-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Rommel
-
-
pokarz foto formy
-
W dniu 16.04.2021 o 00:08, Sankti Magistri napisał:
@Janosik Poczytaj Ayn Rand. Dobrze przedstawia o co chodzi w relacjach międzyludzkich.
Od siebie dodam że chodzi tylko o status. Co rozumiem przez status ? Hajs, wygląd, fame. Maksuj te rzeczy a od znajomych się nie opędzisz.
Nie szukaj tzw "prawdziwych" przyjaźni bo to mrzonka, ludzi traktuj jako kontakty i ich wykorzystuj ale sam też bądź dla innych użyteczny.
który konkretnie tytuł polecasz?
-
Te kobiety z poprzedniej strony to do cyrku razem z baba z wąsem, ta powyżej, wygląda źle przez te usta. Ładna kobieta oszpeciła się na swoje życzenie
-
Dokładnie, nie da się pogodzić takiej przepaści intelektualnej
-
Cytat
No lubi szorstkich, roześmianych pozytywnych kolesi.
Ok, dam temu wiarę, jak najbardziej. Ja mowie tutaj o tym konkretnym gościu z filmiku- taki typ nie przyciągnie inteligentnej ogarniętej, dobrej dziewczyny, co najwyżej jemu podobne lafiryny
-
Przestańcie sobie truc głowy jakimiś chadami.
Jak ktos jest brzydki i nie ma silnej woli mocy, to nie będzie miał pięknej kobiety
Jak ktoś przystojny i nie ma woli mocy, będzie miał średniawkę.
Jak ktoś przystojny i ma wolę mocy, bedzie miał najlepsze laski
Jak ktoś brzydki i ma wolę mocy bedzie miał średniawki.
A jak ktos ma dużo hajsu, to bedzie miał co zechce
Oczywiscie w sferze materialnej, bo do duchowego spełnienia to wiadmo, ze droga daleka i nie ułatwiaja jej dostatecznie mocno żadne pieniądze
-
nie wyobrażam sobie, aby człowiek bez jakiejkolwiek głębi, ogłady i o twarzy nieskalanej większa refleksja, nie wspominając o inteligencji był w stanie choćby na chwilę przyciągnąć kobietę wyuczoną w wymienionych wyżej profesjach, nie mówiac o utrzymaniu jej na stałe. Przecież to totalny troglodyta
- 2
-
W dniu 20.05.2020 o 18:48, Feniks77 napisał:
Nie no to najlepiej siąść na kanapie i dziwić się czego samopoczucie chujowe.
Jest różnica między drobnokościstym, który trebuje i który nie trenuje. To widac po sylwetce, sprężystości, dynamice ciała; nie trzeba mieć napompowanej łapy, wystarczy konkretny zarys mięśni. To się pojawia po 2-3 miesiącach pracy. Wiem po sobie, bo sam jestem drobnej budowy. Przeciez kur...., jak czytam "nie urosną mi mięśnie więc nic nie będę robił" to mi was żal. Siłownia może nie u każdego ma sens - u mnie średnio (choć jak w młodości 4 lata ćwiczyłem to brat twierdził że zajebiście wyglądałem), ale nie na siłce się kończy świat. Ja teraz przerzuciłem się na crossfit - bardziej urozmaicony. Dobijam to kalisteniczny treningiem domowym i gołym okiem widzę zmiany w sylwetce, nie wspominając o samopoczuciu, bo to niebo a ziemia. Do tego rower i czasem biegam rano jak mi się zechce. Ruch to życie.
I nie, nie robię tego żeby przypakować i poruchać, bo to jest jakiś zjebany mindset, w którym punktem dojścia jest cudza opinia - w tym przypadku rzesz potencjalnych dup. Ja mam to w - nomen omen - dupie, robię to dla siebie (plus parę innych, bardziej intelektualnych rzeczy). Dzięki temu sam się kształtuję (rozwijam, dokształcam, leczę zaszłości itp.), jestem jebanym architektem siebie, a nie ofiarą: ex-żony, ex-ukochanej, zjebanych genów, słabego dzieciństwa, czy ch... wie kogo tam jeszcze. Jeżeli czegoś żałuję, to tego że tak późno się obudziłem. Co do ruchania - puszczam dla wprawy oko (w sensie zagaduję) tylko sytuacyjnie, od nastolatki na przystanku po ekspedientkę 60+, po prostu dla kontaktu i wprawy (kiedyś byłem nieśmiały). jak mi jakieś dziewczę wpadnie w oko to tak samo do niej zagadam, wyjdzie to wyjdzie, nie to nie, nic od tego nie zależy.
Choćby ten pan, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Drobna struktura kostna, jednak jedna z najlepszych sylwetek w Hollywood, po odpowiednim treningu
W dniu 20.05.2020 o 18:48, Feniks77 napisał:Nie no to najlepiej siąść na kanapie i dziwić się czego samopoczucie chujowe.
Jest różnica między drobnokościstym, który trebuje i który nie trenuje. To widac po sylwetce, sprężystości, dynamice ciała; nie trzeba mieć napompowanej łapy, wystarczy konkretny zarys mięśni. To się pojawia po 2-3 miesiącach pracy. Wiem po sobie, bo sam jestem drobnej budowy. Przeciez kur...., jak czytam "nie urosną mi mięśnie więc nic nie będę robił" to mi was żal. Siłownia może nie u każdego ma sens - u mnie średnio (choć jak w młodości 4 lata ćwiczyłem to brat twierdził że zajebiście wyglądałem), ale nie na siłce się kończy świat. Ja teraz przerzuciłem się na crossfit - bardziej urozmaicony. Dobijam to kalisteniczny treningiem domowym i gołym okiem widzę zmiany w sylwetce, nie wspominając o samopoczuciu, bo to niebo a ziemia. Do tego rower i czasem biegam rano jak mi się zechce. Ruch to życie.
I nie, nie robię tego żeby przypakować i poruchać, bo to jest jakiś zjebany mindset, w którym punktem dojścia jest cudza opinia - w tym przypadku rzesz potencjalnych dup. Ja mam to w - nomen omen - dupie, robię to dla siebie (plus parę innych, bardziej intelektualnych rzeczy). Dzięki temu sam się kształtuję (rozwijam, dokształcam, leczę zaszłości itp.), jestem jebanym architektem siebie, a nie ofiarą: ex-żony, ex-ukochanej, zjebanych genów, słabego dzieciństwa, czy ch... wie kogo tam jeszcze. Jeżeli czegoś żałuję, to tego że tak późno się obudziłem. Co do ruchania - puszczam dla wprawy oko (w sensie zagaduję) tylko sytuacyjnie, od nastolatki na przystanku po ekspedientkę 60+, po prostu dla kontaktu i wprawy (kiedyś byłem nieśmiały). jak mi jakieś dziewczę wpadnie w oko to tak samo do niej zagadam, wyjdzie to wyjdzie, nie to nie, nic od tego nie zależy.
Choćby ten pan, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Drobna struktura kostna, jednak jedna z najlepszych sylwetek w Hollywood, po odpowiednim treningu
Farmakologia farmakologią, ale dieta i samozaparcie, trochę treningu siłowego i można zrobić porządna sylwetkę mając dobną strukturę kostną.
Sam mam raczej cienkie nadgarstki itd, ale bez diety i samym treningiem zrobiłem wygląd lepszy niż ma 90 procent mężczyzn
- 1
-
W dniu 20.05.2020 o 18:48, Feniks77 napisał:
Nie no to najlepiej siąść na kanapie i dziwić się czego samopoczucie chujowe.
Jest różnica między drobnokościstym, który trebuje i który nie trenuje. To widac po sylwetce, sprężystości, dynamice ciała; nie trzeba mieć napompowanej łapy, wystarczy konkretny zarys mięśni. To się pojawia po 2-3 miesiącach pracy. Wiem po sobie, bo sam jestem drobnej budowy. Przeciez kur...., jak czytam "nie urosną mi mięśnie więc nic nie będę robił" to mi was żal. Siłownia może nie u każdego ma sens - u mnie średnio (choć jak w młodości 4 lata ćwiczyłem to brat twierdził że zajebiście wyglądałem), ale nie na siłce się kończy świat. Ja teraz przerzuciłem się na crossfit - bardziej urozmaicony. Dobijam to kalisteniczny treningiem domowym i gołym okiem widzę zmiany w sylwetce, nie wspominając o samopoczuciu, bo to niebo a ziemia. Do tego rower i czasem biegam rano jak mi się zechce. Ruch to życie.
I nie, nie robię tego żeby przypakować i poruchać, bo to jest jakiś zjebany mindset, w którym punktem dojścia jest cudza opinia - w tym przypadku rzesz potencjalnych dup. Ja mam to w - nomen omen - dupie, robię to dla siebie (plus parę innych, bardziej intelektualnych rzeczy). Dzięki temu sam się kształtuję (rozwijam, dokształcam, leczę zaszłości itp.), jestem jebanym architektem siebie, a nie ofiarą: ex-żony, ex-ukochanej, zjebanych genów, słabego dzieciństwa, czy ch... wie kogo tam jeszcze. Jeżeli czegoś żałuję, to tego że tak późno się obudziłem. Co do ruchania - puszczam dla wprawy oko (w sensie zagaduję) tylko sytuacyjnie, od nastolatki na przystanku po ekspedientkę 60+, po prostu dla kontaktu i wprawy (kiedyś byłem nieśmiały). jak mi jakieś dziewczę wpadnie w oko to tak samo do niej zagadam, wyjdzie to wyjdzie, nie to nie, nic od tego nie zależy.
Choćby ten pan, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Drobna struktura kostna, jednak jedna z najlepszych sylwetek w Hollywood, po odpowiednim treningu
- 2
-
ja całe lato pomykam na sportowo, t-shirt, albo polo, do tego szorty,albo bojówki, conversy(nie trampki) i heja, 34 lata na karku, nie jestem poważny i nie ubieram się poważnie na co dzień. Jak jest sie szczupłym, wysportowanym, to nie ma sensu robić z siebie dandysa
A ostatnio usłyszałem od nieznajomej dziewczyny 18-20 lat- ma pan ładne buty
-
Magnus, mądry z Ciebie koleś, pomimo młodego wieku, bogaty w doświadczenia życiowe, czytając poprzednie wypowiedzi uznaję,że masz twardy charakter i sztywny kręgosłup moralny, co u 19-latków zdarza się rzadko. Dasz radę pozdro
- 3
- 1
-
Adolf, wybacz za udział w spisku z lipca 44, ale teraz juz obaj wiemy,że to było nieuniknione, bo za bardzo odlatywałeś u schyłku wojny, gdy rzesza chyliła się ku upadkowi, a Twoja decyzja względem mojej osoby była pochopna
-
To prawda, w związku z powyższym uznaję,że nie godzi się aby w pobliżu wizerunku feldmarszałka był napis: "kot".
Należy jak najszybciej dorobić się tytułu Generała
-
Sprawy natury higieniczno-estetycznej są na zadowalającym poziomie
-
Cześc zapisałem się na forum, idąc za radami Marka, by je wesprzeć, oraz od czasu do czasu coś mądrego, lub głupiego napisać.
Jestem w stałym związku o dość skomplikowanym, acz suma sumarum nie najgorszym przebiegu.
Pozdro
Wygląd vs umiejętności podrywu
w Na linii frontu - podrywanie.
Opublikowano
Tak drogi purysto językowy, chodziło mi o słowo "pokaż" w sensie- zaprezentuj, wybacz mi mój analfabetyzm wtórny