Jestem ciekawy co sądzicie o tej sytuacji. Czy jestem w stanie cokolwiek ugrać jeszcze i ewentualnie jakie kroki mogę poczynić by ruszyć to do przodu.    Poznałem ponad rok, półtora albo nawet i więcej temu świetną kobietę. Miałem przeświadczenie od samego początku, że to ta jedyna, że muszę ją zdobyć. To nawet nie było pożądanie czy chęć zamoczenia, miałem ochotę spędzać z nią czas, rozmawiać, patrzeć na nią.  Kobieta wydawała się być tak samo zafascynowana moja osoba, onieśmielo