Sam lubię porządek w kuchni. I wkurwialo mnie nie milosiernie, jak nasyfila a potem gadka, później posprząta. Kiedyś zrobiła wieczorek panieński u nas w domu. Na drugi dzień patrzę blacha po mięsie usyfiona w oleju i resztkach kurczaka. Ni hu ja. Powiedziałem sobie, nie myje i nie wspominam. Wynisolem na balkon. A, że był to listopad, nie wyłazila na balkon więc nie widziala.  Mija miesiąc, pyta? Gdzie jest blacha z piekarnika i czemu piekarnik brudny, bo robię obiad?  Popija
    • Haha
    • Like
    7