Skocz do zawartości

Mistik Mystery

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Mistik Mystery

  1. Dnia 28.12.2018 o 23:13, RealLife napisał:

    Jeśli chodzi o pracę to jest to dosyć zamknięte środowisko. W takim środowisku, gdzie ludzie się mniej lub bardziej znają jest pewien bardzo ważny czynnik co czyni mężczyznę atrakcyjnym dla kobiet - jest to dowód społeczny oraz wartość społeczna. Kto poznał trochę PUA to wie co to jest, innych odsyłam do Internetu. 

     

    Ktoś kto ma wysoką wartość społeczną jest bardzo dobrze odbierany w grupie przez obie płcie. Taka osoba może sobie pozwolić na więcej niż inni. Wiem o czym piszę bo mam właśnie sam wysoką wartość społeczną w mojej grupie. Nie chcę o tym pisać, ale podam jedynie przykład drobny.

     

    Rozmowa w kuchni - jedna z koleżanek żali się innym na jednego z naszych kolegów. Że jest obleśny, bez przerwy używa podtekstów seksualnych, myśli tylko o seksie, wygląda na desperata co mu żona nie daje i ogólnie gość paskudny. Koleżanka nawet zastanawiała się czy nie zgłosić jego zachowania pod molestowanie.

     

    Wchodzę do kuchni w trakcie tej rozmowy i:

     

    1. Rozmowa nie cichnie, czyli wiem że mam ich zaufanie.

    2. Kobiety zaczynają się uśmiechać i uwaga powoli przechodzi z narzekającej koleżanki na mnie.

    3. Atmosfera robi  się luźniejsza, pojawiają się żarty. Narzekająca koleżanka mówi mi mniej więcej tak: "Ale wiesz, że ja tylko mówię tak o nim... (tutaj rozpoczął się drobny wątek o pośladkach i siłowni). Jakbyś czasem chciał dać mi klapsa w celu stwierdzenia czy dobrze ćwiczę to przecież krzyczeć nie będę... (inne kobiety się śmieją, pewna moja serdeczna znajoma dorzuca że mogę i uniej sprawdzić czy dobrze ćwiczy)."

     

    Takich sytuacji mam mnóstwo, ale nie piszę tego aby się chwalić. Chuj mi z tego. Piszę to, żeby wskazać że faktycznie jednym wolno więcej niż innym. Najfajniejsze jest to, aby przetrzymać te wszystkie kobiety. Być człowiekiem ciekawym, towarzyskim, z humorem, wysoką kulturą i broń Boże nie wspominać w pracy o seksie. Kobiety nie wytrzymają. Same zaczną zaczepiać... :)

    Piszesz że masz "wysoką wartość społeczną" ale nie piszesz na czym ona polega tylko podajesz jakiś losowy przykład który Cie niezmiernie uszczęśliwil więc piszesz go na forum aby podbudować EGO.

     

    Ta wartość spoleczna to nie myślenie w kółko "jakby tu przelecieć tą czy tamtą" tylko dobre stosunki personalne co skutkuje dobrym kontaktem z innymi i dobrym samopoczuciem. 

    Szczere pomaganie innym, utrzymywnie dobrej amosfery (opowiadnie anegdot, żartów ale z umiarem). Gwarantuje że pozytywni mężczyźni zawsze są dla kobietd atrakcyjni. Tak samo poprawne wyslawianie się, mądrość, oczytanie bo dzięki temu możesz rozmawiać na wiele tematów (o seksie także ale nie w prymitywny sposób).

    Jeśli ktoś nadal nie chce się zmienić  to niech tkwi w ignorancji tak bardzo modnej w zachodniej kulturze dzięki ekspansji sekty chrześcijańskiej od IV n.e.

     

     

  2. Dnia 28.12.2018 o 22:35, Jan III Wspaniały napisał:

    Nie wierzę co czytam.

    Bez obrazy i hejtu ale piszesz jak kobieta albo masz na prawdę mało wiedzy.

    Znasz taką?

    Nawet jeśli Ci się wydaje, że tak to prawdopodobnie są inne czynniki które je trzymają przy facecie i na pewno to nie jest czysta, nieskazitelna ,,miłość". 

    Kto tu ma małą wiedze nie będę wspominał bo może się obrazić i wpadnie w depresje.

    "Niby komar potrafi zaburzyc cały jego spokój"

  3. 6 minut temu, SennaRot napisał:

    Błędów ortograficznych, które dalej robisz.

     

    Wyrażam i opisuje moje prywatne obserwacje, każdy ma prawo je kwestionować konstruktywną krytyką jednak ja nie zamierzam się z nich tłumaczyć. Wulgaryzmy są formą ekspresji aby nadać wypowiedzi odpowiedni ton i jak mam ochotę używam je. Forum w regulaminie zaznacza, że jest miejscem dla osób pełnoletnich. Dla mnie wszystko co dostrzegam jest bardzo rozwijające i pozytywne. To kwestia perspektywy postrzegania rzeczywistości. Jednak rozumiem, ze może to podłamywać paradygmaty innych osób. Jak wspomniałem każdy ma prawo do własnego zdania i własnych przekonań.

    Nie wiem o co chodzi?

    Ja tam nie widziałem błędów ortograficznych.

    Chodzi o to że jeśli coś robisz nie głównie dla kasy tylko tworzysz coś dobrego, z pasją to ludzie to zobaczą. Powiedzmy że piszesz opowiadania, wysyłasz na jakieś strony i komuś się ono spodoba i zaproponuje ci kontrakt. A Tobie sprawia przyjemność samo ich pisanie a uznanie czytelników którzy o nich mówią jest ważniejsze niż pieniądze które są jakąś nagrodą ale nie priorytetem. I to można odnieść do innych rzeczy. O to mi chodziło. Oczywiście każdy widzi to inaczej.

    Parafrazujac Marka, koleś będzie chciał robić coraz lepsze sedesy aby ludzie wygodnie siedzieli :)

     

  4. 46 minut temu, SennaRot napisał:

     

    Co ma ten wniosek wspólnego z moją zacytowaną wyżej wypowiedzią?

     

    Postaraj się Bracie pisać bez błędów tutaj tak ja i inni użytkownicy staramy się to robić.

    Jakich błędów? Pisać tak jak inni i powielać to? 

    Piszesz że matrix wpoił to i tamto a skąd to możesz wiedzieć co wpoił a co nie? 

    Nie wierzysz w miłość, cały czas doszukiwanie się dziury w całym, dostrzeganie wyłącznie tego co negatywne zamiast pozytywne i rozwijające, przekleństwa. To wpoil system. 

    Pieniądze są ważne ale nie najważniejsze. Zaczniesz jakiś projekt, pisanie książki i jeśli robisz to z  pasją aby powiedzmy coś przekazać ludziom, pomóc to mimochodem kasa sama przyjdzie. Też jest ważne na co pieniądze są wydawane. Ale pieniądz to nie Bóg.

    A jeśli wszystko stracisz to wtedy co? Pętla na szyję?

     

     

  5. 1 godzinę temu, SennaRot napisał:

    @Mistik MysteryDobrze ujęte - wirusy systemowe.

     

    Hajs jest ważny, dobry i trzeba go mieć.  Nie dla kobiet czy innych - tylko dla własnego komfortu fizycznego i psychicznego. Hajs jest świętością tego świata i wszyscy ludzie oddają mu pokłon ponieważ po prostu muszą. Poświęcają czas, energię, życie aby go zdobywać. Nie ma w tym nic złego proszę nie bierzcie tego Bracia personalnie. Takie są zasady egzystencji na tej planecie w tym czasie.

     

    Wszystkie wywody filozoficzne typu, że nie mam racji spuszczam w cynicznym uśmiechu. Spójrzcie na świat. Wszędzie, dosłownie wszędzie i zawsze liczy się hajs. Więc skąd to wielkie zdziwienie, że kobietom imponują pieniądze?

     

    To normalne, takie są zasady tej planety. Ukryte zasady bo....

     

    Matrix wpoił ludziom wirusy: miłości, związku, bycia na dobre i na złe razem i chuj wie czego jeszcze. To zwodnicze kłamstwa a zasady tego świata są inne.

     

    Każdy lubi pieniądze i kobiety też. Co w tym złego? Za co je oskarżać? Są w dużo gorszej sytuacji niż my. Z jednego prostego względu - ich czas szybko mija wraz z gasnącą szybko urodą. Bardzo szybko. Same to wiedzą, z czasem nawet rozumieją, że ich uroda przeminie wraz z nią zniknie atrakcyjność. Ty jako facet z wiekiem możesz zdobywać zasoby, pieniądze. Starzejesz się, dużo, dużo wolniej. Jesteśmy w dużo, dużo lepszej pozycji.

     

    A same pieniądze lubią wszyscy zarówno kobiety jak i faceci.

     

     

     

     

    Ok ale jeśli nie bedziesz prowadził interesujacych rozmów z kobietami, podniecal je slowami (później czynami) to z kasą czy bez bedziesz nudny i tak jak pisałem odejdzie. No chyba że szukacie seksu bez miłości który po wszystkim zostawia pustkę emocjonalną to proszę bardzo.

  6. 13 minut temu, Vstorm napisał:

    Piszesz głupoty.

    Ich nie obchodzi jak zdobyłeś sukces i pieniądze. Ważne, żebyś miał pieniądze i to dużo.

    Pozycja społeczna. :) A to dobre. Wiadomo, że jak masz pozycję społeczną to i masz pieniądze. Co to ma wspólnego z klubem? Ja ostatnio coraz bardziej nie zwracam uwagi na dziewczyny. I jakoś mnie nie zaczepiają. W sumie, mam to gdzieś od jakiegoś czasu więc nie zwracam na to szczególnej uwagi, czy ona patrzy czy nie. 

    Z klubem to był mały przykład. Poza tym wyobraź sobie że laska poleci na te pieniądze ale czy ona będzie Cię kochać? czy korzystać z tego że Cię zmanipulowala. Jeśli rzeczywiście takiego kogoś pokocha to chocbys stracił wszystko, ona będzie przy tobie. Bo będziesz dobrym człowiekiem a kasa zejdzie na drugi plan. 

    Nie musisz mieć nie wiadomo ile kasy aby za Tobą latały. Poza tym kobiety nie są w życiu najważniejsze, one są tylko dodatkiem. Ważne są Twoje pasje, zainteresowania. Jeśli będziesz ją stawiał na piedestale to ona zobaczy że nie traktujesz jej jak równego sobie i pójdzie w siną dal. 

    PS. aha i żarty o bekaniu i pierdzeniu są obrzydliwe dla kobiet.

  7. Sceptyk do mnie nie przemawia. Mówi o rzeczach losowych, przypadkowych a takich nie ma. Choroba nie jest losowa, jest po to aby Ci pokazać że coś jest nie tak z Tobą. Że coś robisz źle i abyś zwrócił się do wnętrza siebie i zmienił się. 

    Wystarczy spojrzeć na gościa po prawej ubranego na czarno który blokuje wszelkie informacje do niego docierające i stara się myśleć analitycznie, naukowo. Nie wszystko jest się w stanie zmierzyć za pomocą urządzenia a pewnie jak się nie da to nie istnieje. 

    Możesz robić coś aby szkodzić innym ale wiedz jak mówi przysłowie "kto sieje wiatr, ten burzę zbiera".

  8. Tak wierzycie we wszystko co Wam laski piszą. 

    Wygląd -jeśli jest mężczyzna zadbany, ładnie pachnie, w miarę dobrze się ubiera, uśmiecha się i czuć od niego pozytywną energie to większość kobiet takich chce.

    Pieniądze - bardziej chodzi o to jaki sukces taki ktoś odniósł a nie o same banknoty. Zresztą często kolesie mający niewiadomo ile kasy są zapatrzeni w siebie i "jaki to on jest cudowny"

    Pozycja społeczna - jeśli wybierzesz się np.do klubu z kolegą, kolegami i dobrze się bawisz. Nie zwracasz zbytnio uwagi na niewiasty to one to widzą i może się zdarzyć że same Cie zaczepią.

    Zresztą wszystko działa w dwie strony czyli czy wy spojrzelibyscie na nie zadbaną dziewczynę?

  9. Dusze tych dzieci były w poprzednim wcieleniu prawdopodobnie na obcej planecie na której społeczeństwo rozwinęło się duchowo i zrozumiało że szacunek, miłość do wszystkiego co żyje i równość to najważniejsze filary zachowania wobec innych. którymi powinno się kierować w życiu.

  10. 13 minut temu, FranciscoFranco napisał:

    Jeżeli uznajemy, że istnieją w łańcuchu zawsze istoty wyższe, to coś co moglibyśmy tytułować bogami ma prawo istnieć.

    W tej kwestii chyba Lovecraft był najbliżej - próba ogarnięcia tego typu istot nie jest możliwa przez człowieka i skończyłoby się to dla niego skażeniem obłędu ;)

     

    Natomiast jako symbolika bądź system moralności (np. jednym z podstaw cywilizacji łacińskiej jest etyce chrześcijańska). Sam wolę symboliczny aspekt religijny i na nim się opieram, ale nie odmawiam istnienia boga czy to semickiego, czy to nordyckich, czy to słowiańskich. Jeżeli istnieją to istnieją - udowodnić tego nie mogę ;)

    Ok a brałes pod uwagę to że wszyscy "bogowie" czy to graccy, nordyccy, hinduistyczni to istoty pozaziemskie które dla własnych celów manipulowały ludźmi do osiągnięcia własnych celów.

    Biblia w ST opisuje spotkania nie z Bogiem a właśnie z takimi istotami. Część z nich była dobra a cześć zła. Np. historia w której Abraham musi zabić swojego syna Izaaka aby udowodnić swoje oddanie Panu. To jest sprzeczne z samym Bogiem który nigdy by czegoś takiego nie kazał. I nagle dobry anioł zapobiega temu niecnemu czynowi. Takich przykładów jest mnóstwo.

  11. Czy Bóg istnieje? Sam się nad tym kiedyś zastanawiałem i przeszedłem etap od ateisty do teisty. Do mnie przemawia ta idea:

    Bóg, Wszechbyt, Kreacja czy jak różne kultury ziemskie czy pozaziemskie Go nazywają to nic innego jak Pierwotna Energia która niustannie tworzy, jest poza czasem (który tak naprawdę jest iluzją stworzoną przez nasz umysł) i jest dosłownie we wszystkim co istnieje (więc twierdzenie że jest Wszechobecny nie jest takie bezpodstawne).Jest w każdej cząsteczce, której nadaje ruch i energie. Jest w nas samych. 

    My tylko wypożyczamy całą materie która należy do Niego. Wszystkie byty pozamaterialne pochodzą od Boga. Nie ważne czy są to demony, anioly (czy duchowi opiekunowie), dusza/ciało astralne. 

    My powinniśmy mieć pewność że Bóg istnieje. Czy my sami i wszystko co nas otacza - widoczne i niewidoczne dla naszego niedoskonałego oka, w tej chwili nie jest na to dowodem?

    PS. Na pewnym zebraniu fizyków, astrofizykow odkryto prawa które odpowiadają za rozszerzanie się Wszechświata i porównano to do łodzi z żaglami płynącej na rozległym oceanie i targanej wiatrem. Zadowoleni naukowcy którzy byli dumni z odkrycia podawali sobie ręce. Nagle ktoś na sali zapytał: "a kto dmucha w żagiel?". Cała sala zamarła w ciszy.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.