Pomyślicie, że się wymądrzam i tak dalej, a sam głupio robię. Dzięki temu forum, że zacząłem czytać na początku sierpnia teraz nie cierpię katuszy i jestem oazą spokoju. Ku przestrodze opiszę co się przytrafiło mi na GG. Postanawiam zaprzestać podrywu tam. Nie ma tam nikogo wartego uwagi.   W drugiej połowie kwietnia po świętach napisałem do takiej jednej rudej. Odległość: 400 (czterysta) km. Standardowe otwarcie i się mnie pyta co robię w życiu i czym się interesuje. Myślę sobie, o lo