Skocz do zawartości

Onan Barbarzyńca

Troll
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Onan Barbarzyńca

  1. 1 minutę temu, Krugerrand napisał:

    @Onan BarbarzyńcaCzytając ten wątek nasunęła mi się taka oto propozycja: czy możesz tego typu tematów nie lepiej załatwić z Markiem i/lub Moderatorami? 

     

    Jasne, że mogę. Ale co to ma na celu? Cos jest do ukrycia? Mam pisac pod strachem cenzury? Jeśli można tutaj pisac tylko według jakiejś ogórnej, blizej nieokreślonej etykiety, nie można skrytykowac, poddac w watpliwosc jakichś reguł forum to czym jest takie miejsce? Jaka jest jego wiarygodność? Chcemy tu zrobić coś na miarę mediów prorządowych z ustaloną linią tematyczną? Jesli tak to nie wiedziałem, przepraszam.

  2. Czyli nie dowiem się czym różnią się "dziwki" ze zbanowanego wątku, od tych z działu na głównej stronie. Ok, chyba masz rację @Nathan Rothschild szef decyduje o tym.

     

    Gdzie ja drwiłem z guru tego forum? Że piszę "guru", mnóstwo osób się tutaj tak odnosiło do Marka, ale to ja drwię, bo usiłujesz mnie terwz wykląć? Że napisałem o niekonsekwencji? Dotąd nie wyjaśniono mi, że nie była to niekonsekwencja.

     

     

  3. Ale ja nic nikomu nie nawrzucałem. Ja tylko sygnalizuję swoje rozterki. Dlaczego mam siedziec cicho? Bo zburzę jakiś mityczny porządek? Miejsce gdzie nie można wypowiedziec swojego zdania, chocby kontrowersyjnego, to właśnie "korea płn". Podałem dwa przykłady, które mnie nurtują. Dlaczego do nich się nie odnosisz, a akatakujesz mnie personalnie, starasz się od razu wydrwić, zrobic ze mnie skrzywdzonego głupka, bo tak jesteś wytresowany czy co? Ja się niczego nie wystraszyłem, to forum nie jest mi do życia potrzebne, chleba mi nie daje, ale sądziłem, że to miejsce naprawdę męskiego, NIENARZUCONEGO, punktu widzenia.

     

     

  4. Nie wiedzialem gdzie napisać ten manifest, ale to nie ma znaczenia, bo i tak spodziewam się bana za to co napiszę.

     

    Chciałbym się odnieść do wątku "O pannach cnotliwych". Rzeczywiście padło tam wiele określeń nacechowanych pogardą, brakiem szacunku do kobiet, z tym że temat był o kobietach, które same siebie nie szanują. Być może nie usprawiedliwa to wulgarnosci ze strony samców, natomiast jak wiele innych wątków na tym forum sygnalizuje pewne istotne zachowania kobiet w związkach. Ja osobiscie żadnych "nauk" z forum czy aducyji Marka nie traktuję jako prawdy objawionej, potrafię myślec i wnioskować, a forum traktuję jako zbiór doświadczeń innych, które mogą być przestrogą, lekcją, refleksją. Czasem historie są jedne łagodniejsze, inne patologiczne, wymagające jasnego, męskiego punktu widzenia, często opisywanego w mocnych słowach. Czy w/w wątek zasługiwał na bana? Guru zdecydował, że tak, on jest tu szefem. Miał sporo racji co do wydźwięku przekazu jaki tam padł, z tym się zgadzam. Natomiast jedna rzecz, bo dostrzegam pewną niekonsekwencję. Guru pisze:"Jeśli to prawda co pisze, nie tolerujemy na forum traktowania kobiet z pogardą i nienawiścią, jest to ohydne i niedopuszczalne. To już poziom niższy nawet niż redbull, co pijany bił kobietę i się tym chwalił. Dno dna." Chwila, przecież jak wół na głównej stronie forum, jako dział widnieje cos takiego:

    Seks/dziwki i szwagry/zaliczanie pasztetów

    To już nie jest ohdyne? Dziwki z wątku o "pannach cnotliwych" to pogarda, a cały dział poświecony jak to jest ujęte dziwkom i pasztetom to już w porządku? Dziwne...

     

    Poza tym jeszcze jedna uwaga. Ktos napisał, że autor watku nabił od załozenia konta niedawno bardzo dużo postów, więc to TROLL. W regulaminie nie ma napisane od jakiej ilosci postów zamieszczonych w krótkim czasie jesteś uznawany za trolla. Określcie to jasno, bo na logikę to forum założone jest po to by pisać, kto ile ma czasu tyle pisze, trzeba określić, że np. jesli załozyłeś konto 2 dni temu to masz ograniczenie do 20 postów, bo inaczej twoja pisanina to trolling i dostajesz bana.

     

    Ośmieliłem się podważyć słowa guru, zatem pewnikiem dostanę bana. Jeśli tak się stanie to proszę od razu o usunięcie mojego konta. Nie chcę być członkiem "samczej koreii północnej".

    • Dzięki 1
  5. 42 minuty temu, badmoon napisał:

    Teraz wymiękniecie, bo to był i dla mnie szok.

    Wróciłem znad morza, opalony etc i zapierdzielam Krakowskim Przedmieściem. Nagle wpadam na starą kumpelę z jakimś gostkiem. Ona: o cześć, jak Ty fajnie wyglądasz. Ja: dzięki, Ty też, co słychać. Gadka szmatka. Ten koleś nosi jej torebkę i odbił pod kiosk i tam patrzy na wystawę. Pyram kto to. Ona, że jej chłopak. Ja konsternacja, nie musiałem udawać: no coś Ty, serio?! Ochujałaś?

    Panna zonk. Oczy ping pong raz na mnie, raz na niego. Nagle mówi: 

    _ wiesz, co, krwa.. Masz rację!

    Podbija do kolesia i wyrywa mu tę torebkę. Koleś zaczyna coś: Alee... Ona ucina: spierdalaj!

    Odchodzimy. Nagle ona zaczyna biec w jego kierunku. Kolesiowi ulga i radość wykwitają na twarzy. Ona: dawaj kurwa moją czapkę! I plask mu z liścia. Zabrała mu bejsbolówkę, bierze mnie pod ramię i mówi: teraz idziemy.

    No i pojechaliśmy do niej. 

    Ciężko to skomentować nawet. Upodlenie level majster... No ale zebrał ciociuś cenną lekcję. Skoro aż tak hardkorowo karyna poleciała, to znaczy, że "noszenie torebki" było tu tylko objawem upodlenia. Przy takich akcjach można śmiało rzec:"Śmieci same się wyniosły!". Ważne aby z takim czymś nie mieć dzieci, kredytów, drogich prezentów na sumieniu, reszta niech będzie lekcją życia. Tyle

    • Like 1
  6. 3 godziny temu, Ted napisał:

    Z jednej strony zapewne masz rację, z drugiej to IMO dziwne. Tzn. w tym przypadku byłaby to wina faceta, który przerzuca urojone poczucie winy na kobietę i postponuje zachowania seksualne, które obojgu sprawiłyby radość (ilu jest takich, którzy powiedzą "lody to domena prostytutek", a ile takich Pań - "nie zrobię mu loda, bo to domena prostytutek")?. Aż tylu męskich durni ziemia nie nosi, przynajmniej takich nie spotykałem.  Aż tylu facetów miałoby takie rozkminy Twoim zdaniem, że nie sprawdzają się z otwartą seksualnie kobietą w łóżku? Skoro z nimi jest i to robi, to chyba jej dobrze, więc po co roić sobie paranoje do głowy? To raczej kobieca domena, nie sądzisz?

    Nie zrozumiałes mnie do końca, nie chodzi mi o rozkminy facetów, bo - tu masz rację - mało który, chyba eunuch jakiś, powie, że brzydziłby się jakby mu jego partnerka loda robiła. Ja mówię o rozkmince kobiet, rozkmince BEZPIECZEŃSTWA, tzn że kobieta może uznać, że bezpieczniej dla związku jest jak nie bęzie szaleć w łóżku i nie mowię o samym lodzie, to jest raczej standard w XXIw. Mówię o większym popuszczeniu hamulców, gdzie facet może dostrzec analogie z pornolami, a co za tym idzie może (nie musi) stwierdzić, że jego kobieta jest zbyt dużą dziwką w łóżku, przez co może rozszerzyć to "łóżko".

     

    Inna sprawa, że tak, masz rację, to jest dziwne, że takie kalkulacje często zachodzą w związkach stałych. Bo ludzie, którzy są ze sobą, znają się, ufają sobie to na logikę tym bardziej powinni nie znać granic w swoim łóżku. A tak w wielu przypadkach nie jest. Ale to bardziej ze strony kobiet. Napisałem dlaczego uważam, że tak jest.

  7. Godzinę temu, Ted napisał:

    Kiedyś (dawno temu) zastanawiałem się, jak to możliwe, że ślubnemu albo długoletniemu partnerowi Pani nie robi oralu, kwęka na anal czy bardziej ostrzejsze zabawy (jakieś lekkie bondage etc), a tymczasem na randomowym ONS-ie wszelkie zahamowania u niej nie istnieją. Myślę sobie - kurwa, przecież to zupełnie nielogiczne.

    Wbrew pozorom to akurat dość logiczne. Loszka ma swojego misia, którego kocha (czyt. ma z nim dobrze). Loszka żyje w społeczeństwie gdzie kobiece kurestwo (szeroko pojęte, nawet nie chodzi mi o zdradę, a stereotypy) jest piętnowane (jeszcze :) ). Teraz: jeśli ona pokaże miśkowi, że jest ostrą ruchawicą, to może zaryzykować czy miśkowi sie to spodoba czy nie, czyli czy uzna ją za zdzirę, czy nie. Nawet jeśli trafiła na Dżona wychowanego na pornosach, który bedzie wniebowzięty że trafiła mu sie własna Sasha Grey, może wzbudzić w miśku niepotrzebne rozterki "poruchaniowe" typu: a co jesli moja Grażyna (w łóżku Sashka Grey) swojego temperamentu nie zaspokaja ze mną w pełni??? Po co pozorowanej ruchawicy takie problemy? Lepiej dla miśka być matką polką, a na boczku znaleźć jakiego Rocco, który wymłóci jak kombajn i nie bedzie pitolił: wiesz co, ale ty jesteś zdzira, chyba sie zastanowie nad drugim razem.

     

    Kobiety potrafią kaluklować co im się opłaca.

  8. 2 minuty temu, Łapinski napisał:

    czasem to poprostu wynika z długoletniego związku.

    To akurat prawda. Często ludzie w związkach wiele fantazji realizują, ale po latach to juz nie to samo. W nowej relacji jest dreszczyk nowych emocji, jakaś niepewnośc, dowartościowanie się, że zdobyłem/łam. Ale to już biologia, nasza natura, no bo jak to wytłumaczyć?

  9. Moja też miała pełno takich fantazji, sporo zrealizowaliśmy. Samiec jest szczesliwy wtedy, że ma prywatnie taką sukę :) Tylko no własnie - kiedy jestes z taką w związku to nie unikniesz z czasem tej refleksji: ciekawe czy to tylko tak ze mną? Bo przecież z takim temperamentem, takimi mocami przerobowymi ostrygi, może być jej w koncu za mało jednej lancy...

    • Like 2
  10. Teraz, badmoon napisał:

    To Ty chciałeś mieć świętą? Gdzie? W łóżku??????

    W łózku to ja nigdy świętej miec nie chciałem. Ale tylko w moim łóżku w czasie gdy była ze mną... A nie w moim łóżku, w łóżku listonosza, szefa w pracy itd :)

  11. Podobno kazda kobieta jest kurwą, ale nie każda sie przyznaje. Nie każda ma okazje by to zademonstrować. Poza tym kobiece skurwienie ma wciąż spoleczno-kulturowy ostracyzm, co nie znaczy, że nie uwielbiają robic rzeczy najbardziej świńskich, wiele kobiet uwielbia wręcz upodlenie :)

     

    @badmoon nie nudzisz stary, Ty nauczasz ;) keep it going mate ;)

  12. Moja ex zawsze w łóżku była dobrą kurwicą, ale zarzekala sie, że nie jest łatwa, że musi coś czuć do kogoś i wtedy sie otwiera. Wierzyłem w to, ale jak czytam takie historie to zastanawiam sie kto równolegle ze mną mógł pruć jej dziury.

    • Like 3
  13. Tak po prawdzie, nie powinienem pisać tego, żeby Cię nie dołować, ale i tak masz dupsko skopane przez babę, jest wielce prawdopodobne, że uderzy do tego swojego "rękawa", dla którego przygarnięcie skrzywdzonej lali, choćby na noc, to będzie "gorączka sobotniej nocy". Znamy wszyscy ten kobiecy aksjomat - EMOCJE, a ona teraz jest na emocjonalnym rauszu, najgorsze, że targa nią naprzemiennie: złość, gorycz, żal, niezrozumienie tego co się wydarzyło. Zatem pocieszyciel potrzebny na gwałt (nomen omen - żeby się nie okazało :) ).

  14. Jak już lecą bezpardonowe obelgi w rodzaju "pizda" to już nic z tej relacji dobrego nie bedzie niestety. To wiele mówi o poziomie pogardy dla Ciebie, nawet jesli chilowo sie spieniła, nie usprawiedliwia to aż tak poniżajacego traktowania. Skoro na tyle sobie pozwala to czuje, że moze wszystko w stosunku do Ciebie. Moze ktoś napisze (albo Ty nawet) że przesadzam, ale niestety szacunek, a napewno jakas minimalna granica ponizej ktorej sie nie schodzi, to podstawa.

    • Like 1
  15. Prawdziwy mężczyzna, nie boi się konfrontacji werbalnej, tym bardziej, kiedy wierzy iż jest w stanie udowodnić, że ma rację. Ten pan, który żartobliwie nazwał swój blog "oczami mężczyzny" to koniunkturalista, on chce lajków srajków, on chce być internetowym guru. Forum Bracia Samcy cenię za to, że jest autentyczne, nie szuka medialnych miejsc, nie próbuje wyskakiwać jak Ibisz z przysłowiowej lodówki. Wchodzisz, rejestrujesz się, szanujesz regulamin, możesz dyskutować z ludźmi szczerze o swoich rozterkach, możesz obserwować  dyskusje innych po prostu wyciągając esencję pod kątem swoich relfeksji, swojego życia.Tu nie chodzi o to, że jakiś moderator będzie wycinał co lepsze kawałki i wciskał po fejsbukowych tablicach, żeby nabić sobie taniej popularności, dodatkowo owijając przaśne pierdolamento, aspirujące do mądrości tybetańskich mnichów, w tandentne, oczojebne, łzawe obrazki. Zaprawdę powiadam - w dniu, w którym forum BS wyewoluuje w tę tandetę pana Wicijowskiego, pizgam stąd tak szybko jak tylko się da. Pan Wicijowski to medialna hybryda mężczyzny i chłopca desperata rodem z lektur Romantyzmu - niestety takie wrażenie odnoszę, zaledwie po kilku próbkach jego niezrozumiałej misji przypominającej coś na kształt genderyzmu, czyli całkowite połączenie dwóch materii męskiej i żeńskiej, coś jak próba połączenia żelaza i gliny. On doskonale wie co oznaczałaby konfrontacja na argumenty tutaj, dlatego zajrzy, rzuci jakąs prowokację i ucieka z tymi "oczami mężczyzny" :) najlepiej do swoich odbiorców-klakierów, którzy relacje męsko-damskie widzieliby na zasadzie "dbaj o nią, codziennie rozkochuj, szalej za nią, wybaczaj jej... i ciesz się, że kobiety istnieją!"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.