Skocz do zawartości

Lucian

Użytkownik
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Lucian

  1. Godzinę temu, Insightful napisał:

    Piszesz dla pisania? Szkoda czasu na czytanie Twojego potoku losowych słów. 

    Potok losowych słów wygląda tak:

     

    Niechrypiący niehazardujący Skarbimirzyny niezaświstanie cholinoesteraza wygracowawszy chininowy marynistyka jaskra bułkowaty ukwaszając nastańmy tsss ojcobójczyni intestator.

     

    Ja zadaję przemyślane i uzasadnione pytania osobom zainteresowanym tematem, a przynajmniej deklarującym wiedzę o działaniu stosowanych przez siebie technik.

     

    To może zapytam tak:

     

    Czy na tym forum toczy się DYSKUSJA czy DYSKURS?

     

    Wasze zachowanie przypomina mi kobiety.

     

    Jak się z kimś nie zgadzasz i nie wiesz co powiedzieć nawtykaj epitetów, zakwestionuj wartość osoby i trafność myślenia najlepiej w jakiś skomplikowany pseudo-psychologiczny sposób  i odejdź z fochem. Najlepiej trzaskając drzwiami żeby spadła paprotka z półki.:D

     

     

    Gdzie tu są mężczyźni się pytam???

     

  2. Dnia 7.12.2014 o 12:04, Gość Saint napisał:

     

    Prawdziwego mężczyznę wymyśliły kobiety, żeby straszyć nim swoich mężów. :)

     

    Oraz żądać więcej i więcej i jeszcze więcej:D

     

    Brawo ty! niestety nie wiem jak dać ci mocnego bo się ikonka nie wyświetla...

     

    Brzytwa mam do ciebie pytanie. Nie uważasz, że jak mężczyzna rozwija siebie i zdobywa wiedzę o świecie i o sobie trochę marnotrawstwem jest zabierać ją do grobu razem ze sobą. Nie mieć komu jej przekazać...?

  3. Mnie mocno gryzie pojęcie samca alfy.

    Toto ukradzione z biologii od zwierząt stadnych, które najczęściej są gdzieś... góra pośrodku łańcucha pokarmowego.

    Muszą nieustannie kutać do upadłego, ryczeć, bić się po klacie i ciskać gałęziami tylko po to, żeby zapewnić sobie dostateczną ilość nosicieli swoich genów bo ich potomstwo jest nieustannie pożerane przez większych i silniejszych.

    Mi nigdy na stadzie nie zależało. Miałem dziwne poczucie, że stado potrzebne jest słabym i tym co nie wiedzą co z sobą zrobić. Z jednej strony cię chroni, z drugiej ogranicza.

     

    Alfa jest tylko w stadzie. Bez stada nie ma alfy.

    Nie wiem czy będąc człowiekiem godnie jest brać przykład ze zwierząt...

  4. Dnia 12.09.2015 o 16:44, Brzygot napisał:

    Ktoś ma podobnie i ma jakieś pomysły?

    Spróbuj mówić ludziom prawdę i niech się z tym pogodzą. Nie uważasz, że mężczyzna jest zobowiązany wobec prawdy? Że różne owijania w bawełnę to raczej paletka kobiecych zagrań? Że prawda wymaga odwagi i siły do jej obrony? Że to jest męskie, a przez prawdę stajesz się prawdziwym mężczyzną? A najlepsze, że nie ma wtedy jak tego zakwestionować:D

  5. Może wrócimy do tematu płaczu?

     

    Mężczyzna płacze jak mężczyzna i jest to inny płacz niż kobiet i dzieci.

    Jeśli  mężczyzna płacze jak kobieta albo jak dziecko to znak, że musi trochę nad sobą popracować, stać się silnym.

     

    Ja mam tak, że często chciałbym iść w jakieś miejsce i zwyczajnie się rozpłakać. To najlepsza i najbardziej naturalna forma oczyszczenia z żalu bólu i rozczarowań. Można by to nazwać obmyciem duszy utrudzonej w staraniach.

    Sam, dlatego, że chwila tak intensywnego odsłonięcia własnych emocji jest głęboko intymna. Obecność osób trzecich to potencjalne problemy wynikające z niezrozumienia, nadinterpretacji, chęci wykorzystania do swoich celów.

    Niestety na skutek mojego spieprzonego wychowania stałem się tak cholernie odizolowany od swoich własnych emocji, że aż mnie to czasami przeraża. Dużo osób nazywało mnie wcześniej psychopatą, socjopatą, zaburzonym emocjonalnie, podejrzewało, że w ogóle nie mam emocji, albo mam w sobie bryłę lodu.

    Filmy mnie nie ruszają, muzyka mnie nie rusza. Nie ma dla mnie właściwej muzyki, szukałem. Jestem na nią doskonale obojętny. Irytują mnie postacie filmowe, zachowują się dla mnie jak rozkapryszone dzieci.

    Minus jest taki, że żadna praca nie daje i satysfakcji. Emocje odczuwam bardzo słabo.

    Będąc niemalże "ideałem filmowym twardziela" chciałbym się czasem rozpłakać bo bycie taką kłodą jest nieludzkie.

    Pokazywanie ludziom filmów z takimi kłodami też uważam za nieludzkie. Zmusza się mężczyzn do tak głębokiego zamykania w sobie i zaprzeczania własnym emocjom, że dziwię się że w ogóle są wstanie żyć i cokolwiek robić. ze zatracają się w pracy lub nałogach.

    Chciałbym zacząć właśnie od oczyszczenia jakim jest płacz.

     

    Dlatego podbijam temat i mam nadzieję że pójdzie w dobrą stronę.

  6. Dnia 8.06.2016 o 12:05, Tarnawa vel Lancelot napisał:

    W oczach przeraża zimny spokój .

    Popieram. Niestety musi za nim stać siła i realne umiejętności. Są egzemplarze, które i tak będą cię atakować bo fizycznych obrażeń boją się mniej niż utraty "poczucia własnej wartości". A, że bycie największym kozakiem w grupie uważają za "wartość" muszą co jakiś czas komuś napukać na pokaz żeby się podbudować. Zryta psycha wielokrotnie opisywana na forum...

  7. 8 minut temu, Rnext napisał:

    @Lucian OK, przyjmuję do wiadomości że nie masz racjonalnych argumentów. Luz.

    A mógłbyś zdefiniować swoje pojęcie racjonalności?

    Jak również te dwa pojęcia:

    wtórna ślepota poznawcza

    rzeczowe kontrargumenty

     

    Uprzejmie proszę;)

     

    A jeśli nie będzie to dla ciebie zbytnim trudem i nie przeszkodzi w wykonywaniu ważnych obowiązków również znaczenie pojęcia "potężny" w tym zdaniu:

     

    "Autosugestia to potężny mechanizm"

     

    7 minut temu, Metody napisał:

    Afirmacje i prawo przyciagania to bubel marketingowy dla ludzi, którzy chcą mieć coś za nic. 

    Prawda!

    Niemniej dobra sztuczka marketingowa działa, tyko w inny sposób niż mówi że działa.

     

    Nie mniej w dalszym ciągu uważam, że afirmacji warto przyjrzeć się od strony jej rzeczywistego działania.

    Bo im więcej o nich czytam tym bardziej przypominają mi pojęcie "szczerej rozmowy" u psychologów. Kiedy nie wiesz co polecić poleć "szczerą rozmowę" klient przyjdzie jeszcze kilka razy, potem poleć afirmacje i kilka wizyt żeby sprawdzić jak działa. Taki wypełniacz fachowy na kilka terminów w kalendarzu.

     

    A co do impotencji cytacik:

     

    "Naszym zdaniem (przynajmniej na początku) warto odpuścić sobie wszelkie leki na erekcję, gdyż problemy w łóżku można rozwiązać w inny sposób. Polecamy ciekawy wpis: problem z erekcją, w którym w ciekawy sposób opisane są możliwości dla Panów i nie tylko.

    Zamiast leków, warto skorzystać z afirmacji (podbudować pewność siebie) z GErelaxis (zrelaksować się), a także z innych technik odprężających.

    Spróbujcie w ten sposób."

     

    http://blog.hepika.pl/pozostale-wpisy/problemy-w-lozku-impotencja-u-mezczyzn-obojetnosc-u-kobiet/

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  8. 50 minut temu, koksownik napisał:

    Nie rozumiem twojego bólu

    Gadasz jak psycholog. Nie ustawiaj się proszę we współczującej pozie, kobiety tak robią. Duszenie różowym kocykiem...

    Opisałem wyraźnie mechanizm działania afirmacji. To prosta sztuczka psychologiczna wokół której jest wiele słów mających dawać jej "MOC", a sprzedającym pieniądze, pozycję społeczną, poklask innych.

    Tyle jest w tym PRAWDY.

     

    To jak mówić o aspirynie, że jest tajemniczą alchemiczną substancją poruszającą niezglebione odmęty tajemnic ludzkiego ciała i usuwającą z nich cierpienie.

    Działa na niektóre bóle? Działa! A ma tajemnicze moce? Nie...

     

    Frajerstwo to wiara w tajemnicze moce, kiedy prawdziwy mechanizm jest inny. To robienie krzywdy ludziom i branie od nich pieniędzy.

     

    Człowiek błędnie oceniający siebie nie potrzebuje błędnej wiary w tajemnicze moce podświadomości, tylko prawdy o sobie.

     

    58 minut temu, koksownik napisał:

    bronisz swoich przekonań zaciekle

    Po męsku. To cię boli? Chyba, że uważasz, że mężczyzna ma wierzyć, a nie szukać prawdy. Są filozofie, które uznają za prawdę nie to co jest, a to co się komuś  WYDAJE. Niestety takie coś to wieczna porażka w ostatecznym rozrachunku. To się nazywa idealizm spirytualistyczny oraz idealizm materialistyczny. Potęgę podświadomości można podpiąć pod obie. Zależnie od tego czy uważasz ją za funkcję mózgu czy ducha.

    50 minut temu, MG-42 napisał:

    Lucjan a czy Wiesz czy Żyjesz? Czy Wierzysz czy Żyjesz? Czy wydaje Ci się że żyjesz?

    Nigdy nie Zadawałeś Sobie takiego pytania?

    A czy wierzysz, że ja do ciebie pisze, czy faktycznie ktoś do ciebie pisze?:D:D:D Zadawałeś sobie kiedyś to pytanie?

     

    52 minuty temu, Insightful napisał:

    Poza tym afirmacje same w sobie nie wystarcza, trzeba będzie zastosować różne techniki takie jak wizualizacje, kotwice NLP, nadanie sobie nowych praw etc. Przerabiam to teraz, to nie jest praca na kilka tygodni. Dla mnie to będzie raczej styl życia i cel w życiu. 

    Ach ach ręce pełne niczego... Trzeba więcej i więcej i jeszcze takie techniki i takie. A w ogóle dobrym żydem będziesz jak przeczytasz cały Talmud i zastosujesz się do wszystkich zasad.:D Żydzi są mistrzami tej techniki:

     

    "Prawda zawsze jest gdzieś dalej, jak mi przykro, że akurat ni w twoim zasięgu"

     

    Pobawmy się:

     

    Wódka z lodem szkodzi na nerki.

    Rum z lodem niszczy wątrobę.

    Whisky z lodem szkodzi na serce.

    Gin i lód szkodzi na mózg.

    Coca-cola z lodem niszczy zęby.

    To oznacza, że lód jest niebezpieczny!

     

    Uczyłem się i robiłem afirmacje

    Trenowałem i robiłem afirmacje

    Stosowałem dietę i robiłem afirmacje

    Czytałem książki i robiłem afirmacje

    Zacząłem przyglądać się sobie i pozytywniej oceniać i robiłem afirmacje

    Uważniej planowałem wydatki i robiłem afirmacje

    Dobieram znajomych, którzy są ode mnie mądrzejsi i bardziej doświadczani i robię afirmacje

    Staranniej się ubieram i robię afirmacje

    ...................................................................................(Wpisz tu cokolwiek) i rób afirmacje

    To oznacza, że afirmacje to bardzo potężna i skuteczna technika mająca niesamowitą moc przemiany naszego życia.

    Godzinę temu, Rnext napisał:

    masz jakieś rzeczowe kontrargumenty czy pozostaniesz przy opieraniu się o własne "widzęmisia"? Autosugestia to potężny mechanizm. Jak widać po Twoim podejściu - bardzo potężny i co paradoksalne - negujesz mimo że zadziałał na Ciebie (wtórna ślepota poznawcza).

    W erystyce to się nazywa Ad personam+potok bezsensownych słów. Przypomnij mi kto na forum to potępiał? 10 zasad czego to było? I nie gadaj jak psycholog, psychologia to nie nauka.

     

  9. Tak to jest "Męski świat" tak samo jak wojsko. Dobre miejsce dla młodych z nadmiarem energii i niedoborem mózgu. British navy straciło 1milion marynarzy z powodu szkorbutu.:D

     

    A wiesz skąd to się wzięło?

    hqdefault.jpg

    Pomyśl, że przez kilka lat jesteś na ciasnym drewnianym statku z samymi niedomytymi facetami. Spicie na ciasnych kojach, szczacie do beczki albo za burtę. W dzień harówa przy linach w akompaniamencie wrzasków bosmana, który jest przydupasem kapitana patrzącego na was z góry. Słońce pali skórę, sól morska pali skórę, którą pali słońce...A do mycia słona woda.  Do tego ciągły wilgotny wiatr. No i jedzenie. Wiesz, że wtedy nie było lodówek i przy kilkumiesięcznym rejsie jedzenie gotowane w jednym garze dla wszystkich przy minimum kosztów i opału smakowało jak co? Sam sobie odpowiedz.

    To teraz powiedz mi jak bardzo zdesperowanym trzeba być by seksualizować rybę?

  10. 3 godziny temu, koksownik napisał:

     sam wypróbuj, a przekonasz się, czy afirmacje działają czy nie.

    Ha ha ha:D

    Kredyt we frankach i inwestycje w AmberGold też z byś tak reklamował?:D

     

    {Tajemniczym tonem znad szklanej kuli w oparach kadzideł}

    "Sam wypróbuj, a przekonasz się":D:D:D

     

    Ile razy słyszałem już taką odpowiedź.... Zwykle oznacza ona pakowanie się we frajerstwo.

     

    Jejku jejku, dobra: zawiła-forma-samo-poklepywania-się-po-plecach tyle widzę w afirmacjach i przez robienie ich bardzo szybko doszedłem do głębokiej ezoterycznej wiedzy, że są doskonałym źródłem pieniędzy dla ludzi mających ręce pełne niczego.

     

    "Działają" tylko na ludzi, którzy wcześniej sami się dołowali. Tu widzę Marka, sam się dołował. Zamiast dołować afirmują czyli samo-poklepują-się-po-plecach i tak to działa. Jak ktoś nie jest wewnętrznym samobójcą jedyne co osiągnie to robienie z siebie głupka przed lustrem. Ewentualnie można trochę sobie po wmawiać, że się uda przed robieniem czegoś nowego. Coś takiego jak lepsze przygotowanie i trzymanie się rzeczywistości o wiele lepiej działa. Coś więcej?

     

     

    • Like 1
  11. Dnia 24.06.2017 o 15:42, poeta98 napisał:

    Przez wiele lat miałem trudności, żeby odnaleźć się w świecie, właściwie w świecie męskim, tj nie wszedłem w jakieś głębsze relacje z facetami i też właściwie zawsze słyszałem, że różnię się od rówieśników. Miałem problemy, żeby stworzyć jakąś bliższą relację z facetem. Właściwie to udało mi się zaprzyjaźnić tylko raz z chłopakiem  i trwało to jakoś 5 lat, potem on wyjechał za granicę. To trochę skrzywiło mi obraz mężczyzny i miałem zdecydowanie złe postrzeganie facetów i ogólnie męskości, za to kobiecość też w pełni mi nie odpowiadała, bo jednak tęskniłem za tym, aby czuć się w pełni sobą, tj mężczyzną. Czułem się po prostu źle. Myślałem często,że coś jest ze mną nie tak, bo powinienem mieć dużo kolegów, tzn zawsze tego pragnąłem i być podziwianym, ale to raczej ma tak każdy :) Myślałem, że jestem nie w porządku i,że nawalam jako mężczyzna. Szukałem akceptacji swojej osoby w tamtym okresie u kolegów,ojca, ale rzadko ją dostawałem.

    To są typowe obawy i pragnienia młodego człowieka w twoim wieku. Praktycznie każdy chłopak takie ma. Tylko nie każdy się nimi dzieli z innymi tak jak ty. Niektóry za wszelką cenę starają się nie wyróżniać z grupy. Ilość "kolegów" to najczęściej nie miara wartości osoby, a jedynie jej strachu przed samotnością.

     

    Dnia 24.06.2017 o 15:42, poeta98 napisał:

    Nie mam typowo męskich zainteresowań, bardziej pociąga mnie sztuka niż np. oglądanie samochodów, to też niezbyt sprzyjało w budowaniu typowych męskich relacji.

     

    To że nie masz takich zainteresowań jak inni....

    Wiesz, że faceci oglądający samochody ciągle o nich gadający jakby były ich życiem jeżdżą do mechanika bo nie potrafią sami oleju zmienić... To po prostu żenada. Nie masz się co przejmować. Wielu z nich robi ten hałas, bo myślą,  że jak będą męsko hałasować to będą męscy.

     

    Jakby nie patrzeć wielu sławnych mężczyzn było artystami i tworzyło sztukę. Co jest "niemęskiego" w sztuce?

    240px-Laocoon_Pio-Clementino_Inv1059-106

    Pokaż mi tu coś niemęskiego?

     

    Dnia 24.06.2017 o 15:42, poeta98 napisał:

    W każdym razie czułem się odrzucony przez męski świat i to sprawiło, że zacząłem go źle postrzegać, niewłaściwie, jako coś złego, oceniającego i wrogiego.

    Byłeś odrzucony przez niewielki odprysk populacji mężczyzn. Czy ja źle o tobie mówię?

     

    Dnia 24.06.2017 o 15:42, poeta98 napisał:

    Jeszcze inną sprawą, która mnie nurtuje są moje problemy z seksualnością tj właściwie orientacją. Mimo 19 lat, nie potrafię stwierdzić jaką płeć wolę jednoznacznie,określi się i  jestem w tym zagubiony

    To że masz wrażliwość na piękno zarówno kobiecego jak i męskiego  ciała nie oznacza że masz problemy z orientacją. Zastanów się czy podobają ci się ze względu na twoje zdolności, czy pociągają cię seksualnie.

    Bo mi rzeźba grecka bardzo się podoba choć to w większości goli faceci, a orientację mam na kobiety:D Pociąg do kontaktu z pięknem nie oznacza popędu seksualnego w stronę facetów. Ty chyba nie masz problemów, tylko się martwisz, że masz i nie masz o tym z kim pogadać.

     

  12. Panowie, panowie

    Odkąd powstało Hollywood mamy do czynienia z jednym wielkim rozwalaniem wszystkich pozytywnych wzorców kulturowych jeden po drugim.

     

    Sam film jest przecież fikcją ułożoną przez autora scenariusza. Tam może się dziać wszystko. Bohater jest bohaterem bo ma być bohaterem. Z chłopa król w niecałe 80min. Czysta bujda na resorach, woda z mózgu i bąbelki.

  13. Z tego czytałem to "podświadomość" to tzw wiedza rozproszona + rejestraty utrwalone w reakcjach na bodźce ze środowiska. Są to doświadczenia, których nie pamiętamy w sposób taki jak np: rozkład jazdy autobusów, czy lekcje ze szkoły. Gdzie jest tu moc i jak się ma do tego gadanie do siebie przed lustrem?

  14. Dnia 26.08.2017 o 02:51, Cortazar napisał:

    Ja zainwestowałem ok 200zl i kupiłem sobie maszynkę i używam jej raz lub dwa razy w tygodniu i mam 'z głowy'.

    Popieram:D

    Ja zainwestowałem 20 zł na necie za chińską podróbę i już 5X mi się zwróciła licząc, że nie muszę płacić za fryzjera i stać w kolejkach. Jak się zepsuje kupię drugą:D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.