Skocz do zawartości

Siobhan

Samice
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Siobhan

  1. Dobry.

    Poza rezerwatem mi nie wolno, dlatego piszę tutaj.

    Po głębszej lekturze forum, głównie pod kątem licznych refleksji na temat nikczemnych zachowań kobiet, nasunęło mi się pewne pytanie.

    Panowie, abstrahując od Waszego poziomu tolerancji w kwestii związków homoseksualnych - nie mieliście choć przez chwilę ochoty na związek z innym mężczyzną? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to nieetyczne i społecznie nieakceptowalne - bo w końcu facet to ma być facet, a nie piz*a - ale z drugiej strony, czy taki związek nie jest lepszy od takiego, w którym loszka za wszelką cenę próbuje z Was wycisnąć wszystkie soki? Poza tym, jak sami zgodnie stwierdziliście - samica ma służyć samcowi tylko do seksu i wydania na świat potomstwa, do niczego więcej. A w wieku postprodukcyjnym taka samica nie będzie wam do niczego potrzebna. A facet z facetem ma o wiele więcej wspólnego - mogą razem wyjść na piwo, obejrzeć mecz, mają ze sobą wiele tematów do rozmów etc. I nawet gdy popęd seksualny ustaje, to i tak pozostaje ta więź, o którą - nie oszukujmy się - ciężko w związku mężczyzny z kobietą. Pewnie, można sobie wmówić, że z kobietą można żyć jak z kumplem - i może w pewnych sytuacjach rzeczywiście tak jest - jednak natury nie da się oszukać.

    • Like 1
  2.  

    A ten biały rycerz wygrał w tym roku Eurowizję. (Swoją drogą, piosenka ma swój klimat, magia zamknięta w prostocie, która przebiła pozostałe "hiciory" powstałe z rąk sztabu specjalistów)

     

    https://www.youtube.com/watch?v=ymFVfzu-2mw

     

    Pewnego dnia, gdy ktoś spyta o mnie
    Powiedz, że żyłem by cię kochać
    Przed tobą tylko egzystowałem 
    Zmęczony i z niczym by ofiarować

    Moja droga, wysłuchaj moich modlitw
    Proszę byś wróciła, żebyś chciała mnie z powrotem
    Wiem, że nie sposób kochać samemu
    Może powoli będziesz mogła znowu się nauczyć

    Moja droga, wysłuchaj moich modlitw
    Proszę byś wróciła, żebyś chciała mnie z powrotem
    Wiem, że nie sposób kochać samemu
    Może powoli będziesz mogła znowu się nauczyć

    Jeśli twoje serce nie będzie chciało zrezygnować,
    Nie będzie czuć pasji, nie będzie chciało cierpieć
    Bez czynienia planów o tym co nadejdzie
    Moje serce może kochać za nas oboje

  3. 7 godzin temu, SearcherofPerfection napisał:

    Co do zwiazku, powiedzialem jej,ze nie wiem co czuje i potrzebuje przerwy, bo chce sie zająć swoim rozwojem itd. I ona niech sie zajmie też sobą.

     

    Nasluchalem sie gadek i placzow,ze jestem najwspanialszy, że beze mnie to ona....i tego typu pierdoly....

    Źle zacząłeś. Tzn, starałeś się naprowadzić rozmowę na właściwy sobie tor, ale z drugiej strony tekstem w stylu "potrzebuję przerwy" tak naprawdę narobiłeś jej tylko nadziei. Wiem, bo sama próbowałam w podobny sposób zrywać ze swoim ex. Ba, nawet próbowałam sama siebie oczerniać żeby go ostatecznie do siebie zniechęcić. Ale wtedy zaczął brać mnie na litość, wciskać mi teksty tj "jesteś dla mnie całym światem" itp bajery których nigdy wcześniej nie słyszałam z jego ust. Końcem końca dałam się omamić i nie uszanowałam własnej decyzji o rozstaniu. Później było już tylko gorzej - zaczął mi grozić, że się zabije, że jego życie beze mnie nie ma sensu. Następnym razem, pod wpływem pewnych wydarzeń (bez wdawania się w szczegóły), byłam już bardziej konsekwentna. 

    A Tobie @SearcherofPerfection również życzę, abyś się w końcu uwolnił od tej panny. Bądź stanowczy i szanuj swoją decyzję. Nawet jak laska będzie Ci jęczeć, że się zabije - nie daj się na to nabrać. Ktoś, kto naprawdę będzie chciał się zabić, nikomu o tym nie powie. 

    • Like 1
  4. 19 minut temu, Normalny napisał:

    Tu nie trzeba mówić tylko pisać ;)

    Dlatego "mówcą" w cudzysłowie ;)

     

    20 minut temu, Normalny napisał:

    Z ryja? A czemu tak wulgarnie? :D

    Trochę się w gimbazjum osłuchałam na własny temat, to się utarło :rolleyes:

  5. Aż tak wybitnym "mówcą" nie jestem, dlatego przedstawię się krótko.
    26 lat, z ryja przy dobrych wiatrach to tak 3, może 4/10, rozmiar buta 39, zodiakalny Wodnik. Stan cywilny - panna. Dzieci brak.
    Obecnie jestem w szczęśliwym związku, którego nie zamierzam spieprzyć, dlatego też cieszę się niezmiernie, że znalazłam się na tym forum - dzięki temu jest spore prawdopodobieństwo, że zdążę w porę się ogarnąć, zanim dotrze do mnie, że reprezentuję sobą postawę przez was piętnowaną.
    Pozdrawiam :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.