LudzkiCzłowiek

Nie zwierzaj się, nie warto. Szczerość niestety nie popłaca, szczególnie w kontaktach z kobietami...

Pytania będą tak mało konkretnie sformułowane, że ich interpretacja będzie dowolna. 

Tak się robi referenda w Polsce. Nic to nie zmieni.

Vercetti byłeś w związku przynajmniej parę miesięcy?

Zawsze będziesz pamiętał dobre i złe chwile. Emocjonalnie się zdystansujesz ale nigdy ta osoba nie będzie Ci zupełnie obojętna.

Nie myl zauroczenia z zakochaniem

W czym masz problem jak ktoś nie chce pić? Nie rozumiem czemu Ci to przeszkadza, Tobie od ust alkoholu nie zabiera.

Nie raz byłem na imprezie i nie piłem, mimo namawiania. Piję rzadko bo nie lubię, nie czuję potrzeby.

Tłumaczenie sobie, że picie jest w naszej kulturze zakorzenione to wybielanie siebie przed samym sobą, piję bo inni piją.

Droga na skróty to złe rozwiązanie moim zdaniem.

Jak nie przerobisz na spokojnie tematu w swojej głowie to kwestia wróci ze zdwojoną siłą po jakimś czasie.

No zupełnie to z głowy jej nigdy nie wyrzuci wiadomo. 

Co raz przeżyłeś do końca życia będziesz niósł ze sobą.

Korzystam z Avasta i polecam.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że po wypiciu kawy boli mnie brzuch i jest mi niedobrze.

Wcześniej przez lata piłem kawę i nie miałem żadnych efektów ubocznych.

Co o tym sądzicie? Przypadek czy rzeczywiście coś jest na rzeczy?

Siema.

Dobrze zrobiłeś, pokazałeś, że masz charakter.

Ja bym Ci radził olać temat kobiet przynajmniej na parę miesięcy, przeanalizować swój stosunek do kobiet i zająć się sobą.

Ewentualnie tak jak Ci Marek i red doradzają poruchać bez wiązania się emocjonalnego aczkolwiek nie od razu.

Naucz się żyć bez cipki, wtedy przestaniesz być od niej zależny i będziesz w stanie być z kobietą tylko i wyłącznie na swoich zasadach, bez wyrzeczeń.

Nie przypominam sobie mamei w Narrenturmie, chyba, że masz na myśli tę wieśniaczkę przy okazji wątku o napadzie na poborcę podatkowego.

Siema.

Nie wiem, szczerze mówiąc gdzie to wrzucić, więc zostawiam to tu.

Smacznego %)

http://www.vice.com/pl/read/smazona-wydzielina-z-pochwy

Chora kwestia, płacić byłej za to, że nie ma takiego poziomu życia jaki miała ze mną.

Paranoja.

Niech wie w co się wpakował ;d

Walę natychmiast. W piątek w centrum Wawy wziąłem numer od laski zauważonej w knajpie dla kolegi, któremu się podobała ale się wstydził. Poszło jak z płatka. Decyzja musi zapaść w kilka sekund a najlepiej natychmiast. Co masz do stracenia? Zupełnie nic. Jak zaczynałem zabawę z tym tematem to podbijałem tylko do tych co wysyłały do mnie cokolwiek, spojrzenie, uśmiech - teraz pieprzę, podoba mi się laska? Nawijam.

Dałbym lajka ale się skończyły.

Mniej myślenia, więcej działania.

Jest książka, Bates ją napisał i ćwiczeniami mięśni oczu (np. patrzenie na palec i później w dal) można niemal wszystkie choroby oczu uzdrowić. A joga spojrzenia z tego co pamiętam, to wpatrywanie się w jeden punkt (trataka) co ma wyćwiczyć hipnotyczne spojrzenie, nauczyć koncentracji energii. Ciekawe rzeczy się pojawiają w trakcie ćwiczeń tego.

Temat interesujący, w końcu oczy to też swego rodzaju mięsień więc warto go ćwiczyć. 

Zobaczę też książkę, o której mówisz, dzięki.

A co do bólu przy uderzaniu, może za słabo się rozgrzewasz? 

Ciekawe, muszę wypróbować.

Red zaciekawił mnie ten trening oczu, który robisz.

Jakie masz korzyści z tego?

W nowszych modelach (2000+) wystarczy chyba pilnować żeby olej był na odpowiednim poziomie czy dochodzi do tego coś jeszcze?

Lukulus

Najwcześniej w przyszłym sezonie ale opiszę wrażenia jak się wszystko uda

Dźwięk V2 jest świetny to prawda.

W przypadku SV650, które mam na oku jedyne problemy z silnikiem występują przy jeździe na gumie bo wtedy właśnie jest gorsze smarowanie z tego co czytałem.

Muszę zagłębić się w temat bo Twoje słowa obudziły we mnie wątpliwości

Czemu odradzasz dwusuwa?

Ja planuję zakup motocykla z widlastą dwójką.

W auto szkołach masz taką możliwość.

Lady specyfika jazdy autem to zupełni inna bajka niż motocykl, nie am co porównywać.

Jeśli nigdy nie jeździłaś to weź przynajmniej z 10 godzin jazd w jakiejś szkole bo bez tego było by nierozsądnie wsiadać na motocykl i ruszać w drogę.

No fakt taki motocykl niezbyt się nadaje na pierwsze doświadczenia, ja jeździłem na enduro 250, narwana maszyna ale lekka.

Jeśli zaczniesz już to na spokojnie zdążysz.