-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Vesper
-
-
Tego typu stwierdzenie pojawia się na forum dość często i trudno mu odmówić słuszności. Pytam jednak czysto hipotetycznie, nic konkretnego na widoku, ale bazując na doświadczeniu. Po podniesieniu SMV dwu, a nawet trzykrotnie, da się wrócić do gry czy też samiec raz zorbitowany orbituje przez cały czas?
-
I tak, i nie.
Cała dyskusja rozbija nam się nieco o definicje.
Ideałem byłaby femme fatale dla świata i potulna gąska dla nas. Ale czegoś takiego chyba nie ma, szkoda.
Córkę bym wychował na 2. Ivanka Trump i te sprawy.
-
Gdzie się teraz poznaje samice, jeśli nie w pracy?
Z takimi na jedną noc jest najłatwiej, jest Tinder i kluby. A gdzie się poznaje te trochę bardziej wartościowe?
-
11 minut temu, OdważnyZdobywca napisał:
- Brak przyjaciółek (mówiła,że ma jedną/dwie lepsze koleżanki). Twierdziła również,że razi ją dziewczęcy fałsz (czy coś w tym rodzaju, nie wsłuchałem się za bardzo ). Na przerwach siedzi z chłopakami. Zdecydowanie nie jest ,,chłopczycą". Pytanie dlaczego nie ma tych koleżanek naprawdę ? Czyżby wyczuwały, że jest jakaś delikatnie mówiąc ,,inna" ?
http://redpillersi.pl/kobiety-lepiej-dogadujace-z-mezczyznami/
- 1
-
Marek, o ile to Ty jestes na tym zdjęciu z Samczego Runa, a nie jakiś fake, to na pewno na dobry początek kup dokładnie tę koszulkę, do której linkuję:
http://allegro.pl/jack-jones-koszulka-t-shirt-meski-v-neck-xxl-i6883662677.html
Ja noszę głównie takie i sobie chwalę. Mamy krótkie szyje, v-neck nam służy, wyszczupla, a do tego jestem przekonany, że wygląda o wiele, wiele lepiej, niż koszulka Tommy'ego z pierwszego posta.
http://allegro.pl/scotch-soda-deep-v-neck-t-shirt-meski-xxl-i6804600858.html
Tu alternatywa, ale JJ noszę i lubię, nie wiem jaka jest jakość w tych SS.
edit: Jeśli musi być Tommy, to jest i Tommy, nawet spoko na zdjęciu:
http://allegro.pl/koszulka-tommy-hilfiger-panson-v-neck-xxl-i5964117850.html
- 1
-
Koszulki Tommy'ego to raczej szczyt wiochy, a nie moda i markowość. Chociaż doświadczenie podpowiada, że kobiety są płytkie i bardzo zwracają na to uwagę. Ja wstydzę się chodzić w ubraniach z krokodylem, flagą czy graczem polo na pół klatki piersiowej. Wybieram raczej te dyskretne ubrania, gdzie marka jest zaakcentowana lub wręcz ukryta.
Taka jest moja ocena, jako faceta. Musisz sobie natomiast sam przekalkulować jak na to patrzą samice. Ostatnio jestem niemile doświadczony przez uzależnioną od marek, więc mogę mieć o nich złe zdanie w tym zakresie. Zakładam, że ubierasz się dla innych, a nie dla siebie, bo dla siebie Livergy z Lidla jest zupełnie ok.
- 1
-
Temat orbiterów został na forum omówiony dość starannie. Zastanawia mnie jednak ich geneza. Czy kobiety otaczają się orbiterami z cynicznego wyrachowania, precyzyjnie kalkulując swoje poczynania czy też jest to jakiś podświadomy mechanizm i posługują się nim naturalnie, może nawet nie będąc świadomymi swoich poczynań?
- 1
-
Brawo, a kobieta wyjątkowo paskudna nawet jak na kobiety braci samców.
-
Studia w Polsce to mit. Warto je robić tylko dla konkretnego papierka i prestiżu, szczególnie jeśli wykonywanie zawodu jest uzależnione od posiadania wykształcenia (lekarz, prawnik, etc.)
Ale nie wierzcie, że na studiach czegoś się nauczycie. Uczymy się sami, studia mogą w tym tylko pomagać lub wręcz przeszkadzać.
-
Jedną z recept na sukces związku jest gwarantowanie kobiecie emocjonalnej huśtawki. Jakie macie sprawdzone metody i na co trzeba uważać, by nie przesadzić?
-
28 minut temu, SpecimenSix napisał:
Nawet jak sama do Ciebie pierwsza napisze, to i tak oczekuje, że Ty przejmiesz inicjatywę i będziesz ją zabawiał i adorował. Ona tylko zwraca w ten sposób na siebie uwagę.
Taka już nasza rola i tak zostaliśmy ukształtowani biologicznie, kobiety są znacznie mniej inteligentne od mężczyzn. Ale to daje nam też możliwość poprowadzenia rozmowy w taki sposób, w jaki my tego chcemy.
29 minut temu, SpecimenSix napisał:Przy okazji takie pytanie. Czy warto utrzymywać kontakt z dziewczyną, która dała mi numer telefonu po 10 minutach pisania, ale mieszka daleko ode mnie? W dodatku szansa, że się z nią spotkam jest niewielka.
To zależy. Ja wychodzę z założenia, że każdy kontakt z płcią przeciwną czyni nas mocniejszymi, lepszymi i sprytniejszymi, więc jeśli nie odbywa się to kosztem czegoś, to warto.
-
Bywam na Tinderze i to sporo. Nie nazwałbym się jednak typowym bywalcem Tindera.
Patrzę na wygląd. Ładna to nie wszystko. Odrzucam też Kariny, tipsiary, oczy pozbawione głębi, pusty wyraz twarzy.
Nie klikam dalej, jeśli widzę, że samica celuje w gwiazdę programu You Can Dance albo przynajmniej z własnym jachtem.
Zwracam uwagę na wykształcenie. Lubię uczelnie ekonomiczne i medyczne, tutaj przeważnie kryje się wiedza i namiastka intelektu. Potem czekam na matcha.
Rozmawiamy i to dużo, bardzo dużo. Szukam chemii. Tutaj jest największy problem. Są matche, ale nie ma rozmowy i chemii. Nie mam problemu, by rozmawiać w ten sposób nawet przez kilka tygodni przed spotkaniem. Zwykle to kobiety proszą mnie o spotkanie. Czasem się zgadzam.
Piękne, lecz głupie, znikają szybko i same nie wiedzą co się mogło wydarzyć. Mądre, lecz brzydkie, nigdy nawet nie dostają szans na rozmowę.
Tinder jest w porządku, ale znalezienie tam czegoś wartościowego to czasochłonna, trudna i wymagająca praca. Potem i tak zwykle rzeczywistość prędzej lub później rozczarowuje.
-
Zgodnie z regulaminem forum, witam serdecznie. Trafiłem tutaj z Google, zostanę na dłużej.
Jak się nie dać znowu zorbitrować?
w Na linii frontu - podrywanie.
Opublikowano
Mam dziś wieczorem ważną randkę, proszę o porady, bym nie został uznany za "słabego".