Skocz do zawartości

UWAGA S(p)amica Alfa

Troll
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez UWAGA S(p)amica Alfa

  1. Oj już dobra, przestań jęczeć! – „dostałem to czego się spodziewałem od kobiety. (…) Nic nowego” Żeby nie zaśmiecać Subiektywnemu wątku przeniosłam dalszą dyskusję tutaj:
  2. Drodzy "Bracia" Zakładam nowy wątek dla tych, którzy chcą o coś zapytać i poradzić się nie tylko mężczyzn, ale i kobiet, których tutaj wyjątkowo mało. Masz problem z babami? Nie marudź, zapytaj. Hejterom dziękujemy. z szacunkiem do grupy Samica Alfa ps. Pytanie jeszcze mam do Administratora i Moderatorów: Czasami wyskakuje mi inna czcionka, bo piszę w Wordzie (tak mi wygodniej) i tutaj wklejam odpowiedzi. Czy to taki problem jeśli czcionka w moich wątkach będzie troszkę inna??? Oślepną zaraz od tej drobnicy. Odpowiem teraz Parafianinowi na jego pytanie zadane tutaj: Parafianin, tutaj odpowiem na Twoje pytanie. Zostawiłam rozmowę z najważniejszym niedopowiedzeniem? Aaaaa widzisz, nie chcę Ci matkować – ciągle jestem o to posądzana. Ale odpowiem. Czego dawałam za dużo? Wszystkiego – Czego mężczyzna nie oczekuje od kobiety. To, że byłam zazdrosna i chciałam traktować faceta jak swoją własność to mało. Ogromna zaborczość. Duma, że on mnie nie rozumnie. Jak może się nie domyśleć? „Księżniczkowatość”? A jakże! Kiedy w „początkowej fazie” niby przez przypadek chciałam się przytulić to zdejmował z siebie moje ręce. Jak mnie to zabolało! Za to pozwalał mi grzebać sobie po kieszeniach jego spodni gdy byłam lekko podpita. Miał etykietę, że „jeździ jak baba”, ale gdy mnie wiózł to po mieście cisnął 130km/h. Chciałam zapytać czy nam aż tak się spieszy, ale nie zapytałam. Kiedy miałam jakąś prośbę, nigdy nie była spełniona. Często mi docinał, co prawda z uśmiechem. Byliśmy kumplami, choć nie wiem czy to nie za duże słowo. A gdy znajomi wygadali mu się, że on mi się spodobał (choć po dziś dzień nie wiem co dokładnie mu powiedzieli) to on nie zrobił nic. Foch totalny z jego strony. Zachowywał się tak, jakby się obraził. Usłyszałam wtedy od znajomych, że „źle rozegrane”. Najważniejsze pytanie: czy dałam mu dupy i kiedy? NIE DAŁAM. Największym ciosem było to, że w kilka dni uwiodła go dziewczyna, którą dopiero co poznał. Co ona takiego ma czego ja nie mam??? Dręczyłam siebie. Wniosek? Ja miałam za małe cycki i za duży mózg. Jego „nowy związek” rozpadła się w tydzień. Ta dziewczyna dostała etykietkę „kurwiszona”, bo podobno przyklejała się, gdy widziała jakim kto samochodem przyjeżdża. Dobra nieważne. Co chciałam dać? Miłość, wierność, oddanie, zaufanie, przyjaźń, lojalność, wsparcie, ale też zazdrość, zaborczość i pewnie ograniczenie wolności, bo jak ze mną to z żadną inną. Z perspektywy czasu myślę, że mogłam być… za trudna. Podobasz mi się, a teraz się postaraj – myślałam. Zabrakło rozmowy, bo jego telefon był wyłączony, więc skoro nie chciał nawet rozmawiać to ja odpuściłam. Strasznie przeżyłam to odrzucenie. Po ile myśmy wtedy mieli lat? Po 20 parę. Ja byłam/jestem zbyt dumna by „prosić na kolanach”. Nic na siłę. Odpuściłam. Dziś wiem, że jak dziewczynie zależy to nie może dać po sobie nic poznać. Kiedyś napisałam do niego sms, pisząc, że jest to ostatnia szansa na wyjaśnienie sytuacji. Nie odpisał, więc ja już NIGDY WIĘCEJ nie napisałam. Każdy poszedł w swoją stronę. „Co do słabości to nie jesteśmy jednolitymi kalkami, jeśli chodzi o płeć.” Jesteśmy zupełnie odwrotni. A jakie Ty popełniłeś błędy? Bo pewnie popełniłeś? Czy byłeś idealny, tylko te kobiety są wszystkie takie same! Może zrobiłeś gdzieś błąd o którym nie masz pojęcia. Myślenie kobiety i mężczyzny na temat związku jest zupełnie inne, choć w rezultacie chcą tego samego.
  3. Brzytwa - jeszcze trochę a zostaniesz moim "ulubieńcem". Psychoanaliza mojego postu piękna, wzruszyłam się. Że też Ci się chciało poświęcić mi tyle uwagi. I te ilustrację. Mmm malinowo. Tylko Twój post jakoś poklasku nie ma, promujesz go tutaj i ni hu hu. Idź lepiej zjedz jajko. Nie to jajko! Pokorna - ja pokorna nie jestem i już nie będę, to się nie opłaca. Ale czytam, czytam. Szkoda, że nie ma z tego audiobooka z podziałem na głosy, wrzuciłabym sobie do auta.
  4. Parafianin, będzie krótko: "Samica alfa jak się zwie nawet spodobało mi się co napisała, choć sprzeczne, bo nic nie dające." "Od początku zauważyłem matkująco-tresujący ton. Wyczuwam na kilometr bałamucenie. Z takich samic alfa właśnie, ktore mogą ustawiać ale co najwyżej głupszych od siebie, lub takich co im wszystko jedno." Jak widać zdanie zmienne w zależności w jakim oknie pisane. a po chwili: Mam włączyć opcję "game over"? Twoi "Bracia" spalą Cię na stosie za tą hipokryzję. To na dziś byłoby tyle, szkoda mi czasu. c. d. n. Loading...
  5. Parafianin Widzę, że depczesz mi po piętach. Gdzie ja, tam i Ty się pojawiasz. Już Ci odpowiadam. Rzeczywiście wdzięczność jest dziś zapomniana przez kobiety. Twierdzą, że „im się należy”. Ale zauważ, że jak nasze matki gotowały obiady to ich nikt za to nie chwalił. Po prostu to był ich obowiązek, tak? Okazanie wdzięczności mężczyźnie jest rzadkością. Dlaczego? Ja np. nie wiedziałam o tym, że takowej wdzięczności mężczyzna od kobiety oczekuje. Myślisz, że nie okazałabym mu jej jeśli go kocham. Dla ukochanego i wiernego mężczyzny WSZYSTKO! Tylko kiedyś ja nie miałam pojęcia, że Wy tego oczekujecie. Głupie co? Tak samo kobieta często nie słyszy „dziękuje” za zrobiony obiad tylko jeszcze talerze musi wrzucić do zmywarki. Zrobiłaś, zjadłem, to pozmywaj. Napisałam 1% bo nie wiem ile kobiet jest tak naprawdę uświadomionych, ile chce się dowiedzieć dlaczego im w związku nie wychodzi. Biorąc pod uwagę ilość rozwodów i singielstwo to mało kto chce nad sobą popracować. Ja kiedyś sięgnęłam po pewną lekturę odnośnie mężczyzn i tak mi kopara opadła, że do drugiej w nocy nie mogłam się oderwać. To nie było „50 twarzy geya” (celowa błędna pisownia). Tak. Tak. Trzy razy tak Parafianin. Jeśli dajesz kobiecie przepis, a ona nie korzysta to weź ją zostaw. Szkoda czasu. One wszystko mogą. Wierz mi, tylko nie chcą. Ale era księżniczki kończy się po 30tce i zaczyna era desperatki. U mężczyzn odwrotnie. „Przecież dziś kobiety rzadko czymkolwiek się interesują poza sobą” – zgadzam się z Tobą. Era „słitfoci”. Choć moja praca jest moją pasją (to rzadkość) i pewnie dlatego pracuje kiedy chce. Rozumiem Twoje rozgoryczenie Parafianin. Ja w pewnym momencie swojego życia pomyślałam sobie: kurde, muszę robić coś nie tak! Brzydsze mają obrączki, co jest! I jak sobie człowiek poczyta to już wie JAKIM TO DEBILEM BYŁ. Trochę dalej popłynąłeś Parafianin. Kobiety są zmienne, tego nie można się wyprzeć. Kobietami targają emocje, ale pamiętaj, że emocje to stan przejściowy i np. ja do podjęcia decyzji potrzebuję więcej czasu niż przeciętny facet. Bo muszę poczekać aż emocję mi się wyłączą i włączy mózg. Dlatego np. w trakcie kłótni nagle przestaję się odzywać, żeby nie wygarnąć tego co było pół roku temu (znasz to?) bo jak się rozkręcę to rzeczywiście wszystko fruwa w powietrzu. Mężczyźni w podejmowaniu decyzji są za to dużo lepsi, maja inne słabości. Dlatego tak świetnie się uzupełniamy w związkach, które w naszych czasach… oj kuleją. Dlaczego? bo kobiety wzięły się za to co męskie. Błąd. Parafianin, ta „kobieta alfa” dostała po dupie i to bez przyjemności ale zrozumiała. Sama przed sobą musiała się przyznać, że jej postępowanie jest niewłaściwe. I zaczęła szukać przyczynę. I znalazła. W sobie. I na koniec. Nie jestem kobietą, która brała, tylko taką, która dawała za dużo. Zaradną i pewną siebie, bo musiała sobie poradzić. I sobie poradziła. Sama. Dobra starczy, i tak za dużo o mnie.
  6. Oświecony – Witam. Musiałam ryknąć by zastopowali, bo posypały się kamienie na hasło „samica alfa”. To była oznaka ich słabości. Wróg na horyzoncie! Baba ratunku!!! Staram się raczej nie przeklinać, ale jak trzeba to też umiem. Wiesz, „jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak i one”. Wyraz „UWAGA” miał za zadania podkreślić określenie „samica alfa”, ale jak się okazało nie było to potrzebne. dla dojrzałych i wymagających: blog-mezczyzny.pl <----- kij w mrowisko Pikaczu – Witam, na koty mam uczulenie.
  7. Subiektywny, Ty nie możesz tak dobrze i mądrze pisać, bo ja muszę do życia się wylogować, a wciągasz mnie jak najcięższy narkotyk. „Cała sztuka po Twojej stronie polega na tym, abyś tak umiejętnie postępował, by decyzje podejmowane przez kobietę były zgodne z Twoimi oczekiwaniami.” - takich mężczyzn często boi się kobieta, bo choć to silne psychicznie stworzenie to mężczyzna JEST W STANIE zawładnąć rozumem niewiasty i ona wtedy robi to, co on chce. Ale jest to wyjątkowo trudne i wymaga sporego doświadczenia ze strony mężczyzny, a to owe doświadczenie pojawia się gdy mężczyzna pracuje na sobą i chce zrozumieć więcej. Więcej wtedy dostaje. „Nie Ty wybierasz kobietę. Sprawiasz, że zostajesz przez nią wybrany.” – prawda! Czy to źle? Zostałeś wybrany – musisz być zatem Wyjątkowy. Ale wiesz Subiektywny, jest też ta druga strona medalu. Kobieta musi być tą, o którą On chce się starać. Inaczej kobieta jest uznana za desperatkę, nie ma nic gorszego. Kobieta wybiera, ale musi zwrócić na siebie Jego uwagę. Im wyżej nos zadziera kobieta nie mając wiele do zaoferowania, tym trudniej o tą uwagę właśnie. „Możesz co najwyżej sprawić, byś został wybrany.” Ale decyzja końcowa należy do kobiety, tak. Plusem dla mężczyzny jest to, że kobieta z wiekiem traci, a mężczyzna zyskuje. Wniosek? Panowie, nie warto się śpieszyć, im później tym lepiej. Dla Was. Znowu muszę przyznać rację: „Stawiając wyłącznie na kwestie materialne - kopiesz sobie męski grób przyciągając materialistki”. Lepiej jak do pieniędzy dojdziesz sam. Mężczyźni z bogatych domów nie nadają się, ale nie każda o tym wie. Lepiej jak zaczynałeś od zera. A jeśli jesteś jeszcze młody i biedny to dobrze. Dlaczego? Bo wypracujesz w sobie tą zaradność, a tak naprawdę mądre kobiety chcą mężczyzn zaradnych, a nie zamożnych, bo wiedzą, że jak coś się nie powiedzie to dacie radę. Ona nie powinna pytać Cię jaki masz samochód, tylko jak na niego zarobiłeś. Im było ciężej, tym z bardziej wartościowym mężczyzną ma do czynienia. Mało kobiet tak na to patrzy. Wiem. Sztuczne nie prawie zawsze sypie się, tylko zawsze. To prawie to tylko kwestia czasu, ale i tak się posypie. „Kobieta, paradoskalnie, nie ceni Cię takim jakim jesteś naprawdę, ceni i pożąda swoje własne wyobrażenie o Tobie!” – hmm, pójdę dalej, bo to kobieta często wpływa na to, co o sobie myśli mężczyzna. Znowu baba decyduje, co za pech! Ale rzeczywiście kobiety uwielbiają pewnych siebie mężczyzn. Tutaj też chodzi o tą zaradność. A zaradność = bezpieczeństwo. AQ o bezpieczeństwo kobiecie chodzi chyba najbardziej. Że wszystko będzie dobrze, że dacie radę. Kiedyś mojego kolegę wyrzucono z pracy z dnia na dzień, nie z jego winy. Co mu wtedy powiedziała jego Żona? „Damy radę, wcześniej dawaliśmy, damy i tym razem”. „Jak ona mnie tym podbudowała” – powiedział mój kolega. Ile kobiet tak robi? 1%? Myślę, że mniej. On jest szczęściarzem!, czyż nie o takie kobiety Wam chodzi Panowie? „A to, czego jest w nadmiarze i jest dostępne, ot tak, na wyciągnięcie ręki - nigdy nie jest w cenie.” – to samo dotyczy kobiet. Jeśli było jakoś łatwo „zdobyć samicę” przyjrzyj się czy nie ma gdzieś haczyka i ukrytych wad fabrycznych. Moi znajomi ostatnio dość mocno „przetasowali się”. Kolega od kolegi wziął sobie żonę, o przyjaźni męskiej już nie ma mowy. W grupie siedmioosobowej tak się powymieniali, że ja nie mogę pojąć o co tam chodzi. Stawiam, że to z barku laku, a po pewnym czasie i tak chu* strzeli, bo tłumaczenie, że byłam samotna (i poszła do kolegi) jest takie jak… nie wiem nawet z czym to porównać. „Nadzieja”??? – no motywuje do działania, ale czy to jest najcenniejsza waluta? „Mężczyzna potrafiący umiejętnie racjonować kobiecie Nadzieję jest panem sytuacji.” – czyli bajkopisarzem? Oj Subiektywny, tutaj to ja mam tyle lampek pozapalanych w głowie teraz, że nie ufam Ci z tą nadzieją. Dlaczego? Bo na swojej drodze spotkałam takiego „gracza” gdzie na nadziei się zaczęło i skończyło. Ja zawsze patrzę co chłop robi, nieważne co mówi. Bo przejechać się można… prawie na tamten świat jak istotą wrażliwą jeszcze jesteś. „Wdzięczność” – bardzo ważne słowo. Dzisiaj trochę zapomniane. Ciągle tylko „bo mi się należy”. Czy ja tak nie mówiłam? A mówiłam, a jakże! A o wdzięczności nic. A to wdzięcznością możesz więcej zyskać. Bo jak ktoś widzi wdzięczność to wie, po co się stara i widzi, że te jego starania są zauważalne. A jak kobieta widzi, że się starasz to i dobre słowo usłyszysz. A za dobre słowo , znaczy wdzięczność, to mężczyźni daliby się niejednokrotnie pokroić. Ooo, już koniec??? zatem czekam na c. d. n.
  8. Subiektywny, ja, jako Kobieta w mniejszości, bo gotowa pochylić głowę i powiedzieć: tak masz rację, odpowiem Ci z czym się zgadzam, a czym niekoniecznie. Ja nie mam obaw przed wyjawieniem prawdy. Punkt 3. Mnie to nie dotyczy. Ja niestety jestem przekręcona w drugą stronę. Jak mi się jakiś samiec spodoba to nie ma zmiłuj. Latami klapki na oczach, różowe okulary latami, nikogo wokół wtedy nie widzę, ślepota kompletna. I zawsze dostawałam za to po dupie, bo komu zależy bardziej to wiesz jak to się kończy. Głupia ja. Subiektywny, jeśli panna robi w bambuko swojego chłopaka, kręcąc już z Tobą, to powinna Ci się zapalić lampka kontrolna w głowie. Bo skoro ona tak robi z nim, może zrobić później tak z Tobą. I tak zrobiła. Jeden z moich kolegów swego czasu bardzo mnie adorował. Robił to będąc w związku. W tym czasie ja byłam super, a jego dziewczyna do bani. Skoro ona jest taka chu*owa to czemu nie zakończysz związku? Lampki mi się pozapalały w głowie, bo skoro on tak robi z nią, robiłby też tak ze mną. Dziś nadal są razem – ona chodzi do psychoanalityka, on pije. Po co a się pytam? Punkt 5. Kobieta jest najbardziej atrakcyjna pomiędzy 17-30lat. No jeśli patrzymy tylko i wyłącznie na wygląd to zapewne i tak, ale głuuuuuuuupie to. Moim zdaniem złoty wiek kobiety to 30-45lat. Ciało niezłe i w głowie dużo ciekawiej. Ale jak Ci zależy na uciechach cielesnych to oczywiście bierz ten wcześniejszy przedział. 17 najlepiej. Punkt 7. Tak , kobiecie dogodzić ciężko. Kobieta szybko się nudzi jak nie jest zaskakiwana, tak jak mężczyzna szybko chce uciec jak nie jest doceniany. Choć sam Subiektywny napisałeś, że mężczyźni w grupie 40+ przestają się starać odkładając wiele rzeczy na „od jutra”. Ale dobrze, że piszesz co kobiety źle robią, to da nam znak gdzie szukać swoich błędów. Przyznam się też, że kobietami szargają emocje. Pewnie nie jest to dla Was nowość. No niestety tak jest. Emocje decydują często jaką podejmiesz decyzję. Czy to jest dobre? Nie. Dlatego kobiety gorzej się sprawdzają na wysokich stanowiskach, za to lepiej radzą sobie w pielęgnacji domowego ogniska. Bo o ile mężczyzna rozumie swoje emocje tak nie potrafi o nich mówić. Ja tego nie mogę zrozumieć. Wytłumaczy mi to ktoś? Sama nie tak dawno podjęłam decyzję, której nie rozumiałam dlaczego tak robie. Okazało się, że dobrze zrobiłam. To intuicja tak mi podpowiadała. Ale emocje były większe niż na Stadionie Narodowym. Dziękuje Subiektywny za mądry wpis. I oby żyło nam się łatwiej. W związkach.
  9. Dzięki Tobie wiem co robić, by mężczyzna nie zdziadział bo to że jemu będzie się chciało to ja już wiem jak to zrobić.
  10. Zanim przeczytasz, to wiedz, że spodobał mi się apel Vercetti. Nie karmcie trola. Nie dajcie się sprowokować. Jak uznasz to, co poniżej za idiotyzm to nie odpisuj. Amen. Ja pie*dole! Co mnie podkusiło, aby się tak nazwać. Teraz będą „bić pianę” tym tematem, aż do zdechu. Do*ebali się do nazwy i ch*j dalej nie pójdzie. Najpierw wrzuca mi definicję, a potem piszę, że takie nie istnieją. Za chwilę rzeczywiście będziemy mieć trzy strony „niczego”. Bo samiec jak samicy nie zobaczy, to ciężko wzbudzić jego zainteresowanie. No nie zobaczy. I zainteresowania nie będzie – ano i o atencje nie żebrze. Kolejna prowokatorka je*aba! – krzyknie niejeden. Dlatego ja powoli kończę przywitanie… hola! hola! tylko przywitanie kończę, nie rżyć z radości. Trochę nie mam dla Was czasu, to fakt, ale focha nie strzelam boście nie głupi tylko te Wasze baby… ech… Poraniony samiec liże swoje rany i w tym okresie jest w stanie zagryźć każdą inną samicę, ale jego instynkt jest tak silny, że i tak zacznie szukać kolejnej jednocześnie pisząc, że spala się tym, że to go niszczy, że wszystkie jesteście takie same! Je*ane prowokatorki! Nie chcę być liderem grupy, niech faceci rządzą! Który oczy podniósł? Co Cię tak dziwi? To co się dzieje obecnie w relacjach damsko-męskich to jakiś dramat! I wszyscy jesteśmy temu winni, ale to kobieta ma większy wpływ na to czy wzniesie mężczyznę na wyżyny czy zniszczy. „Jesteśmy tu bardziej po to, aby porozmawiać o kobietach i nauczyć się zdrowych relacji z Wami” – no i chwała Wam za to! Bo jak błędu w sobie nie znajdziesz to trudno będzie poprawić relacje. Aby jeszcze te błędy w sobie widziały Wasze partnerki, żony, byłe, eks. Po co ja tu jestem? Dobre pytanie, na które jeszcze Wam nie odpowiedziałam. A odpowiedź brzmi: bo JESTEM PO WASZEJ STRONIE. Jestem tu po to aby bez owijania w bawełnę odpowiedzieć na Wasze pytania, na które to często Wasze Kobiety szczerze odpowiedzieć nie chcą stosując manipulację, która i tak prędzej czy później wyjdzie i spustoszenia narobi. Ale większą akceptację prędzej dostałabym, gdybym rejestrując się zaznaczyła inną płeć. Ale ch*j byłam szczera, nie zaczynam od kłamstw jak Wasze dupeczki i dostaję mi się po dupie. Baba nie będzie mną rządzić! – i chwała Wam za to. Ale Wy też nie bądźcie naiwni. Jak czytam: kiedy i jak często mówić do kobiety „kocham cię” to mam ochotę odpowiedzieć: jak się nad tym zastanawiasz to nie mów w ogóle tylko… zmień kobietę. To nic nie da! – krzyknie kolejny. Uśmiecham się teraz pod nosem. To zrób przerwę od kobiet, może fiutem myślisz, a to niewskazane. I pamiętaj. Nie daj się sprowokować. Szanujmy swój czas. Ale myślę, że poczytam Was jeszcze mimo, że ma swoje życie. Bo WARTO. Dalsza atencja niewskazana. Kolejne moje posty będą po zadaniu Waszego pytania. Nie będzie pytania – nie będzie odpowiedzi.
  11. Subiektywny jak zwykle genialnie. Bo kobiety za mało się uśmiechają. Bo kobiety nie doceniają swoich mężów. Bo jednym z podstawowych problemów jest brak wsparcia emocjonalnego od kobiety dla mężczyzny. Bo kobiety bardzo często nie widzą winy w sobie. Bo o związek trzeba dbać i ciągle dorzucać węgla lub drewna by ogień się tlił, czasem iskrzyło, a czasem buchało żywiołem. Bo w związku trzeba zaskakiwać, nieustannie. Bo emocje muszą być, a nuda to 0 na skali emocji. I jeśli ja przestanę o siebie dbać i o swojego mężczyznę to niech to się zakończy. Ja to wtedy zakończę. I na koniec cytat: "Kobieta ze swą miłością potrafi zbudować mężczyznę i ta energia miłości jest ogromnym wsparciem dla mężczyzny w życiu osobistym i zawodowym. Działa to też w druga stronę: niewłaściwa kobieta potrafi zrujnować mężczyznę emocjonalnie i jego karierę. Napoleon Hill
  12. Grizzly – Witam Damian – Witam XYZ – Witam. Przeczytałam. Nadkobieta? Nadsamica? Chyba mi się „ego” w mieszkaniu nie zmieści. A może przedstawicie mi drugą stronę czyli definicję Samca Alfa. A może po prostu mam przeczytać książki Marka i wszystko będzie jasne. SennaRot – będzie więcej, nie wszystko na raz. Samiec Alfa – nie obiecuj Parafianin – mów mi prawdę o babach! Tyle chłop z chłopem prawdy wiedzą o babach, co baba z babą o chłopach – czyli całe gówno. Chcesz wiedzieć coś o facetach, nie pytaj koleżanek! One nie mają pojęcia. Chcesz wiedzieć coś o babach? Panowie ciągle błądzą. Zapytaj baby. Vincent – czas minął? To wracam! „dziesiątki” przecież nie będą non-stop siedzieć w internetach. I nie będzie żadnego „do widzenia”. BigDaddy – aj środowisko zacne Aha i napiszcie koledze GluX moją radę na Jego historię, bo ja tu siedzę w jakimś rezerwacie jak żubr jakiś. Odpowiedź na Jego historię brzmi: Nie, nie, nie. I jeszcze raz NIE! Weź ją olej! Chłop ćwiczy, ma silną wolę by nie pić, rozwija się, zmienia pracę, a ta mu wylatuje z tekstem "jakoś tęskniłem za Tobą". Powinien jej odpowiedzieć: "a ja jakoś za tobą nie". Jak jest dobrze, to ona przylatuje, a jak się coś wali to syn lekarza. Sam pisze, że nerwowy jest przy niej - sam organizm mu podpowiada, że to nie ta, a on jak to dziecko we mgle. Jak pociągnie to dalej to już zawsze będzie "latał po chipsy". A jak zrobi coś nie tak, to ona mu powie, że "musi odreagować i się wyszaleć". I pójdzie do kolegi. Się wyszaleć. Won z życia!!! Nie ma że boli.
  13. Mgbwandu – Nie możesz tak do mnie pisać, bo mi się ze śmiechu ręce trzęsą i nie mogę się umalować. Ja wiem, że Adminowi się nie odmawia, ale wiesz… mam swoje zasady. Jak każda tutaj. Na dobry początek chciałabym książkę „Kobietopedia”, za darmoszkę – oho zaczyna się, ale zuchwała! Może być PDF i może być na maila. A swoją drogą Witam Króla Królów. Twoi niektórzy podwładni próbują mnie sprowokować, sprawdzają na jak wiele mogą sobie pozwolić. To ja im odpowiadam – na niewiele. Samiec Alfa – bratnia dusza? Witam Pokorna – ale żeś sobie login wybrała… Ale jak całe forum? To ja już nie mam co robić? TPakal1 – nie wtrącaj się jak dorośli rozmawiają Eryk – Witam Vincent – Nie
  14. Adolf - Witam SennaRot - to, jak się tu znalazłam napisałam już w: "Jak trafiłem na forum - ANKIETA". Nie będę pisać historii o sobie, bo tu jest męski świat, więc pogadajmy o Was, Panowie. Nie będę trolować, jak mi zasugerował WojtekSk. Charakterystyka Samicy Alfa bardzo trafnie jest napisana tutaj: http://moznajetylkoprzezyc.blogspot.com/2012/03/samice-alfa-czyli-kobiety-idealne.html A już totalnie wiele Kobiet jest "obdartych ze skóry" w tym artykule: http://www.zielonydziennik.pl/mezczyzna/jak-poskromic-samice-alfa Odróbcie lekcje. BigDaddy - również zachęcam do zapoznania się z podanymi linkami TPakal1 - Witam
  15. Endeg - mój Romeo stoi w garażu Quizas - Witam WojtekSk - wiedziałam, że ryzykownie się tak nazwać. Kiedyś pewien chłop tak o mnie powiedział, więc nie chciałam Was, Panowie, oszukiwać tak od progu Kootas - Witam Vincent - Ester (PeJster) to Ty? nie ja, ale nie pytaj. Sprawdź Mr Bread - Gdyby Twoja żona była samica alfa, nie siedziałbyś na tym forum. Red - łańcucha brak EnemyOfTheState - w syfie mam siedzieć? Witam Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, ale widzę jest poruszenie. Zluzować gacie! Nie przychodzę z odsieczą tylko z białą flagą jeśli już, ale poczekamy aż reszta się przywita.
  16. The Saint - pomyliła, bo regulamin przeczytała pobieżnie jak to na babę przystało Parafianin - wybieram prowokatorkę Panie Brzytwa, ja mam pisać TYLKO w rezerwacie? Jak tak, to ja bym się tu nie pchała, jeśli mam w kuchni siedzieć. Chociaż... od dawien dawna bywało tak, że to samiec do samicy przychodził, nie odwrotnie, więc może w tym szaleństwie jest metoda. Obym tylko nie umarła z nudów.
  17. A ja dość dziwnie. Na pewnym blogu chłop mądrze komentował, więc kliknęłam prawym na jego nick. I wyskoczyły mi inne jego komentarze. W tym komentarze z braciasamcy.pl. A jak już zobaczyłam to forum to miałam tylko nadzieję, żem godna... i jestem
  18. Witam Wszystkich Panów... i Panie. Jestem zaszczycona, że mogę znaleźć się w tak zacnym gronie jak braciasamcy.pl Mam nadzieję, że będzie z tego więcej pożytku niż szkody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.