Cześć.
Przedstawiam Wam moją historię.
Nie chciałem się rozpisywać, ale mam tyle we łbie, że pewnie mógłbym napisać 10x tyle. Sam nie wiem już co jest istotne a co nie. Wybaczcie jeśli jest tego za dużo.
TLDR
Miałem poukładane życie (a przynajmniej tak mi się wydaje) z żoną i dwójką dzieci, 9 miesięcy temu „poznałem” koleżankę z pracy, zakochałem się (czuję, że to Ta kobieta, choć okoliczności są tak bardzo przeciw) i nie potrafię przeciąć węzła gordyjskiego. A to wszystko na