Siemanko! Ostatnio zmagam się z dylematem. Otóż jestem na kupnie auta raczej przejściowego, które jednak mogłoby pokazać jakiś pazur. Zawsze lubiałem Hondy (to moja pierwsza kobieta była ), ale dostanie Civica 6gen w najmocniejszej wersji 1.6L (o 1.8L już w ogóle nie mówię) jest praktycznie niemożliwe. Same parchy 1.4L dojeżdżone na wsi przez dresiarzy. O Civicu 5gen już nawet zapomniałem bo to w ogóle wozi ziemniaki w 90% wsi w Polsce. Moje oczy zwróciły się więc ku Toyocie Celica również 6