Witajcie bracia
Na początek do moderacji: ten dział wydał mi się najbardziej adekwatny. Jeżeli jest niewłaściwy, proszę o przeniesienie.
Ad meritum. Miesiąc temu w Toronto dwudziestopięcioletni Alek Minassian wjechał na chodnik i zabił 10 osób. Jak wykazał wywiad środowiskowy, był on typowym "przegrywem" (wg terminologii internetowej), czy też, jak to określa autorka "incelem". Standardowy schemat urazy do świata za własne niepowodzenia życiowe, które skutkują zemstą na tymże, z
Tak, jak jest teraz, jest dobrze, bo po prostu wygrywa "silniejszy", czyli przystojniejszy, zamożniejszy, o wyższym statusie, zdrowszy, inteligentniejszy itd. Utopia pt. "samica dla każdego" nigdy nie zaistnieje, bo niby z jakiej racji? Dlaczego społeczeństwo miałoby zadbać o to, aby każdy facet miał kobietę? Bo jeśli tego nie zrobi, to jacyś popierdoleńcy wyjdą na ulice i zaczną zabijać? Niech każdy facet sam sobie ogarnie kobietę, skoro tak mu na tym zależy, a nie czeka na mannę z nieba.