Skocz do zawartości

FutureBoy

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez FutureBoy

  1. W końcu coś merytorycznego. Nie chwale się nimi, odbijam 5 lat trwania przy jednej ale ok jeżeli to problem nie muszę w ogóle tutaj o tym pisać  :) 

     

    Nie przeglądam żadnego facebooka i panna przestała pisać a nawet jak pisała to nie odpisywałem i tyle. Temat rzeczywiście się wyczerpał więc można go zamknąć.

     

    btw. mam 28 lat, kilka dłuższych związków i kilka krótszych raczej zielony nie jestem ale człowiek się uczy przez całe życie. Nie rozumiem tylko tej presji na blokowanie bo co to ma mi niby dać? przecież jak ktoś jest słaby psychicznie to może zawsze odblokować, przejrzeć czyjegoś facebooka i się pałować tym prawda?

     

     

  2. @dr Mordechaj B'rzyt-wa Możesz mi wyjaśnić o co Ci chodzi z tym komentowaniem moich cytatów? Poza tym jaki ma sens komentowanie mojego wpisu i wlepianie mi bana?

    Nie pisałem, że jestem kozak, nie wywyższam się. Napisałem prawdę i dostałem za to bana. 

     

    Dnia 31.12.2016 o 10:02, Destylator napisał:

    Weź jej napisz że dostałeś dobrze płatną prace na drugim końcu polski i jak chce to możecie zamieszkać razem. Niech przyjedzie pociągiem z torbami, a ty jej napiszesz sms'a "żartowałem" [:

     

    Moim zdaniem ban powinien polecieć za ten wpis bo to żarty z podstawówki. W ogóle to temat był w ramach przestrogi bo prawie 5 lat trzymałem ramę i wystarczyły 2 tygodnie rycerzowania aby panna przewartościowała wszystko. Nie czekam na rady typu "nie ta to inna" bo ja to wiem.

  3. 48 minut temu, zuckerfrei napisał:

    @FutureBoy to się wyjeb z facebooka.... Ja nie mam FB, po 8 latach, rozstanie - kiedy dostałem od ex maila ze finansowo jesteśmy OK.

    Zmieniłem maile nr tel itd. Zrobiłem restart wszytkiego. I nie uważam tego za słabość!

     

    I kurwa na wigilię pisała do mojego ojca ze maile zwrotne dostaje - nie odpisalem.

     

    Kiedy oznajmiłem jej ze ja się odcinam i zero przyjaźni to kurwa się obraziła jeszcze!

     

    Dostałes wszytko na tacy, a miotasz się strasznie, no i miałes sex z koleżanką - chcesz za to medal? Czy co, bo nie Kumam tego?

     

    Przecież napisałem, że jest ok a myśli były chwilowe. Wiadomo prawie 5 lat razem i rozstanie przed wigilią no to człowiek sobie myśli. Myśli ale nic z tym nie robi... Rozumiesz? Po to jest to forum, żeby napisać tutaj a nie do kobiety.

     

    Po co mam cokolwiek blokować? idę dalej i nawet na myśl nie przyszedł mi powrót. Jak ona chce się katować emocjonalnie i do mnie pisać proszę bardzo. Widzisz mój związek był inny niż 99% związków z forum. Ja przez cały okres miałem jaja na miejscu, chwilowe rycerzowanie doprowadziło do rozstania ale jestem świadomy tego co się stało i dlaczego. 

     

    Jeżeli blokowanie sprawia, że czujesz się lepiej to sobie blokuj wszystkie swoje byłe. Ja nie muszę bo poczułbym się jak pizdeusz, który nie potrafi zwalczać swoich słabości. Kolejny raz dałem radę ogarnąć wszystko jak facet i czuję się z tym dobrze. 

     

    48 minut temu, zuckerfrei napisał:

    Kiedy oznajmiłem jej ze ja się odcinam i zero przyjaźni to kurwa się obraziła jeszcze!

     

     Ja nie przyjaźnie się z kobietami bo nie potrzebuje, żeby ktoś mnie pocieszał etc. Ja wszystkie przyjaciólki albo przeleciałem albo przelecę. :) 

  4. To może ja opisze swoje poczynania na portalach:

     

    3 tytułowe portale, na każdym te same zdjęcia 5szt. jako, że jestem dosyć wysportowany to zdjęcia są oryginalne, 1 zdjęcie z wakacji, koszulka gdzie widać mięśnie. 

     

    Opis zabawny ale nie desperacki, żadnej wzmianki o tym, żeby do mnie napisały etc. Klikam tylko dziewczyny, które mi się podobają na zdjęciach i tutaj wielkie zawiedzenie... Zdjęcia kłamią a poniżej moje spostrzeżenia:

     

    - jeżeli kobieta wybiera "budowa ciala - normalna" - na 99,99% jest lekko gruba.

    - jeżeli kobieta pisze, że ma 174cm wz to ma 180... i wielkie kulosy 43 numer :)

    - zdjęcia z góry 100% gruba

     

    Działam niecałe 2 miesiące i do tej pory zaliczyłem 4 dziewczyny, z jedną może nawet pociągnę znajomość dłużej. W kolejce są już 3 spotkania z nowymi dziewczynami i mamusia modelka, która codziennie pisze mi czy przyjade na seks. 

     

    Aby osiągnąć taki wynik trzeba stosować odpowiednią technikę wymiany wiadomości.

  5. Nie oglądam, nie pisze i na prawdę mam to w dupie. Przecież inne byłe dziewczyny mam odblokowane i co z tego? 

     

    Moim zdaniem blokowanie czegoś to oznaka słabości faceta. Sorry jeżeli Cię to uraziło ale taka jest prawda. Facet musi sobie poradzić z problemem jak facet a nie jak pizda w rurkach i blokować bo nie potrafi żyć swoim życiem. 

     

    Była wigilia i oczywiście przypomniało mi się bo to jednak 5 lat ale to nie znaczy, że założyłem zbroje. Napisałem do koleżanki i już w 1 dzień świąt miałem fajny seks z fajnymi cyckami. Życie toczy się dalej. 

  6. 53 minuty temu, overkill napisał:

    @FutureBoy trochę męczysz konia z tym tematem. Dostałeś wskazówki od wielu Braci z forum a ty kminisz to i tamto. Tak naprawdę myślisz o niej i przybiegłbyś do niej na jej skinienie (widać to po postach). Przyznaj się sam przed sobą i uświadom sobie wreszcie ten mechanizm. Ty powinieneś czuć przewagę, a mam wrażenie że jesteś cały czas niżej od niej. Popracuj nad tym teraz .

     

    Przecież walczę z tym cały czas, poznaje nowe dziewczyny i się leczę z tej "jedynej". To nie jest takie proste i każdy pewnie o tym wie. Mózg stara się wbić mnie w matrixa ale Ja jestem tego świadomy i z tym walczę. Niestety organizm produkuje hormony i zalewają mnie czasami ale wtedy staram się być tego świadomy. Dzięki temu, że jest ten temat mogłem napisac o tym np. w wigilię i przeczekać. Nie chce blokować niczego bo tym pokażę swoją słabość. 

  7. Temat jakby się rozwiązał,  na społecznosiowkach jej nie mam żeby nie patrzeć na jej zdjęcia.  Tak na wszelki. 

     

    Smsow już nie pisze do mnie po tym jak jej napisałem czy chce się bzykac.  Ma kogoś i chuj z nia.

     

    Najgorsza była wigilia bo w 1 dzień świąt przyjechala do mnie panna,  fajna skromna i z fajnymi cyckami.  To chyba najlepsze lekarstwo. 2 dzień świąt siłownia i już lepiej się czuje. 

     

    Myślę czy zaliczyć te mamusie bo ciągle do mnie pisze.  Jej wiadomości są takie że albo jest na mnie ostro napalona albo coś sciemnia

  8. Odkąd porzuciłem temat dostaje ciągłe smsy, żebym dzisiaj przyjechał. Dodaje jakieś smaczki, że chce mnie w sobie poczuć, potrzebuje bliskości itp. 

     

    Czy to normalne? Czy kobieta z dzieckiem czuje jeszcze taki popęd? Nigdy nie bzykałem kobiety, która miała dziecko.

     

    Obawiam się, że chce mnie może złapać na dziecko bo zauważyła, że mam dobre rokowania.

     

    p.s po dodaniu posta wszedłem na link i tytuł jakby przypier%^&olił mi w twarz : )

  9. 42 minuty temu, radeq napisał:

     

    ja tam zawsze mówię, że nie interesują mnie związki, a laski i tak zawsze brną a potem płaczą, także trzeba mieć wyjebane. 

     

     

    Napisała mi, czy przyjadę jutro do niej bo "chce mi się oddać" a ja na to, że ok ale niczego nie chce deklarować i nie chce aby się angażowała.

     

    Dostałem wiadomość, że mam ją za gówniarę i odpuszcza. Zostawiam temat, niech przemyśli i może się odezwie. Wydaje mi się, że liczyła na coś w stylu "Będziemy żyli długo i szczęśliwie" no ale to niestety nie ta bajka.

  10. 24 minuty temu, RafX napisał:

    Jeżeli to borderka to zostaw w pizdu. Przerabiałem temat, nie warto.

     

    Nawet raz nie przelecieć? nie wiem czy nie szkoda okazji ale boje się, że wdepnę w gówno

     

    1 minutę temu, radeq napisał:

    ruchaj, obserwuj, ucz się :]

     

    No i teraz mam dylemat. Czy będę rycerzem, który martwi się o uczucia czy podupcze bo panna chce a nie będę jej dawał żadnych deklaracji.

  11. 4 godziny temu, RafX napisał:

    Normalka, stary. Też tak mam w te święta. Wyluzuj, bo wyjście z matrixa nie jest pracą na parę dni, tylko na lata. Podświadomość będzie ciągle się bić ze świadomością.

     

    Najlepszym wyjściem jest obranie sobie jakichś celów typu przypakuję/schudnę, etc i konsekwentne realizowanie ich.

     

    Wyglądam już dobrze, pracuje nad tym od 10 lat. Nigdy żadna kobieta nie była na tyle ważna, żebym mógł się zapuścić. Zawsze każdemu powtarzałem, żeby dbał o siebie w związku bo nie znają dnia ani godziny i moje rady okazały się pomocne dla mnie samego. 

     

    Poznałem dzisiaj dziewczynę (wiem wigilia ale co tam) typowy borderline (dom dziecka, brak rodziców, jakiś dziwny charakter 4 letni dzieciak - ojciec ma ich w dupie, pomaga matka ojca dziecka). 

    laska 8/10 fotomodelka (już była) ciało super ale wizja jej dziecka i borderline mnie jakoś blokuje. Prawie ją przeleciałem na 1 spotkaniu i chce żebym jutro przyjechał w wiadomym celu. 

     

    Bracia czy warto się w takie coś ładować? związek oczywiście nie wchodzi w grę z mojej strony (ona o tym nie wie). Czy poru$%ać a potem jak cham zostawić? Czy oszczędzić jej tego? 

  12. Na wstępie wesołych świąt bracia.

     

    Chyba za wcześnie się cieszyłem z wyjścia z matrixa. Dzisiaj jest wigilia i chociaż poznaje ciągle nowe dziewczyny to cały czas myślę o tej jednej. Oczywiście słuchałem audycji Marka i dokładnie tam opisał całą sytuacje i ją rozumiem ale niestety nie da się wyłączyć emocji i można nauczyć się tylko panować nad nimi.

     

    Była dziewczyna to 8/10 dla mnie bo pasowała mi z wyglądu. Moim zdaniem mały borderline a wiecie jak wygląda seks z borderline? Wciąga jak nałóg i potem seks z normalną dziewczyną nie jest już tak fascynujący.

     

    Dziwny jest mózg człowieka, mogę mieć inną dziewczynę a jednak w myślach ciągle tamta. JE$%Y Matrix - Macie jakieś rady jak z niego wyjść na dobre?

     

     

  13. Po którymś smsie z głupim pytaniem napisałem "o nic mi nie chodzi daj mi spokój po prostu"  i cały dzień cisza. 

     

    Dzisiaj rano dostałem wiadomość "jak mam dać ci spokój jak nie mogę przestać o Tobie myśleć?"

     

    To jakaś paranoja bo wiem, że kogoś ma. Pytanie czemu tak pisze do byłego?

     

    Nie przeszkadza mi jakoś to bardzo, samo jej pisanie ale zastanawia mnie co ona ma w głowie.

     

    Scalone

    Rx

  14. 3 minuty temu, XYZ napisał:

    I zablokuj numer - po co Ci te smsy?

     

    Numer usunąłem żeby samemu nie wypalić z telefonem.  Jak dostaje SMS to odrazu kasuje aby nie zadzwonić po alkoholu itp.  

     

    A czy blokowanie nie wiąże z udaniem się do operatora? Niestety chwilowo mam brak czasu.

     

    myślałem że uda się to rozwiązać jak człowiek z człowiekiem czyli rozstać się i tyle ale widzę że ona co jakiś czas napisze żeby o sobie przypomnieć. 

  15. 7 minut temu, manygguh napisał:

    Usuń ją z fejsa,  Instagrama etc. Nie ma żadnego argumentu za tym, żeby ona pojawiała się na twojej ścianie. Ja swoją ex usunąłem i nie interesuje mnie już jej życie. Co robi,  komu daje dupy,  w jakie miejsce chodzi albo jaka to nie jest szczęśliwa. Pomogło mi to na początku szczególnie jak miałem szybsze bicie serca,  jak tylko wiedziałem,  że coś polubiła. Teraz jest mi obojętna. Jest to jest,  nie ma to jej nie ma. Wykasuj,  zablokuj i zejdzie z ciebie napięcie. I z czasem będzie dla  ciebie jak zeszłoroczny śnieg. 

     

    Oczywiście usunąłem ja z fejsa już dawno.  Niestety moja księgowa ma ja w znajomych i przy ostatniej wizycie,  zupełnie nie świadoma naszego rozstania wypaliła z pytaniem czy  się rozstalismy bo widziała że ex dodała zdjęcie tego i tego dnia.

     

    Najlepsze że dałbym sobie kiedyś za nią rękę uciąć,  taki byłem jej pewien a teraz bym chodził bez ręki. 

    • Like 1
  16. Bracia pomóżcie zanim zrobię coś głupiego.  Właśnie się dowiedziałem że pisząc te smsy w tym samym czasie wystawiala na fb zdjęcia z nowym.  

     

    To szczyt chamstwa i prostactwa.  Chciałbym jakoś jej odplacic za takie zachowanie,  czy macie jakieś sensowne pomysły? 

  17. 1 godzinę temu, Przemek1991 napisał:

     

    Uuu przedmiotowe traktowanie kobiet... Nieładnie, nieładnie.

     

     

    Chujowe podejście, ale co ja tam wiem ;)

     

    Byłem w związku 5 lat bez żadnej zdrady i cały czas powtarzałem tylko, że chce spokoju (brak kłótni) a wszystko co robię robię po to by żyło się nam kiedyś lepiej. W zamian dostawałem kłótnie o byle gówno i doszło to do takiego stopnia, że miałem jakby małą nerwice a momenty w których była "normalna" czyli się nie kłóciła przestawały mnie cieszyć. 

     

    Może trochę przedmiotowo teraz traktuje kobiety ale działam na zasadzie kulturalnego chama czyli przepuszczam w drzwiach etc. ale jak trzeba to zjebę chociażby miała odwrócić się na pięcie i już nigdy nie wrócić. 

     

    Zauważyłem, że takie zachowanie fajnie działa na kobiety. Same chcą spędzać ze mną czas i starają się, żeby było miło - brak fochów i innych testów. Oczywiście każdej mówię, że nie chce na chwilę obecną żadnych deklaracji i związków i to akceptują.

     

    Zaciekawiam swoją osobą i gdy widzę jakiekolwiek zaciekawienie to zachowuje się jakby przestawały mnie interesować (tutaj często pomaga inna dziewczyna do której zawsze można się odezwać). Dzięki temu zaczynają nas zdobywać i to my rozdajemy karty. Każdy przejaw dobroci z naszej strony jest bardzo doceniany. Taka metoda działa nawet na kobiety 9/10 bo nie ślinisz się na jej widok jak 99% facetów.

     

    p.s

    własnie dostałem sms od byłej w którym napisała, że "chce żebyś wiedział, że nie ma sekundy w której za tobą nie tęsknie i o tobie nie myślę" 

     

    wniosek? - obojętność jest gorsza od najgorszej zemsty

    • Like 1
  18. No wydaje mi się że lepiej nie odpisywać i tak też zrobiłem.  Nie widzę sensu bawić się nią bo po 1 mogę nie ogarnąć jakiegoś testu i przegrać jak pisał kolega wyżej lub stracić czas i energię gdyby przypadkowo wróciły moje myśli co by było gdyby.  Wydaje mi się ze te smsy są tylko dlatego że urwalem kontakt i boi się że mogę być bez niej szczęśliwy. 

  19. Poznałem ją w internecie, ja już byłem wolnym strzelcem od kilku miesięcy, ona po przejściach (miała brać ślub ale się rozstała) wolna od 3 miesięcy a przynajmniej tak mi powiedziała.

     

    Na początku ja traktowałem to z dystansem, jeździłem wtedy motocyklem więc nie chciałem się zagrzebać jakimś związkiem. Byłem dość chłodny bo życie nauczyło mnie już wcześniej, żeby nie przekładać swojego szczęścia na kobietę i to ma być tylko dodatek. Tak też było, 2 spotkanie seks, blow job itp.

     

    Dziewczyna ta była bardzo nastawiona na związek ze mną, starała się jak mogła. Szybko się "zakochała" i była na każde zawołanie. Seks jaki chce i kiedy chce. Tak samo kwestia finansowa. Widocznie tak ta osoba przeżywa haj związany z tak zwaną miłością. Dodatkowo do tej przesadnej miłości mógł się dołożyć poprzedni nieudany związek.

     

    Trwało to 1,5 roku, potem przeprowadziłem się do niej i już wtedy zacząłem dostawać oznaki, że to nie dar z nieba a wszystko ma swoją druga twarz. Kobieta ta była strasznie zazdrosna, nawet dochodziło do sytuacji gdzie nie mogłem obejrzeć filmu gdy pojawiły się na nim cycki (przełączała i nic nie mogłem zrobić bo była u siebie + jej rodzice na górze). Na początku śmiałem się z tego ale po 2 latach mieszkania miałem tego dość. 

     

    Po 3,5 roku wróciłem do siebie ale nie zerwaliśmy, w tym czasie założyłem firmę i poświęciłem swój czas na rozwój firmy. Miałem go dla niej coraz mniej. Przyjeżdżała bardzo często a ja jeździłem tylko na weekendy i tak ten czas leciał. Chociaż wiedziałem, że jest z tego powodu nieszczęśliwa ale z drugiej strony jak miała mnie codziennie to też były ciągłe awantury o byle co do takiego stopnia, że musiałem wychodzić bo robiła mi na złość wyłączając prąd i inne tego typu rzeczy bo jak twierdziła jest u siebie. Oczywiście jak się spakowałem i wychodziłem to płacz i zatrzymywanie na siłę. 

     

    Po prawie 5 latach przyjechała jak zawsze ale czułem, że coś jest nie tak (prawdopodobnie był orbiter). Jak pojechała ode mnie oczywiście próbując się pokłócić o byle co, coś we mnie pękło i z gościa świadomego i twardego zminiłem się w ciepła kluche. Zacząłem próbować się skontaktować. Teraz już wiem, że wtedy był koniec. Przez 2 tygodnie próbowałem nawiązać kontakt, pisałem setki sms, dzwoniłem ale nawet nie mogła odebrać. Raz na jakiś czas dostałem niemiłego sms.

     

    Po 2 tygodniach dałem sobie spokój, uznałem że to koniec i trzeba pójść dalej. Przestałem się odzywać. Wtedy dostałem wiadomość na fb, że przeprasza i jest jej źle. Głupi odpisałem, że można to naprawić ale po tej wiadomości znowu stała się niemiła. Więc definitywnie powiedziałem dość i zerwałem kontakt. 

     

    Po jakimś czasie napisała, żebym przyjechał po swoje rzeczy. Odpisałem tylko "ok" i o godzinie umówionej podjechałem po nie. Zacząłem je znosić do samochodu z miną pokerzysty. Wiedziałem już wtedy, że nic innego nie ma sensu i muszę być zimny i twardy bo po co mam jeszcze karmić jej ego. Próbowała wtedy zapytać się co u mnie i czy jestem szczęśliwy ale nie odpowiedziałem. To było po prostu bez sensu moim zdaniem. Po co miałem z nią rozmawiać, minął miesiąc od rozstania.

     

    Od tego momentu minął kolejny tydzień a ja dostaje znowu wiadomość na fb, że przeprasza i ma nadzieje, że jestem szczęśliwy bo ona już nigdy nie będzie i żałuje że to się stało. Oczywiście to olałem po czym dostałem 2 smsy z tym samym co również olałem. W ostatnim napisała tylko, że przeprasza za to, że napisała.

     

    Kobiety to dziwne stworzenia :) ma już nową gałąź ale jeszcze pisze mi jakieś sentymentalne wypociny. Nie wiem co o tym myśleć ale wiem co z tym zrobić - kosz :)

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.