Tak się zastanawiam , czy panny zawieszają czasem poszukiwanie lepszej gałęzi w czasie tzw zakochania czy jak to Wódz nazywa haju hormonalnego czy tylko w tym czasie się tak pięknie z tym ukrywają. Moje pytanie bierze się z niezrozumienia rozdźwięku jaki zauważam między poszukiwaniem przez kobiety emocji i ich emocjonalną generalnie naturą a twardym , do bólu racjonalnym podejściem do spraw bytowych. To się kurde jakoś kłóci. Mimo że są w ch... emocjonalne i tymi emocjami żyją i są targane to i