Nie trzeba szukać aż za granicą. Na studiach mieszkałem w akademikach, w których byli również obcokrajowcy. Nie normalni studenci tylko tzw. orgazmusy czyli odpady studenckie z zachodnich (i nie tylko) uczelni, którzy przyjeżdżali tutaj na roczne wakacje i nieograniczone stukanie. Co się rzucało w oczy to to, że nigdy nie chodzili na żadne zajęcia, cały dzień paradowali w samych gaciach po akademiku i gotowali sobie makarony, jajecznice i inne takie. Jako, że wtedy jeszcze paliłem papierosy to z
    • Like
    13