Witam bracia.
Pisałem sobie wieczorem z dziewczyną wszystko ładnie pieknie motylki w brzuchu itd.
Az nagle podczas luznej rozmowy cos o zwiazku i naszej przyszłości ona pyta:
- Czy uwazasz ze jestem tą jedyną do konca zycia?.
A ja malo myśląc odpisalem:
- Nie a jeśli tak to bede cie zdradzal jak chuj.
Wszystko oczywiście owiane smiechem i napewno wyczula to ze był to poprostu zart.
Az nagle ona pisze.
- wiesz ja bede sie zbierać bla bla bla..
Odpisu