-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Harald
-
-
-
Podobno na Łysej Górze znajdują się krypty królów Lechickich, których podboje dosięgły Himalajów. Kiedyś spacerując bo Beskidach spotkałem leśnego dziadka który dał mi wgląd do manuskryptów rzekomo wykradzionych z grobowców słowiańskich, z których wynikało niestety, że wartościowe kobiety wyginęły wraz ze świętymi gajami.
- 4
-
Powodzenia na szlaku bracie
-
7 godzin temu, Ksanti napisał:
Ooo to zapytam tak z ciekawości. Czy jest sens i czy w ogóle da się dorabiać w wolnych chwilach na programowaniu w js, powiedzmy taka praca weekendowa? Mówię o przypadku kiedy pracuje się już w innym zawodzie a szuka się metody aby dorobić sobie grosza.
Ja na Twoim miejscu poszukałbym jakichś zleceń dla freelancera, skoro znasz JSa (podejrzewam że HTML i CSS też), a idąc dalej: nie myślałeś o zmianie pracy? Nie wiem czy istnieje lepsza branża niż IT, a skoro masz umiejętności to czemu nie?
-
5 godzin temu, MichaelLevitt napisał:
@Harald A mieszkasz w dużym mieście, mam na myśli 200tyś mieszkańców< ? W dużych miastach jest dużo mniejszych/lokalnych firm w których możesz załapać pierwsze doświadczeniem na początku swojej kariery zawodowej w tej branży. Pamiętaj, że nauka programowania to głównie praca z samym sobą.
Będę mieszkał w Warszawie
-
Witam wszystkich, skończyłem właśnie liceum i stoję przed wyborem ścieżki życiowej.
Mam do wyboru właściwie dwie opcje, chciałbym prosić o pomoc, wskazówki, rady, przemyślenia bardziej doświadczonych ode mnie.
Sprawa wygląda tak: swoją przyszłość ściśle wiążę z branżą IT, postawiłem sobie za cel nauczyć się HTML5, CSSa, Javascriptu+ jQery do tego stopnia by móc pracować jako junior front-end developer.
1. Czy warto iść na studia (niestacjonarne) + pracować na utrzymanie w jakiejś typowej studenckiej pracy (bary,sklepy,magazyny) + poświęcić resztę czasu na naukę programowania lub może
2. Studia odłożyć w czasie do znalezienia pierwszego płatnego stażu/pracy jako junior zajmując się na co dzień jedynie pracą na utrzymanie i nauką?
Na pierwszy rzut oka logicznym wydaje się jednoczesna nauka na studiach i w domu jednak wiem że matematyka/fizyka/inne przedmioty/technologie nie związane z front-endem zajmą mi ogromną ilość czasu.
Czy nie lepiej po prostu skupić się na wybranej specjalizacji a potem zacząć studia w trybie zaocznym, jednocześnie pracując w branży?
Dodam tylko że mam straszną presję ze strony rodzicielki na studia, ponieważ "bez studiów nie ma pracy", "jak odłożysz w czasie to już na nie nie pójdziesz, "ja chce żebyś skończył studia".
Co mnie motywuje? Lubię front-end, lubię klepać kod i bardzo chcę się uniezależnić finansowo od kogokolwiek. Pozdrawiam
P.S. Jeśli zły dział to prosiłbym o przeniesienie (wahałem się miedzy tym a "zarabianie hajsu" i "software"
-
Witam, postanowiłem wysłać pewnej samiczce filmik
https://www.youtube.com/watch?v=a-PVqu8JmDc
Owa samica poproszona została o ocenienie filmu w celu wywołania
gównoburzydyskusji, uznałem że to dobry pomysł na sprawdzenie mechanizmów o których na tym forum czytałem, ocenę zostawiam wam, rozmowa poniżej. Prosiłbym tylko o zostawienie w spokoju moich poglądów ekonomicznych, jestem za państwem minimalnym co widać w rozmowie. Enjoy-ObejrzałamReasumując1. Gdyby nie kobieta, mężczyźni dalej mieszkaliby w szałasach bo nie miałby kto ich motywować2. Do 5 minuty mówił całkiem z sensem ten człowiek3. Nie no nie wszystkie kobiety są takie złe4.błędna definicja państwa dobrobytu, gdyż państwo dobrobytu to jednym zdaniem państwa zachodu a w kilku słowach to państwa zapewniające minimum socjalne swoim obywatelom oraz dostęp do edukacji kultury i innych rzeczy.5.Nie wszystkie kobiety to kurwy ale wyraził skrupulatną opinię, którą szanuję6. dużo mężczyzn ma ból dupy, że ładna i zgrabna dziewczyna po prostu nie jest zainteresowana ich dziewiczym wąsem7.A feministki to jebać bo jak nie mogą otworzyć słoika to zgłaszają się do mężczyznydziękuję, koniec mojego monologuA nie.Jeszcze jedno - podeszłam do tego filmiku z dystansem i myślą, że to będzie jakieś pierdolenie i wywyższanie mężczyzn, natomiast zaskoczyła mnie ilość wyjaśnionych opinii tegoż mężczyzny- 1. gdyby nie bylo facetow nie byloby was bo zwyczajnie zjadlyby was tygrysy szablozebne lub inne wilki2. do konca mowil z sensem3.kazda jest drapieznikiem bo tak was biologia stworzyla i kazda chce sie jak najlepiej w zyciu ustawic, wyjatki to moze jakies 0.01%4.panstwo dobrobytu to panstwo bogatych obywateli gdzie nie ma zadnego socjalu poniewaz kazdy jest odpowiedzialny za siebie i nikt nie jest okradany, a edukacja i kultura jest prywatna5. nie odniose sie bo kazdej nie znam ale wiekszosc zdecydowanie6. nie wiem co to ma wspolnego z filmem7. feministki to blad cywilizacyjny- Punkt 4 - to nie jest państwo dobrobytu co mówisz, wiem bo zdawałam z tego egzamin. Pkt 6. Dodałam sobie jako wniosek z całości Pkt 5 3% takich dziewczyn jest-a kto ustala czym jest panstwo dobrobytuprzeciez dobrobyt, dobro-byt. Dobry byt, logicznie kojarzy sie z tym co napisalem- Dla każdego państwo dobrobytu brzmi inaczej , natomiast definicja jest już z XIX wieku-no i co ze ktos sobie ustalil definicje? socjal jest zawsze zly bo zawsze polega na kradziezy- Ja Ci tylko podaję jaka jest oficjalna definicja-po co?- Bo to było tu istotne-ani troche prosilem o opinie a nie definicje- Pan robi film o powstaniu cywilizacji opierając się rzekomo na historii a źle interpretuje państwo dobrobytu-uwaga: Panstwo dobrobytu jest to panstwo bez socjalu i z kazdym mozliwym sektorem prywatnym. Masz juz nowa definicje
- Dziękuje, wyrzucę z pamięci XIX wieczną
-prosze uprzejmie, w koncu po 200 latach ktos to zaktualizowal, jestem dumny ze bylem to ja
- Myśle, że należy Ci się za to nagroda
-nie trzeba, wystarczy mi satysfakcja
-Ta definicja przecież zmieniła cały świat
-pewnie za pare lat, stawiam.max do 200 beda ja cytowac na studiach
- Na szczęście już tego nie dożyję
-czemu na szczescie?
-Bo żyję tamtą definicją
-przeciez tamta jest zla i nieaktualna, w zasadzie aktualna nigdy nie byla ale zla zawsze
- Szkoda tylko słów na taką dyskusję. Prosze iść do prof. (NAZWISKO UTAJNIŁEM) i powiedzieć to jemu a nie mi
-moge pojsc ale z nim nie rozmawiam nigdy nie szkoda slow na dyskusje,nie ma na nie limitu- Zaprzeczasz istnienia definicji, o której się nawet nie uczyłeś a jedyną wiedzę na ten temat zaczerpnąłeś z internetu w celu odpisania mi-udowodnij ze jest prawdziwa to wycofam-Chętnie, jak bedzie mi się chciało przeszukać notatki z zeszłego semestru-to latwe bo sie o niej uczylas-Jak tylko najdzie mnie ochota to Ci podeśle tę definicję-przeciez ja przytoczylas-Jasne ale nie dosłownie słowo w słowo-ale mi chodzi o jej udowodnienie a nie cytowanie-Przytoczyłam jedynie ogólną definicje definicjiCo mam Ci udowodnić ? Przecież to istniało w XIX i XX wieku.-Ze jest prawdziwa ze faktycznie powinien byc socjal i finansowana przez panstwo edukacja i kultura-Państwa zachodu jako cud , przykład idealnie funkcjonującego tworu , dostęp do kultury, edukacji, medycyny. Państwo dbało o rozwój swoich obywateliNo co mam Ci jeszcze powiedzieć bo nie wiem jak inaczej moge to udowodnićByło marzeniem tego ciemnogrodu - wschodu pod rządzą komuny-nie bylo komuny w XIX wPrzewiń wiadomość i przeczytaj jeszcze raz co napisałam wyżej "To istniało w XIX i XX wieku"-ale definicja jest ponoc z XIX-Definicja pogodzi z XIX wieku a istniała też przez wiek XX dlatego dodałam ciemnogród-ale wtedy byl kapitalizm w europie, szkoly byly prywatne-No i dalej bazuj na tym co szkoła średnia wpaja powiedz mi jeszcze, że strajki w Polsce zaczęły się od Gdańska i, że Wałęsa to bohater to parsknę śmiechem-o znalazlem definicje:Państwo opiekuńcze (ang. welfare state), także: państwo dobrobytu, państwo bezpieczeństwa socjalnego – koncepcja państwa oraz społeczeństwa powstała pod wpływem tzw. ekonomii dobrobytu, ukształtowana po II wojnie światowej. Była głoszona w szczególności w latach 50.-80. XX wieku. Państwo opiekuńcze to państwo kapitalistyczne z silnym interwencjonizmem państwowym, będącym przeciwieństwem liberalizmu ekonomicznego, ma kłaść szczególny nacisk na rozwiązywanie problemów społecznych.kurde ii wojna byla w xix wieku, nie dostalbym sie na [NAZWA UCZELNI SAMICZKI] z taka wiedza xD- No i wszystko jasne i trener nie kłamie oczywiście a definicja z Wikipedii ?-tak--racja zobacze moze w pwno nie, to samo-Najpierw przejdź przez korzenie tej definicji a potem szperaj w internecieTo mój profesor widocznie ma inne zdanie na temat narodzin tejże definicji-Ty to wez te notatki podeslijtrzeba wiki i pwn zaktualizowac-Nie chce mi się zbawiać świataInternetowy znawca się znalazł-po prostu zle sie nauczylas, pomylials wieki lub przekazali wam nieprawdziwe informacje- Nie byłeś na wykładzie, nie znasz genezy powstania i bazujesz na internecie. Radzę popatrzeć jakie książki będziesz miał na kierunku bo z internetu daleko nie zajedziesz-czyli pwn kłamie?-Pwn pisze to co dla nich wygodne-o kurde pewnie slowiniki j polskiego tez sa dla nich wygodne a klamia-Co ma słownik języka polskiego do historii ?-jego wydawnictwem jest pwn-A tylko wydawnictwo Pwn istnieje ? Domyślam się, że w słownik języka polskiego nie ma co zatajać-przegladam wszystko co znalazlem no oszukisci wszedzie pisza ze xx wiek-Cieszę się, że dzięki mnie poszerzasz horyzonty
-czemu po prostu nie przyznasz sie do wpadki xD-Bo to nie jest wpadka-udowodnij lub przeprosPrzepraszać ? Za co XD-za wprowadzenie w blad-Przeprosiny to słowo zarezerwowane dla spraw dużej wagi a nie takich błahostek-zaraz poznam do czego jest slowo przepraszam, pewnie tez z wykladow xD-Poszukaj w internecie definicji bo tak dobrze Ci to wychodzi-no to udowodnij wyprowadzajac mnie z bledu lub przepros za wprowadzenie w blad-Nie będę Cie za nic przepraszać XDDD-bo?-Bo nie mam za co-przeciez mnie oszukalas-Nie wiem co Ty sobie tam w swojej głowie układasz ale mnie to nie dotyczy i szkoda tylko moich nerwów na taką rozmowęTy wiesz swoje ja wiem swoje i tyle, do widzenia
-
Witam serdecznie, jestem nowy na forum.
Mam 20 lat, kocham naturę i podróżowanie, obserwuję forum od kilku dni, audycji radiowych słucham od około 3 miesięcy i chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Braciom którzy
dzielą się tu swoimi historiami i przeżyciami a także wszystkim którzy udzielają pomocnych i rzeczowych rad. Mam nadzieję że wyniosę stąd dużo wiedzy i wielu rzeczy nauczę się na cudzych błędach
Żarty podszyte prawdą lub niekoniecznie 2.0
w Śmieszkowanie
Opublikowano