Skocz do zawartości

Pablo Escobar

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Pablo Escobar

  1. Kurwa po co ta ułomna ludzkość żyje zamiast celowo się unicestwić jako nieudany wybryk ewolucji? @Pikaczu przejechałem się kurwa trzy razy i mi nie przechodzi. Ja to wiem ale czuję inaczej. A jak przestanę czuć to nie będzie podstawy żeby dziewczyny mi się dalej podobały. Zastanawiam się po co podobają mi się dziewczyny to dochodzi do mnie że to tylko zwierzęcy instynkt. Trzeba wypierdolić romantyczne bajki. Przez to czuję obrzydzenie do siebie i seksu. I nie wiem za co nienawidzę pedałów. Czemu człowiek ma ulegać zwierzęcej części która jest nieracjonalna? :/

  2. Nie jestem wjebany... spróbowałem narkotyków z nadzieją że chociaż przez chwilę poczuję się fajnie :( Żadnej substancji nie wziąłem więcej niż raz. Wyjątkiem jest koko i nie chodzi o tani syf z dopalaczy. @NEO dokładnie masz rację gdyby nie te problemy nawet bym nie spróbował... po prostu nie mam już siły dłużej żyć i boję się swojej duszy, że będzie chciała się tu wcielać. Co do pytań... żadne szczęście nie przyszło mi do głowy :( Laska ale z tymi szmaciskami nie chcę już się wiązać :/ Jestem nikim bo moim jedynym marzeniem jest udany związek. Nie mam zdolności umysłowych. Do sportu się nie nadaję z moją psychiką. I tak sport jest bez sensu... wszystkie czynności to tylko wypełniacze czasu żeby nie myśleć, nie cierpieć, nie gnuścieć :/

  3. Świat jest dla mnie miejscem gdzie wygrywa silniejszy... mam predyspozycje ale nie chce mi się, nie czuję sensu... przyjemność sprawia mi tylko koko skąd mój nick... taką przyjemność wydzielam raz na miesiąc żeby się nie wjebać. Do tej pory liczyły się dla mnie związki i bycie lepszym. Nie potrafię i nie chcę...

  4. cześć nazywam się Mati, mam za sobą 3 burzliwe związki popsute z mojej winy... żadna szpara nie zadowalała mnie swoją osobowością... wszystkie leciały na mój chujowy kombinatorski charakter. Mam wrażenie że byłem w każdym związku z tą samą szmulą tylko w innym opakowaniu... zwariować można. Miałem zostać piłkarzem ale wyjebali mnie z klubu za brak dyscypliny... mówienie trenerowi kogo ma wystawić bo się cebulok nie zna na piłce... trenowałem boks ale wyjebali mnie za uliczne bójki... nie pracuję bo odziedziczyłem taki majątek, że do końca życia mi wystarczy i całymi dniami nudzę się jak skurwysyn bo do życia w społeczeństwie nie nadaję się i chcę żeby świat się skończył

  5. Nie wiem od czego zacząć... może od tego, że wszystko robię po to żeby odfajkować i przejść do następnej czynności i przez całe życie nigdy nie odczuwałem szczęścia... nie mam w życiu żadnego celu bo każdy wydaje mi się niewarty zachodu. Życie jak reszta zawsze wydawało mi się koszmarem, praca... to nie dla mnie, rodzina, dzieci.... w życiu! Chęć bycia kimś mnie rozpierdala bo jestem nikim i nic nie potrafię zrobić, wiem mniej na temat świata bo nic mnie nie interesuje. Myślałem że dociągnę życie do końca i cieszyłem się na myśl że kiedyś umrę dopóki nie przeczytałem ecoego.pl o tym że jest reinkarnacja, karma, Bóg... to przerażające ale prawdopodobne i tak wbiło mi się do głowy, że nie mogę już nawet wychodzić z domu tylko myślę o tym że będę żył wiecznie i dostaję ze strachu gęsiej skórki na jajach bo ten koszmar zwyczajnie musi się skończyć... za jakie grzechy to wszystko? Powiedzcie co mam robić bo sam już nie mam siły z tym walczyć a nawet powiesić się nie można :/ mogę żyć dalej, nic mi nie przeszkadza ale to jest tragicznie nudne i sama egzystencja męczy tak że człowiek chciałby od niej odpocząć :/

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.