Skocz do zawartości

david001

Użytkownik
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez david001

  1. z ciekawosci zalozylem konto kobiety, taka przecietna kobieta po 30tce z wypieta dupa w majtkach.. dalem Opis "Dajcie mi VIPKA" i doslownie po 5min mialem juz konto VIP za 30pln, nie wiem co sperma robi z mozgiem ale panowie to jest kurwa dramat, juz pomijajac ze mialem 100+ wiadomosc pierwszego dnia.. kiedys udalo mi sie umowic z datezone na spotkanie za kase, male kwoty i ladne dziewczyny, napewno lepsze i bardziej zaagazowane niz divy ale teraz to chyba mission imposible, spermiarstwem sami sie zniszczymy

    • Haha 5
    • Smutny 1
  2. Po cichu liczylem cos w stylu powrotu go GTA IV ktora uwazam ze pod wzgledem fabuły i klimatu była perfekcyjna jak dla mnie.. ale mysle ze czasy sie jednak troche zmieniaja i teraz jest parcie na nowa kulture.. ew. Miami ale z lat 80s a nie te skurwiale obecne nowoczesno komersyjne czasy, bo jakos mi nie pasuje do tego.. no ale trudno.. pewnie fabuła bedzie dodatkiem a głownie skupia sie na kolorowym swiecie i humorze niz powaznych misjach, ale oby taki stary boomer jak ja, sie mylil.

  3. ja dalej nie moge sie otrzasnac i zrozumiec w jakich czasach mi przyszlo zyc, ze tak beznadziejni, bezplciowi ludzie ktorzy tworza jakies patologiczne filmiki na youtube nazywajac sie "infuelcami" czy tam "youtuberami" robia na tym hajs i maja takie mozliwosci w zyciu, normalnie jeszcze w latach 90s/ 00s zycie tych ludzi wygladalo by zupelnie inaczej.. adekwatnie do tego, co soba prezentuja.

  4. 11 godzin temu, qubba1982 napisał(a):

    Chyba się mylisz. ADR to materiały niebezpieczne czyli nie tylko paliwo, a miejsca w jakich są załadunki i roz są różne.

    Tak, ja mam podstawowy zeby jezdzic cysterna trzeba doplacic wiecej, myslalem ze tylko po stacjach to wozisz, pamietam ze na tym kursie sporo tego bylo gdzie sa zakazy jakis ladunkow tunele itp ale i tak kazdy zdawal

  5. W dniu 3.08.2023 o 22:55, qubba1982 napisał(a):

    Wcześniej jeździłem z silosem i cysterną spożywczą. ADRy zrobiłem po 4 latach w branży. Zawsze marzyłem o cysternie to trochę inna robota, wiadomo że jeździsz jak wszyscy ale obsługa tego barachła jest trochę bardziej wymagająca(choć dziś miałbym problem założyć prawidłowo pasy). Przede wszystkim trzeba cały czas myśleć przy przewozie materiałów niebezpiecznych (tunele, załadunki i rozładunku) bo to nie wybacza. Nie tak dawno poparzyłem nogę sodą kaustyczną dobrze że polałem się tylko wodą z wypłukanego węża po rozładunku, węch też mam słaby od kwasu octowego (wozimy taki 98%) ale to tylko pokazuje skale zagrożeń których nie można ignorować (rutyna gubi).

    Ale chyba przy ADR nie trzeba tak cofac? Bo wiekszosc rozladunkow/zaladunow to albo jakies wielkie stacje paliwowe albo ustawiasz sie bokiem? Czy sie myle?:

  6. W dniu 28.07.2023 o 19:38, Strusprawa1 napisał(a):

    Idź do wojska na kierowcę ciężarówki, to połączysz jeżdżenie ze wcześniejszą emeryturą. Tylko C+E trzeba zrobić. 

    Swoją drogą co zrobiłeś, że Cię z wojska wyrzucili? (tak z ciekawości pytam)

    Z wojska? Nic mialem 23lata i mi sie wydawalo ze to "nie to" a prawda taka ze jak zwykla cipa nie wytrzymalem tych 4 msc szkolenia ( teraz skrocili do 28dni) a ja nie musze isc na to szkolenie podstawowe tylko odrazu na specjalistyczne, bo mam zaliczona szkolke policyjna 7 miesieczna,

  7. 15 godzin temu, tony86 napisał(a):

     

    Ale jakąś tam Beatkę czy inną Asię w swoim poście wcześniej wspominałeś, z żalem że nie pracuje już. Czyli fajnie było. Problemem nie bylo Twoje wydawanie hajsu na divy, problemem był ogólny nieogar finansowy i ruchanie więcej niż Ci dochody pozwalały.

     

    To trochę jak z dragami, jak ktoś za dużo baluje i sobie rozwala życie, a potem chodzi i gada drugs are bad, mmm key. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć jak korzystać.

     

    To powiedziawszy, sam taki okres w życiu miałem że przewalałem bez sensu hajs, nie żebym świętym był.

    Owszem, przesadzalem, probowalem rozwiazac swoj problem z kobietami przez divy, przez lata wypierajac sie, ze nie potrzebuje kobiety bo sa divy.. Niestety droga zawodowa i rozwoj nie byl adekwatny do moich potrzeb na rynku div.. Chodzilem 1-2 w tygodniu do jakies panienki, co powoduje ze czesto tydz przed wyplata bylem splukany i poprostu pozyczalem kase od matki, ktore obecnie nie pracuje tylko zyje z nedznej emerytury, wiec sam musze jej pozyczac..  O ile tak mozna bylo zyc w wieku 20stu lat, tak zyc nie bardzo mozna w wieku 30 lat.. a im dalej tym gorzej. Obecnie mam prace w ktorej zarabiam dokladnie tyle samo co przed 2 laty, czyli praktycznie stoje w miejscu.

  8. 5 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):

    @david001 co ma Twój styl życia do odwiedzenia Divy? Bo nie rozumiem? 

    Moj styl zycia do 30stki to bylo tak, divy drogie zarcie z mcdonalda i ogolnie przepierdzelanie kasy na konsupcje, zero oszczednosci a pracowalem fizycznie jako kierowca kurierki na C, w wieku 30 lat zdalem sobie sprawe ze taki styl zycia do niczego nie prowadzi, zdalem tez sobie sprawe ze moja praca, jest do czasu bo fizycznie wiecznie sprawny nie bede, a nie mam zadnych oszczednosci, nie mam socialui ( umowa na najnizszej reszta pod stolem )

    • Like 2
  9. 9 minut temu, PyrMen napisał(a):

    @david001, Nie porównuj międzynarodówki do "lokalsów"..to kompletnie inny level.

    Zgadzam sie, krajowka jest zdominowana w 99% przez lokalnych dziad transow, stare sprzety byle jezdzily, dziadostwo na kazdym kroku "no bo przeciez codziennie jestes w domu". Najgorsze jest to ze duze firmy, zatrudniaja i oplacaja ludzi w biurze i magazynierow, wszyscy maja ladnie odprowadzony podatek itp. a "kierofcy lokalni" oczywiscie zatrudniani przez podwykonawcow.. ktorzy sa dymani na kazdym kroku przez firme przewozowa a ci nie majac wyjscia musze dymac swoich kierowcow, takie koło spierdolenia ktore sie nakreca.. kurwa tyle poswiecilem sie temu syfowi.. i jeszcze do tego wrocilem xd

  10. 32 minuty temu, Trevor napisał(a):

    @david001 jak tak żałujesz odejścia z policji to może spróbuj z wojskiem. Jak ktoś ma odpowiedni charakter to sobie tam da radę szczególnie teraz jak biorą jak leci. Inna sprawa to to jak teraz wygląda sytuacja międzynarodowa, ale finalnie jak coś się będzie działo to i tak podpadamy pod zaciąg. 

     

     

    ja w 2015 bylem w wojsku na SP ale zrezygnowalem po 2tyg xD Ale teraz jest latwiej napewno choc pewnie ten beton dalej istnieje i istniec bedzie, tak jak dziadostwo w polskim transporce, mam zaliczona szkole policyjna wiec na wku mowili ze nie musze isc na szkolenie podstawowe tylko odrazu na specjalistyczne choc ja gowno wiem o tym wojsku i nie iwem jak to wyglada, napewno bym sie staral na kierowce isc, ale narazie sie zastanawiam.. Transport to dziadostwo ale to jedyna praca ktora "potrafie" wykonac i moge robic, bo jednak wiekszosc czasu jezdze sam a nie z kims

  11. 1 minutę temu, PyrMen napisał(a):

    W razie co to oni będą strzelać do społeczeństwa.

    Muszą mieć zachętę by zostać na smyczy rządów.

    Piep** !

     

    Zajmij się sobą tu i teraz a nie emeryturą. 

     

    W międzynarodówce pracuję ponad 10 lat w jednej firmie.

    Wyjazdy pon-piątek.

     

    Auta nowe, siano zawsze na czas. Na rękę w takim systemie ok.8 000 - 9000. Zero nerwów czy spiny.

    Pełen luz.

     

    W tej firmie zawsze było ozusowane, chociaż ja miałem to w upie.

    Teraz wszyscy, wszystko w międzynarodówce zusują.

    Bo muszą.

     

    Ale jeśli hipotetycznie trafiasz do dziada co obiecuje wróżki na wierzbie...kluczyki do zbiornika i pierd*****.

     

    Choć ja o takich akcjach już od dawna nie słyszałem. Brakuje tylu kierowców że nie mogą sobie pozwolić na zjebane akcje.

     

    Lokalna dystrybucja rzadzi sie troche innymi prawami, ja pamietam rok 2015, kiedy z dystrybucji spozywczej totalne gowno gdzie musiales jeszcze łapami towar wnosic do sklepu i kurwa te nie miłe baby na sklepie ze zle ukladam no ja pierdole xD Ze jak poszedlem do Rabena u mnie w okolicy i byla mozliwosc tylko zrzucenia towaru paleciakiem i nara, to myslalem ze wygralem zycie taka praca, mialem wtedy 3k na miesiac ( na najnizszej ) to jako mlody myslalem ze zycie wygralem xD Nawet nie przeszkadzalo mi to, ze musialem sam sie ladowac paleciakiem, tonowa palete, wtedy jeszcze nie bylo tych elektrycznych na magazynie xDD Ale tez troche inne czasy, ja miedzynarodowki sie obawiam.. mysle nad tym ale jednak robie wszystko by zrobic swoje i do domu ale.. no jest jak jest

     

    8 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

     

     

    Jak u Ciebie z angielskim? Nie chciałbyś spróbować w dystrybucji za granicą? Wypłata w € (tygodniówki nie raz większe niż tu przez miesiąc) i codziennie powrót do domu? Masz C+E?

    Gram przez neta duzo z roznymi ludzmi i glownie piszemy po angielsku, cos tam umiec "napisac" gorzej z wymowa, prawko mam na C+E z tym ze praktyka na C+E dosc slaba, napewno musialbym ogarnac cofanie bo to szlo chujowo sama jazda problemu nie mam, bo raczej czuje gabaryty chwile pod dino jezdzilem to szczerze gorzej pod rampe bylo cofnac ta 2 skretna oska niz pod market, bo tam nie musialo byc tak rowno

  12. 8 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

    Mordo, ja swoją "karierę" śmierdziela, jak w innym temacie określiła nas 1 uciekinierka z rezerwatu zaczynałem od podobnego dziad-transu. Po 2 tygodniach zmieniłem pracę na śmieciarkę ;) .

     

    Czekaj, czekaj - Ty do rozładunków masz ręczny wózek , tzw. szczura zamiast EPT? Czy coś źle skleiłem?🤔

     

     

    O ta smieciarke tez fajne ale u mnie brak ofert, nawet dzownilem sam ze jak beda potrzebowac to niech zadzwonia bo bylbym chetny.. ale narazie brak odpowiedzi..

    A co do paleciaka to oczywiscie na magazynie laduje sie tak elektrycznym na ktorym stoje i laduje towar, u klienta juz wyladowuje to sam, recznym paleciakiem, poprostu jestem juz tego nauczony tak ze nie mysle o tym 🙃

    Jeszcze mysle zeby do wojsko sprobowac ale nie wiem czy ja sie nadaje do mundurowek po tej przygodzie z policja..

     

    6 godzin temu, Muatafaraj napisał(a):

    Bo dystrybucja na C to największe gówno jakie może być, ogólnie z samym C to lipa z pracą, jak chcesz mieć konkretną pracę to musisz zrobić c+e i wtedy tak naprawdę możesz odżyć, oczywiście na początku trzeba się namęczyć żeby zdobyć doświadczenie ale później śmiało można iść do większej firmy na system na przykład 2/2 (najbardziej ludzki). Ogólnie jak chcesz transport to tylko c+e bo na solówkę niestety lipa.  

    Kolega zgadzam sie, ale widzisz robilem na widladku w duzef firmie, niby 8h, niby sie nie narobilem 4k brutto.. ale to bylo nudne i 3 zmiany.. nocki i popoludniowki to najwiekszy syf.. Tutaj jest ten pozytyw ze praca pon-pt bez sobot na rano, przychodze na 8 rano zaladuje sie i jade.. a kiedy skoncze to zalezy od trasy 😅

     

    7 godzin temu, Trevor napisał(a):

     

    Co tu dużo mówić. Ja siebie nie widzę wracającego za kółko. Poddaje się. Mówcie o mnie co chcecie. Mnie już nic w tym kraju nie obchodzi. 

    Dziadowanie nie jest fajne.. Jak bylem w policji myslalem ze pana boga za nogi zlapalem.. jak zrezygnowalem czego teraz dopiero zaluje.. i zobaczylem moj piekny rynek pracy.. to zmusilo mnie znow wrocic to tego "szlachetnego" zawodu, jaki jest transport, slowo klucz "zmusilo"

     

    7 godzin temu, UncleSam napisał(a):

    Zrób lepiej jakieś uprawniania i idź na spedytora do biura. Zarobisz lepsza kasę, mniej się narobisz i będziesz miał "rozwój".

     

    Jak nie, to trzeba iść na studia 🤷

    Ale czlek glupi byl i sie nie uczyl za mlodu 😅

    7 godzin temu, Jorgen Svensson napisał(a):

    @david001 Nie wiem coś Ty tej emerytury się tak uczepił, jako 30-latek dostaniesz tak czy siak wielkie gówno, chyba, że masz bardzo dobre zarobki na etacie i wszystko legal to może coś więcej skapnie. Taka jest prawda niestety. Pokolenie naszych ojców ma zupełnie inne myślenie i dla większości z nich to praca na etacie to bezpieczeństwo, "chorobowe chociaż będzie miał i emeryturę jaką", najlepiej jeszcze w dużej firmie. Z tym, że do naszej emerytury jeszcze jest 30+ lat i przez ten czas jeszcze dużo może się zmienić, łącznie z podniesieniem wieku emerytalnego np do 70-75 lat gdzie 95% nie dożyje, więc te składki i tak gówno Ci dadzą.

     

    Z tym, że oni nie rozumieją chyba, że czasy się zmieniają i my emerytury nie będziemy mieć (pokolenie 30-40 latków) lub będziemy mieć głodową w 90% przypadków. 

    A duża firma nie znaczy zawsze gwarancji bezpieczeństwa. Ja osobiście się męczyłem bardzo w dużej firmie +1000 osób, podejście na zasadzie "jesteś nr 857", masz klepać swoje i tyle, żeby cokolwiek więcej w takiej firmie osiągnąć to, że tak powiem, trzeba żyć blisko tego co dużo może, a i tak nie jest to gwarancja, że się uda. Do tego często tej tzw. "rozwój" to bujda na resorach w większości firm, ładnie brzmi w ogłoszeniu. 

     

    Jak chcesz mieć wysoką emeryturę i to jeszcze wcześniejszą, załóż firmę i napierdol tyle kasy, że starczy na 2 pokolenia, inaczej dostaniesz to co 90% czyli wielki chuj. 

    Bo ja nie moge zrozumiec tego, ze taki policjant, wojskowy, SW itp maja po 25 latach emerytury do tego DUZO wyzsze od tych zusowskich.. Poprostu nie czaje tego.. Gadalem z kumplem ze szkoly, adaptacje zaliczyl i wrocil na swojego komisariatu, to mam info z pierwszej reki ze po 15 latach ( na starych zasadach) chlopaki moga miec emerytury nawet 3k a ci co beda miec 25 lat sluzby, to masz emeryture ok 4k a teraz zobacz jak to bedzie na zusowskich, mozna gdybac.. ze jak bede mial 60 lat to sie moze duzo zmienic,, ja wiem jedno w wieku 30 lat czuje wstret do pracy szczegolnie fizycznej.. to wieku 55 lat bede czul prawdziwa nazistowska nienawisc do pracy, i bede sobie pluł w brode ze jednak nie zostalem w tej policji, a moglem.. tylko psychika chujowa nie pozwolila na to.

    • Smutny 1
  13. Witam, sa tutaj jacys kierowcy zawodowi? Sam obecnie pracuje na kat. C w lokalnej dystrybucji paletowej, cos jak Raben tylko nieco mniejsza firma, rejon jaki obslugujemy nawet spoko, przychodze na 8 rano, zazwyczaj wszyscy juz zaladowani wiec biore sobie elektryka i laduje ciezarowke i w trase.. srednio ok. 10-15 punktow pozniej odbiory kilka palet i na baze.. srednio robie ok 200km.. Nadzwigam sie paleciakiem, to fakt musze sam sie rozladowac, niekiedy sa upierdliwi klienci prywatni ktorzy chca bym za darmo im te palety ustawial w dowolnym miejscu..  Ta praca ktorej mozesz skonczyc po 6h prace ( rzadko ) a mozesz jezdzic i 10h najczesciej jednak w tych 8h sie wyrabiam.. Pracuje tak mozna powiedziec od 23 roku zycia ( obecnie mam 30 lat ).. Z jedna mała przerwa i checia zmiany.. Niestety nie udało mi sie w policji i po roku musialem znow szukac pracy.. No i zaczela sie masakra.. Narzekalem na ta robote.. ze nudna, ze nie ma rozwoju i nie ccialem wracac do tej samej firmy.. bo to jest fakt, tu nie ma zadnego rozwoju.. Ogolnie trasport w szczegolnosci krajowy to jest patologiczna branza.. Nieuczciwi pracodawcy, stare auta, szroty wrecz ktore, pierdolenie sie tymi paletami tonowymi paleciakiem.. i cos co mnie najbardziej wkurwia, czyli wiekszosci takich firm, pracodawcy placa na umowie najnizsza krajowa, reszta pod stolem.. Dlaczego w tej branzy ciagle jest to stosowane? Kierowcow ponoc niema, sa braki ludzie nie chca pchac sie w to szambo.. a jednak.. Po policji bylem w sumie w 4 roznych pracach ale nie porafilem sie tam kompletnie odnalesc..

     

    Pierwsza to byla praca jako kiero w dystrybucji spozywczej pod market.. Najnizsza krajowa + reszta pod stolem ( 5.5tys co nie jest az tak zle ) ale niestety praca 6 nocek pod rzad! pozniej 5 dni popoludniowek.. praktycznie w domu tylko spales.. zero weekendow.. 3 miesiace tak wytrzymalem, zmagam sie z bezsennoscia jeszcze ktorej nabawilem sie w policji, wiec ta praca byla nie dla mnie.. Kolejna praca to wozek widlowy na magazynie.. ale smrod tej hali.. siedzenie w niewygodnej pozycji.. i 3 zmianowy czas pracy.. no dla mnie tragedia.. 3 tygodnie wytrzymalem i niedawno wrocilem znow do tej samej pracy w ktorej bylem przed policja.. Za te same pieniadze co w 2021.. A ceny i wszystko poszly w gore.. czyli standardowo 3400 na umowie + 900 do lapy bez podatku.. Do tego dochodza koszty dojazdu.. 20 km w jedna strone, wiec jakies 500pln miesiecznie idzie na paliwo.. Ale szczerze ciezko mi zmienic obecnie prace.. Ciezko mi sie z ludzmi pracuje.. Ale z drugiej strony jak sobie o tym pomysle, to uwazam ze taka praca jest bez celu.. Ile mozna takie palety targac"? Do 40stki? 50stki? I tak do 65lat i pozniej dziadowska emerytura? Czemu ten transport to takie dno.. Juz wozkowy przynajmniej mniej zarabia a ma wszystko pieknie ozusowane, nie mowiac juz o pracach biurowych.. tam takiego dziadostwa nie ma, jako mlody chlopak postanowilem ze chce jezdzic ciezarowka ale skad miales wiedziec ze to takie gowno nie perspektywistyczne? Fakt, na miedzynarodowce jest niby ten pakiet mobilnosci.. moze ktos sie wypowie i powie jak to dokladnie dziala, ale z tego co wiem to chociaz emerytury beda wieksze.. No ale ja sam na miedzynaorodowke sie nie nadaje niestety.. To jest praca na kilka lat, spanie w kabinie ( problemy ze snem mam ogromne, na sama mysl ze mialbym tam zasnac mnie przeraza ) czas pracy 15h.. Patrze na takie niemcy to lokalny kierowca ma pieknie wszystko opadatwowane, diety, nowe auta.. czemu my to takie dziady? Transport szczegolnie krajowy to moim zdaniem najwiekszy syf, z ktorego niestety nie umiem sie wyrwac.

     

    Moim zdaniem taka praca jak kierowca ciezarowki miedzynarodowy powinien miec wieksze przywileje.. np. maszynisci moga isc na wczesniejsze emerytury, nie mowiac juz o nierobach policjantow czy wojskowych bo naprawde taki kierowca wykonuje od nich duzo ciezsza prace a nagroda tego po latach pracy bedzie.. dziadowska emerytura ( pakiet mobilnosci jest od 2021 czyli kierowcy zawodowi co jezdzili na miedzynarodowce wczesniej i juz sa na emeryturze maja najnizsza krajowa emeryture )

    • Like 1
  14. eh pamietam te czasy, kiedy latalem na divy szczegolnie zaraz po wyplacie, diva a pozniej na mcdonald  mcchicken w zestawie powiekszonym ( ew. drwal jak byl) .. jeszcze na divy dojezdzalem ok 20km do wiekszego miasta, bo "lepszy towar" byl, tak gdzies do 29 roku zycia.. pozniej sie zorierntowalem ze taki styl zycia jest fajny.. dla prezesa banku a nie zwyklego robola co zarabia po 4k.. Nie majac zadnych zobowiazan, nawet do wydatkow matki sie nie dokladalem.. w wieku 30 lat praktycznie nie mam oszczednosci.. pracowac mi sie nie chce.. tzn ide teraz do 4 roboty w tym roku.. o divach moge se pomarzyc.. jak o mojej nieudanej przygodzie w policji.. ktora pewnie by mi pozwala na taki styl zycia.. Jak se pomysle o tej brunetce "Boska Joanna" to az mnie ciary przechodza.. praktycznie jak przyjezdzala w moje strony to bylem zawsze, kazdy miesiac minnimum jeden raz.. Szkoda ze w 2019 odeszla na emeryture czyt. zakonczyla dzialanosc.. i tyle czasu do niej chodzilem.. i co z tego mam"? Tylko wspomnienia nic wiecej.. a portfel chudy jak Christian Bale w mechaniku.. Taka moja mala reflekcja na temat divowania.. moj styl zycia nie byl zbyt ambitny i przyszlosciowy i teraz place za to cene..

    • Like 3
  15. 2 godziny temu, Jorgen Svensson napisał:

     

    No nie wiem, kiedyś może i tak było z tą emeryturą, ale przecież mundurowe też chyba zus obsługuje bo kto inny? Do tego to zależy przecież od wysokości zarobków i od tego się liczy emeryturę (chyba że coś się zmieniło), do tego za przysłowiowego krawężnika chyba tej emerytury nie nabierzesz za wysokiej. Przyznaniem się zamknąłeś sobie drogę. Kiedyś mieszkałem z żołnierzem i tam niby masz zapewnioną opiekę psychologiczną, tylko z tego co on mówił to lepiej omijać taką pomoc szerokim łukiem, bo jak kontrakt się kończy to możesz go mieć po prostu nie przedłużony z tego tytułu, tak humanitarnie spuszczają po prostu. 

     

    Praca w instytucjach państwowych jest specyficzna i nie każdy chyba tam może wytrzymać dłuższy czas. 

    Nie, wlasnie oni nie podlegaja pod zlodziejski zus tylko pod zaklad emerytalno rentowy MSWIA, po 15 latach po waloryzacji ludzie maja wyzsze emerytury niz tacy co 40lat zapierdalali dla zusowskich szumowin a to tylko 40% uposazenia...po 25 latach masz 60%. Do tego jest taki myk, ze odchodzac ze sluzby na komisji lekarskiej mozesz posciemniac ze masz problemy ze zdrowiem np. psychicznym, nadcisnienie etc. wtedy dostajesz dodatek do emerytury 15% przez co pobierasz pełna emeryture.. a co u dziadow pracodawcow dostaniesz jak Ci krzyz jebnie od tego zapierdolu? Fige z makiem... No i nie oszukujmy sie, po 25 latach, napewno nie skonczysz jako kraweznik, co prawda od tego roku wprowadzili znow szkolki, i nie dostajesz juz z urzedu po 2 latach stopnia sierzanta, tylko musza cie na szkole wyslac ale zazwyczaj to jest sciema przez 3 tyg. siedzisz sobie na szkole pijesz z innymi i ja zaliczasz.. Jak bylem na szkole tak to wlasnie wygladalo, cale 7 miesiecy w tym siedzialem po to zeby zrezygnowac po 2 miesiach w sluzbie.. Zeby tej szkoly nie zdac trzebabylo sie postarac, odpowiedzi na egzaminy koncowe byly juz dostepne tydz przed data egzaminu.. same testy ABC wystarczylo z godzine sobie je porobic na quizach i juz..

     

    Ja wiem ze tam ida specyficzni ludzie, bo to prawda na tej szkole byly takie kurwy, karierowicze ze ciezko z takimi ludzmi wytrzymac, sprzedawali cie i tylko czekali na twoje potkniecie.. ale tez byli normalni ludzie z ktorymi mozna bylo sie trzymac..  teraz to wspominam troche z umiechem na twarzy ale jak bylem na tej szkole to cierpialem za miliony i chcialem to wreszcze skonczyc..

    • Like 1
    • Dzięki 1
  16. Godzinę temu, Jorgen Svensson napisał:

     

    Do pójścia do mundurówki trzeba mieć imo specyficzny charakter, albo wykonywać rozkazy bez zająknięcia chociażby najbardziej durne bez konfliktu wewnętrznego, albo robić dobrą minę do złej gry, ale ile tak wytrzymasz? Mnie osobiście by krew zalała. Nie dziwię się osobiście, że lecisz na psychotropach po pobycie w tej instytucji. Skup się bardziej na ogarnięciu się niż na szukaniu kokosów, lepiej zrobić krok do tyłu, żeby się wyprostować niż dokładać sobie stresu "robiąc karierę".

     

    A na emeryturę jakąkolwiek nie licz, nasze pokolenie jest stracone pod tym względem. To samo pod względem własnego M, większość ujebana w kredo na 30 lat albo mieszkanie z rodzicami, nieliczni za gotówkę kupują. To dobrodzieje zgotowali naszemu pokoleniu. Jak sam nie zadbasz o siebie to nie zadba nikt. 

    Tak, ale nikt inny na rynku pracy nie gwarantuje ci takich warunkow, 25 lat emerytura i to porzadna a nie zusowskie gowno, 13stki, nagrody roczne, robota sama w sobie zla nie byla szczegolnie w ruchu drogowym bo bylem oddelegowany na miesiac.. 12h sluzba i co drugi dzien wolne, do tego w miesiacy 3 dni wolnego min.. Porownujac to do rynku pracy to jest niebo a ziema.. No ale niestety w wieku 30 lat moze nie potrafilem sie przestawic do tego stylu.. tam nie trzebabylo traktowac wszystkiego powaznie, tylko przetrwac szkole i tyle.. co mi sie udalo ale sie wylozylem przez to frajerskie nie spanie po nocach.. uzaleznilem sie od zolpidemu i zaspalem na sluzbe.. przyjechali po mnie rano i tyle. dalem kwity przyznalem ze sie lecze psychiatrycznie i sam sobie w kolano strzelilem.. nie potrzebnie.

  17. 2 minuty temu, Trevor napisał:

     

    Rozumiem to dobrze. Ja tylko 1.5 roku pracowałem w tym zawodzie. Dziennie do 3 godzin dojazdów do pracy przy obecnych kosztach paliwa 1/4 oddawałem w dojazdach do pracy. Rok odkładałem pieniądze. Na kursie byłem 2 miesiące i już pod koniec wiedziałem że nie dam rady choć jeszcze coś tam walczyłem. Jak chcesz coś zmienić musisz kupić sobie czas. opcji jest kilka. Albo praca na półetatu a po pracy robienie tego co cię przybliża do celu (to jest chyba to co bym wybrał teraz) albo zapieprzanie ponad siły oszczędzając każdy grosz (tak zrobiłem), albo inne metody. Trzeba rozważnie do tego podejść. ja poszedłem na żywioł i skończyło się jak zawsze. 

     

    Rozumiem jaka to praca na solówkach. Wiem jak męczące są nocki (choć nie za kółkiem). Ja bym w nocy za kółko nie wsiadł. Po prostu mój organizm koło 3-5 rano domaga się bardzo silnie snu. 

     

    Służby mundurowe to nie jest obecnie dobry kierunek. Byłem w wojsku na szkoleniu podstawowym 4 miesiące. Generalnie nie wróżę nic dobrego jakby coś się miało dziać. Psyche będziesz miał zrytą po latach pracy w tak pełnym agresji bezpośredniej, pasywnej agresji, kontroli i patologii. Ciesz się że ci się nie udało. Teraz praca w służbach mundurowych to żadna chwała. 

     

    Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji. kredyt na karku to w obecnych czasach kamień ciągnący na dno a lepiej nie będzie. Jeśli masz kredyt to koniec bo nie masz wyboru. Jak nie masz kredytu to możesz sporo. Kwestia nastawienia się. 

     

    Ostatnio kombinowałem z możliwościami zarobku poza pracą. Pomyśl na przykład o zakupie maszyn np kosiarka, podkaszarka, maszyna do prania tapicerek i dorabiaj sobie w ten sposób (ja o tym ostatnio myślałem i chce taka firmę otworzyć). Trzeba kombinować bo planem jest zrobić z każdego Polaka takiego biedaka żeby dziękował Bogu że może do pracy iść. Trzeba z tym walczyć, ale w międzyczasie zadbać o siebie.

    Nie mam kredytu, moj styl zycia do 30 stki ( do momenty gdy wstapilem do policji ) byl beztroski.. myslalem ze mam dobra prace i dobrze zarabiam.. wiekszosc pieniedzy przeznaczalem na konsupcje.. drogie zarcie, divy itp.. od stycznia boje sie o wszystko.. boje sie ze roboty nie znajde.. boje sie ze wszystko strace.. po policji dostalem fajne pieniadze bo 20k ( za 1 rok spedzony w tej firmie, u prywaciarza w zyciu bym tyle nie dostal ) no ale pytanie co dalej.. po policji nabawilem sie dosc sporej bezsennosci, jestem uzalezniony od pewnych lekow psychotropowych.. przytylem z 20kg, jestem rozbity i nie mam checi do czegokolwiek.. Moja najwieksze osiagniecie w zyciu to niestety prawo jazdy kat. C+E z czego pracowal tylko jako kierowca kat C. poniewaz nienawdzie naczepa jezdzic, i w ogole tego stylu zycia spanie w kabinie, praca po 15h, najnizsza krajowa reszta pod stolem.. dla mnie to chore.. choc teraz ten pakiet mobilnosci jest ale dziady i tak probuja go omijac podobno..

    • Smutny 1
  18. 19 minut temu, Trevor napisał:

     

    Odradzam kursy bootcamp. Zapłaciłem 8.5 k dotrwałem do połowy i się rozsypałem. Od zimy siedzę w domu na bezrobotnym. Teraz rzucili środki na otworzenie działalności gospodarczej i od 1 czerwca można składac wnioski. Myślę tez o pracy zdalnej jako tester aplikacji (ofert jest sporo z czego pewnie spora część to oszuści ale chyba spróbuję tak tez podziałać). Moim zdaniem praca jest teraz tak opodatkowana że nie opłaca się pracować na pełen etat ze względu na podatki i oskładkowanie a będzie tylko gorzej (wejdą 800+ i inne przedwyborcze socjale). 

     

    Generalnie IT to nie jest jakieś nie wiadomo co. Fakt część wykwalikowanych zarabia duże pieniądze ale perspektywa siedzenia przy biurku do końca życia też nie jest jakaś wspaniała ile by się nie zarabiało. Najważniejsza imo jest wolność do decydowania o sobie. Jak tego nie ma to nie ma nic. 

    Ja ogolnie pracowalem w takiej kurierce dobrych pare lat.. do 29r zycia kiedy postanowilem cos zmienic w zyciu.. i poszedlem do policji.. niestety po roku zrezygnowalem.. wlasciwie to sam musialem zrezgynowac bo sie borykalem z straszna bezsennoscia i tak naprawde zostalem na lodzie.. Stracilem chyba najlepsza mozliwosc jaka na rynku daje pracodawca ( 25 lat i emerytura, dodatki itp. oraz to ze blisko mialem do pracy ) od 6msc 4 razy zmienialem prace.. Jako kierowca w dystrybucji.. niby 5,5k mialem ale pierdole jebac 6 nocek pod rzad.. na wozku widlowym podatek odprowadzony ale co z tego jak tylko 4k burtto to ci zostaje 3k do reki.. No troche jestem w nieciekawej sytuacji.. bo tak naprawde nie chce mi sie pracowac z perspektywa do 65l a pozniej dziadowac na marnej emeryturze.. teraz znow wracam do kurierki za 4300pln ( najnizsza krajowa na umowie ) i pewnie z miesiac popracuje i znow zrezygnuje bo to niezbyt perpektywistyczne jest.. a robic trzeba.

  19. W dniu 18.09.2022 o 20:26, Trevor napisał:

     

    Dzięki za opinię. Zapierniczam obecnie codziennie jeżdżąc cięzarówką rozładowując towary wyższe ode mnie, wjeżdżając na windę paletami ważącymi ponad 1,5 tony zarabiając 4,5 tys netto (z umową na minimalną) więc generalnie gadanie że trzeba zapierdalać trochę do mnie nie trafia :)

    Kurierka na kat.C w stylu rozwozenie towaru po klientach i rozladunek paleciakiem? Jestem w tej samej sytuacji.. 4,3k i najnizsza krajowa.. Kiedys myslalem ze to fajna robota..  Teraz w wieku 30 lat zaczynam zalowac ze sie nie uczylem i nic lepszego mnie nie czeka.. i tez mysle jak ten gowniany byt zmienic ale nie mam sil.. a marzyl bym o pracy w IT ale nie dla psa, kielbasa.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.