No na przykład zagaduję ją z entuzjazmem, miło, a w odpowiedzi tylko leniwe: tak, nie, nie wiem, może... Nie chce jej się pogawędzić, podyskutować. Dlaczego one takie są? Po co Pan Bóg stworzył coś takiego? Przecież to obrzydliwe. Powiem coś do chłopaka to odpowiada z uśmiechem, kulturalnie, wyczerpująco. A one? Czemu to tak jest?