-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez TheGood
-
-
Tak. Właśnie tak to działa. Chwila rozkoszy która powoduje upodlenie które zostaje na długo.
-
Tylko na otwartą, dominującą kobietę.
-
Spodziewałem się takich reakcji.
-
Drogie panie, co sądzicie o tzw peggingu ?
-
Nie jestem miłośnikiem kościoła katolickiego. Mam jednak pytanie: jeśli już KK zostanie zniszczony, jeśli upadek znaczenia rodziny się dopełni, jeśli polit poprawność, feminizm i lewica zniszczą resztki naszej cywilizacji to co nam zostanie ? W co będziemy wierzyć ? Za co będziemy walczyć ?
- 1
-
Szefie, gdyby Merkel zmieniła fryzurę i przestała golić wąsy to trudno byłoby odróżnić
-
Napisałem tylko że 12 lat temu zrobiłem z siebie głupka w związku z pewną kobietą. Napisałem to dla porządku - by niczego nie pominąć. Sądzę że obecnie nie ma to już na mnie wpływu. Dziękuję Panowie za wszelkie wypowiedzi.
-
Dodatkowo czuję że moja permanentne wyobcowanie sprawiło że jestem człowiekiem pod względem społecznym strasznie upośledzonym.
-
"Statek" - Waldemar Łysiak. Książka ponadczasowa. Już sam jazgot feministek i lewactwa po pierwszym wydaniu świadczy o jej doskonałości.
- 1
-
8 godzin temu, toreador napisał:
@TheGood Jakie marzenia Ci odpłynęły?
Zawsze chciałem żyć inaczej niż szary zjadacz chleba. Chciałem pracować w dyplomacji lub służbach specjalnych. Studiować zagranicą, osiągnąć coś więcej. Żyć inaczej niż kierat 8h dziennie od poniedziałku do piątku. Tak, wiem. Bije z tego egocentryzm. Tymczasem na karku już 30, zmiany radykalne są coraz trudniejsze. Czuję upływ mijającego czasu, czuję jak życie mi przepływa między palcami. Zostałem trybikiem maszyny której los mnie nie interesuje. Chciałbym żyć dla siebie.
- 1
-
Czuję się pokonany. Mam pracę, odkładam jakieś 3-3.5 tys na miesiąc. Wstaję o 10 do pracy, wracam do domu około 20.00, coś poczytam, zwalę konia, popatrzę na fb, pooglądam śmieszne kotki, idę spać o 1 w nocy itd... W weekend do rodziców, w niedzielę wracam do wynajmowanego mieszkania i w poniedziałek od nowa... Czuję się pokonany. Straciłem szacunek do samego siebie jakieś 12 lat temu (teraz mam 31), oczywiście przez kobietę - dziś już ta sprawa nieważna. Od tamtego momentu w zasadzie z nikim nie nawiązałem żadnej relacji - koleżeńskiej, jakiejkolwiek. Był tylko jakiś romans z 42 letnią rozwódką, jeden ONS z jeszcze inną. Czuję do siebie ogromną niechęć. Moje marzenia gdzieś odpłynęły, marzył mi się wielki świat a jest korpo w Wawie. Wiem że inni mają mniej albo nic i w dodatku są chorzy. Mam ogromne poczucie pustki i beznadziei. Obecnej pracy wręcz patologicznie nienawidzę. Niestety, nie umiem nic innego robić, nie mam żadnego hobby, nic mnie nie interesuje, nic mnie nie pociąga. Jestem odpychający dla towarzystwa pod każdym względem, mam problemy nawet z tym by swobodnie pogadać. W towarzystwie praktycznie nie istnieję, zawsze wycofany, smutny. Tak było w zasadzie od dzieciństwa.
-
Witam Panów,
forum obserwuję od wielu miesięcy, postanowiłem założyć konto. Będę przestrzegał regulaminu.
Wszystkiego najlepszego i samych sukcesów, Panowie.
Pegging
w Seks okiem kobiety
Opublikowano
To tak jak z kokainą. Jest zła, niszczy, zniewala a na koniec rzuca do rynsztoka. Mimo wszystko ma wielu amatorów.