Skocz do zawartości

Kobieta prosi o radę - standard problem (uwaga długie!)


Rekomendowane odpowiedzi

witajcie koledzy

 

pozwoliłam sobie zacząć temat tutasj gdyż odnoszę wrażenie, że to właśnie na tym forum panowie mi pomogą..wszędzie indziej gimbaza

 

Mam 28 lat, dwa lata temu poznałam mężczyznę/chłopaka 2 lata starszego. Traktowałam go tylko jak kolegę, widywaliśmy się raz w miesiacu przez cały rok na luzie. Na początku dobierał się do mnie ale potem dał spokój i wyluzował. Byłam niedostępna to fakt.Nigdy nic nie obiecywał, nie zaczynaliśmy tematów poważnych, po prostu sprawiał wrażenie że skoro się ze mną spotyka to dobrze mu ze mną i tyle. Nigdy nic do niego nie poczułam i nie intetresowało mnie czy on do mnie coś czuje. Spotykałam się z nim na kawki, kino, teatr,z nudów etc. Ponieważ nie zależało mi na nim, nigdy nie analizowałam tego kto do kogo pierwszy zadzwoni, napisze, etc.Więc do dziś nic nie pamietam kto właściwie inicjował kontakt. Miałam jednak wrażenie, ze to on częściej dzwonił i pisał.I tak jakoś sprawiał wrażenie, jakby myślał o mnie poważnie. Tak to odbierałam.Ponadto wiele razy mówił że chcialby się ustastkować, wiem, ze na 100% nie ściemniał, to typ dojrzałego człowieka.W każdym razie ja się ciągle śmiałam, że on taki poważny, ze szuka żony, że chce mieć dzieci. Ciągle mówiłam mu, że kiedyś w końcu "poznasz kogoś odpowiedniego".Dawałam mu do zrozumienia, że nic z tego nie będzie.

 

Potem jakoś zimą na pół roku nastała cisza, kontakt był tylko online.W tym czasie ponoć ktoś mu doniósł z moich znajomych, ze ja się z niego gdzieś śmiałam, że to jest sztywniak, że szuka żony, że nudziarz.Wiem, ze dotarło to do niego, ale kontakt ciągle jako taki gdzieś tam był.Nie dał po sobie poznać, że zna tę plotę.

 

W tym czasie dużo jeździł za granicę i jak zapytałam go jak on zamierza poznać swoją żonę, powiedział, że na ten moment stały zwiazek odpada, na tym etapie na którym jest teraz zawodowo....

 

W tym roku kontakt się odnowił, i to ja nagle niespodziewanie wpadłam na pomysł wspólnego wyjazdu na Cypr, tylko ja i on, szczerze mówiąc wzięłam go trochę z braku laku.Nie  miałam po prostu z kim jechać.Wszyscy sugerowali, że na pewno coś z tego bedzie, a ja się śmiałam na głos ponieważ nigdy mnie on nie pociagał i nie było bata, żebym w ogóle rozważała taką opcję, więc olałam temat.

 

 Świetnie nam się  tam gadało, cały czas sami we 2, miałam wrażenie jakbyśmy poznali się na nowo, podobnie patrzymy na życie,ale jednak traktowaliśmy się bardzo po kumpelsku na tym wyjeździe, Ale dowiedziałam się o  nim wielu rzeczy których nie wiedziałam wcześniej. Nie było chemii, ale pierwsza wspólna noc  miała miejsce dopiero w 5 dzień tegio urlopu bo jakoś oboje spięci nie mogliśmy się przełamać. Ale już po kolejnej nocy pod koniec urlopu nastąpił we mnie przełom, nagle zauważyłam, jaki to jest fajny facet. Po prostu szok.Wiem, że my kobiety tak mamy, że niestety rządzą nami hormony i uczucia, kwestia jest taka, że nigdy wcześniej nie zaangażowałam się po seksie,. Tutaj po prostu to się nałożyło z tym, że nagle odkryłam, że wszystko mi w nim pasuje . No jak mogłam wcześniej nie widzieć tych fajnych cech ani czuć pociągu+ doszło zblizenie. Błąd jaki zrobiłam to fakt, że przed urlopem nie przemyślałam sprawy,  nie wpadłam na pomysł ryzyka, że coś poczuję.Nie przemyślałam tego. Nie interesowały mnie jego motywy wewnętrzne, ponieważ miałam go całkowicie "gdzieś". Nie zależało mi na nim nigdy i ani minuty nie spędziłam na analizie tego jaką strategię przyjąć tam. Miałam gdzieś czy będzie seks czy nie, totalna olewka.

 

No i wpadłam. Dałam się zrobić w jajco.Nie wiem czy to zakochanie, ale na pewno jakieś uczucie mocne tak.Ponieważ mija już pół roku i nadal trzyma. Nie jest mi obojętny

 

Po powrocie mieliśmy kontakt, ale on trzymał mnie na dystans, w końcu w poważnej rozmowie w której ja typowo po babsku powiedziałam, że szukam zwiazku, że chcę z kimś coś budować on wyznał, że nie rzuci dla mnie swojego życia ( pracuje 3 tygodnie poza Polską), że nic nie zbudujemy na odległość,bo ciągle go nie ma i żyje w rozjazdacj ( robi karierę  w międzynarodowych strukturach) ale  że nie jestem mu obojętna i coś tam czuje, ale w sumie to on się nie zakochał i może kiedyś spotka kogoś dla kogo rzuci to wszystko.Potem zaproponował że możemy się spotykać na luzie raz w miesiacu i spytał czy by mi to odpowiadało. Dodal jeszcze że nie rozumie mnie, bo doskonale pamięta jaki miałam do niego stosunek wczesniej, do życia, ze nie chciałam mieć dzieci, etc.

 

Nie wiem co robić, wychodzę z założenia, że faceci zakochują się od razu albo wcale. Skoro 2 lata łaził za mną tylko po to by mnie zdobyć chyba nie ma co liczyć, ze nagle dojdzie uczucie?  Dodam że to typowy samiec alfa, z krwi i kości, taki modelowy typ.

Wszyscy mowią, zeby się odciąć, że to bez sensu. Nie ma co liczyć, że nagle się przywiąże chociażby seksem,etc... Nie wiem co myśleć czy w ogóle walczyć o to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz po co walczyć, to nie wyjdzie. Jak postanowił robić kariere to nawet jak go od tego odwiedziesz to będzie prawdopodobnie soboe to wypominał. A propos tego, że wydał ci się idealny, on nadal był taki jaki był poprostu ci hormony uderzyły i go zaczęłaś idealizować. Najlepiej dla cb będzie jak sobiee poszukasz nowych znajomości, bo on nie jest skory a próby tylko cię zmeczą psychicznie i możesz narobić kwasu. Nie ma ludzii niezastąpionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Streszczenie historii.

 

Najpierw on kocha mnie ale ja jego nie.

Potem następuje moment X.

Teraz ja kocham go, ale on w długą sio...

 

I co Ci Droga Bliżej Nieznajoma Kobieto napisać. Może szczerze - tak naprawdę nie mam pojęcia co Ci doradzić bo i o jakąkolwiek

sensowną radę w takich sytuacjach trudno. Kiedy on chciał, Ty nie chciałaś. Kiedy on się wkręcił w zagranicę i karierę - Tobie zaskoczył

przełącznik i Ci się z kolei zachciało.

 

Rozmijacie się widać i tyle. A że lat masz już trochę to życiowa rada - znajdź szybko kogoś sensownego, z kim nie będziesz się

rozmijała. I nie wybrzydzaj, że tylko 'na kino, kawusię i z braku laku'. Bo wiesz, sekundnik odmierza czas nieubłaganie dla nas

wszystkich.

 

Dużo zdrowia,

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TakaOna niestety, ale prawdopodobnie zaraz rozpęta się shitstorm i zostaniesz opierdzielona przez wielu samców. Przeczytaj kilkanascie , albo kilkadziesiat razy swojego posta to może zrozumiesz dlaczego tak wyszło.. Nie mam sił...

dawaj, czekam na szczerosc. Nie kumam o co chodzi?!?!?!??!! dlatego wlasnie pytam samców:)

Ja bym doradził, ale po pierwsze na 90% byś nie zrozumiała.

Po drugie, gdybyś nawet zrozumiała na 90% nie była byś w stanie wprowadzić mych rad w życie.

zrozumiem wszystko, nic mnie w życiu nie zaskoczy:)

Ja mam cichą nadzieje, że cie kopnie w dupe. :D

o co Ci chodzi?> nic ciekawego nie wniosłeś oprócz typowo Polskiego "hejtu". dobranoc!

Edytowane przez Quizas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsza zrób co tobie "moderator" nakazuje. Regulamin !!!!!!

Później chetnie wymienie się swoim doświadczeniem, bo przypomniało mi to moja historie.

Obiecuje że hejtu nie bedzie żadnego, ale najpierw się przedstaw itd. ;)

okok

"robi karierę w międzynarodowych strukturach" >> zakochałaś się.

Niech rzuci tą pracę, to się odkochasz.

brak słów na takie stereotypowe myslenie. bez odbioru

Po pierwsza zrób co tobie "moderator" nakazuje. Regulamin !!!!!!

Później chetnie wymienie się swoim doświadczeniem, bo przypomniało mi to moja historie.

Obiecuje że hejtu nie bedzie żadnego, ale najpierw się przedstaw itd. ;)

zrobione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa kobieta...Absolutny brak stosowania sie do zasad, mimo kilku prosb. Takze jak damy Ci rozwiazanie twego problemu to i tak nie wdrozysz go w zyciu, podejrzewam ze szukasz tu meskiego potwierdzenia swoich motywacji moja droga :)

I ich nie dostaniesz...

Nie przeczytalas regulaminy stworzonego przez facetow, takze sila rzeczy masz w d...to co tam jest przez chlopakow napisane, takze bedziesz miala w d...to co Ci doradzimy :)

Edytowane przez Assasyn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stereotypy nie biorą się z nikąd to pierwsze. A po drugie jakbyś miała go utrzymywać to nadal naprawde chciałabyś z nim być? Chciałbym to zobaczyć. Ty możesz w to nie wieżyć a kobiety w większości maja to do siebie że starsznie skutecznie sobie wkręcają swoje przekonania i gierki. Aczkolwiek mamy tu osoby które przeszły wiele związków zakochań i wiedzą co mówią. Może(w co naprawdę wątpie) jesteś wyjątkowa i cię to nie dotyczy. Najprawdopodobniej szukasz tylko potwierdzenia i jak my ci go nie damy to nas przeklniesz i pójdziesz robić to co chciałaś i będziesz męczyła bułę tamtemu panu. Jestem prawie pewien, że się zdecydujesz za nim gonić

(Uwaga post może zawierać manipulacje i programowanie podprogowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oboje popełniliście typowe błędy dla swojej płci. On jako facet za bardzo zabierał się za Ciebie, jak pies do jeża, ty jak stereotypowa baba sama nie wiedziałaś czego chcesz  ;) . Jeśli mam być szczery to ja tu przyszłości nie widzę. Facet jeśli nawet coś czuł to mu przeszło. Teraz został mu tylko sentyment do Ciebie, nic więcej. Co mogę doradzić, to się tym wszystkim nie przejmować, odganiać "głupie myśli", to tylko emocje. Możesz się zakochać, czy tam przeczyć jakąś przygodę, romans jeszcze nie raz. Be happy, jutro będzie lepij  :)

 

PS. Nie pisz dwóch lub więcej postów pod rząd, używaj opcji edytuj, bo zaraz Cię moderacja ochrzani. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objaśniam, młode wojsko słucha:

 

Autorka wątku, wiek 28 lat, okres bliski krytycznemu, aby wejść w poważny związek. Termin przydatności się kończy, z każdym kolejnym rokiem będzie trudniej.

Doznała olśnienia gdy wcześniej olewany facet zaczął robić karierę i zarabiać kasę. Marzenie o byciu panią dyrektorową lub coś w tym guście. Nagle zaczęła zauważać jego walory ;)

 

Teraz szukamy kandydata na ojca dla dziecka i sponsora zachcianek starzejącej się szybko panny.

Autorka liczyła na wbicie się w łatwy target.

 

Zapytała się jak on chce znaleźć sobie żonę = haloo jestem tu, ja chcę, ja , tylko brać. Jeśli myśli że nie zrozumiał aluzji, to się myli zrozumiał na 100% i olał.

Jeśli jej się uda ten numer to za kilka lat będzie standardowo nieszczęśliwa i zaniedbywana przez złego samca, skutki tego będą....... zgadnijcie.

 

Teraz przejdziemy do bohatera opowieści:

 

Latał za autorką przez dłuższy czas licząc na poważny związek.

Wydało się iż nim normalnie gardzi i obrabia dupę w towarzystwie = to nie jest materiał na partnerkę + parę grubszych epitetów.

 

Dał na luz, poświęcił się pracy. Amory mu minęły, ale chęć przelecenia pozostała.

Ona zaproponowała wyjazd, pomyślał czemu nie, przynajmniej ją zaliczę.

Wyłożyła karty na stół, wszak czas jest nieubłagany, stwierdził że nic poważnego go nie interesuje, ale łaskawie może się z nią spotkać raz w miesiącu.

 

Tak oto świeżo oświecony samiec wepchną autorkę w swoją ramę, która wygląda pukanko za free raz w miesiącu. Mistrz :)

 

Później ona świeżo "nawrócona" i "zakochana" przyszła żalić się na forum dla mężczyzn, eksponując swoje stany emocjonalne. 

Facet się zakochuje od razu albo wcale :lol: , a ty się zakochałaś od razu? czemu facet ma mieć inne prawa w miłości niż ty? :lol:

 

On już się zakochał, był zakochany przez dwa lata, ale już nie jest, punkt graniczny, haj hormonalny ustąpił, teraz jak na dłoni widzi wszystkie twoje wady. Przyporządkował cię do kategorii czysto użytkowej.

 

Biegał za tobą, gardziłaś nim, byłaś w pozycji władzy. Teraz role się odwróciły, on ma i reprezentuje sobą wszystko co pragniesz i potrzebujesz natomiast twoja wartość z każdym dniem spada.

 

Można z tego zrobić stały związek, nawet można doprowadzić do ślubu, tyle że to jest wykonalne dla max 5% kobiet w twojej sytuacji autorko, nawet mniej niż 5% jeśli nie uwzględnimy socjopatek ;)

 

Generalnie nie wiem czy mi się chce edukować desperatki pod trzydziestkę. Pomyślę, niech się wątek rozwija, zobaczę co koledzy napiszą ciekawego.

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno masz 28lat?z braku laku z nim pojechałaś?bez kalkulacji ze bedzie sex?koles wiedział ze mu dupe obrabiałas i dalej jakos pisał/pisaliście?a to moze on cie traktował z braku laku a nie ty jego?2+2=4 fajna bajka.zgłos sie do pamietników z wakacji z tym co napisałaś albo do trudnych spraw.podobno dają kółko od dobrej fabuły.podpicuja co nieco i zarobisz%-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę taki jak Brachy :D  i postaram tobie w pigułce napisać jaki błąd popełniłaś.

 

1. Mając 26 lat spotykasz się z dorosłym mężczyzną w celach , jak to ty nazwałaś  - nudziło mi się !!!! okres 2 lat.

 Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między dorosłymi w pełni ukształtowanymi emocjonalnie ludźmi (male i female) bez podtekstu seksualnego.

Spotykając się z nim dawałaś niewerbalne sygnały , że tylko na przyjaźni tobie nie zależy. Mogłaś czuć co innego - jestes samicą.

On oczekiwał, że jak już ciągniesz ta znajomość to na miłej gadce się nie skończy, miał nadzieje na coś więcej.

Mogłas zerwac znajomość od razu jak sie do ciebie przystawiał - dac sygnał, nie chcę  - poszukaj sobie innej.

W wieku 26 lat to samice maja lekko 2 dzieci  a ty się z nim bawiłaś w piaskowicy. !!!!!!!

 

2. Co za tym idzie - a to niewyobrazalne cierpienie dla drugiej strony, to dawałas mu nadzieje że to sie zmieni i w koncu będziecie parą.

Grałaś na jego uczuciach !!!!!! , a to niewybaczalny błąd. :(

On zaczał powoli nabierać do ciebie dystansu -bo jak 27 latnia samica nie wylądawała jeszcze z nim łóżku, to musi byc coś z nia nie tak. !!!!!!

Ja bym tak pomyslał. !!!!! Nabrałbym do ciebie dystansu.

 

Teraz ty sie zakochałas  i jestes zdziwiona, że Samiec który na ciebie czekał długi okres czasu na jedno twoje słowo rzuci sie w wir namietności i wszystko dla ciebie zostawi, bo nagle coś do niego poczułaś. Jak nagle, to i nagle mozesz poczuc do innego - niedługo, ja bym tak pomyslał. :D

 

Skrótowo trochę popisałem , bo się spieszyłem , tak więc Brachy jak gdzies błąd popełniłem, to sorry ;)

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jaki morał z tej opowiastki ?

 

W sytuacji gdy dupa za którą latasz ma cię gdzieś, zajmij się karierą i gromadzeniem zasobów, zamiast dalej się za nią uganiać i tracić swoją energię.

 

Już jako stateczny facet możesz taką lalę od niechcenia przelecieć "raz w miesiącu" bo na pewno do poważnego związku taka lala się nie nadaje.

 

A do "poważnego związku" znaleźć sobie poważną kobietę.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie wiem czy to zakochanie, ale na pewno jakieś uczucie mocne tak.Ponieważ mija już pół roku i nadal trzyma. Nie jest mi obojętny

2. ... powiedziałam, że szukam zwiazku, że chcę z kimś coś budować

3. ... liczyć, że nagle się przywiąże chociażby seksem,etc...

4. Nie wiem co myśleć czy w ogóle walczyć o to (tzn. o co?)

 

Kobieto, przeczytaj swe własne wynurzenia tyle razy ile będzie potrzeba, żeby wygenerować jakiś nieosobisty ciąg logiczny spod chaosu egoistycznych emocji. Domyślam się, że nie będzie łatwo, dlatego najlepiej zacznij czytać się od razu, może zdążysz z rozkminką przed imprezą sylwestrową. Byłoby szkoda stracić dobrej okazji na lowy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objaśniam, młode wojsko słucha:

 

Autorka wątku, wiek 28 lat, okres bliski krytycznemu, aby wejść w poważny związek. Termin przydatności się kończy, z każdym kolejnym rokiem będzie trudniej.

Doznała olśnienia gdy wcześniej olewany facet zaczął robić karierę i zarabiać kasę. Marzenie o byciu panią dyrektorową lub coś w tym guście. Nagle zaczęła zauważać jego walory ;)

 

Teraz szukamy kandydata na ojca dla dziecka i sponsora zachcianek starzejącej się szybko panny.

Autorka liczyła na wbicie się w łatwy target.

 

Zapytała się jak on chce znaleźć sobie żonę = haloo jestem tu, ja chcę, ja , tylko brać. Jeśli myśli że nie zrozumiał aluzji, to się myli zrozumiał na 100% i olał.

Jeśli jej się uda ten numer to za kilka lat będzie standardowo nieszczęśliwa i zaniedbywana przez złego samca, skutki tego będą....... zgadnijcie.

 

Teraz przejdziemy do bohatera opowieści:

 

Latał za autorką przez dłuższy czas licząc na poważny związek.

Wydało się iż nim normalnie gardzi i obrabia dupę w towarzystwie = to nie jest materiał na partnerkę + parę grubszych epitetów.

 

Dał na luz, poświęcił się pracy. Amory mu minęły, ale chęć przelecenia pozostała.

Ona zaproponowała wyjazd, pomyślał czemu nie, przynajmniej ją zaliczę.

Wyłożyła karty na stół, wszak czas jest nieubłagany, stwierdził że nic poważnego go nie interesuje, ale łaskawie może się z nią spotkać raz w miesiącu.

 

Tak oto świeżo oświecony samiec wepchną autorkę w swoją ramę, która wygląda pukanko za free raz w miesiącu. Mistrz :)

 

Później ona świeżo "nawrócona" i "zakochana" przyszła żalić się na forum dla mężczyzn, eksponując swoje stany emocjonalne. 

Facet się zakochuje od razu albo wcale :lol: , a ty się zakochałaś od razu? czemu facet ma mieć inne prawa w miłości niż ty? :lol:

 

On już się zakochał, był zakochany przez dwa lata, ale już nie jest, punkt graniczny, haj hormonalny ustąpił, teraz jak na dłoni widzi wszystkie twoje wady. Przyporządkował cię do kategorii czysto użytkowej.

 

Biegał za tobą, gardziłaś nim, byłaś w pozycji władzy. Teraz role się odwróciły, on ma i reprezentuje sobą wszystko co pragniesz i potrzebujesz natomiast twoja wartość z każdym dniem spada.

 

Można z tego zrobić stały związek, nawet można doprowadzić do ślubu, tyle że to jest wykonalne dla max 5% kobiet w twojej sytuacji autorko, nawet mniej niż 5% jeśli nie uwzględnimy socjopatek ;)

 

Generalnie nie wiem czy mi się chce edukować desperatki pod trzydziestkę. Pomyślę, niech się wątek rozwija, zobaczę co koledzy napiszą ciekawego.

 

Drogi kolego, poziom jadu i  żółci =100%. Ale to takie Polskie, niestety potomkowie chłopów pańszczyźnianych najbardziej reprezentatywna grupa w naszym kraju objęli władzę na forach i rzucają z butów słomą,achhhh..... nie chce mi się pisać za dużo.Przebija przez Ciebie taka brednia, że się cukier ścina w żyłach.

 

Poniżej krótkie wyjaśnienia. Na więcej Twoj post nie zasługuje:

1. Wiedziałam, że on dużo zarabia i robi karierę dawno temu, już jak się poznaliśmy. Robi tę karierę od 2 lat- ZONK

2.Zapytałam jak chce znaleźć żonę podróżując po świecie- to pytanie padło zanim pojechaliśmy na wakacje, dawno dawno temu.Jeszcze gdy nic do niego nie czułam- ZONK 2

3.Mam gdzieś przydatność do związku i moj wiek- temat off the topic,źle trafiłeś i  nie poruszaj go , bo to juz sumo poniżej pasa, nie będące przedmiotem dyskusji. Nie wiem skąd ta polska zaściankowość i parcie na temat wieku kobiet i szczerze mówiąc, nie interesuje mnie to-ZONK 3

4. Chciałabym go nawet gdyby nic nie miał, zero na koncie

5. Napisał że od kilku lat ma problem z zakochaniem się, widocznie moje stanowisko do niego nie miało znaczenia. Widocznie nigdy nie był zakochany, od razu chodziło tylko o zabawę.

6.Ja się zwyczajnie zauroczyłam/zakochałam. Takie rzeczy się zdarzają nawet jeśli w kimś widziałeś/aś wcześniej kogoś nudnego. Nie mierz innych swoją miarą, zakładając że wszystkie kobiety kalkulują

 

Pytania??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz red@, wywaliles prawde na stól a laska zrobila z Ciebie idiote, dalej chcecie tlumaczyc? Prosze bardzo...

Kobieta trafila tu zeby dostac meskie poparcie ze dobrze postepuje, a wy macie za zadanie ja usprawiedliwic, biedna zagubiona owieczke w przebraniu...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.