Skocz do zawartości

Cień

Użytkownik
  • Postów

    150
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Cień

  1. W dniu 28.01.2019 o 13:21, robak napisał:

    U mnie na razie wszystko gra ale to dopiero początek drogi, tzn dziecko w drodze, małżeństwo z krótkim stażem, wszystko z własnej woli a nie pod dyktando samicy.

    Jak to wygląda u nas:

    - zarobki w przedziale 8-15k,  ( średnio w tamtym roku wyszło 13k ), ona 3k 

    - intercyza 

    - ja zarządzam swoją pensja, ona swoją, dorzuca się do opłat w mieszkaniu które jest moje 

    - wydatki na jedzenie też płacimy wspólnie, tzn nie rozliczamy sie z tego, raz jedno kupi raz drugie itp

    - samochód w pełni ja opłacam ale tylko ja jestem kierowcą

    - ja jestem osobą decyzyjną generalnie we wszystkim, czasem dla dziecka jakieś rzeczy ona sama dobiera choć chciała by żebym pomógł jej zdecydować co będzie lepsze a mi się przyznam czasem nie chce tym zajmować

    - ona jest dość wyrozumiała i mam u niej respekt - tzn wie że jestem mądrzejszy od niej i się z tym nie kryje

    - chętnie mi gotuje, pyta co sobie życzę

    - z minusów to czasem jest drażliwa i się obrazi ale widzę ogromny progres jaki zrobiliśmy - pracujemy nad tym i widzę efekty, ale trochę przyznam to trwało

    - nie jest typem karierowiczki, nie do końca potrafi odnaleźć swoją drogę - jak będzie przyszłość pokaże ale jakby wiedziałem jaka jest

    - jesteśmy na podobnym poziomie atrakcyjności wg mnie 

    - dużo spędzamy razem czasu, dużo się przytulamy, ogólnie pasujemy do siebie

    - pracujemy nad różnicami między nami ale na starcie było ich nie wiele trzeba przyznać

     

    Na tą chwilę tyle, pewnie tego więcej jest.

     

    napisze za parę lat jak nie zapomnę jakiś update 

     

    Jak tam update 🙂

  2. 12 godzin temu, Tornado napisał:

    Męskie.

    Kobiece.

    Jeżeli to zacznie migrować w którąś stronę to początek  końca relacji.

    I taka przestroga!

    Aby to co robi jedna ze stron nie stało się permanentne/oczywiste/codzienne.

     

    Mit partnerstwa to TYLKO MIT.

    Co macie na myśli mówiąc damskie męskie? 

     

    Wiadomo damskie to będzie sprzątanie gotowanie,prasowanie, pranie 

     

    Jednak mieszkając w bloku nie ma typowo męskich zajęć, czy się mylę? ( nie mieszkałem nigdy w bloku) 

  3. Witam, 

     

    Wiadomym jest, że gdy zamieszka się z dziewczyną zaczyna się nowy kolejny ( nie zawsze lepszy) etap w związku - jednak gdy panna rokuje i mam z nią związane plany na przyszłość ten krok jest nieunikniony. 

     

    Chciałbym zapytać starszych i mądrzejszych braci jak się do tego przygotować. 

     

    Jakie zasady ustalić? Jakieś porady wskazówki które niedoświadczony samiec MUSI znać. 

     

    Z góry dziękuję i dużo zdrowia życzę! 

     

     

    • Like 2
  4. Teraz, Ramaja Awantura napisał:

    Poczekaj... poczekaj bo czegoś nie kumam.... ty jesteś przystojny i dupy się za tobą oglądają to sobie znalazłeś jakąś zwichrowaną i z problemami? XD

     

    A wiesz o tym że jakbyś ty się tak zachowywał to większość kobiety by cię zlała ciepłym moczem? Ty nie musisz uzdrawiać jakiś kobiet z problemami chłopie. TY od takich UCIEKAJ...

    W tym rzecz że w każdej innej kwestii odpowiada mi w 100% ( jak narazie). 

     

    Sama wychodzi z inicjatywami na spotkania, ciepła, nigdy się nie spóźnia, zna swoje miejsce w tej relacji, nie imprezuje (nigdy nie była w klubie), nigdy nie paliła, uwielbiamy rozmawiać godzinami i się przytulać - tylko właśnie na jakieś 20 zbliżeń 3 razy zostałem odrzucony z czego 2 razy w samochodzie a raz jako druga runda. 

     

    Zmierzam do tego że mam chęć naprawy tego aspektu a wtedy będzie perfekt z mojego pkt widzenia 

  5. 21 minut temu, Johnny1 napisał:

     

    Ona coś kręci uważaj, tu coś z przeszłości, teraz głowa boli zmęczona. Nakręcona typiara której się podobasz mając 1% energii dawała by dupci jak trzeba

    Dokładnie tak. 

     

    Jednak zawsze warto spojrzeć na sprawę z wymiaru praktycznego - samochód nie jest jakiś super wygodny do sexu plus oboje byliśmy po całym dniu w pracy. 

     

    Oczywiście nie chce wybielać Pani ale takie rzeczy również mają wpływ na to wszystko? 

     

    Czy może racjonalizuje? 

  6. Witam Panowie, 

     

    Mam mały update. 

     

    Dzisiaj widziałem się z Panią w moim samochodzie oglądaliśmy film na tel. 

     

    W trakcie zacząłem się do Pani przymilać i w odpowiedzi usłyszałem że boli ją głowa i nie chce tego robić w samochodzie. 

     

     

    Pani bylas dziś w pracy od 7 do 19 tak się tłumaczyła oraz tym że jest niewyspana i boli ją głowa. 

     

    Powiedziałem jej że moja cierpliwość się kończy i albo znajdzie rozwiązanie tej bolącej głowy albo będzie koniec z nami. 

     

    Panowie doradźcie mi coś, co robić,w dziewczynie wszystko mi pasuje oprócz właśnie seksu, chciałbym częściej. Odmówiła mi seksu 3 raz na jakieś 20 łącznych prób. 

     

  7. 2 minuty temu, mac napisał:

    @Cień ty kulturalny chłopak jesteś. Zaprosiłeś na film, ciepło w domku, pokazujesz zaangażowanie, a z drugiej strony tego cyrku są nastoletnie menelice w klubach, które dają dupy menelom w kiblu xD Ten świat to musi być symulacja.

    Ogólnie Panowie chce żebyście wiedzieli że ja nie mam żadnych pretensji do Pani o ta sytuację. 

     

    Po prostu chce wiedzieć jak to najlepiej rozwiązać tak żeby się nie okazało że nagle będę bał się ruchać Panią ( nawet podświadomie) wiadomo każda od czasu do czasu musi być mocno wygrzmocona. 

    Teraz, Lambert napisał:

    Wyjaśniliście całą sprawę od razu po zajściu? Ja bym poczekał na inicjatywę z jej strony, ale jednocześnie zachowywałbym się zupełnie normalnie. Sprawa jest delikatna.

    Wyjaśniliśmy sobie że MUSI mi od razu mówić jak nie ma ochoty i że nie może być czegoś takiego że ona się BOI mi powiedzieć że nie ma ochoty. 

     

    Ona boi się ze mnie straci tak się tłumaczyła tym że nie powiedziała od razu. 

    • Like 1
  8. Teraz, lync napisał:

    Dałem okejkę bo w sytuacji w której opisałeś "zastygła i robił swoje" byłoby to cringowe. Czyli lepiej zatrzymać się gdy się obserwuje zastygnięcie.

    Ale on napisał, że chciał zmienić pozycję i zobaczył, że zastygła, a to jest różnica.

     

    Właśnie to.

    Dokładnie tak! 

     

    Dopiero gdy chciałem zmienić pozycje mówię żebyś coś zrobiła a ona tak patrzy i wtuliła się do mnie. 

     

    Wtedy jakby mnie piorun uderzył bo skumałem że coś tu jest nie tak. 

     

     

  9. 2 minuty temu, mac napisał:

    Jak dla mnie to friendzone i nic z tego nie będzie w takim wypadku. Nie pamiętam we własnej historii, żebym kiedykolwiek "film" dokończył z kobietą, leżąc obok siebie. To właśnie typowa zajawka, żeby się rozkręcić i miałeś rację, że zacząłeś się dobierać, bo każdy koleś tak by właśnie zrobił. Można spróbować i obserwować, ale ja tutaj wielkich nadziei na spełnione życie nie widzę xD Typowy babon z podrasowanym, nowoczesnym oprogramowaniem. Jakby kurwa nową część pokemonów wypuścili z podrasowanym silnikiem i musisz rozpoczynać przygodę trenera od nowa xD

    Jak byś mi doradził, sam zainicjować seks na kolejnym spotkaniu czy czekać aż sama zacznie? 

     

    Ogólnie od friendzonu narazie jest bardzo daleko Pani uwielbia się do mnie przytulać oraz całować, generalnie jest bardzo uległa i posłuszna. 

     

    Nie chce wyjść na namolnego ale też braku seksu nie będę tolerował na długi termin.

     

    Jak to rozegrać? 

    3 minuty temu, Lambert napisał:

    Nikt kamieniami nie będzie rzucał bo nie o to chodzi. Jak dla mnie to zachwales się po prostu źle. Widzisz, że coś jest nie tak, widzisz, ze leży sie nie odzywa, ze zastyga i dopiero reagujesz jak chcesz zmienić pozycję? Troche późno jak dla mnie, szczery opór wyczuwa sie praktycznie natychmiast. Laska poczuła się mocno niezręcznie i wcale jej się nie dziwię. Jeśli nie chciała to mogła od razu powiedzieć, nie powiedziała. Wyszło po fakcie.  Teraz jest mega patowo.

     

    Od razu jak zauważyłem że zastygla to przerwałem. 

     

    To była taka pozycja że Pani nie wiele ma tam do roboty "po prostu jest" więc nie miałem jak wcześniej sprawdzić że "zastygla" 

  10. 1 minutę temu, lync napisał:

     

    Lub też wcześniej miała facetów, którzy byli wobec niej wyłącznie delikatni, a ona potrzebuje czegoś mocniejszego.

    Ale może jeden raz mocny w jakimś czasie jest dla niej wystarczający, a Ty powinieneś wykazać się dla odmiany delikatnością.

    Wykazałeś się w momencie, gdy ona już dała Ci zbyt silny sygnał.

    Kobiety lubią jak facet się domyśla.

    Byłoby dobrze, gdybyś drugi raz rozpoczął od trybu delikatnego lub wyjebania na nią i zajęcia się sobą, aby dać jej przestrzeń, aby sama coś zainicjowała.

     

    Przecież napisał, że jak zastygła, to przestał. Co oznacza, że pojawił się bodziec, który nie zachęcał do dalszego działania i poprawnie go rozpoznał jako coś wymagającego zmiany.

    Wtuliła się w niego, nie użyła słowa, którego razem ustalili (a przynajmniej nie pojawiło się w tekście, że użyła).

    Otworzyła się przed nim.

    Dotknął swoim zachowaniem jej ukrywanego cienia, ale... ona sama temu sprzyjała. Popatrz na jej słowa, które przytoczył.

     

    To jest rozwiązanie doraźne/"na szybko". Długofalowo nic to nie rozwiąże, zbuduje dodatkowo lęki i dalsze opory.

    Możliwe że miala wcześniej miękkich w łóżku ( nie pytałem bo ex mnie nie interesują, mam to gdzieś) dodatkowo ogólnie mój sposób bycia jest dosyć dominujący więc jakby naturalnie mam tendencje do bycia ostry. 

     

    Tak dokładnie - jak tylko zobaczyłem że zastygła to momentalnie przestałem. Dodatkowo Pani po fakcie jakieś 10 min się do mnie wtulała bez słowa dopiero jak zacząłem pytać czy napewno wszystko dobrze to mi powiedziała z trudem że boi się ze będę zły że mi odmówiła. 

     

  11. 1 minutę temu, mac napisał:

    @Cień jak coś takiego ci powiedziała "ona kiedyś została wykorzystana wbrew swojej woli, i że bała mi się sprzeciwić żebym nie był zły że odmawia mi seksu" to masz zwyczajną tresurę. Zwykłe baby boli głowa, a twoja kreuje się w roli ofiary, a ciebie automatycznie w roli oprawcy (potencjalnego). I mało tego. Nie wiesz, co mówi innym ludziom, rodzinie, koleżankom, kolegom, komukolwiek.

     

    Bała się sprzeciwić? Wpędza cię w poczucie winy, skrajnie człowieku. Świadomie cię niszczy takim tekstem lub nieświadomie, kobiety to wysysają z mlekiem matki.

     

    Dla ciebie to droczenie, a w obecnej chorej kulturze to gwałt + fałszywe oskarżenia. I co dalej?

     

    A konsekwencje?

     

    Dajmy na to po udanym seksie z twojej strony ona mówi, że oddała ci się nie do końca dobrowolnie, bo się ciebie bała lub stwierdzi później, że jednak siłowo wziąłeś, a ona bała się odmówić. Identyczna narracja do zastosowania wobec braku seksu lub po seksie. Nie ma różnicy w efektywności wpędzania w poczucie winy.

     

    Moim zdaniem na taką zawodniczkę jesteś za słaby, jeżeli tego nie dostrzegasz. Nie rozumiesz mechanizmu tresury poczuciem winy i zagrożeń dla mężczyzny płynących z kulturowego postawienia na piedestał kobiety, nawet psychicznie chorej.

     

    Czy to jest prawda, czy nie to nie powinieneś się tego po fakcie dowiadywać. Uczciwa, prawdziwa, honorowa osoba powiedziałaby o tym od razu, ostrzegałby cię, poinformowała, że potrzebuje czasu na kontakt. To można rozegrać inaczej, żeby dwie strony zaakceptowały kryzysową sytuację.

     

    Fałsz lub prawda, bez znaczenia, znalazłeś się w procesie wpędzania w poczucie winy, totalnej tresury.

     

    U zwykłej baby po prostu głowa boli, a ta już kombinuje. To nie jest żółta flaga stary, tylko jebana czerwień z alarmem.

    Dziękuję za odpowiedź. 

     

    Chciałbym sprecyzować sytuację, to była nasza 2 runda, 1 była bardzo udana i leżeliśmy oglądając film i ja za chciałem 2 rundy. 

     

    Pani wspomniała mi o tym że "została wykorzystana" przed pierwszym seksem więc tutaj stanę w jej obronie. 

     

    Ogólnie po całej akcji na 2 dzień coś tam mówię że pasuje do oglądać film wczorajszy a ona ze No pasuje, bo przerwałem go dobierając się do niej. 

     

    Ogólnie cała akcja nie wpłynęła na mnie w duży sposób, zachowuje się jak zachowywałem, to dobre wyjście? 

  12. Teraz, Kleofas napisał:

    W Skandynawii siedział byś po takiej akcji w areszcie gdyby pannie zachciało się oskarżyć Cię o gwałt. Teraz Ci się upiekło, ale radziłbym zrezygnować ze zbyt nachalnego dobierania się do niej. 

    Dziękuję za odpowiedź. 

     

    W takim razie w jaki sposób mam wypośrodkować bycie ostrym w łóżku (co Pani bardzo lubi i często sugeruje) a nie przesadzaniem? 

     

    Przecież jeżeli nagle zacznę uważać co robię to Pani odbierze jako słabość. 

  13. 2 minuty temu, Lambert napisał:

    Ale chyba widzisz różnicę między tym co teraz napisałeś a tym co się wydarzyło? Bo ja widzę różnicę w ch*j i na miejscu tej dziewczyny nie przeszedłbym do porządku dziennego po takiej akcji. 

    Szczerze to nie odczuwam różnicy pomiędzy tym co co robiliśmy wcześniej a co stało się wtedy.

     

    Miałem taki mind fuck gdy zorientowałem się co się Wydarzyło ( przecież wcześniej to miało już miejsce) 

     

    Po prostu Pani zaczęła się LEKKO szamotać a ja użyłem siły i ją uspokoiłem. 

     

    Niech ktoś rzuci kamieniem kto NIGDY tak nie Zrobił 

  14. 1 minutę temu, Lambert napisał:

     

    WTF!???

     

    Nie wiem jak Ty odbierasz definicję szamotania się, ale dla mnie pojechałeś tutaj grubo za grubo. 

    W mojej ocenie powinieneś ja szczerze przeprosić i samemu zdać sobie sprawę co odwaliłeś. To nie przelewki. Niezależnie od tego czy była wcześniej molestowana czy nie nie miałeś prawa zakładać że "troszkę się droczy"

    Niejednokrotnie w grze wstępnej były szamotaniny, typu ja zaczynam Panią rozbierać a ona mówi zwiąż mnie albo będę Ci przeszkadzać dłońmi itp. 

     

    Dodatkowo Pani często mi mówi że będę musiał wziąć ją na siłę żebym nie miał za łatwo itp.. 

     

     

  15. 5 minut temu, Libertyn napisał:

    Nie wiem. To w cholerę indywidualna sprawa. Jedna laska nie dojdzie bez elementów BDSM, inna laska będzie się trząść na lekkie dotknięcie. 

    Właśnie w tym rzecz że wcześniej byłem dosyć agresywny, łapanie za nadgarstki, ciągnięcie za włosy itp... 

     

    Aż tu nagle coś takiego się stało że dziewczyna poczuła się wzięta mimo woli. 

     

    Po wszystkim przepraszała i bała się że będę zły ale wytłumaczyłem że przecież nie zawsze musi mieć ochotę i to nie jest problem. 

     

    Potrzebuje jakiejś rady co myśleć o tym wszystkim Panowie. 

  16. 17 minut temu, mac napisał:

    To dla ciebie żółta flaga? Chyba nie umiesz wyciągać wniosków i przewidywać konsekwencji.

    Masz rację - mógłbyś mi doradzić czego nie widzę? 

     

    1 minutę temu, Libertyn napisał:

    Nie, nie zgwałciłeś. Jedynie odkopałeś coś co powinno zostać zapomniane.

    Jak myślicie Panowie co powinienem robić w takie sytuacji? Może jakoś inaczej ją traktować z tego powodu lub udawac że tego nie wiem? 

  17. Witam Braci, 

     

    Jestem z dziewczyną od 3 miesięcy razem  - ja 25 lat ona 21. 

     

    Swoje smv obiektywnie oceniam wyżej ( mam powodzenie wśród dziewczyn, niejednokrotnie moja dziewczyna to widziała i sama mówi że dziewczyny się slinia na mój widok) 

     

    Dziewczyna jest BARDZO introwertycza, przed naszym związkiem nie wychodziła z domu oprócz pracy. 

     

    Nie ma żadnych koleżanek ani kolegów. 

     

    Ogólnie trzymam ramę w związku i układa się nam bardzo dobrze, nie boję się jej stracić i ona o tym dobrze wie,jest uległa posłuszna, na spotkania zawsze przyjeżdża punktualnie oraz sama wychodzi z inicjatywa. 

     

    Jednak wydarzyła się dziwna sytuacja, oglądaliśmy film u mnie i wiadomo doszło do seksu, było super itp. 

     

    I tak po godzinie od seksu nadal leżymy nadzy i oglądamy film i poczułem że chce druga rundę, postanowiłem działać, Pani lekko się szamotała ( wiadomo droczenie itp) ale stwierdziłem że to zabawa i ronilem swoje, po chwili chce zmienić pozycje a widzę że Pani zastygła i położyłem się obok niej a ona zaczęła się bardzo wtulać do mnie i zaprzestałem. 

     

    Zdziwilo mnie to bardzo, i po chwili mi mówi że ona kiedyś została wykorzystana wbrew swojej woli, i że bała mi się sprzeciwić żebym nie był zły że odmawia mi seksu. 

     

    Co myślicie o tej sytuacji? Czyżby to pierwsza żółta flaga czy Pani ma rację i wróciły demony? 

     

    Pozdrawiam i dziękuję 

    • Smutny 1
  18. Taaa USA nie ma armii 😆to kto w takim razie ją ma jak nie kraj który rok do roku  wydaje najwięcej na zbrojenie od dekad - że niby tam siedzą idioci po Pentagonach i sobie rozrzucają kasę na malowanie trawników i ich armia jest gorsza od ruskiej 😆? Dodatkowo proszę sobie sprawdzić ilości broni jaka dysponują mieszkańcy usa... Jak pokonać państwo gdzie każdy dom może być twierdzą? 

     

    Chłopie usa to kraj który jest niemożliwy do zdobycia że względu na siłę swojej armii ( ich marynarka wojenna rządzi i dzieli na oceanach) dodatkowo, oraz że względu na położenie geograficzne ( wyspa do której każdy ma daleko) wyobrażasz sobie ze Rosja potrafiłaby tysiące km dalej dosyłać zaopatrzenie potrzebne do walki?  Skoro nawet do kraju sąsiedniego nie potrafią utrzymać dostaw 😆

     

    Jeżeli chodzi o Chiny to bardzo ciężko cokolwiek powiedzieć, bardzo wiele nie wiemy co tam tak naprawdę jest w ich armii, na defiladzie oczywiście robią mega wrażenie ale defilada a życie to 2 różne sprawy. 

     

    W skrócie - można mówić że usa upada jako gospodarka ale mówić że  nie mają najlepszej armii na świecie to jakby mówić że białe jest czarne. 

     

    Dodatkowo ilość baz amerykańskich na całym świecie... 

    pobrane (8).jpeg

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.