Nocleg w Gdańsku mam - ale na przypadek zawitania do Gdyni, przydałaby się ewentualnie na kilka dni kwatera.
Musi być jedynka z kiblem w środku - parking żeby mi nie zajumali auta, i w miarę bezpiecznie żeby nie ukradli kompa. Patrzyłem na ceny hoteli i hosteli, to cena mnie przyprawiła niemalże o zawał.
Dla mnie na piechotkę to bardzo duże ryzyko, może się pojawić panika, ból brzucha i szybki sprint pod drzewo, ale gdzie drzewo na plaży? Chyba że wezmę leki, ale na drugi dzień je odchoruję. Coraz gorzej to wszystko zaczyna wyglądać jak o tym myślę, nie wiem czy nie rzucam się na za wysoki dla mnie mur. Żeby to się nie skończyło tragedią wszystko.