Kilkukrotna sytuacja jak w temacie ostatnio.
Panienka może Cię testowac, sprawdzać, podjazdy Ci robic, wchodzić Ci na ambicję i ty masz się jakoś trzymać. Jak Ty coś zażartujesz ad personam odnośnie jej to już foch, a później 2h dyskusji odnosnie tego focha, do którego przyzna sie na koniec.
Ilu z Was tak miało? Jak reagowaliście?