Skocz do zawartości

Meg

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Meg

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Hej wszystkim! Z góry sorry za tak długą wiadomość , ale obawiam się, że inaczej się po prostu nie da. W majówkę poznałam super faceta (28l) ja 27 lat. Poznaliśmy się przypadkiem w klubie kiedy wystawiła mnie moja koleżanka. Zagadał do mnie jego brat po czym my zaczeliśmy się bawić i rozmawiać. Po imprezie było afterparty do 7 rano. Gadaliśmy non stop. Opowiadał mi co robi, m. in. o tym że gra na gitarze i śpiewa. O 7 rano zaprosił mnie na śniadanie i szampana na tarasie do siebie do domu. Początkowo nie chciałam jechać, ale tak fajnie nam się gadało, że stwierdziłam że pojadę. Okazał się normalnym, fajnym, inteligentnym facetem z "dobrego domu", dużo rozmawialiśmy , piliśmy szampana., grał mi na gitarze i śpiewał, wszystko było jak w filmie. Opowiedział mi o swojej byłej dziewczynie, o tym że był z nią 4 lata i to był jego jedyny związek. Ale zrobiłam ogromny błąd .. poszliśmy do łóżka. Było cudownie, on był cały czas kochany i przed i po. Zapytałam go wprost co o mnie teraz myśli , powiedział że nie ocenia mnie przez pryzmat tego jedego poranka i nie wydaje mu się łatwą dziewczyną. Dał mi płytkę swojego zespołu i powiedział,że pierwszy utwór jest dla mnie "Magiczne słowa". Po wszystkim spędziliśmy cały dzień razem tak że po imprezie do domu wróciłam ok. 18:00. Umówiliśmy się na za dwa dni. Mimo że był po dwóch nie przespanych nocach (dodatkowa praca i impreza).Od razu napisał czy dojechałam czy wszystko ok itd, na drugi dzień się nie odezwał.Więc ja napisałam czy wszystko ok. Odpisał że tak ale nie da rady się spotkać, że musi to odespać, ale że ma nadzieję że się nie pogniewam i to nadrobimy. Nie odzywał sie dwa dni wiec ja napisalam, znów sie umówiliśmy , ale dzien przed spotkaniem napisał, że wypadła mu impreza firmowa, o ktorej zapomniał, że przeprasza i czy możemy się spotkać o tej samej godzinie tylko dzien później. Nie zgodziłam się (wymyśliłam wymówkę bo nie chciałam żeby pomyślał że jestem na jego kiwnięcie). Napisał że ma nadzieje ze to nadrobimy. Napisałam że pewnie kiedyś nadrobimy. I znów cisza z jego strony. Po dwóch dniach znów napisałam żeby zapytać co tam. Po wymianie kilku zdań napisał że jego zaproszenie na kolacje jest nadal aktualne. Zapytałam czy to jest zaproszenie na randkę. On stwierdzil ze zapraszał mnie juz kilka razy , ale schowa swoją dume do kieszeni i zrobi to ponownie. Do spotkania doszło . Byliśmy na kolacji, spacerze potem pojechaliśmy na drinka do niego. Dużo rozmawialiśmy,również o tym dlaczego to ja ciągle piszę do niego pierwsza, on powiedział że widzi to zupełnie inaczej, że ja odpisuję mu zdawkowo (a wcale tak nie jest), że on chętnie by ze mną popisał dłużej, ale kiedy mu tak odpisuję to nie chce wyjść na natręta, ja z kolei mówiłam że mam wrażenie że się narzucam, on stwierdził że bardzo daleko mi do narzucania się, a kiedy do niego pisze to aż mu się na serduszku cieplej robi, jest między nami duża chemia. On cały czas prawi mi komplementy, mówi że mu sie podobam. Zażartowałam, że zrobię mu test , że jeśli będzie chciał mnie poznać to zrobi to głównie poza łóżkiem. Niestety kiedy na drugim spotkaniu się całowaliśmy ja nie wytrzymałam. Znów ze sobą spaliśmy. Zostałam u niego na noc. Kiedy rano odwoził mnie do pracy to poprosił żebym teraz ja zainicjowała spotkanie. Ale kiedy tego samego dnia pisaliśmy i zaczęłam ten temat , nic nie odpisał. Na drugi dzień znów ja napisałam, on był miły wysyłał mi buziaki , ale na temat spotkania już nie wchodziłam, bo było mi głupio... I w pewnym momencie zeszliśmy na temat ostatniego spotkania i tego mojego testu. Powiedział że on chciał go zdać i chciał się tylko całować bo tak dobrze całuje... Takiego wstydu dawno nie czułam..nie odzywalam się do niego az on po 5ciu dniach sam napisal. Postanowiłam zaryzykować ostatni raz i zaproponować to spotkanie. Wiem że jego brat jest teraz w Polsce i ma urodziny które świętują (ale podczas naszego spotkania zaproponowal mi wspólną imprezę z nimi, tylko później cisza). Odmówił tego spotkania, bo powiedział że w tym tygodniu spędza czas z bratem, a on niedługo jedzie i jeszcze będzie okazajs się spotkać. Nic już nie odpisałam. Dodam, że facet wierzy w prawdziwą miłość , jedną jedyną.. Kompletnie nie ogarniam zachowania tego faceta, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Czy ktokolwiek może mi wyjaśnić o co chodzi ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.