Tomasz
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Tomasz
-
-
Minęły prawie dwa tygodnie od ostatniej salwy. O dziwo, przestały mnie już boleć jajka. Po seksie jest dyskomfort ale to taki jakbym sobie udem na jajko usiadł więc znośnie (w porównaniu do tego co było na początku to jest dużo lepiej - wtedy się czułem jak po skopaniu jajek low kickiem). Ogólnie jest dobrze, chociaż muszę bardzo pilnować laskę, aby nie robiła mi loda dłużej niż minutę i siebie, abym w seksie się nie rozpędzał tylko jechał powolutku. O dziwo, taki "powolny seks" zaczął mi się bardzo podobać.
Kto z forumowiczów opanował już tę umiejętność?
-
Od niespełna 2 miesięcy pracuje nad seksem bez ejakulacji. Aktualnie jestem w stanie zrobić 2-3 długie stosunki, gdzie po prostu dochodząc do "punktu bez odwrotu" trochę się wycofuję, czekam i wszystko jest super. Nie tracę energii, jest ekstra. Problem jest z kolejnym (trzeci - czwarty stosunek) - dochodzę w 2 minuty i wylewam z siebie z 2 x więcej niż normalnie. Jeśli mimo to się wstrzymam, półtorej minuty seksu, przerwa albo nie dopuszczę do ejakulacji to potem bolą mnie w kosmos jajka przez parę godzin. Wykorzystuję siłę oddechu i kegla. Polećcie jak dopracować tę umiejętność aby mieć całkowitą kontrolę.
Seks bez ejakulacji
w Seks
Opublikowano
Moja motywacja jest zgoła inna. Zwykle po seksie traciłem te "napięcie". Czułem się taki miły, chętny do przytulania albo najlepiej do spania - traciłem agresywność i dominację którą reprezentowałem w seksie. Teraz jest inaczej. Kiedy kończę (mentalnie a nie spustem) to wciąż czuję się pełen energii, silny i gotowy by ugryźć jakiś seksowny tyłek. Myślę, że to może być też świetny sposób aby nie zostać złapanym "na dziecko".