Skocz do zawartości

Medea

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Medea

  1. 2 godziny temu, Claudianne napisał:

    Ale do tego czasu muszę mieć możliwość zarobku w zawodzie, który okazał się być niekompatybilny do mojego wyglądu. Ja naprawdę potrzebuję się postarzeć o przynajmniej 10 lat. 😂

     

    Mogłabyś dokładniej opisać jak wygląd wpływ na pracę? Jakieś konkretne sytuacje, teksty usłyszane od pacjentów? Przy niedoborze kadr obecnie trudno mi sobie wyobrazić, by młody wygląd odbierał szansę na zarobek.

     

    Mam dokładnie ten sam ,,problem", że wyglądam dość dziecięco, postura i głos też nie pomagają w dodaniu sobie powagi. Często z tego tytułu słyszę od pacjentów różne uwagi, zazwyczaj ma to żartobliwy wydźwięk i nie przekłada się to negatywnie na dalszą współpracę. Jeśli dobrze wykonujesz swoją robotę, to to szybko stanie się widoczne i przekonają się do Ciebie. Kompetencje zawsze się obronią. 

     

    Nie warto niekorzystnie i drastycznie zmieniać wyglądu, żeby się do czyichś oczekiwań dopasować. Lata dyżurowania na ciężkim oddziale i tak postarzą Cię szybciej, niż byś chciała 🙃

    Polecam za to pracować nad postawą- pewny siebie, zdecydowany krok i ton głosu itp., a uwagi na temat wieku ignorujesz albo zbywasz żartem.

     

     

     

  2. Tak, powinna być legalna i mieć przede wszystkim formę samobójstwa wspomaganego. 

     

    Nie widzę możliwości etycznego i nie tworzącego przestrzeni do nadużyć wprowadzenia eutanazji na podstawie ,, oświadczenia woli" (np. w sytuacji, gdy na x lat przed poważnym i uszkadzającym wypadkiem ktoś mówił rodzinie i przyjaciołom, albo nawet podpisał świstek deklarujący, że woli eutanazję od wegetacji i na tej podstawie o eutanazję wnioskuje rodzina, bo sama ta osoba nie może w danym momencie wyrazić takiej prośby).

     

    Wiem też, że chęć dokonania eutanazji wynika często z potwornych warunków umierania i życia w stadium nieuleczalności wielu chorób w Polsce. Niestety nie jest to jedyna sytuacja, kiedy bigoci u władzy wolą czegoś zakazać i umywają ręce, bo cierpienie nie dotyczy ich bezpośrednio. Przynajmniej do czasu.

  3. 6 minut temu, partner napisał:

    Nie zrozumiałaś...

    Tak, poznałaś ich realnie, ale to są ludzie którzy siedzą jak to INTJ dużo na różnych forach, są to ludzie specyficzni, po prostu takie masz grono znajomych, a wydaje Ci się, że to coś oznacza, gówno to oznacza.

     

    To kurwa idź do szkoły, na orliki, wśród trenerów osobistych, idź tam gdzie przebywają ludzie - koncerty, szkoły, trenerzy fitness - jak to wszystko podliczysz to ilu tam spotkasz INTJ? Tyle co kot napłakał.

    Większość ludzi to ISFJ, ISTJ, ESTJ, ESFP i temu podobne.

    Wypij meliskę i nie kurwuj mi tutaj, bo temat nie jest tego wart. Temat jest o INTJ, wypowiedziałam się o moich doświadczeniach z tym typem, a Ty zaczynasz mi tłumaczyć skąd zapewne znam moich znajomych i dlaczego gdybym znała innych ludzi, to moje doświadczenia byłyby inne. 

  4. 5 minut temu, partner napisał:

    Bzdura. Najpewniej znasz ich z internetów, z forów, lub po prostu ludzi którzy na takich forach siedzą. Jak zbadasz wszystkich ludzi, razem z tymi zwykłymi trenerami, piłkarzami, ludźmi którzy nie siedzą po internetach, to INTJ to bardzo rzadki typ. Na takich forach jak to może być ich więcej jedynie.

    Bzdura. Należę do tych ludzi, którzy jeszcze nawiązują wiadomości przede wszystkim w świecie realnym. 

    A INTJ chyba szczególnie lubią opowiadać wszem i wobec o swoim typie, są z niego dumni i zakładają o nim wątki (oraz w nich odpowiadają- jak ja), stąd może mam wrażenie że znam osób tego typu aż tyle, nigdy mi się nie zdarzyło, że ktoś z innego typu przemycił ten fakt w rozmowie.

  5. INTJ- od lat, niezmiennie i według opinii bliskich- trafnie. 

     

    Znam sporo osób z tego typu (co trochę przeczy jego rzekomej ,, wyjątkowości") i przyjaźnimy się, ale jest w tej przyjaźni pewna doza konstruktywnego sporu, ścierania się poglądów i wizji świata, często odmiennych. Jest to dość wartościowe i stanowi wyzwanie intelektualne, więc nie narzekam ?

     

    Skoro jest tu grono entuzjastów tego kwestionariusza, to skorzystam z okazji i zapytam- jaki wpływ ma na wynik nasze wyobrażenie o sobie samym. Czy nie jest tak, że ludzie (świadomie lub nie) wybierają czasem odpowiedzi bardziej pasujące do tego, jacy chcieli by być, niż do tego jacy są?

    • Like 1
  6. 19 godzin temu, Donkeyshot napisał:

    I oto mi chodzi. To jest chore, że nie traktuje się tej infekcji normalnie, nie zapisuje nawet podstawowych leków, nie mówiąc już o tych z udowodnioną skutecznością.

    Jakie ,,podstawowe leki" i te ,,z udowodnioną skutecznością" do zastosowania u pacjenta z lekkim przebiegiem, niewymagającym hospitalizacji masz na myśli?

     

     

  7. Jestem tu, bo uwielbiam czytać historie ludzi pisane przez nich samych i to,  jak czasem lubią się wybielać we własnej narracji. Poza tym wylądowałam na kwarantannie akurat wtedy, wszystko na liście ,,do zrobienia" odhaczyłam. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.