-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez vox
-
-
Wrzuca na dobrym flow taki pocisk, że kalesony same spadają z tyłka i idą posłusznie do pralki.
- 1
- 3
-
Odkąd wyprowadziłem się z domu jestem osobą całkowicie niezależną. Nie potrzebuję pomocy z zewnątrz, o którą tak ochoczo zabiegają niemal wszyscy znani mi ludzie z otoczenia.
Wykonuję swoje obowiązki w miarę możliwości (na ile przerwy w pracy pozwalają) i nigdy nie angażuję w to nikogo ze znajomych. Nawet dziewczyna nie wie, co jest obecnie do "roboty" w mieszkaniu.
Mimo opuszczenia rodzinnego domu nadal przestrzegam wielu założeń, dzięki którym żyje nam się fajnie, a które obecnie są passe.
Żadnego "zastaw się, a postaw się". Jak na coś mnie nie stać, to nie użalam się, tylko zostawiam ten temat. Nie żebram o pożyczkę ani nie podejmuję dodatkowych prac. Po jasną cholewę. Kiedyś się w końcu spełni, bez spiny.
Idąc dalej - nie trafia do mnie gadanie, że "trzeba jeździć na wczasy, kupować najnowsze fury, żeby nie odbiegać od reszty". Kupować po to, żeby nie pójść w odstawkę. Taki lęk obecnych japiszonów, że będą niemodni.
Mam na to na szczęście wyebane. Partnerka również. Obecne trendy sprawiają, że lepiej usiąść nad rzeczką na ławce i patrzeć na tą całą gonitwę za gopro, sneakersami, iphonem itp. Nie kupuję aplauzu przedmiotami.
Pozdrawiam.Zapomniałem dodać, że dziewczyna pracuje i również dba o chatę w miarę swoich możliwości. Z uwagi na to, że często mamy różne zmiany w przerwach między ćwiczeniami robię rejony. Taki "Miyagi-program". Jedyne, co się nie podoba jej, to to, że zawsze na środku kuchni stoją dwa krzesła i dwa sześciopaki wody oraz szczotka. Taka moja "siłownia". Jednakże jeśli wspomnę ile to kosztuje w profi studiu, to od razu mięknie
Fajnie, gdy ktoś docenia to, co zrobiłeś w międzyczasie, a nie jebie z paszczy, za to, co nie jest zrobione. Taka mała parafraza tego, co kiedyś Tatko powiedział: "słuchaj synu, jeśli nie chcesz być śmieciem, to pamiętaj o tym: Nikt nigdy nie zauważy tego, co zrobiłeś. Tego ludzie nie widzą. Za to jak hieny czekają i szukają pretekstu do wojny w postaci tych rzeczy, których nie zrobiłeś."
- 1
-
Po prostu zwykła dziewczyna, która nie ma wymagań jak księżniczka. Co tu jeszcze wyjaśniać?
Sceptyczny? - czytasz wybiórczo. Odpuliłem kobiety, które po prostu potrzebowały giermka. Z kolei kobieta, z którą tworzę obecnie związek - oczekuje partnera, a nie spełniacza zachcianek w wypas aucie z mega chatą. I takiego ma. A ja mam nareszcie taką kobietę, która potrafi rozmawiać, wspólnie rozwiązywać problemy i ma swoje zdanie.
Taran - tzw. dupolizy wschodnich sąsiadów to po prostu moi współpracownicy. Którzy starają się być bardziej rosyjscy niż Rosjanie i stawiają ich ponad wszystkimi nacjami na świecie. Rusofile. Tacy, co to jedzą salo i zagryzają ogórcami pod Stolicznają, a nie wiedzą, kim był Gorbaczow (oprócz tego w 0,7l butelkach).
DOHC - nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.BlacKnight - zapytam jutro. Prawdopodobieństwo jednakże jest bardzo niskie.
-
Marek Kotoński - ok, pisałem to w kontekście konkretnych osób, niewymienionych personalnie. Nie uogólniam.
Co do Himalajki - nie jarzę żargonu. Za mało przeczytałem postów na tym forum.- 1
-
Wypada podać źródło... Sokół - Nigdy nie zrozumiem kobiet.
Ale ty zajebiście pachniesz...
Uwielbiam twój głos.. chodź...
Odwróć się...
Przytul mnie...
Tyłeczek.. tak.. masz najlepsze ciało na świecie...
No to wejdź we mnie.
Chodź tu.. chodź...
Jesteś moim panem.. Rób ze mną co chcesz!
Nigdy Nie Zrozumiem Kobiet
Nigdy Nie Zrozumiem Kobiet
Patrzę na Ciebie jak coś śnisz nago śpiąc
czuję na sobie rano zapach twój wciąż
pięknie wygląda twój tyłeczek jak leżysz na brzuchu
siedzę na krześle obserwując Cię bez ruchu
patrze na Ciebie jak tak jesz uśmiechnięta
słucham jak mówisz mi o pracy i prezentach
ładnie wyglądasz jak wycierasz sobie usta
kelner butelkę zabrał bo była pusta
niechcący Cię budzę herbatę sobie mieszając
odwracasz się na plecy, rozchylasz uda ziewając
za chwilę wstajesz i podchodzisz do mnie bez ubrania
uwielbiam w Tobie ten twój brak skrępowania
zjedliśmy, śmiejemy się z kogoś obok
wstydliwie pokazujesz go ruchem głową
wyglądasz ślicznie, te oczy to skarb
twoja nieśmiałość dodaje Twym policzkom barw
Ref. Miałaś ze mną już tyle orgazmów
a nigdy nie zjedliśmy razem niczego...
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Zjadłaś ze mną już tyle obiadów
a nigdy nie byliśmy w łóżku dlaczego...
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Odwiedzasz mnie nocą, wchodząc rozbierasz się z ochotą
zbędny jest względny słowotok, odwiedzasz mnie właśnie po to
za słowo się oddam... spełniamy najskrytsze fantazje
odwiedzasz mnie zawsze kiedy masz najmniejszą okazję
cenię twą pasję, jestem pod wrażeniem chwili
słucham uważnie, sam nie chciałbym się pomylić
tak jak zawsze rozmowa obiad umili
i to bez względu na to co byśmy zamówili
w jednej chwili jesteś naga, układasz się sama siadasz
wiesz że tak nie wypada, odwaga jednak pomaga
mi to odpowiada choć znów kończy się tak samo
znów nie zjedliśmy razem, znów wyszłaś wcześnie rano
Mógłbym tak słuchać Cię całymi godzinami
każde z nas wie, że jednak jest coś między nami
i gdy tak jemy wciąż się zastanawiamy
że mimo że tego chcemy to wciąż razem nie sypiamy
Ref. Miałaś ze mną już tyle orgazmów
a nigdy nie zjedliśmy razem niczego...
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Zjadłaś ze mną już tyle obiadów
a nigdy nie byliśmy w łóżku dlaczego...
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Nigdy nie zrozumiem kobiet
Smakuje?
Pyszne.. jak zwykle.
Masz coś w kąciku ust.
...
To może wpadniesz do mnie dziś na chwilę?
Nie... nie nie nie raczej nie. nie mogę
no cóż.. to może jeszcze wina?
mhm:)
-
Po rycerzowaniu tak jak u wielu, przyszedł czas na zmianę zachowania. Pełne 180 stopni. Wypierdalać wszystkie, nie znam was szmaty. Zero kontaktu, zero odpowiedzi na pozdrowienia, dzień dobry i inne chujstwa.
Zniknąłem z życia towarzyskiego na długi czas, nikt nie wiedział, co robię, nigdy nie przychodziłem na imprezy do pseudoznajomych (obrabiacze dup) i dupolizy naszych wschodnich sąsiadów. I nagle trafiła się sama z siebie cudowna kobieta. Odkąd spotykam się z nią, osobą, która jest szczera i ma dobre serce, nagle wszystkie lezą jak te jebane ćmy w lampę.Parafrazując alberta:
"Won, niech żrą w kiblu..."
-
Krzysiek jestem, od 9 lat za zachodnią granicą, pracuję i ciągle poznaję jak bardzo ludzie potrafią być wredni za damski ch.
Pozdrówy i zabieram się do czytania forum!
"Won, niech żre w kiblu!"
w Moje seksistowskie czyny
Opublikowano
Nie wiem. I wolałbym nie wiedzieć. Zresztą i tak staram się wszystkie osoby takiego pokroju trzymać na dystans od mojej osoby. Zazdroszczę.