Skocz do zawartości

deleteduser178

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2066
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser178

  1. 14 minut temu, Wolverine1993 napisał:
    16 minut temu, Turop napisał:

    Potwierdzam. Sam mam 190, w większości przypadków z kobietami średniej urody nawet się nie musiałem starać, same mnie wynajdywały i jak tylko nie byłem w stanie agonalnym mogłem skorzystać . Ale taka 8/10 to już inna bajka co przystartowałem to zlewka, bajer jakiś tam mam, ale ubieram się jak 80% mezczyzn .

     

    Nie zapominajmy też o chemii między dwojgiem ludzi, można zagadac do 100 ładnych dziewczyn od 99 dostać zlewke ew. nic nie ugrać a z 100 się umówimy na spotkenie, będzie chemia z obu stron, pozytywne emocje i juz jesteśmy jedną nogą z taką dziewczyna w związku jeśli po drodze niczego nie spie..... 

    Jak bym miał dostać kosza  od 99 kobiet, żeby łaskawie 1 się ze mną umówiła to wolę się spotkać z taką 6/10 i nie myśleć czy mnie za dwa dni wypierdoli na orbite, tylko trochę pokorzystać i nie pilnować się od rana do wieczora.:)

    • Like 1
  2. 2 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

    bo czy gosc 170 o zajebistym wyglądzie będzie miał większe szanse z gosciem 185+ o przeciętnym wyglądzie, śmiem wątpić

    Potwierdzam. Sam mam 190, w większości przypadków z kobietami średniej urody nawet się nie musiałem starać, same mnie wynajdywały i jak tylko nie byłem w stanie agonalnym mogłem skorzystać . Ale taka 8/10 to już inna bajka co przystartowałem to zlewka, bajer jakiś tam mam, ale ubieram się jak 80% mezczyzn .

    • Like 1
  3. Witam serdecznie. Dziś wzięło mnie na przemyślenia jak zachować się po rozstaniu, gdy ktoś pyta dlaczego nie jesteście już razem? Wiadomo, że najbliższym  można opowiedzieć całe zdarzenie, ale co ze znajomymi kumplami czy dalszą rodzina? Jeżeli człowiek rozstał się z winy kobiety powinien ją przy takich pytaniach wybielić, powiedzieć prawdę czy nie tłumaczyć się nikomu ? Sam nie wiem jak reagować. Zazwyczaj mówię coś w stylu a nie dogadaliśmy się, ale dlaczego kryć jej zapędy względem innych kolesi i to, że przyprawiła mi rogi. Z drugiej strony jak się zacznę każdemu spowiadać wyjdę na kolesia którego to strasznie rusza to i tak ona wychodzi na wygraną pozycje. Zapewne kobieta w takiej opowieści cała wine zgoni na faceta. Dlatego chciałem się dowiedzieć jak to było u was co mówiliscie? 

  4. 4 godziny temu, Krugerrand napisał:

    Ta historia, jeśli faktycznie prwadziwa, jest fantastycznym przykładem tego jak należy z kobietami postępować.

    Nie wiem czy prawdziwa, zasłyszana w pracy. Pan, który mi to opowiadał raczej nie jest Andersenem a ile poprzekręcał czy dołożył nie wiem, nie będę robił śledztwa a sam bym takiego czegoś nie wymyślił bo w jakim celu? Spodobała mi się ta historia, bo była inna niż wszystkie, w których to mężczyźni się wieszali albo zapijali na śmierć, po drodze tracąc cały dobytek dlatego sprzedałem ją dalej :)

     

     

    Bez spiny. Post tak nazwałem, nie miałem w tym głębszych rozkmin, sam bym nie zrobił jak Pan elektryk, sumienie by mi nie pozwoliło żyć z świadomością, że ktoś odebrał sobie życie przezemnie. Happy end w tej historii dla mnie jest, jak napisałem po wyżej, że to facet się nie powiesił i nie stracil wszystkiego przez występek żony, a nie to że ktoś odebrał sobie życie. Pozdrowionka wszystkim i miłego dnia :D

  5. Witam wszystkich braci chciałem się podzielić historią jaką usłyszałem od takiego Pana powiedzmy Adama z pracy koleś po 60 sprzedał mi opowieść pewnej zdrady a więc niech idzie w świat, może się komuś spodoba :D

     

     

    Robił sobie jakiś tam Pan Edzio jako elektryk w większym zakładzie. Mieszkal na wsi, jedyny zywiciel rodziny żona gosposia domowa, czasy gdy do pracy dowoził pracowników z kilku wsi  jeden PKS. Pan Edzio poczciwy chłop, spokojny często zostawal na nadgodziny. Raz się źle poczuł miał być dłużej w pracy wrócił wcześniej.

     

     

    Przylapal gosposie na gorącym uczynku z jakimś kolesiem. Nie uniósł się nie bił ich ani nic nawet nie krzyczał, poprosił chłopa o portfel wziął od niego jakąś kwotę , niech będzie 100 zł, bo nie pamiętam ile to było. Jebaniutki oprawił ta kwotę jak obraz z napisem " ja imię i nazwisko gosposi, zarobiłam te pieniądze swoją dupą" i powiesił w salonie. Nie pozwolił jej tego ściągać i każdy kto przyszedł czy znajomy ktoś z rodziny czy ksiądz po koledzie pytał o co km i samej się  kazał tłumaczyć z tego. Po około roku jak ten napis z tą kasą wisiał  gosposia nie wytrzymała i powiesiła się. Jak dla mnie pan Elektryk kozak lepiej tego rozegrać nie mógł :D

     

    • Like 14
    • Dzięki 1
    • Zdziwiony 1
    • Smutny 1
  6. 2 minuty temu, trop napisał:

    Broń Boże nie reaguj.

    Wiem, wiem, ale chyba poważnie zwarło jej styki nie spodziewała się, że z nią zerwe, zawsze to ja się chciałem dogadać naprawiać nawet jak ona coś spierdolila. A tu masz skończyło się . To był duży błąd z mojej strony :)

     

    4 godziny temu, nieidealny świat napisał:

    I bardzo dobrze, choć siedzenie kilka godzin w "L"ce jako instruktor pewnie kręgosłupowi dobrze nie zrobi. 

     

    Z siedzeniem jeszcze ok, teraz mam siedząca jako operator maszyn ciezkich to nie jest źle najgorzej jak mam coś dźwigać wtedy chodzę jak strach na wróble ? nieidealny świat a ten Sony ax53 nadawał by się do nagrywania wydarzeń sportowych? Chciałbym chyba od czegoś takiego zacząć a cena koło 3000 przystępna i rzeczywiście chwalą za stabilizację. Masz dużo większe doświadczenie z takimi urządzeniami jak ja u mnie to było w sferze dalekiego hobby :)

  7. Dzięki wszystkim braciom za zainteresowanie. Dziś już chłodniej w głowie, macie wszyscy rację źle ze mną nie jest, ale parę rzeczy muszę przerobić bo rzeczywiście przez brak męskiego wzorca wszystko poznaje na własnej skórze, sprobóje wyłapać jakąś bliższa znajomość z jakimiś wartościowymi facetami,  a co do kobiety, drugi raz się wpakuje w taką samą laske, a chyba wiem jak się skończy jak będzie cwansza od tej, bo ta gdyby to lepiej rozegrała zrobiła by mnie na dziecko i jakieś mieszkanko by już posiadała :D Chwała jej za głupotę. 

     

    Zrobię jak mówicie zero kontaktu temat skończony , dziś już lżej nie użalam się nad sobą bo mam co robić w życiu, do moich planów dołożylem książki które poleciliscie skończę czytać przemyśle treść i odezwę się żeby zobaczyć czy prawidłowo wszystko zinterpretowałem. 

     

    Poczytam więcej forum, jak mi się rzuci jakiś temat w którym mogę coś wniesc to się odezwę. Dziś była wysłała na fejsie prośbę o dołączenie do mesengera. Dobrze wie, że nie korzystam nie da się tego wysłać przypadkiem. Dziecinny Shit test czy się odezwę? :D

  8. 10 minut temu, Egregor Zeta napisał:

    Jak widać i słychać "trochę forum" to na razie za mało, teraz czeka Ciebie maraton książkowy i wszystkie posty z działu "Świeżakownia".

    Sport już masz ogarnięty, masz jakieś zainteresowania, pasje, hobby?

    Kolegów którzy by Ci pomogli (oprócz nas) jak widać chyba nie masz:

    Z kolegów zrezygnowałem po akcjach z młodości, większość jest gówno warta w ciężkich chwilach człowiek został sam później się już nie spoufalałem. Jedyny kontakt z kuzynami , ale oni biali rycerze gorsi ode mnie to nie ma sensu się żalić.

     

     

    Cele jakieś są : nauka języka już zacząłem , na wiosnę zaczynam kurs instruktora nauki jazdy jak wszystko z finansami będzie ok to jeszcze prawko na autobus . Co do pasji to sport, dużo czasu na to przeznaczam przez chory kręgosłup który mnie ogranicza w większości decyzji to priorytet. Pasję hmm uwielbiam filmy oglądać, kinematografia itp mnie kręci, myślę nad kupnem jakiejś kamery i jak spłace mieszkanie to zaocznie szkoła filmowa ale czy wyjdzie to się okaże w wekendy też pracuje może to jakoś pogodze :))

     

    Dzięki za wsparcie, chyba wyolbrzymiam problem, a najciezej jest zaakceptować to, że wspaniała myszka mogła uchylić szpary komuś innemu chociaż wszystko na to wskazuje . Człowiek nie chce się przyznać do porażki i wmawia sobie różne rzeczy żeby tylko nie było tak źle. 

     

    No more już ściągnięty zaraz zaczynamy czytanie, dalej jedzcie po gaciach szybciej przejdzie i czym więcej książek materiałów tym bede wdzięczniejszy :)

    • Like 2
  9. 3 minuty temu, salamanca napisał:

    Mamusia jej 'doradza' a więc ta dziewczyna jeszcze niejeden swój związek rozpierdoli - to pewne, nie byłeś pierwszy.

    Wcześniej miała faceta który po pół roku od niej uciekł przeklinała go na wszystkie sposoby. Zwęszył pismo nosem, może gdzieś tu teraz piszę na forum :) Salamanca dziękuję za dłuższą wypowiedź, po takich krótkich jednozdaniowych, narazie nie wyłapie o co komu chodzi, dopiero jak mi głowa wystygnie. 

  10. 18 minut temu, zuckerfrei napisał:

    :) 

    Podziękuj jej mamie. 

    Pozdrawiam. 

    Dlaczego jej mamie ? Mamie się nie podobałem pewnie jej coś nagadała jak wróciła do domu, to na przekór z chuja wiatrak chciała zrobić ? Nowe pozycje na które się zgodziła nie iniciowała sama, kłoda była tylko ja mówiłem co mamy robić chociaż tyle, że mogłem sobie porzadzic jak już mi dała :D

    • Haha 1
  11. Witam wszystkich serdecznie na forum jetem Turop mam obecnie 25 lat. Trafiłem tu przez przypadek gdy tylko moja już była dziewczyna zaczęła schemat , od kulminacji dziwnych akcji do dziś minęło 2,5 miesiąca , ale chciałem przedstawić moja sytuacje jakieś rady co dalej i gdzie był błąd. Po kolei . U mnie w domu od małego dosyć dobra sytuacja , było co jeść jakichś patologi typu alkohol bicie itp nie było , ale zawsze miałem problem z akceptacją chciałem aby wszyscy mnie "lubili" , nie mieć wrogów problemów z innymi itp  , gdy tylko rodzice się pokłócili czy coś niepokojącego się działo ja się przejmowałem wszystkim bo chciałem żeby było dobrze a wpływu na to nie miałem tak przez gimnazjum , szkołę średnią i pozniej tez .  Ciężko stwierdzić kto rządził u mnie w domu, raz wydawało się , że ojciec raz matka teraz ojciec pantofel matka Pani świata nawet się do chłopa nie odzywa .

     

    W szkole średniej zaczęły się problemy finansowe rodziców , ja przez to wszystko wdałem się w alkohol narkotyki bójki itp . W czasie się ogarnąłem kuratorki już nie mam : narkotyków , alkoholu i papierosów nie tykam . Od 3 lat jestem czyściutki . Z moja byłą dziewczyną w zasadzie się nie poznawałem sama mnie znalazła na fejsie napisała  i wyszło , że się spotkaliśmy ja nie szukałem nikogo chciałem się rozwijać robić kursy zbierać pieniądze których nie miałem od zadłużonych rodziców , wręcz przeciwnie musiałem spłacać za nich mieszkanie które zadłużyli . Także 2 lata temu spotykałem się z nią głównie po to żeby się poduczyć sexu , obycia z kobietą bo nigdy nie byłem z nikim dłużej zawsze to ja olewałem dziewczyny z którymi byłem np miesiąc max 2 . Oprócz jednej przed nią która mnie zostawiła bo zachowywałem się jak psychol dzwoniłem do niej jak nie odbierała po 30 razy pod rząd i różne tego typu chore zachowania z których się teraz śmieję , ale to było w końcowym okresie alkoholu itp większych problemów emocjonalnych niż teraz :D

     

     Też nie uprawiałem sexu tylko parę razy z taką małolatką , którą też zaraz olałem , także pomyślałem a czemu nie. Potrenuję zobaczymy co się będzie działo i działo się . Ja wysoki brunet , zadbany zęby porobione czysty schludny , uczę się języka troszkę ,  pływam 3 razy w tygodniu codziennie ćwiczę kalistenike ze względu na problemy z kręgosłupem żeby być sprawnym jak tylko się da i zniwelować bóle + taki że dobrze sylwetka wygląda .  Na studia nie poszedłem  ale porobiłem kursy zawodowe dzięki którym mam dosyć dobrą prace jak na naszą okolice to świetne zarobki . Ona 6\10 wychowywana tak , że mama mówi co ma być jak ma by gdzie i po co.

     

    Po zawodówce pierwszą prace na produkcji załatwiała jej  mama a wystarczyło złożyć CV przyjmują ludzi z ulicy , ona pracuje tam do tej pory . Do rzeczy spotykaliśmy się pierwszy sex ,  spotkania itp haj nad haje , ona księżniczka za nic nie chciała płacić , nic wymyślać jakichś spotkań w terenie czy coś wszystko na zasadzie przyjedz , zapłać zrób . Nie podobało mi się to  dlatego dogadałem się z nią tak że zaczeliśmy płacić po połowie , jezdzic do siebie nawzajem raz jedno raz drugie było ok . Ja chcąc się uwolnić od rodziców po pół roku zaproponowałem jej wspólną wyprowadzkę zgodziła się , a gdy przyszło do podpisania umowy w ten dzień się rozmyśliła . Kłótnia , chciałem zerwać bo mnie oszukała mówi jedno robi drugie , spotkaliśmy się wypłakała się mówi ze juz tak nie zrobi ja uwierzylem i szukalem mieszkania dalej.

     

    Stan od pierwszej wyjeby do wyprowadzki głównej trwał kilka miesięcy , parę razy się rozmyślała przepraszała , ja wierzyłem. Godzenie i tak w koło Macieju . Przez ten okres chyba tylko sex mnie przy niej utrzymywał bo byłem co miesiąc wypierdalany . W międzyczasie jej matka ją nastrajała przeciwko mnie ,że gołodupiec że nic nie mam , że jaką przyszłość będzie miała i kto to widział wyprowadzki przed ślubem . W kwietniu tego roku spotkałem się z nią bo miałem dość jej , jej matki i tego że mnie robi w jajo dałem ultimatum albo wyprowadzka albo do widzenia. Zgodziła się , znalazłem mieszkanie wyprowadzka i dopiero się zaczęło dziewczyna 24 lata nie potrafiła prania wstawić gotowanie i inne rzeczy też tragedia nawet zakupów w markecie się bała . Od początku zakupy mieszkanie itp 50\50 czasem restauracja czy kino czy  coś innego  to zapłaciłem całość ale nie zawsze  Do wakacji jakoś się zaczelismy docierać kłótnie były tylko związane z jej rodziną chciałem żeby się im sprzeciwiła i zjebała o to że mnie nie szanują nie akceptują itp ale jak groch o ścianę . Nie akceptowali mnie udawali że nie istnieje ona jak do nich jezdziła to sama ja nie chciałem coś w środku mi nie pozwoliło .

     

    Gdy np była u nich i się pytam czy coś z nimi pogadała to mówi że się nawet o mnie nie pytali totalne powietrze. Przez jej rodziców i to ,że nic z tym nie robi zacząłem się czuć nie wartościowo , chciałem za wszelką cenę pokazać że jestem super męski i prawie wzialem kredyt na mieszkanie , żeby pani miała gdzie mieszkać i żebym w końcu mógł jechać z swoją kobietą do jej rodziców jak normalny człowiek . Ona przez okres szukania mieszkania tego na kupno , mówiła mi że się wychowała na wsi że miasto jej nie pasuje. Miałem też wyrzuty o to że się wyprowadziła w sumie przeze mnie i jej tu zle to chcialem nam uwić gniazdko większe xD Co jest najlepsze 2 lata z nią byłem nigdy nie rozmawiałem z jej ojcem , nawet nie pamiętam jak ma na imię chyba Jerzy nikt nas nie przedstawił zawsze tylko mówiła o matce  . 

     

    W dzień Kiedy miałem podpisać umowę na kredyt , trafiła mi się okazja kupienia mieszkania za miastem , od rodziny za grosze zamiast kredytu na 30 lat brakło mi paru tysięcy wziąłem kredyt ale gotówkowy rata malutka spłacę to w rok  , ale na warunkach że będzie dostępne za 2 lata bo kuzyn tam mieszka . Myślę sobie kij myszka chce wieś to biorę i całe szczęście bo bym został z kredytem na 30 lat i musiał jebać w pracy jak osioł żeby to spłacać. Od dnia kupna mieszkania oschłość , brak sexu , fejsy koleżanki , samotne wypady , winka ja jej nic nie zabraniałem chodziła gdzie chciała itp   , kłótnie ona się czuje jak służąca i pomoc domowa ( pomagałem jej sprzątać z gotowaniem było tak że gotował ten kto nie miał zmiany mieszkanie 30 metrów to za wiele nie było ) na brak sexu odpowiedzi typu : peszek albo masz jeszcze rękę.

     

    Po tygodniu zorientowałem się że coś jest nie tak szukałem odpowiedzi na necie samopoczucie jak gówno , że jak to nie pije nie pale nie wychodzę z kumplami za bardzo nigdzie , zapierdalam w pracy , nawet kupiłem mieszkanie a to co to jest inna wizja mi się kreowała miało być pięknie ! Próba rozmów co jest itp ona nie wie czy chce być ze mną  ,coś się wypaliło. Schemat . Ja głupi raz się popłakałem przy kłótni na drugi dzień poszedłem kupić kwiaty żeby załagodzić sprawę ona je wzięła zadowolona  po czym po godzinie poszła do koleżanki albo kolegi? Na wino.  Poczytałem trochę forum powiedziałem jej że albo ogarnia dupę albo się żegnamy wraca do mamy ja do siebie. Podziałało na 2 tygodnie . Ja w tym czasie super zadowolony w duchu myślałem , ale stuleje na tym forum 2 tygodnie i dupa chodzi jak w zegarku :D

     

    Po 2 tygodniach znowu jakieś teksty w moją stronę pytam co jest ona znowu to samo nie wie itp powiedziałem wtedy to się żegnamy rozstajemy , zgodziła się . Po rozstaniu ja u rodziców ona też. Trochę się rozpisałem także teraz skrócę po tygodniu wróciliśmy do siebie moja inicjatywa ona chciała wiedzieć czy z kimś się przespałem przez ten tydzień jak powiedziałem że nie dopiero się zgodziła zejść ze mną 2 dni po powrocie ostry sex w aucie , na drugi dzień po nim mówi że pisała z kolegą pod koniec naszego mieszkania i on ją odwiózł do domu po rozstaniu , ale nic z nim nie robiła ja szok jak to przecież pretensje robiła o to czy ja z kimś byłem jak byliśmy sami a ona jak jeszcze była ze mną z kimś pisała ?  Jeden dzień chciałem to przemyśleć ,uwierzyłem , że tak było zgodziłem się na powrót , ale pod warunkiem że z nikim nie piszemy itp że jedna akcja i narazie po drodze 2 spotkania sex był jak nigdy pozycje nowe , chuje muje dzikie węże ja zadowolony , że znowu oszukałem system , chociaż po drodze shit testy typu wolała bym żebyś tylko Ty przyjezdzał , żeby pokazać moim rodzicom , że jesteś jednak dobry , albo teksty typu dzwonie żebyś nie powiedział , że się nie interesuję  .

     

    Z czwartku na piątek umówiłem się z nią na randkę na dzisiaj , rano w piątek rano wchodzę na fejsa a tam screnn shoot wysłała mi rozmowę z jakimś kolesiem jak mu odmawia randki , ale nie powiedziała , że ma faceta tylko że ma napięty grafik , ja znowu szok co jest popołudniu przez telefon rozmowa , wyzywanie itp że miała nie pisać itp , a ona na to że z grzeczności odpisała ta na pewno chłop podczas 2 zdań na randkę zaprasza musiała z nim pisać  ? Po godzinnej rozmowie mówię jej że wybaczę , ona na to wyjebka. Wczoraj cały dzień się nie odzywała ja stwierdziłem że mam dość miała mieć ostatnią szanse to koniec dzwonie żeby się spotkać bo byłem w pracy , ona na to że jak wyjdę to już będzie spać , zerwałem wczoraj przez telefon nie uszanowała tego , że chcę się spotkać to też pierdole skończyłem to przez telefon .

     

    Długii tekst , ale chciałem się komuś wygadać w domu mają na to wyjebane a znajomi z pracy każdy wie jacy są wolał bym już z tym być sam . Siedzę rozjebany na kawałki i nie wiem od czego zacząć porządki w głowie jak by ktoś to mógł rozkminić chłodnym okiem i mnie nakierować co dalej gdzie błędy i kiedy .Gdyby były jakieś pytania co do akcji po drodze opowiem dokładniej . Pozdrawiam i mam nadzieję , że odzyskam jaja bo coś poszło nie tak tylko nie wiem kiedy ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.