Byłam gruba i brzydka w podstawówce. Dzieciaki, nawet te, z którymi się „przyjaźniłam” wyzywały mnie od macior itp. Miałam kompleksy, zerową pewność siebie, byłam nad wyraz miła i służalcza, aby tylko czuć się akceptowana. Ale potrafiłam też odpyskować, że wolę być gruba, niż głupia (najczęściej dokuczały mi osoby z problemami w szkole). Mimo, że w gimnazjum byłam już szczupła z mieszanką urody młodej Angeliny i „królewny śnieżki”, pewność siebie dalej była zerowa.  Zaczął się koło
    • Haha
    • Like
    12