Dzięki Bracie za obszerną odpowiedź!   Nie wiem czy tylko chujem. Potrafiłem dość często unikać zbliżeń, bo mam trochę jak baba, muszę mieć odpowiedni nastrój do bzykania, a czasem robota była ważniejsza, bo uzależniłem się trochę od skoku endorfin gdy coś jest dobrze zrobione.  Może chodzi o przekonania, zawsze miałem nastawienie ściśle monogamistyczne, pewnie przez niskiego teścia i bluepill. Cóż...przez wiele lat ona zajmowała się obowiązkami domowymi, obiadek (nie pamiętam,