Skocz do zawartości

Robert_Z

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Robert_Z

  1. Jestem nowy na forum ale w moim przywitaniu można przeczytać, że mam 40 lat, jestem po rozwodzie i aktualnie w 2-gim związku. 

    Z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli nie chcesz rozwodu to Twoja żona tak łatwo go nie uzyska a zwłaszcza z orzeczeniem o winie. Orzeczenie o winie współmałżonka otwiera furtkę do alimentów na żonę i dlatego tak często "ONE" o to walczą. Jestem po wygranej sprawie sądowej o rozdzielczość majątkową oraz w sprawie o rozwód mimo że pozew był z orzeczeniem o mojej winie, była małżonka zrezygnowała za porozumieniem stron o orzekaniu o winie wzamian za obietnicę przyjęcia dosyć wygórowanych alimentów na dziecko. Wniosek z tego jest taki, że chodzi tylko o kasę...

    Dnia 22.09.2017 o 14:02, sirGTFD napisał:

    Dalej twierdzę, że jest nieprzewidywalna - swojemu pieskowi gończemu napisała, że z alimentacji się wywiązałem choć kasy do ręki nie dostała (wiem, że sobie może o tym później przypomnieć, ale mam czas na przygotowanie sobie gruntu pod to). Może to przez moją aktywność w rodzinie (zakupy, zajmowanie się latoroślą)? Nie wiem...

    Obowiązek alimentacyjny to nie tylko dawanie kasy do ręki ale też utrzymywanie dzieci i domu. Jeżeli utrzymujesz dom i dzieci możesz to wykazać.
    Dobra rada: zbieraj wszystkie paragony, faktury, pokwitowania ze szkoły za składki itd. itp. ponieważ jeżeli tego nie będziesz robił to w pewnym momencie nie będziesz mógł się podeprzeć dowodami. Kupisz dziecku buty, bierz paragon, kupisz lody na spacerze, bierz paragon, zapłacisz jakieś składki na zebraniu klasowym - bierz pokwitowanie. Może okazać się to bardzo pomocne w sprawie rozwodowej.

    Dnia 19.09.2017 o 15:21, sirGTFD napisał:

    Żona zaniedbana przeze mnie, miotała się jakichś czas, aż zmieniła miejsce pracy. Rozkwitła.

    Kiedy uderzyłem w kierunku zmian w życiu rodziny i obwieściła, że odchodzi. Czuje tu rękę koleżanki rozwódki, która dobrą radą skierowała żonę na jedyne słuszne tory.

    Jeżeli słuchasz naszego guru Marka to powinieneś wiedzieć, że koleżanka rozwódka jest zapewne nieszczęśliwa i chce unieszczęśliwić "swoją koleżankę" podobnym stanem a przez to poczuć się lepiej.

    Dnia 18.09.2017 o 12:37, sirGTFD napisał:

    Moja była twierdzi, że z dzieciakami nie będę miał żadnego problemu się spotykać,

    Oficjalnie nie będzie problemu ale co matka zaprogramuje dziecku to nawet nasz Maareczek nie jest w stanie przewidzieć. Poza tym co zrobisz jak żona albo była już żona powie, że dzieci nie chcą się z Tobą widzieć? Bo i tak może być...

     

    Dnia 19.09.2017 o 15:21, sirGTFD napisał:

    Całą moją działalność w tym związku, po zaznajomieniu się pobieżnie z forum, mogę określić jako miękką pałę. Podejrzewam, że żona w tej chwili mną gardzi. Jednakże od schematu odbiega całkowicie jej zachowanie wobec mnie - względnie miła (biorąc pod uwagę jej zachowanie przed złożeniem pozwu). Merytorycznie i o niebo przyjemniej mi się z nią teraz rozmawia.

    "względnie miła" jest bo tak jej pewnie doradził prawnik, bo może podejrzewać że jest nagrywana. A jeżeli nie jest nagrywana to bezwzględnie powinieneś ją nagrywać. Jeżeli tylko wiesz, że jest coś co możesz wykorzystać jak np. krzyki do dzieci itp. to za radą Mareczka "wszystko nagrywać" bo wszystko może się przydać.

    Moim zdaniem trzeba się zastanowić czy rozwód to jedyne rozwiązanie bo z własnego doświadczenia wiem, że nie koniecznie. Z perspektywy czasu ja bym się nie rozwiódł tak od razu.

    Wyczerpałbym wszystkie możliwości i w ostateczności wtedy bym się rozwiódł.

    Reasumując pytanie:

    Czy chcesz się rozwieźć i czy liczysz się z tego wszystkimi konsekwencjami czyli wypierdalasz z domu bo wcześniej czy później "ONA" się o to postara i czy chcesz aby Twoje dzieci wychowywał inny "PAN" bo zgodnie z teorią Marka najprawdopodobniej Twoja żona "jak ta małpa" ma już drugą gałąź za którą się trzyma i chce się uwolnić tą pierwszą.

    Jeżeli chcesz się rozwieźć bo nie widzisz przyszłości z tą osobą to zaplanuj wszystko i nie idź na żywioł i nie działaj schematycznie tak jak to wszyscy robią. Walcz o swoje a przede wszystkim o dzieci. I tutaj pozwolę sobie wtrącić link do strony (nie mojej) która może okazać się pomocna http://www.dzielnytata.pl/

    • Like 1
  2. Witam wsystkich forumowiczów, samców i niesamców.

    Jestem 40 letnim rozwodnikiem w drugim związku tym razem bez ślubu.

    Z pierwszeo małżenstwa mam 15-to letniego syna, z drugiego związku dwójkę dzieci - 3,5 letniego syna i 2 letnią córeczkę.
    Od pełnoletności jestem osobą prowadzącą działalność gospodarczą (przez wiele lat w PL) a od ponad 3 lat w UK/Szkocji.

    Od kilku miesięcy słucham audycji marka na YT.

    Cieszę się, że mogę dołączyć do waszej społeczności.


    Robert_Z

  3. Witam wsystkich forumowiczów, samców i niesamców.

    Jestem 40 letnim rozwodnikiem w drugim związku tym razem bez ślubu.

    Z pierwszeo małżenstwa mam 15-to letniego syna, z drugiego związku dwójkę dzieci - 3,5 letniego syna i 2 letnią córeczkę.
    Od pełnoletności jestem osobą prowadzącą działalność gospodarczą (przez wiele lat w PL) a od ponad 3 lat w UK/Szkocji.

    Od kilku miesięcy słucham audycji marka na YT.

    Cieszę się, że mogę dołączyć do waszej społeczności.


    Robert_Z

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.