-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Erwing
-
-
44 minuty temu, Bartek2 napisał:
Ten gościu to znany mitoman. W skrócie: twierdzi, ze jest milionerem już za nastolatka. Okazuje się, ze żyje z łowienia frajerów i zarabiania na nich. To jest jego źródło dochodu. Coś jak znany oszust Robert kioysaki od „Bogaty ojciec, biedny ojciec”- wielki deweloper co zarobił na książce kilkadziesiąt mln$ a w rzeczywistości sprzedał do tamtego czasu kilka mieszkań w życiu xD wielu samozwańczych ekspertów chce żerować na naiwniakach
Widziałem kilka jego podcastów, strasznie irytujący typ. Przedstawia swoje zdanie jako jedynie słuszną prawdę objawioną, a jego goście się wyłącznie mylą. Ma jednak ten biznes w postaci uczelni, ale nie wiem ile jest warta wiedza, którą tam wykładają. Może to też pustosłowie.
-
W dniu 18.04.2020 o 09:35, CrazyWitch napisał:
Temat kieruję głównie do Panów (ale pań nie mam zamiaru dyskryminować)
Panowie, po co? Po co wysyłać kobiecie, której nie znacie, w sumie to nie wiecie nawet czy to na pewno jakaś laska, zdjęcia waszego wspaniałego Wacława? Albo nagrywać filmik, na którym się z Wacławem świetnie bawicie? Podkreślam: nie znajcie jej!
Panowie, ponawiam pytanie - po co?
Pozdrawiam Was cieplutko
Nie mam pojęcia. Nie wiem czemu JACYŚ mężczyźni wysyłają obcej osobie takie zdjęcia, przypuszczam, że to akt desperacji, fetysz czy jeszcze inne odchylenie. Zresztą sama tak sobie w kolejnym poście odpowiedziałaś. Interesuję mnie bardziej skąd to przypuszczenie, że ogół mężczyzn wiedzą/znają/powielają wszystkie zachowania. Czasami mam wrażenie, że kobiety myślą, że wszyscy faceci są jacyś zboczeni i piszą potem pytania czemu WY pokazujecie. Cholera, nie wiem! Nie uchylę przed tobą żadnych tajemnic męskiej psychiki na ten temat, które mogłyby to wyjaśniać i eureka, większość nie pokazuje penisa w necie.
-
43 minuty temu, Kapitan Horyzont napisał:
Ta katastrofa klimatyczna to w którą stronę - będzie za ciepło czy za zimno, bo nie nadążam za trendami?
Ociepla. Jak masz czas to na YT są ciekawe wykłady Popkiewicza.
Tu do poczytania:
- 1
-
47 minut temu, absolutarianin napisał:
Nic nie toczy się tak jak dawniej. Jeszcze nawet kurz nie opadł, trupów dobrze nie policzono. Tak jak powiedział Cezary Graf, samochód wyrżnął w mur przy 150km/h ofiary wysiadły i idą ze złamanymi nogami piechotą. To jest stan gospodarki. To się uwidoczni za miesiąc dwa.
Wiecie, czemu wierzę temu gościowi? Bo przewidział to z dokładnością do miesiąca. Takich ludzi słuchajcie, a nie influencerek.
Graf to wieszczył kryzys od dawna, aż akurat trafił. Teraz ma żniwa. Jak przewidział, wirusa w tym miesiącu przewidział? To lepiej niech się nim zainteresują odpowiednie służby i czy w Chinach nie był ostatnio w Wuhan? Nie trzeba jednak wielkiego proroka, żeby stwierdzić, że kryzys kiedyś by nadszedł, bo takie się w gospodarce zdarzają co jakiś czas. Nie pamiętam który to był rok, gdy wystawiono licznik długu w Warszawie, chyba z dekadę temu i już wtedy było to niepokojące. Kilka lat temu dług Polski w stosunku do PKB wraz z długiem ukrytym był już procentowo na poziomie Greckim, chyba nawet jeszcze przed PiSem. Nie trzeba oświeconego Grafa spędzającego na swoje szkolenia za 2k, żeby zauważyć pewne kwestie. Natomiast ten jego super kryzys i zapaść na dekady...facet robi biznes, im straszniej się wydaje, tym lepiej.
Zobaczymy, gdy już wszyscy wrócą do pracy, jak to się skończy.
-
Opieram się na takich newsach, ale jak wiesz więcej i masz dane np: z liczby zgonów dziennych w konkretnych liczbach to chętnie spojrzę.
- 1
-
Trzymajmy się faktów, a fakt podstawowy jest taki, że krematoria we Włoszech nie nadążają z kremacją ciał, a w różnych miastach z pochówkami. To oznacza, że nagle śmiertelność skoczyła. Gdyby to był kolejny koronowirus, obecny jako choroba towarzysząca, a ludzie po prostu umierali na inne schorzenia w takiej skali jak to robili wcześniej to skąd nagle obciążenie systemu z którym sobie nie radzą? Dla mnie laika wniosek jest raczej jasny, a jest nim jednak działanie wirusa i to, że jest sprawcą wyższej umieralności populacji. To po prostu widać. Inną kwestią jest na ile poważne jest to zagrożenie i jakie środki należy podejmować.
- 1
-
To mi przypomniało moje takie wczesno szkolne historię. Ze dzieciństwa pamiętam jedną dziewoje co się sama starała o moje zainteresowanie i do tego stopnia, że raz zanosiła mi baniak 5 litrowy wody na 3 piętro, żeby mnie w tym wyręczyć i to z uśmiechem na ustach. Nie podobała mi się. Pierwszy i jedyny raz w życiu powiedziałem to otwarcie dziewczynie (szczery dzieciak byłem) i widziałem zawód w jej oczach. Kolejna jawnie się przystawiała do mnie, ale byłem młodszy o rok i niestety z tych mało śmiałych w relacjach (oj głupi głupi) i nie skorzystałem w żaden sposób. Miałem wtedy zainteresowanie ze strony dziewczyn, szkoda, że potem się odwróciło w drugą stronę? W gimnazjum dwie koleżanki mnie śledziły, żeby zobaczyć gdzie mieszkam. No, ale to były inne czasy, bez internetu, facebooków, a kontakty i znajomości były ograniczone do tego samego podwórka i kilkunastu sąsiednich. Teraz pewnie takie dzieciaki 10-12 lat mają setki wirtualnych znajomych.
- 1
-
Kolejny etap zniewolenia w tym antyludzkim państwie. Mówienie, że zapewne pojawią się JAKIEŚ nadużycia tego, czyli w pewnym niewielkim procencie to gruuuuube niedoszacowanie. Wiemy, że jak dać palec to kobieta weźmie całą rekę i okazja czyni złodzieja. Warunki to nadużyć są stworzone, nawet policja gra do twojej bramki i będzie współczuć i w to im graj. Będzie jak z akcją metoo i większość interwencji będzie spowodowane zwykłą zawiścią i wymuszaniem korzyści. Kobieta doświadczająca prawdziwej przemocy się BOI konsekwencji jakby próbowała zgłosić coklowiek i jest zastraszona (syndrom ofiary) Agenda 2030 też jest przerażająca, najgorsze, że wszystko pasuje do tego to co pisuary teraz robią. Ograniczenie praw jednostki, wolności pod płaszczykiem państwa, taka komuna-bis w wersji light. Miejscami nawet gorzej, bo za PRL szary obywatel zdawał sobie sprawę z opresyjności unstytucji i państwa w którym żyje, a tutaj na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Panie oczywiście przyklaszczą wszystkiemu, bo chęć do opiekowania się nimi mają w genach. Jeszcze się okaże, że dekada 2010-2020 była najlepsza w moim życiu pod względem perspektyw i względnej normalności, aż żal, że nie wycisnąłem ile należy z tego okresu.
-
Cytat
Prawda. Więc dla zainteresowanych osób władających angielskim, obszerny materiał źródłowy: https://avoidjw.org/sfl.php?download=sfl_E_201910.pdf
Ciekawa wstawka, wygląda na wiarygodny dokument.
CytatWrong! Mylisz pojęcia ŚJ swoją religie opirają na judaizmie ( Jahwe Bóg starego testamentu ) Oni nie uznają Jezusa jako Boga ( według ich nauczań to był anioł ) a więc i nie mogą nazywać się chrześcijanami. Po za tym u nich na zbawienie trzeba sobie zasłużyć zapracować ( oczywiście służąć organizcji ) Według ŚJ samych wybrańców do zbawienia jest tylko 144000 reszta zginie w Aragedonie.... a więc szanse każdego członka organizacji na miejsce w niebie są mocno ogranicznone...
Nie do końca. Dogmat jest taki, że starotestamentowy Jahwe (JHWH) jest Bogiem, a Jezus jest synem Bożym, nie ma po prostu trójcy, a duch święty to czynna siła Boża. Ta liczba zbawionych jest wzięta z wersetu Apokalipsy i ma być w niebie, pozostali prawi nie giną tylko mają żyć w raju na ziemi. Tak to idzie.
-
Na temat ŚJ jest sporo mitów i powielanych bzdur. Odnośnie samych kobiet z tej organizacji, to kobieta pozostaje nadal kobietą, czy to katoliczka, muzułmanka, z Himalajów czy Afryki, więc odpalać może różne akcje bez względu na to co się jej tłuczę do głowy.
CytatPróbowałem kiedyś obie wypytywać, jakie datki wierni muszą przekazywać ŚJ,
Mam w rodzinie ŚJ. Nigdy nie dał grosza na organizację, pomaga za to swoją pracą, np: sprzątaniem sali. Datki są dobrowolne (jakaś skrzynka stoi, więc anonimowo), nikt nie chodzi z tacą i wymusza darowizny jak w kościele i nie płaci się za sakramenty.
CytatTo nie religia, tylko pranie mózgu. Jeśli kierownictwo jej wspólnoty, czy jak się to zwie, uzna, że jesteś reptilianinem w skórze człowieka, to ona uwierzy z miejsca, że nim jesteś.
Wierzenia ŚJ mają oparcie w Biblii, kompletnie oderwane wymysły nie przejdą, muszą mieć jakieś uzasadnienie wynikające z pisma. Dawno temu dyskutowałem z ŚJ i nigdy nie spotkałem się z argumentami, które często padają z ust kleru w stylu "to jest tajemnica wiary" w odpowiedzi na niewygodne pytania.
Ja cenie u nich, że mają zasady i jakiś drogowzkaz moralny według którego próbują żyć, a z jakim skutkiem - różnym, bo to tylko ludzie, a nie święci chodzący po ziemi. Ich wierzenia odstają od dzisiejszych czasów i są bardzo sztywne, co dla wielu jest solą w oku przyzwyczajonych do liberalnego traktowania spraw wiary.
-
Z takim podejściem masz prostą drogę do zmarnowania sobie życia. Desperacja wymieszana z obrzydliwymi poglądami. Jak obcowanie z bombą, nawet wrogowi bym nie życzył.
-
Nie za bardzo wierzę w tego typu internetowe testy, ale kiedyś zrobiłem i wyszło INTJ-T. Z ciekawości nawet to zapisałem. Kilka lat później znowu wykonałem test i wynik się powtórzył, więc może rzeczywiście jest coś na rzeczy.
-
Odnośnie pracy w IT, to temat o tyle mi znany, że mam znajomego, który właśnie się przebranżowił na programistę java - 30 lat, inżynier budownictwa, wcześniej nie miał z IT nic wspólnego, uczył się rok + bootcamp. Co ciekawe proponowano mu także junior js deva, mimo, że nie znał frameworków, ale wykazali chęć jego przeszkolenia - więc i takie rzeczy się dzieją.
-
Ciekawe rzeczy piszecie, a jak to się ma do ofert z justjoint.it. Tam są oferty 10k już po podatkach dla osób z 2 letnim i dłuższym doświadczeniem (Warszawa).
- 1
-
Liczy się pozytywne nastawienie oraz otwartość na nowe doświadczenia. Wszystko można nadrobić. Niestety akurat w twoim przypadku tego nie widzę, masz jakieś nieprzepracowane problemy, które pewnie spowodowały właśnie to, że do tej pory nie miałaś partnera. Zamykasz się, stawiasz wyimaginowane mury obronne. Musisz zrozumieć, że w twoim wieku już nikt nie będzie chciał kruszyć tych murów. Przespałaś okres w którym byłoby ci łatwiej i teraz sama musisz się trochę postarać. Jak nie to..no cóż, skądś się potem biorą te zgorzkniałe stare baby obrażone na świat(ale ci tego nie życzę).
- 1
-
Chyba sporo zależy też od miejsca zamieszkania. Jestem z Warszawy i na palcach ręki policzę osoby, które znam ze swojego dawnego liceum i na studia nie poszły ( +25, ale przed 30tką). Różne kierunki, dużo po IT, raczej braku ambicji większości nie mogę zarzucić.
-
Rozumiem chęć autora do prowadzenia firmy. Miałem w swoim życiu epizod na etacie, ale się w tym dusiłem. Założyłem jednoosobową działalność i tak się to już kręci prawie 5 lat. Zarobków nigdy nie miałem rewelacyjnych, ale nie to było najistotniejsze. Niestety działalność w tym roku będę musiał zamknąć i rozglądać się za etatem, dobrze, że raczej bez długów (pewne kwestie muszą się rozstrzygnąć). W moim przypadku jest to powiększająca się z roku na rok konkurencja, niejednokrotnie szokuje mnie ilość firm, które zgłaszają się do przetargów.
- 1
-
Wiedza ekonomiczna Polaków jest niska. Co mnie kiedyś zaskoczyło to informacja którą przeczytałem, że duży odsetek wierzy, że w ogóle nie płaci żadnych podatków, było to lekko ponad 20% badanych. Ponad 50% uważa, że nie płaci też VAT-u.
- 1
- 1
- 2
-
Teza z tego artykuły jest nieprawdziwa. Kobiety mogłyby bez problemu znaleźć kogoś o podobnym do nich statusie. W tych przykładach nie zauważyłem jakiś wielkich karier, właścicielek dużych firm czy na wysokich stanowiskach w korpo. Zapewne nie wybijaja się ponad to co osiągneli ich koledzy z roku i w podobnym wieku. Zapewne takich mężczyzn mijają codziennie dziesiątki. No, ale nie tego szukają. Wydaje mi się też, że nie rozumieją, że dobór partnera w przypadku kobiety i mężczyzn odbywa się na trochę innych zasadach. One próbują przykładać swoją miarkę i swoje kryteria 1 do 1 - ja mam takie zarobki i takie wykształcenie i takie stanowisko to powinnam być bardziej wartościowa w jego oczach, bo przecież ja takimi wartościami glównie myślę.
- 2
-
14 godzin temu, Bullitt napisał:
Ale kogo obchodzi ich "edukacja" i ambicja? Zadaję proste pytanie:
To idźcie Panie w pizdu z taką "edukacją".
W dzisiejszych realiach strzelam, że 90% społeczeństwa jest w stanie skończyć jakiś kierunek, nawet na uniwersytecie. Wybitnie mało zdolne jednostki mogą pójść do prywatnych szkół gotowania na gazie i za sam fakt oddychania dostaną dyplom. Mniej zdolny facet wie, że po bibliotekoznawstwie czego go bieda, więc woli kształcić się w zawodzie, a kobiety szturmują takie kierunki.
Na potwierdzenie statystyki GUS z tego roku abolwentów wyższych uczelni.
WYSZCZEGÓLNIENIE
Ogółem
W tym kobiety
Ogółem
327 714
207 915
Kształcenie
29 071
24 478
Nauki humanistyczne i sztuka
28 250
20 991
Nauki społeczne, dziennikarstwo i informacja
35 260
25 006
Biznes, administracja i prawo
73 694
50 374
Nauki przyrodnicze, matematyka i statystyka
13 406
9 625
Technologie teleinformacyjne
13 520
2 179
Technika, przemysł, budownictwo
64 639
27 585
Rolnictwo
6 498
3 748
Zdrowie i opieka społeczna
34 513
27 440
Usługi
27 702
15 591
Indywidualne studia międzyobszarowe
1 161
898
-
Problem wielu kobiet jest taki, że żyją w pluszowym świecie. Mamy takie czasy, że kobiety są pod parasolem ochronnym państwa i instytuacji publicznych, mają przywileje jawne i wynikające z naszej kultury i w dodatku jest ta wszechobecna nagonka na wpychania kobiet wszędzie. Potem taka skuszona propagandą (no i tym, że fajnie się będzie się prezentować w mundurze) idzie tam z niewłaściwych i źle wykreowanych przekonań, a w dodatku rzeczywistość dalej jest od nich odsuwana poprzez wymyślanie to coraz durniejszych pomysłów. Czasami jednak gdzieś tam jeszcze przebija się ten świat, który nie głaszcze po głowie, ale brutalnie stawia granicę, no ale wtedy orędownicy nowego się oburzają. Wiadomo jak jest.
- 4
-
Pamiętam ją, jak jeszcze kilka lat temu mówiono o sprowadzeniu imigrantów to dość często występowała. Towarzystwo od Korwina się spuszczało nad jej mądrością ?
No a tu taki schemat wychodzi i zachowanie jak u każdej innej karynki. Człowiek tylko się z tego śmieje.
- 2
-
Może ma to związek z roszczeniami i w tak zawoalowany sposób mamy ich spłacać, by ciemny lud się o tym nawet nie dowiedział? Przeczuwam niższe wpływy do budżetu, bo pracodawny zmuszą pracowników na przejście na umowy o dzieło lub B2B.
Generalnie kiedyś myślałem, że nic gorszego niż PO nas spotkać nie może, oj jak bardzo się myliłem.
- 1
-
Ostatnio oglądałem filmy chłopaka, który dorobił się na kilku biznesach. Tu jednak nie ma żadnego cudu, na pierwszy biznes się zapożyczył (100 tysięcy chyba), potem wziął jeszcze większą pożyczkę na kolejny biznes i teraz dobrze zarabia. Podobno mu się to bilansuje i biedy nie widać, choć wiadomo - pętla na szyi w postaci dużych zobowiązań jest, tylko, żeby się nie zacisnęła...
Nowy sprzęt komputerowy
w Hardware
Opublikowano · Edytowane przez Erwing
No to mam dla ciebie rozwiązanie pośrednie. Dokup do swojego laptopa więcej ramu jak było sugerowane, a system postaw z KDE. Jak do pracy to lepiej dystrybucje bez rolling release, może opensuse leap. Wiadomo, że funkcjonalnie nie jest to mac, ale tak wygląda. Tutaj będziesz miał zabawy ile chcesz bo ilość funkcji dostosowania wyglądu jest potężna, a taki efekt:
Tutaj porównanie
https://polentino911.wordpress.com/2020/05/01/my-first-100-days-with-a-macbook-pro-16-impression-macos-vs-kde-linux-comparison/