Witam chłopy. Sory że znów zakładam temat ale jestem w takiej ruinie psychicznej że ciężko mi wytrzymać samemu ze sobą. Mam 25lvl jak dotąd 0 związków. Praktycznie brak relacji z ojcem (od czasu do czasu tylko ma jakieś wonty do mnie ale nie słucham), matka oziębła wiecznie niezadowolona i krytykująca. Z jednej strony musiałem w dzieciństwie wszystko przed nią ukrywać by unikać awantur z drugiej strony kontrolująca i nadopiekuńcza. Dopiero gdy miałem 18 lat i zacząłem pracować dorywczo