Skocz do zawartości

crystal_clear

Troll
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez crystal_clear

  1. 10 minut temu, Mosze Red napisał:

    Napiszę ci po męsku. Żaden szanujący się facet, z pozycją i zasobami nie wkłada kutacha w loszkę 30+ na dodatek z nadwagą, która jest kiepska w łóżku. Kobieta w takim wieku i z taką figurą = szrot. Twoja loszka według standardów to 4/10 w porywach do 5/10 (jeśli ma ładną), już tłumaczyłem. I teraz każde kolejne 3-4 lata to będzie oczko w dół w skali atrakcyjności.

     

    Jedyne czym takie loszki mogą nadrabiać to bardzo dużym zadbaniem/ sport / drogimi kosmetykami/ dobrym chirurgiem, ale tu mówimy o bardzo wąskim gronie kobiet aktorki, celebrytki, żony milionerów, córki bogatych tatusiów, kobiety z bardzo wysoką pozycją zawodową i dochodem (co zdarza się rzadko w takim wieku).

    Sorry, ale jesli piszesz o kobietach per "loszki" to nie mamy o czym rozmawiac. Jestem zadowolony z wygladu swojej kobiety, a ze bym wolal, zeby miala wieksze cycki czy te piec kilo mniej to juz moja sprawa. Amatorow na jej wdzieki jest sporo a z biegiem lat widze, ze mi sie jednak niezly egzemplarz trafil. 

     

    13 minut temu, Mosze Red napisał:

    Skoro przymusu ekonomicznego nie ma to zrób oddzielne konta i dawaj tylko kasę na wspólne wydatki ;)  Strach ci nie pozwala, więc przymus jest.

     

    Inwigilacja to inwigilacja, nie ważne czy masz coś do ukrycia czy nie, chodzi o sam fakt.

    (...)

    Nie ogarniasz widze prostej prawdy, ze kazda akcja rodzi reakcje. Strach przed zerwaniem po 12 latach zwiazku owszem, jest. Nie wyobrazam sobie zycia bez niej i tyle. Wiec nie bede odstawial szopek bo powaznie mysle, ze uznalaby, ze cos mi sie spierdolilo na glowe nagle. A gdyby doszlo, ze jednak nie to bylbym na wylocie ale jak mowie - gdyby ona cos takiego zrobila to nie mialbym ani szacunku ani zaufania. 

     

    Panowie, ktorzy te metode zastosowali zrobili z wlasnych kobiet niewolnice i tyle. To nie jest rownowaga w zwiazku tylko przymus. Slabo zarabiajaca kobieta moze na to pojdzie, taka jak moja, ktora spokojnie wyciaga trzy srednie krajowej golej pensji po prostu sobie pojdzie. Wiec wiem, ze to jest pewnego rodzaju smycz ale nawet przy calej jej niesmialosci to wiem, ze zna swoja wartosc. Mowiac to, to ona tez wie, ze jej zdrada, jakis mega przypal to z mojej strony tez zwiazek bylby skonczony.

     

    17 minut temu, Mosze Red napisał:

    Ty nie masz oszczędności, wy macie oszczędności = ona może cię w dowolnej chwili zgodnie z prawem ich pozbawić, czyszcząc "wspólne" konto.

     

    Na dodatek, jak widzę nie macie upoważnień na wypadek śmierci do rachunku, czyli gdyby ona zmarła bank blokuje rachunek, a jej rodzinka (spadkobiercy) czyszczą go z lwiej części kasy. Gratulacje.

     

    Zostawiając drugie na lodzie w dołku finansowym i na bruku (czytaj ona ciebie ;)  ).

    Ja mam swoje, ona ma swoje oraz mamy wspolne i prawnie jest dobrze zabezpieczone ze wzgledu na to, ze bez slubu. O to sie nie martwie i o forse tez nie bo forsa to rzecz nabyta. 

     

    22 minuty temu, Mosze Red napisał:

    Niema czegoś takiego jak kobieca nieśmiałość, jeśli facet ją podnieca i chce z nim być, zrobi dosłownie wszystko, nawet najbardziej perwersyjne czy obrzydliwe rzeczy, tylko po to żeby mu się przypodobać.

    To znaczy, ze tez jestem kobieta bo niektorych rzeczy w lozku bym nie zrobil i jakby kobieta wyskoczyla z takimi pomyslami to bym ja uznal za wariatke. 

     

    19 minut temu, Mosze Red napisał:

     

    On nie kmini, że do zdrady wystarczy kilka minut w firmowej toalecie, wyjazd na konferencję, podwózka przez kolegę z pracy z kilku minutowym postojem na parkingu, lub nie bo można i w czasie jazdy ;) Można nawet na imprezie jak mąż przedobrzy z alko, zniknąć na chwilę z kolegą ;)

    Kmini, kmini. Po prostu sie zastanawia po co. 

  2. 3 minuty temu, RedBull1973 napisał:

    Chłopie, masz słaby seks DOKŁADNIE z tych powodów, o których pisze Ci @Mosze Red...

     

    Żadnej baby NIGDY  nie będzie kręcił facet, który oddał jej władzę nad sobą!

    Nie jesteś dla niej żadnym wyzwaniem, więc masz to , co masz...

    I na dłuższą metę NIC tego nie zmieni, jeśli Ty nie zmienisz swego postępowania.

     

    Myśmy wszyscy (prawie) już to kiedyś przerabiali na sobie, plus setki identycznych historii z tego forum....

     

    No moze i macie racje w tym i wiem, ze pisze jak pantoflarz i baba. 

     

    Nie czuje, zeby ona miala wladze nade mna. Jest rownowaga, jesli komus przestanie sie ten uklad podobac to kazde moze pojsc wlasna droga. 

     

    Natomiast jesli chodzi o seks to problemem jesc wielka niesmialosc obu stron, wstydliwosc. Co sprawia, ze oboje jestesmy dupy wolowe w lozku. 

  3. 1 minutę temu, Mosze Red napisał:

    Ja jedynie sugeruje pilnowanie własnych interesów. I tłumacze jak mocnym afrodyzjakiem dla kobiety jest "trzymanie ramy".

     

    I nie ma że twoja myszka jest inna ;)

     

    32 letnia 4/ 10 (max 5/10) z nadwagą ma szanse na wejście w poważną relacje z wartościowym facetem bliskie zeru i tylko to ją trzyma przy tobie, strach przed utrata wpływu na ciebie, utrata finansowego lewara uruchomi tryb walki o samca i pożądania, a nie szukanie nowego.

    du jakichś górnolotnych uczuć.

    Nie jest, 4/10 a wlasnie 7/10 i to tylko i wylacznie dlatego, ze nie chodzi w kieckach co by mi sie bardziej podobalo ale ona twierdzi, ze pracujac z samymi chlopami nie moze przyjsc do pracy w sukience bo jej nikt powaznie traktowac nie bedzie. Nadwagi jako takiej tez nie ma, normalna szczupla ale jakby te 5 kilo zrzucila to by wlasnie 9/10 byla. Zreszta widze, ze sie inni za nia ogladaja. 

     

    4 minuty temu, Mosze Red napisał:

    - przymus ekonomiczny

    - brak wolności osobistej

    - pełna inwigilacja

     

    To jest pełne zniewolenie jak w państwie totalitarnym,  a nie wolność.

     

    Ona cię trzyma całkowicie na łańcuchu, ekonomicznym, socjalnym, mentalnym, ma nad tobą całkowitą władzę. Miałeś jedną kobietę w życiu, kobiety potrafią udawać bardzo wiele przez bardzo długi czas, całe ich życie opiera się na udawaniu i grze pozorów.

    Nie czuje sie zniewolony ale moze cos w tym jest, ze najlepszy niewolnik to ochotnik. 

    Przymusu ekonomicznego nie ma bo jak mowie, zarabia na tyle dobrze ze dwie sekundy by sie nie musiala zastanawiac czy sie wyprowadzic. Wolnosc osobita jest i inwigilacja obopolna ale zadne z nas nie ma raczej nic do ukrycia. 

     

    7 minut temu, Mosze Red napisał:

    Powtarzam jeszcze raz, zrób podział co twoje to twoje, co moje to moje ;) i przekonasz się jak długo to lofcianie, dobroć i słodycz potrwa. Boisz się to zrobić bo sam wiesz, że tak naprawdę twoja loszka jest z tobą bo ma z ciebie konkretne pożytki finansowe, a nie z powodu jakichś górnolotnych uczuć.

    To bylaby dobra rada gdybym faktycznie mial podejrzenia, ze cos za plecami kombinuje. Tak jak pisze, gdyby ona zrobila taki podzial nagle to bym sie wyprowadzil i tyle bo dla mnie to jest koniec partnerstwa, poczatek firmy zwanej "kazdy sobie rzepke skrobie". Jesli ja to zrobie to wyjdzie na to samo wiec takich eksperymentow na wlasnym zwiazku robic nie bede ale jak inny kolega z forum zastosuje to moze sie podzieli wrazeniami. 

     

    Kazdy bedac w zwiazku z druga osoba ma konkretne pozytki, jeden finansowy, drugi emocjonalne a trzeci lozkowe. Gdybym mieszkal sam to placilbym teraz kredyt i wszystkie rachunki sam a do tego moze i bym musial wspomagac jakas inna babe finansowo na zasadzie ukladu "ja tobie kase i utrzymanie, a ty mi dupe na wylacznosc". Nie wiem czym to sie rozni od niewolnictwa. Teraz mam pol duzego mieszkania w stolicy kupionego za gotowke i oszczednosci na tyle duzo, ze gdyby sie wyprowadzila to z malym kredytem bym ja splacil. Bo to tez nie jest tak, ze cala kasa jest wspomna. Kazde z nas ma jakies tam zaskorniaki, na wypadek gdyby komus cos sie stalo i wspolne konto zostalo zablokowane. 

  4. 53 minuty temu, Mosze Red napisał:

     

    Dotarliśmy do przełomowego momentu (nie wiem jakie masz doświadczenia z kobietami) :lol: Zdaj sobie sprawę, że ty masz doświadczenia na poziomie zerowym, dla tego chłopaków tak bawi dyskusja z tobą i uważają cię za trolla ;) 

     

    Nie zgodze sie z toba. To, ze wiekszosc tutaj ma takie a nie inne doswiadczenia z kobietami i troche was skrzywilo w te a nie inna strone to ja rozumiem. Mam doswiadczenia ze swoja kobieta, ktora nie pasuje do waszego schematu no ale oczywiscie zycie przed nami. 

     

    Znam mnostwo popierdolonych bab, naprawde zdrowo popierdolonych z czego 3/4 z pracy bo na studiach zbytnio nie bylo. Znam tez zdrowo rabnietych facetow. Dlatego sorry ale zastanow sie troche co piszesz bo sugerujesz zrobienie z kobiety niewolnika i to tylko po to, zeby ona nie uczynila niewolnikiem ciebie. 

     

    57 minut temu, Mosze Red napisał:

    Strach przed utratą samca - czyli jak to panie nazywają nazywasz brak zaufania :lol:, uruchamia u kobiet reakcje hormonalne odpowiadające za popęd seksualny, uruchamiają się też określone schematy zachowań. To jest prosta wiedza z zakresu psychologii oraz chemii mózgu ;)   Biologia determinuje działanie kobiety w 99%. Oczywiście najpierw będą awantury, zastraszanie, sznatarze emocjonalne, możliwa wyprowadzka do mamusi na 2 tygodnie, a później pani wróci ze spuszczona główką, pokorna i maksymalnie napalona, będziesz pan i władca, przez jakieś 2-3 tygodnie, później szopka zacznie się od nowa.

     

    Baba cię nie testuje, ona już cię przetestował i wszystkie testy oblałeś, dałeś jej pieniądze, mieszkanie, nie domagasz się w łóżku czego chcesz i potrzebujesz, jesteś beta orbiterem - źródłem utrzymania i niczym więcej. W zamian za twoją ciężką pracę pani daje ci mocno przeciętny sex od czasu do czasu i tyle. Zdaj sobie sprawę, że za sex jest ekstremalnie tani 100 -150 zł możesz mieć wszystko czego nigdy nie miałeś w domu ;) .

    No ona sie utraty samca nie boi bo sie sama utrzyma bez zadnego problemu i innego sobie tez raz dwa znajdzie. Dlatego cenie sobie swoj zwiazek, nie ma zadnego przymusu, jest wolnosc. Moja i jej. Nie musze jej trzymac na lancuchu ale i ona mnie nie trzyma. Mam zaufanie bo zwyczajnie widze, ze 12 lat nie da sie udawac.

    Mam w pracy dziunie bo nie wiem jak to inaczej nazwac, ktore na mnie patrza i chetnie wskoczylyby mi do lozka a potem pewnie dorwaly sie do pensji ale jak jedna z druga otworzy buzie to nic tylko isc i skoczyc z dachu biurowca. Czarna rozpacz i nic wiecej. Gorzej, ostatnio musielismy zatrudnic office supply manager czyli kogos do wydawania artykulow biurowych bo spinacze, zszywacze, notesiki i kawa szly jakby pulk wojska przechodzil. Nagminne oszukiwanie na delegacjach. No jak uslyszalem, ze jedna sobie nowe buty za 1200 pln kupila z tych delegacji to sie wkurwilem. A w domu mam taki egzemplarz, ze jak po tygodniu zauwazyla, ze z konta nie zeszla zaplata za zakupy to pojechala do tego sklepu zaplacic. Kilkadziesiat zlotych, zaden majatek dla sklepu. Ale stwierdzila, ze to by bylo swinstwo bo w sklepie akurat obslugiwal praktykant i pewnie bedzie musial zwrocic ze swoich i ze mam sobie przypomniec jak to by bylo za studenckich czasow kiedys kupowalismy jedno piwo na spolke bo sie nam budzet nie spinal. I to nie sa jednorazowe sytuacje. Widze, ze to jest wyniesione z domu bo jej rodzice tez tak maja, siostra podobnie. I zeby nie bylo, zadne katolstwo. Do kosciola nie chodzimy, naciskow na slub nie bylo zadnych. Traktuja mnie normalnie, jak ziecia a moze i jak syna nawet. Widze, ze czesto mysli tez i mojej rodzinie, sama z siebie, bez przymusu a nawet i mnie goni, ze trzeba moze rodzicom pomoc w pewnych sprawach. 

     

    1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

    Chłopie ona ma dostęp do twojej korespondencji? :lol:

     

    A jak oglądasz pornosy to się chowasz po kontach, a gdzie zaufanie? :lol: Kasę i prywatność można oddać całą, a pokazać co się lubi to już nie, księżniczka poczuje się urażona? :D

     

    comment_lw8kjwDbR2RHCF9bj4SSb6Ol4VKErZ61

     

     

    Jedno mnie tylko zastanawia, kiedy @Mordechaj B'rzyt-wa straci nerwy i wrzuci ten temat na ścianę hańby -_-

     

    Tak ma. Ja do jej tez. 

     

    Z pornosami sie nie obnosze w zwiazku, ona tez nie za co jestem wdzieczny. Po weekendzie napisze jaki efekt te wasze rady daly. 

  5. 10 godzin temu, Mosze Red napisał:

    (...)

    Takiego naiwnego, który płaci lalce za pół mieszkania i daje kontrole nad swoimi finansami na dodatek pozwalając utrzymać jej wolny status, czyli można kopnąć leszcza w 4 litery bez konsekwencji i zbytniego kombinowania, to drugiego trzeba ze świeca szukać. 

     

    Reasumując jesteś podległym finansowo facetem, z kiepskim życiem seksualnym. Żyjesz z loszką 32 letnią z nadwagą oscylującą 4/10 (max 5/10 jeśli ma ładną twarz).

    Nie masz kontroli nad własnym życiem na żadnej płaszczyźnie i myślisz że złapałeś pana boga za nogi.

     

    Wmawiasz sobie i wszystkim w koło, że trafiłeś 6tkę na życiowej loterii :>

     

    Tak ogolnie odpowiem bo nie znam calej twojej historii i nie wiem jakie masz doswiadczenia z kobietami. Gdyby kobieta na podstawie rady z jakiego forum postanowila osiagnac kontrole nad swoimi finansami to bym pomyslal, ze sie szykuje do odejscia bo albo kogos ma albo planuje miec. Zaufanie z zwiazku buduje sie dlugo, traci sie szybko a odzyskac raczej sie nie da. Ja wiem, ze po takim numerze bym nie odzyskal i faktycznie kopnal bym w dupe. Na choooy mi baba, ktora postanowia mnie przestowac bo jakas inna poradzila jej na forum. Nie tedy droga. 

     

    Mam dobry zwiazek, mozesz mi wierzyc albo i nie. Przychodze z pytaniem jak poprawic seks, ktory jest, jest dobry i obojgu sprawia satysfakcje ale moglby wieksza. I dostaje rady, ze mam ja sprawdzac, zabrac oszczednosci, zalozyc osobne konto albo calkiem zostawic bo ze wzgledu na wiek nie rokuje. 

    8 godzin temu, rarek2 napisał:

    Może najpierw zamiast robić kategoryczne kroki, poobserwuj ją baczniej.  Po co używa w przeglądarce tryb prywatny? Niby szuka info o seksie? Ale dlaczego się z tym kryje? I niby zostawia przez przypadek żebyś zobaczył. Skoro jest tak zajebiście i sobie ufacie - to raz jeszcze napiszę PO CO TRYB PRYWATNY w przeglądarce? Poszperaj w jej komórce i mailu. Sprawdź ją. Załóż na kompie program. Ja używałem MiniMonitoring. Niech zapisuje uderzenia w klawisze i robi zrzuty ekranu co 5 sek.  Zobacz co robi na kompie do kogo pisze na jakie czaty wchodzi, co przegląda.

     

    A potem nam napisz jaka jest zajebista i jak jej ufasz.

     

    Nie mam powodu, zeby nie ufac. Mieszkamy razem 9 lat, jestesmy 12. Zreszta jej przegladarka stoi caly czas otwarta, lacznie z fejsem, mailem i wszystkim innym. Moja podobnie ale jak ogladam porno to raczej w trybie incognito jednak. 

     

    8 godzin temu, greturt napisał:


    Dokladnie tak. Najfajniejsze rzeczy probowalem ze stalymi partnerkami. Mam 30 na karku a mam teraz spokojna dziewczyne , miala niewielu przede mna i bylo podobnie jak u @crystal_clear - misjonarska i od tylu. Zaczelismy probowac roznych rzeczy (ja oczywiscie z pornoli) i okazuje sie, ze jak na "w dupke" byla kategorycznie na nie, to teraz sama sie wypina czasem od zakrystii... Staly zwiazek pozwala na eksperymenty. Masz czas, mozesz dojsc do perfekcji. Pole do manewru jest ogromne! Ja zrobilem duzo nowych rzeczy i ona duzo nowych.

    @crystal_clear - to, ze nie polyka to kwestia indywidualna. Ot co. Ale sprobuj 69 zeby troche rozruszac sie. Sprobuj panne swoja do gory nogami na podlodze wziac. Sciagnij jej majtki jak myje zeby i sie dobieraj. Po pracy, przed lustrem, na podlodze... Mozliwosci sa tysiace!

    Masz racje ale u nas duza niesmialosc na poczatku byla, ogromna wstydliwosc. Pocalowalem ja w policzek po miesiacu chodzenia za reke. 

     

    7 godzin temu, RedBull1973 napisał:

    Co do autora wątku i tematu głównego...otóż ja też miałem ze swoją Ex "wspólne konto"...<_<

    (Choć muszę przyznać, że przez kilka pierwszych lat nie dawałem się, dopiero po jakimś czasie się sfrajerzyłem...)

     

    Potem okazało się , że mnie oszukiwała, tzn. zarabiała znacznie więcej, niż tam przelewała.

    Ja idiota, oczywiście wrzucałem tam 100% swojego wynagrodzenia.

    Dopiero po pewnym czasie założyłem sobie tajne konto, i tam trzymałem wszystkie swoje dodatkowe, 'lewe" przychody...

     

    Jak wyglądało gospodarowanie kasą na takim wspólnym koncie ?

    Ano tak , że Ex korzystała do woli, kupując SOBIE miliony niepotrzebnych bzdur, w tym także spełniając swoje wszelkie, liczne FANABERIE...

    Jeśli chodzi o mnie, to nigdy niczego DROŻSZEGO sobie nie kupiłem ze środków na tym koncie.

    Mało tego,  były awantury nawet wtedy, gdy kupiłem coś dla siebie za LEWĄ KASĘ, dodatkową !

     

    Jak jakimś cudem zostało czasem np. 500 czy 1000 zł pod koniec miesiąca, to ZAWSZE popierdalała momentalnie po nowe ciuchy, bo przecież :

    "o,  jeszcze jest kasa, a zaraz wejdzie wypłata!" :mellow:

     

    I tak to wygląda zazwyczaj to "wspólne konto" , bo wiem nie tylko po sobie, ale i po tym, jak mają moi koledzy (rycerstwo jebane)...

    "Co jest Twoje, to jest nasze, ale co jest moje, to jest moje" - typowy babski SCHEMAT !

     

    I na koniec moja mantra:

    Seks jest nieomylnym miernikiem jakości związku!

    Jeśli jest go mało, jest słaby, a samiec jest z tego niezadowolony (bo czasem może to jemu się nie chce)  - to chuj nie związek!

    Rozpadnie się na 99% i tak, wcześniej czy później...

    No wiec ja tak nie mam. Nie widze ciagle nowych ciuchow czy bielizny, nie widze co chwila nowych torebek ani dwudziestej pary butow. Nawet wlasnie policzylem, ze moja kobieta ma 6 par, w tym jedne na zime i jedne sportowe. W szufladzie w kosmetykami raczej babska norma czymi perfumy i jakies malowidla, w lazience kremy i co tam ona w siebie wciera to juz wole nie wiedziec. Jak kupowalismy mieszkanie to cala kasa poszla w zakup, ona jeszcze dodatkowo brala projekty zeby dorobic na wykonczenie. Ja z ojcem, tesciem i bratem wykanczalismy. 

     

    Seks jest OK, tyle ze ja nidgy wielkiego libido nie mialem ani smialosci do eksperymentow. Teraz widze, ze musze nad testosteronem poracowac chyba bo ciepla klucha to jestem od zawsze. 

  6. 4 godziny temu, Mosze Red napisał:

    Poczytaj sobie o syndromie kameleona, na forum było ;)  Może coś zrozumiesz, a jak nie zrozumiesz to twoje życie i twój problem, a nie mój.

     

    Polecam zrobić prosty eksperyment, wypłać połowę pieniędzy ze wspólnego rachunku, załóż nowy, niech pracodawca wysyła twoją kasę na nowy rachunek. Nie uprzedzaj o tym kobiety, tylko jak to wszystko zrobisz oznajmij jej. Zobaczysz jaka będzie reakcja ;)  

     

    Jak przetrzymasz awantury/ pretensje/ fochy/ i szantaż emocjonalny to na koniec pójdzie w ruch "najpotężniejsza" broń i sobie dobrze poruchasz w końcu, sam się przekonasz jakie rzeczy potrafi robić twoja pani, a później na zimno się zastanów gdzie się ich nauczyła ;)

     

    Tyle moich uwag na chwilę obecną w tym temacie.

    Juz mialem Ci napisac, ze madrze prawisz ale po tym to stwierdzam jednak, ze nie ma co tu marnowac czasu. 

     

    Gdyby mi kobieta odstawila taki numer, wyczyscila polowe konta bo jakas inna dala jej taka rade na forum jako test to bym sie wyprowadzil i dla mnie to bylby koniec relacji. Sadze wiec, majac w domu kobiete z IQ sporo powyzej babskiej przecietnej, ze gdybym sam odwalil taki numer to ona tez by sie wyprowadzila.

     

    Mowiac to, namiary na forum dostalem od jednego z Was. 

    2 godziny temu, Assasyn napisał:

    Stary, analizujesz , analizujesz, a w tym czasie lala moze poszukać wrazeń na boku, nie musi, ale moze..:) Obrazowo Twoja stuacja wygląda tak i z Ona sobie lezy wilgotna, naga w łozku, a Ty obok siedzisz z jakoś ksiazką, i przyswiajasz teorie, od kiedy ten seks był do dupy, ze sie tak wyraze?

    Prawde mowisz ale z wrodzona niesmialoscia nie mam pojecia jak sie do tego zabrac. I ona tez zapewne nie. 

     

    1 godzinę temu, Mayki napisał:

    Bez kitu nie ogarniam tego. Laska siedzi z samcem beta 12 lat, mając słaby seks i nic z tym nie robi? Ma pełno facetów w pracy i żaden nie wpadł jej w oko? Żaden nie przebił pod względem atrakcyjności ciepłej kluski? Istota napędzana emocjami żyje sobie od 12 lat bez emocji i jej to nie przeszkadza? 

     

    Albo to jest troll albo twoja dziunia integrowała się z innymi chłopami, którzy dali jej emocje, ale nie byli w stanie zapewnić jej takiego poczucia bezpieczeństwa jakie dajesz jej ty, zwłaszcza teraz, kiedy czas na dziecko. Jesteś idealnym materiałem na ojca dla jej dzieci, stąd brak rozstania.

    Ale skad pomysl, ze nie ma u nas emocji? 

     

    Moze i jakis przebil ale naprawde nie jestem sobie w stanie tego wyborazic. Nic jej ze mna nie trzyma, tylko jej wlasna wola. Podobnie jak i ja, z wlasnej woli z nia jestem. Nie musze ale jestem. 

     

    Mialem watpliwosci, ze moze za dlugo razem, za wczesnie, ze malo doswiadczenia ale widze, ze wiazac sie wczesnie po prostu oboje bylismy na tyle plastyczni, ze sie dotarlismy w zwiazku. 

    1 godzinę temu, melanger napisał:

    Anal, anal i jeszcze raz anal! W analu facet najbardziej pokazuje swoją dominację. Bo o to tutaj chodzi.

    Autorze tematu, coś czytam między wierszami, że preferujesz partnerski związek i oto są efekty ... Czy Twoja kobieta jest ładna? Trywialne pytanie ale ważne. Czy ona uważa Cię za przystojniaka?
    Powinna klękać przed Tobą i ssać ... Powinna tego chcieć! Powinna pragnąć tego, żebyś mówił brutalne, ostre słowa do niej (to taki teatrzyk, ale rozpalający zmysły).

    Ma czuć Ciebie na każdym kroku i Twoje pożądanie.

    No moze nie bede zaczynal z grubej rury, ze sie tak wyraze.

    Tak, zwiazek jest partnerski.

    Tak, kobieta jest ladna. Daje jej 7/10 bo moglaby troche schudnac i bardziej kobieco sie ubierac ale nie przeszkadza mi ani te pare kilo ani brak spodnic. 

    Raczej uwaza mnie za przystojniaka, inaczej by ze mna nie byla. 

     

    58 minut temu, Sam napisał:

    Popróbuj z ostrzejszymi rzeczami, jak jej się nie spodoba to nic takiego. Jeśli będzie jej się podobać 1 nowa rzecz na 10 to i tak będziecie robić więcej niż 3 pozycję na krzyż.

     

    Jak będzie w tych 2/10 to zacznie gwałtownie protestować w trakcie , wtedy przestaniesz i tyle. Co to jest za problem. Próbowanie nowych rzeczy zawsze wiąże się z możliwością zjebania czegoś.

     

    Może zapiszcie się na jakiś taniec w parach, może jakoś by to was zbliżyło i lepiej zaczęlibyście czuć swoje ciała, rytm.

    Tak, to jest sensowna rada. Tymczasem zaplanowalem weekend w "plenerze" czyli hotel spa i zobacze jak sie sytacja rozwinie. 

     

    46 minut temu, rarek2 napisał:

     

    Mam wrażenie, że ktoś w tej pracy zaspokajał jej potrzeby, więc w domu już się nie chciało. A jak zmieniła pracę to i potrzeba powróciła. Stare schematy - u mnie podobnie ale po 3 latach, ale nie dosyć że nie ma inwencji to do tego jak coś zaproponuję to mówi NIE. Wypaliło się - trzeba kończyć ten etap w życiu i iść dalej. I u ciebie jest podobnie. Tylko czasem się z nią nie żeń.

    Mozliwe ale sadze, ze nie. To nie ten typ kobiety a mam do czego porownywac. Zenic sie nie planuje, ona tez nigdy slubu nie chciala. Nic sie na pewno miedzy nami nie wypalilo, po prostu po 12 latach jest inny zwiazek niz na poczatku. 

     

    Moze sie myle, ale gdyby naprawde bylo jej zle to przez 12 lat na pewno moglaby znalezc innego a tymczasem nadal jestesmy razem, razem kupilismy mieszkanie, razem spedzamy duzo czasu wiec nie wiem gdzie mialaby te rogi przyprawiac. 

  7. Przed chwilą, Mosze Red napisał:

    Czemu ma się wyprowadzać jak jest u siebie, co najwyżej pozbędzie się ciebie z nieruchomości gdy znajdzie lepszego beta orbitera. To jest schemat działania, typowy do bólu.

    No ja tez jestem u siebie. Jesli znajde inna to moge zrobic to samo. To jest inteligentna kobieta wiec rozumie. 

     

    1 minutę temu, Mosze Red napisał:

    Z innego ma emocje, spełnienie seksualne i potencjalnie lepszy materiał genetyczny, a potem wkręcenie ciebie w ojcostwo.

     

    Z ciebie ma bezpieczeństwo i dom. To jest aż tak proste i to też typowy schemat.

    Nie moge sie z tym zgodzic bo naprawde gdyby nie chciala ze mna byc to by nie byla. Wiem, ze to nie jest popularne tutaj ale tak jest. Ze mna tez ma emocje i jest nam razem zwyczajnie dobrze. Moze i malo komu sie przydarza spotkac wlasciwa osobe za pierwszym razem ale ja spotkalem i ona tez twierdz, ze jestem jej bratnia dusza. 

    Bezpieczenstwo i dom jest w stanie zapewnic sobie sama, nie ma u nas lezenia i pachnienia. Ja trzy miesiace nie mialem pracy to sie slowem nie odezwala tylko placila rachunki bez mrugniecia okiem, pomagala z pisaniu listow motywacyjne. Duzo by o tym pisac ale to jest kobieta idealna. 

     

    6 minut temu, Mosze Red napisał:

    Jesteście macie wspólne mieszkanie, gdy dochodzi do sporów kobieta jest na uprzywilejowanej pozycji ;)

     

    Macie wspólne konto, jak się jej znudzisz/ trafi się lepszy model, wyczyści ciebie bez skrupułów i jeszcze sobie to usprawiedliwi w główce domniemanymi krzywdami i zaniechaniami z twojej strony ;)

     

    No właśnie, najlepszy niewolnik to taki, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej wygody lub wręcz odbiera ją jako coś pozytywnego.

     

    Wiem, ze trudno w to uwierzyc ale wiekszych sporow u nas nie ma, conajwyzej czasem sie klocmy o to co bedzie na kolacje albo co robic w weekend bo wiadomo, ze nie da sie pojechac w dwa miejsca naraz. 

    Gdyby chciala lepszy model to juz dawno by miala, ma w pracy facetow pod dostatkiem. Samych facetow. Jest konstruktorem maszyn. Ja za to mam w pracy duzo kobiet, poszedlem w w-zarzadzanie i same baby wokol. A i tak zadna nie jest lepsza, jedynie wygladem moga przebic moja kobiete ale dlugodystansowo wyglad nie ma wiekszego znaczenia. Jak czasem poslucham pie...lenia o torebkach, butach, makijazu i facetach to mnie na wymioty zbiera. W domu tego nie mam. Kolezanki tez ma dosc sensowne, ze studiow technicznych wiec inaczej myslace. 

  8. 4 minuty temu, Mosze Red napisał:

    Kolego twierdzenie, że będąc z kobietą w związku od 12 lat i ona ciebie nie zdradziła to jest posunięta bardzo daleko naiwność.

     

    Takie cuda to są możliwe tylko gdy facet ma bardzo dużą przewagę nad partnerką (głównie pozycja społeczna i dochód), nie mają współzależności finansowych i dodatkowo ona nie ma dostępu do innych mężczyzn o podobnym statusie.

     

    Gdybym miał zgadywać to na jakieś 90-95% byłeś/ jesteś rogaczem.

     

    No dobrze, niech bedzie, ze jestem naiwny ale nie bardzo widze po chooy mialaby ze mna byc i doprawiac mi rogi na boku skoro normalnie chocby dzisiaj moze wziac walizke i sie wyprowadzic. I ona doskonale wie, ze ja tez moge bo ja mowie - mieszkanie jest jako wspolwlasnosc, nie mamy dzieci, kredytu ani nawet psa. Nie jestesmy o siebie finansowo zalezni, zarabiamy podobnie i na tyle dobrze, ze kazde sie samodzielnie utrzyma. Wiec po co ma ze mna byc jesli by miala jakies innego samca na boku?

     

    8 minut temu, Mosze Red napisał:

    Jesteś kolego od niej zależny, nawet nie wiesz w jak wielkim stopniu, oddałeś podstawę swojej wolności czyli wolność finansową i to bez zawierania małżeństwa.

    Nie czuje sie zalezny ale widze, ze na forum mozna sie sporo dowiedziec. 

     

    7 minut temu, Barhar napisał:

    Że co? Yeti?

    Niestety zgadzam się z @Mosze Red

    Pewnie gdybyś wiedział więcej o tych szkoleniach to zmieniłbyś zdanie na temat dziecka z Nią, czy w ogóle związku.

     

    Poczytaj forum i książki Marka. Warto.

    No i zdobądź niezależność, to bardzo ważne.

     

    Nie wiem jak to skomentowac, zasialiscie ziarno niepewnosci w mojej glowie.

  9. Przed chwilą, Mosze Red napisał:

    O'rly? ;)

    100% pewnosci nie mozna miec nigdy wiec 99.9% sadze, ze z zadnym innym nie byla. 

     

    2 minuty temu, Mosze Red napisał:

    Na kogo stoją papiery?

    Wspolwlasnosc, kazde ma 50% udzialow. Mamy tez wspolne konto. 

  10. 1 godzinę temu, RedBull1973 napisał:

     

    Popieram propozycję @DeMasta - zrób to z zaskoczenia, i ABSOLUTNIE bez żadnego pytania jej "czy mogę ?" ...

    (...)

    To jest chyba moj glowny problem, nigdy tak nie robilem, nigdy na to nie wpadlem. Nasz seks jest slodki do wyrzygania.

     

    1 godzinę temu, Barhar napisał:

    Mnie niepokoi w Twojej opowieści ta Jej praca, dłuższe zostawanie tam, dodatkowe szkolenia i w tym czasie oziębłość seksualna. Nie tłumacz tego obijaniem się w domu, bo to nic nie zmienia.

    Po pracy kobieta też ma ochotę na seks. A jak Ją głowa bolała to trzeba było zaaplikować chujopirynę alfa, jak to kiedyś pięknie @Mosze Red opisał :P Jednak obawiam się, że mogłabyć już aplikowana.

    Macie po 32 lata, wiadomo, że kobieta chce dzieciaka. Tylko zastanów się czy Ty też tego chcesz i czy z Nią.

    Dziecka chce na pewno i na pewno z nia. To jest w ogole poza dyskusja. To jest ta wlasciwa kobieta i zadnej innej nie chce. 

     

    Oczywiscie nie mam pewnosci, ze zaden inny jej nie obracal ale sadze, ze bym szybko sie zorientowal bo to kobieta bardzo uczciwa i czegos takiego jak zdrada by nie zachowala w tajemnicy. Ale jak mowie, znamy sie kupe czasu, duzo razem przeszlismy i w gruncie rzeczy nic nas razem nie trzyma. Nawet kredyt nie bo mieszkanie kupilismy za gotowke, po polowie, bez niczyjej pomocy. Natomiast wiem, ze po pracy i po szkoleniach czlowiek moze byc wypruty i wyekploatowany. Sam mialem takie dni, ze przychodzilem i od razu w kimono wiec wierze, ze ona mogla tak sie czuc. Mamy ten sam zawod, wiem jak to jest. 

  11. 8 minut temu, Adolf napisał:

        

        No koledzy, nikt nie wyłapał o co tutaj chodzi? Panna ma ochotę na dzidziusia. To i seks lepszy. 

    Schemat!

     

    Kolego @crystal_clear, zacznij się ogarniać bo nie długo dziecko, ślub i inne pierdoły. Lepiej byś był przygotowany na nowej drodze życia.:lol:

    Dziecko to nasza wspolna decyzja, mamy po 32 lata wiec nie mozna tego przeciagac w nieskonczonosc. Wczesniej byl czas na kariere i dorabianie sie. Ona chciala poczekac pare miesiecy po odstawieniu bo brala dlugo i ze nie chce zeby to mialo dalszy wplyw. 

     

    Jak nie bierze tabletek to widze jednak pewne zmiany w psychice czy zachowaniu. Wczesniej jakos tuz przed okresem miala swoje jazdy, jakby gwaltowny spadek nastroju ale rozumiem bo kobiety tak maja. Teraz tego nie ma i wieksza ochote na seks tez widac. 

     

     

  12. 15 godzin temu, Brat Jan napisał:

     

    Serio jesteś dorosłym facetem z bagażem 12-letniego związku?

     

     

    Serio. Od poczatku problemem byla niesmialosc, moja i jej. 

     

    15 godzin temu, radeq napisał:

     

    Pociągnij ją za włosy w łóżku przy ruchaniu (z wyczuciem, najlepiej od tyłu), jak się oburzy, że fryzura itd to nie ma co ratować raczej. No chyba, że ogarniesz swoje życie, gdzieś na forum był fajny komiks o tym :D ale  wtedy kopniesz laskę w dupę po zmianie samego siebie, więc najlepiej od razu ją olać żeby nie zawadzała. 

    Nie wiem jakie masz przejscia z kobietami ale mam dobry zwiazek i z cala pewnoscia nie kopne jej w dupe. 

     

    16 godzin temu, WOLAND napisał:

    Istnieje też duże prawdopodobieństwo,że zwyczajnie nie lubi seksu i traktuję go jako obowiązek lub rutynowe zajęcie .

     

    Raczej lubi, nie odmawia i czesto sama inicjuje. Zwlaszcza teraz jak tabletki odstawila to widze, ze chce jej sie znacznie wiecej niz kiedys. Kompleksow raczej tez nie ma.

     

    Wczesniej uwazalem, ze wszystko jest OK ale poniewaz zauwazylem ostatnio, ze zostawila otwarta strone w trybie incognito z roznymi poradami dotyczacymi seksu to sie zastanawiam. Moze jednak jej nie wystarcza to co jest. 

  13. Moglaby wybuchnac smiechem, widze to calkiem realnie bo po prostu nigdy w domu jakos samcem alfa nie bylem. Juz chyba ona bardziej jest niz ja nosi spodnie w domu. Nie, ze jestem jakims pluszowym misiem. Nie umiem tego opisac. Po prostu zaczynalismy jako wczesna, studencka milosc. Bardzo slodka. Mozg mi wtedy ta slodycz wypalila bo nosilem jej kwiatki, misie, czekoladki i spedzalismy godziny na patrzeniu sobie w oczy i mozecie wierzyc albo nie, ale nie myslalem nawet o seksie wtedy.  

     

    To jest glowny problem naszego zwiazku, ze jestesmy razem od tak mlodego wieku i tak dlugo, ze ona nawet nie musi mowic niektorych rzeczy i ja nie musze. Czasem tylko na nia spojrze, ona na mnie i juz wiem co jej po glowie chodzi. I niestety nie jest to ostre ruchansko albo mi sie tylko wydaje. 

  14. Przed chwilą, DeMasta napisał:

    Wejdź do domu/mieszkania, zlokalizuj zdobycz, podejdź i ugryź/daj klapsa/pociągnij/oprzyj o ścianę, gdyby pytała co się dzieje to każ jej się zamknąć i rób dalej to na co masz ochotę, następnie zerżnij ją za wszystkie czasy tam gdzie będzie Ci się podobało.

    8/10 kobiet które znam przyznaje otwarcie, że ich marzeniem jest to aby ich facet wyruchał je jak nigdy dotąd nie pytając o to czy mają na to ochotę. Tak po prostu, z zaskoczenia.

    A jesli ona jest w tych 2/10? Dobra, wiem, ze pisze jak ostatnia pipa ale normalnie chyba nie jestem w stanie. 

     

    Po 12 latach w zwiazku mam wrazenie, ze gdybym odstawil taki numer to chyba zabilaby mnie smiechem albo zadzwonila po karetke, ze cos mi sie z glowa stalo. No i przyznaje sczerze, ze gdyby ona nagle otworzyla drzwi w stroju francuskiej pokojowki to mialbym te same mysli. Czy gdzies jej zyrandol na glowe sie nie spierdolil.

  15. 5 godzin temu, Mayki napisał:

    Jesteś z dziewczyną 12 lat i piszesz, że nie było gdzie zdobyć tego doświadczenia? To co wy robiliście przez te 12 lat? Myślisz, że jakbyś miał inną przed nią to byłoby lepiej, to bawiłbyś się lepiej, miałbyś lepsze doświadczenie? Przecież wszystko jest w twoich (dosłownie) rękach; tak jak koledzy piszą wyżej - za dużo myślisz, za mało ruchasz.

    To jest prawda. Byl czas, ze seksu bylo bardzo malo. Nie chce pisac, ze z jej winy czy mojej. Po prostu jak zaczela pierwsza prace po studiach to wpadla w takie miejsce, ze musiala siedziec po godzinach, daleko dojezdzala. Wychodzila o 6.30 i wracala po 19 a czasem i pozniej jak byly jeszcze szkolenia jakies. Ja tez swoje dolozylem obijajac sie domu i wyszlo jak wyszlo. Jakby wszystko wyschlo. Po paru latach jak zmienila prace to i ochota na seks jej wrocila ale wlasnie bez ten inwencji, zawsze w lozku. 

     

    Teraz jest lepiej, odstawila tabletki, myslimy o dziecku - no inna kobieta zupelnie i chyba to prawda co mowia, ze kobieta po trzydziestce ma coraz wieksza ochote. 

     

    5 godzin temu, Adolf napisał:

       Chłopie. Czytałeś coś z Marka, czytałeś coś z forum?

    Podpowiem Ci że Twoja obecna przestałą Cię lofcić, coraz mniej jest u niej szacunku do Ciebie. Nie jesteś już wyzwaniem. Ona jest znudzona.

    Jak by szalała za Tobą, to rżnełą by się z Tobą w każdej możliwej konfiguracji. Jak chcesz to zmienić musisz zmienić myślenie o niej.

     

    Czytaj forum chłopie, wszystko tu jest, że nie wspomnę o literaturze Marka.

    No wlasnie zabieram sie za czytanie. 

     

    Moze to zmeczenie materialu. Ze mnie kocha to jestem pewny, a ze jest znudzona to zupelnie cos innego. Nie mamy slubu ani dzieci, nic jej nie trzyma przy mnie. Ma meski zawod, jest inzynierem i gdyby chciala to juz dawno mialaby kogos innego bo krecacych sie wokol niej facetow jest troche. Podobnie i ja, gdybym chcial to bym inna szybko znalazl. Ale nie chce bo tej jestem pewny, jestesmy razem od dwudzistych urodzin. Bylismy razem zanim ktorekolwiek zaczelo dobrze zarabiac czy ogolnie wygladac. 

  16. Przed chwilą, Adolf napisał:

       Witaj.

     

       Żarty sobie robisz? Ty przestań ją szanować a zacznij ruchać!

    Pornole chyba oglądałeś więc wiesz co i jak.

    Nie, nie robie sobie zartow. Za wczesnie zaczelismy w sensie dlugodystanowego zwiazku, to jest kobieta mojego zycia. Z inna byloby zapewne inaczej. Wszystko inne, caly zwiazek ogolnie jest dobry. Tylko seks taki sobie chociaz nie ma problemu zazwyczaj. 

  17. Jestesmy razem 12 lat, moja pierwsza dziewczyna i ja dla niej tez pierwszy bylem. Nie planuje sie rozstawac ale mam problem.

     

    Seks jest taki sobie, bez rewelacji, glownie dwie pozycje, na jezdzca i misjonarska, czesto robi lodzika ale bez polyku. Chcialbym czegos innego i ona pewnie tez ale poniewaz nie mielismy zadnych innych parnerow przed soba, to nie bylo gdzie zdobyc tego doswiadczenia. Nawet nie wiem jak sie do tego zabrac...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.