witajcie koledzy pozwoliłam sobie zacząć temat tutasj gdyż odnoszę wrażenie, że to właśnie na tym forum panowie mi pomogą..wszędzie indziej gimbaza Mam 28 lat, dwa lata temu poznałam mężczyznę/chłopaka 2 lata starszego. Traktowałam go tylko jak kolegę, widywaliśmy się raz w miesiacu przez cały rok na luzie. Na początku dobierał się do mnie ale potem dał spokój i wyluzował. Byłam niedostępna to fakt.Nigdy nic nie obiecywał, nie zaczynaliśmy tematów poważnych, po prostu sprawiał wrażenie że sk
A ja kontynuując swoją teorię na temat TakiejOnej dodam na koniec że dostrzegam pewną analogię pomiędzy pisaniem jej i niejakiego scOOta. Do złudzenia podobny schemat:
-najpierw opowiadania historii z dupy wziętej
-rzekome olśnienie, przejęcie forumowego slangu, "biały rycerz" itd.
-po okresie "pękł mi kręgosłup moralny białego rycerza" nagły powrót do starego sposobu myślenia
-ciągłe zmienianie historii, zmiany zdania, mącenie, bawienie się forumowiczami
Powiadam