Skocz do zawartości

Greg Katapulta

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Greg Katapulta

  1. Dziekuje wszystkim za pomoc.Nie mogłem wcześniej odpisać ponieważ popełniłem bardzo dużo błedów w pisowni i człowiek który ma stulejke mnie zablokował(to chyba jakiś turek jest tak swoją drogą ale dobrze po polsku pisze skubany).Także mój błąd bo nie przeczytałem głównego regulaminu takze lecę go przeczytać

     

    • Haha 1
  2. 16 godzin temu, Odlotowy napisał:

    To jest właśnie fenomenalny paradoks, w którym mężczyźni, którzy mają kobiety, są w związkach, małżeństwach - uważają, że właśnie wiedzą dużo o kobietach.
    Cała reszta w ich mniemaniu - czyli singli, kawalerów, rozwodników - to banda głupków, wszelkich emocjonalnych wykolejeńców...często jednak pomagających całej reszcie, w swoich poradach.

     

    Tak na dobrą sprawę trudno cokolwiek napisać autorowi tematu, nie wiemy jak wygląda życie codzienne jego małżeństwa, jaka jest wartość tego związku, czy kiedykolwiek były większe kryzysy?

    Wszystko opisane jest dość ogólnikowo i podejrzewam, że autor tematu nie robił zasadniczo większych błędów, poza tymi, które mężczyźni zazwyczaj popełniają w swoich związkach niezależnie, od ich statutu prawnego czy też społecznego.

    Przede wszystkim brakuje zasadniczego pytania - czego tak naprawdę @Greg Katapultachcesz?

    Z tego co napisałeś to wystarczy, że odwrócisz swoje postępowanie we wszystkich sytuacjach, które opisałeś:

    1) Przestań okazywać jej słabość, także tą emocjonalną, nie reaguj na jej uczuciowe zagrywki, opieprzaj kiedy będzie chciała płaczem cokolwiek uzyskać.

    2) Swoje zdanie z pewnością posiadałeś i posiadasz, ale, że lejce w tym małżeństwie ma twoja żona - zapewne dłużej, niż trwa małżeństwo - zaczniesz głośno wyrażać to co myślisz, bez obawy na to co pomyśli sobie twoja żona.

    3) Co do shit testów, to tutaj warto abyś przytoczył pewne sytuacje, w których te testy miały miejsce; skoro ona ciebie testowała, ty zacznij testować ją. Choćby lekko wspomnieć, że ,,dzisiaj na ulicy kobieta puściła do mnie oko, to było szalenie pociągające" Nie bój się i nie obawiaj się, przed stawianiem żony w trudnych, kłopotliwych sytuacjach czy to na co dzień, czy to w trakcie wspólnych wyjść ze znajomymi, czy to w trakcie Świąt w gronie rodzinnym. Odbij piłeczkę i graj jej metodami.

    4) Przestań przepraszać ją za wszystko za to co źle zrobisz oraz za to czego w ogóle nie zrobiłeś, do tego zacznij ją krytykować i ochrzaniać jeśli coś źle zrobi w twoim odczuciu.

    5) Pomyśl o sobie, o swoim zdrowiu? Może zacznij uprawiać jakiś sport? Siłownia? Fitness? Basen? Jest tego sporo, do wyboru, do koloru. Proponuję również abyś pomyślał o strefie tylko dla ciebie, zacznij gdzieś wychodzić samemu, bez niej, do kina, teatru, muzeów...nawet jakbyś miał w sobotę ubrać najlepsze ciuchy i pójść do dobrej knajpy, albo ustawić się tylko z kumplami na męski wieczór. Po pracy przestań od razu wracać do domu, przejdź się gdzieś - gdziekolwiek - nawet jakbyś miał oglądać tylko wystawy w sklepach. Niech twoja żona zacznie myśleć dlaczego to robisz, a nie martw się - ona myślami pójdzie jeszcze dalej - zacznie myśleć ,,z kim tam wychodzisz" i ,,z kim tak chętnie spędzasz czas po pracy"
    Zbuduj swoją przestrzeń i niezależność.

    6) Kwestii proszenia o seks, nawet nie będę komentować - przestań to robić - tak po prostu, pokaż trochę chłodu w łóżku, zero zainteresowania. Nie daj się kupczyć tyłkiem żony.

    Przede wszystkim, niczego sobie nie narzucaj.

    Teraz dla ciebie będzie istotne, abyś przynajmniej spróbować zastosować ,,lusterko" w swoim małżeństwie i stopniowo zacząć odbijać zachowania żony, przeciwko niej samej.

    Już nawet wyluzuj z tym byciem samcem Alfą - dla każdego znaczy to coś zupełnie innego - wystarczy jak pokażesz jej, że masz do siebie szacunek i nie pozwól sobie na dalsze takie traktowanie.

    Pokaż to żonie i pokazuj to dzieciom - w szczególności dzieciom - zapamiętaj, że im silniejsza matka w oczach dzieci, tym słabszy ojciec  więc w żaden sposób nie zaniedbuj dzieci.

    Nawet poszedłbym dalej i pokazał, że są ważniejsze od żony.

    Wierzę w ciebie, choćby dlatego, że zdajesz sobie sprawę z błędów, jakie popełniałeś - teraz wystarczy, że przestaniesz powielać te błędy.

     

    17 godzin temu, AdamA napisał:

    Bracie zacznij od siebie tak jak Adolf napisał. Przestań żreć. Po godzinie 18 tylko woda. Wywal cukier z diety, gorzka kawa, gorzka herbata, zero ciastek. Zamień piwo na wytrawne wino (tylko jeden kieliszek na dzień). Regularne ćwiczenia na brzuch. Żelazna dyscyplina. Jednocześnie afirmacje na podniesienie samooceny. Idź do fryzjera, a jak już zaczniesz chudnięć kup modne ciuchy. Zacznij wprowadzać dominację w sypialni. Najpierw coraz ostrzejsze teksty, potem kajdanki, wiązanie, smycz...

     

    Daj sobie pół roku. Nie poznasz siebie.

    Tak właśnie się do tego zabiorę

  3. 17 godzin temu, Adolf napisał:

       Są drugorzędne, to tylko otoczka, gdyby kolega @Greg Katapulta, od początku związku przejawiał cechy samca dominującego, nie miał by problemów z babą.

    Zmiany należy zacząć od siebie.

       Kolega nie napisał że chce się rozwodzić, ja go zrozumiałem że chce stanąć na nogi, czego mu życzę.

    Nie miałem od początku wzorca i dlatego zawalałem sprawę.Chce właśnie stanąć na nogi.Dzięki za słowa wsparcia

  4. 18 godzin temu, Enigmato napisał:

    Jak zachowuje się małżonka? Mocno daje wyraz braku szacunku? Na jakie sposoby? W jakim kręgu się obraca (mama, koleżanki)? Czy jest od Ciebie uzależniona finansowo, emocjonalnie, jakkolwiek? Jak odnoszą się do Ciebie dzieci? Jaką ocenę SMV dałbyś swej połówce, ma powodzenie u facetów?

    Moja żona nie jest jakąś wariatką i zwykle jest normalna ale wiadomo jak to z babą-czasem odwala.Brak szacunku odczuwam czasem jak jest inny silny samiec to wtedy w jej zachowanie sie trochę zmienia np w rozmowie trzyma jego zdanie bardziej niż moje.Do mamy ma dostęp dwa razy w roku także spoko a koleżanek jako takich nie ma,raczej sama nie wychodzi.Zarabiam wiecej od niej,mamy dom na kredyt,dzieci mnie szanują.Ocena SMV-6,raczej podoba się facetom

  5. 17 godzin temu, Metody napisał:

     Druga sprawa, kto to jest dla Ciebie samiec alfa ? Bo to nie jest twierdzenie matematyczne, które jest wszędzie jednakowe. Chyba, że przystałeś na bezmyślnie promowane przez społeczeństwo wizerunek samca alfa jako milionera, z charyzmą, 10-tkami kobiet itd. 

    Z tym samcem alfa może faktycznie przesadzilem.Bardziej chodzi chyba o to żeby jasno było widać kto w tym domu nosi spodnie

  6. Witam

     

    Podejrzewam ze to pytanie zadaje sobie wielu facetow na forum:

    Czy mozna stac sie samcem alfa po kilku latach malzenstwa?

    Jestem 10 po slubie.Mam dwojke dzieci i oczywiscie do niedawna nie wiedzialem nic o kobietach i zwiazkach.Dopiero audycje Marka uswiadomily mi o co w tym wszystkim chodzi.Postanowilem dolaczyc do waszego forum bo tu rzeczywiscie znajduje sie elita prawdziwych samcow.

       Nie chce was tutaj zanudzac szczegolami z tych 10 lat zwiazku ale powiem tylko tyle ze podobnie jak wielu facetow robilem nieswiadomie wszystko zeby samcem alfa nie byc.Wymienie ponizej w punktach najwieksze bledy ktore moim zdaniem popelnilem:

     

    -czesto okazywalem jej slabosc uczuciowa(wiele razy poprzez placz)

     

    -nie mialem swojego zdania(mowilem np ty decyduj lub to od ciebie zalezy)

     

    -oblewalem wiekszosc shit testow

     

    -pokazywalem jej w sytulacjach kryzysowych ze mega mi na niej zalezy(zawsze to ja przepraszalem nawet jak nie ja zawinilem),wolalem sie nie odzywac dla sw spokoju niz sie klocic

     

    -zupelnie siebie zaniedbalem(duza nadwaga,czeste chlanie w weekendy tak ze nawet juz kondycja w lozku zaczela mi siadac)

     

    -zebralem o seks bo oczywiscie przez te wszystkie powyzsze punkty byl coraz rzadziej

     

    -i wiele innych rzeczy ale nie chce was tu zanudzac.Wiadomo o co chodzi

     

    Postanowilem ze chce z tego bagna wyjsc.I tu wlasnie pytanie do was.Czy waszym zdaniem mozna w takiej sytulacji i po tylu latach stac sie samcem alfa czy raczej nie ma juz na to nadzieji.Mam pewne mysli w glowie jak sie za to zabrac ale chcialbym najpierw poznac opinie bardziej doswiadczonych braci samcow.Z gory dziekuje za pomoc i przyjecie na forum

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.