@Piterson Miałem kiedyś podobne życie. Może bez jazd w stylu "Co z Ciebie za facet" ale nie było kolorowo. Pracowałem za dwóch a w zamian dostawałem zmęczoną godzinną rozmową z mamą, żonę. Teraz też pracuję za dwóch ale życie stało się satysfakcjonujące. Wiesz jak to się stało? Kiedyś nie wytrzymałem i po kłótni zakończonej po raz setny "Nic od Ciebie nie chcę i Cię nie potrzebuję" stwierdziłem: - rachunki na pół. Skoro nic ode mnie nie chcesz to spokojnie sama się utrzymasz.
    • Dzięki
    • Like
    16