@Jaśnie Wielmożny
Odpowiadając na pytania z poprzedniego wątku.Po szkole czyli jakieś 3 lata temu wyprowadziłem się do dużego miasta(jedno z największych w PL) i było to dla mnie dość traumatyczne przeżycie.Co prawda miałem tam prace,ale praktycznie żadnego życia towarzyskiego oprócz jednego kumpla,którego znałem już wcześniej.Żyłem w ciągłym stresie i poczuciu lęku i osamotnienia.Po trzech miesiącach znalazłem tam dziewczynę i myślałem,że to wielka miłość.Z perspektywy czasu zauważam,że ci
Dziecko z domu alkoholwego kryło rodziców, lub ukrywało fakty przeniosłeś to na dorosłe życie, niech nikt nie wie, jak spalam się każdego dnia - norma.
Sam sobie odpowiedziałeś. Ojciec uposażył cię w strach, odbierając naturalny impet.
Hodowane poczucie krzywdy, projektujesz wyrzuty na wszystkim na sobie, a winny jest ojciec, do którego to nigdy nie doszło a tylko on jest adresatem.
Znasz napięcie z dzieciństwa twój mózg to zna, to dla niego naturalne, jeśli te