Czołem Bracia.
Jest grubo po 5 w nocy a ja znowu nie śpię. Już szlag mnie trafia i odczuwam podświadomy strach przed spaniem przez co szukam sobie na siłę jakiś zajęć nocnych a potem rano cierpię. Od lat się nie wysypiam ale w ostatnim roku to już bardzo mocno się nasiliło. Nie wiem czemu ale łatwiej zasypiam jak wzejdzie słońce (w nocy odczuwam napięcie). Przechodząc do meritum, podejrzewam, że mam rozwalony system odpornościowy:
- bardzo kiepski sen i bezsenność
- ciągłe