Witajcie.
Tak sobie ostatnio uzmysłowiłem, że moja żona chyba dorobiła się prywatnego orbitera : ) W poprzedniej pracy zakumplowała się z Panem młodszym od niej o dekadę. Po zmianie tej pracy kontakt między tym dwojgiem się nie urwał i od czasu do czasu jedno i drugie wisi na telefonie. Obserwuję sobie to zjawisko od pewnego czasu z pewnym zaciekawieniem, jak również z drogową zasadą odrobinę ograniczonego zaufania. Możemy znać się jak łyse konie od lat, stawić parę dobrych przyjaciół, ale
Dziś mnie odwiedziła stara przyjaciółka.... Zdziwiony byłem, że po 12 latach chce odnowić kontakt.
Gadka szmatka i leci schemat.... W małżeństie tak sobie, mąż dużo pracuje, nie ma go w domu. A tak poza tym to kiedyś mezulek miał romans. Ale ona silna, dała radę, wybaczyla..... Hahaha myślałem, że parskne śmiechem słysząc te pierdololo. Widać pani chce sobie poskakac po bolcu. Still nie mówi nie...