Skocz do zawartości

Klemens76

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Klemens76

  1. 10 godzin temu, absolutarianin napisał:

    Ten człowiek cierpi, zachowujecie się co najmniej nieempatycznie. Empatia nie stoi w sprzeczności z męskością.

     

    Bracie @Klemens76 najgorsze już za Tobą, przynajmniej jeżeli chodzi o te dwie kobiety. To spadanie łusek, ten szok, to bardzo przykra i bolesna sprawa. Ale mleko się już rozlało, nie przejmuj się tym! Mleko rozlewa się ciągle w butelki, jedne się tłuką nowe, lepsze, nietłukące produkują. Zajrzyj do wątku o Jimie Carrey'u.

     

    Facet, który jest komikiem uznanym przez świat, niesie trumnę swojej trzeciej żony, a za chwilę jej były oskarży go o próbę zabójstwa.

     

    Ja jestem podwójnym rozwodnikiem i wiesz co? Ożenię się, jak bedzie z kim i trzeci raz, albo i piąty.

     

    Był Chińczyk, co miał 26 żon i 200 dzieci. Są na to papiery. Ten się nieźle zabawił na planecie ziemia!

     

    Nie ważne jest to, jakie są kobiety i co robią. Ważne - kim jesteś Ty, dla siebie. To wszystko przeminie, cierpienia wraz z upływem czasu bledną, podobnie jak płowieje szczęście.

     

    Sztuka umieć je sobie stwarzać każdego dnia od nowa. I tego, Brachu, Ci życzę, byś zdobył tę umiejętność. Forum pomoże, ale szukaj własnego punktu ciężkości, bo zależeć samopoczuciem od tego, co powiedzą, lub zrobią inni - to generator kolejnych cierpień. 

      

    Dziękuję ci stary za ten komentarz bo właśnie na taki komentarz czekałem . Czytałem to co napisałeś i poczułem że pisze do mnie brat. Dziękuję ci za to. To co napisałeś bardzo wiele dla mnie znaczy. Empatia , właśnie ta empatia której tak ludziom brakuje w dzisiejszych czasach czyni z ludzi zimne bezlitosne istoty. A empatia powinna być podstawą człowieczeństwa. Dziękuję ci za wsparcie

    • Like 1
  2. 2 godziny temu, SSydney napisał:

    Nie wiedziałem, nie wiem skąd Ci się to wzięło. Sam rycerzyłem jak miałem te naście lat.

     

    Napisałem co widzę w twoim poście bije w oczy piedestalizacja cipy, jeszcze długa droga przed Tobą(a może krótka kto wie).

     

    Się tak nie unoś na przyszłość to forum i każdy może powiedzieć co chce w granicach pilnowanych przez moderację. 

    Twoja wypowiedź zabrzmiała tak jakbym był totalnym idiotą, a ty wszechwiedzącym. Każdy popełnia błędy i uczy się całe życie. I  to raczej ty się pierwszy uniosłeś. A skoro to forum to ja też mam prawo odnieść się do twoich słów.

    • Like 1
  3. 23 godziny temu, SSydney napisał:

    Klasyczny biały rycerz, zbroja napierdala tak w oczy, że musiałem okulary przeciwsłoneczne założyć. 

     

    Czytaj forum twoja historia jest typowa do bólu, nie chce mi się pisać 100 razy tego samego.

     

    Mimo wszystko trzymaj się. 

    sorry kolego ale zachowujesz się tak jakbyś się urodził i od razu wszystko wiedział o życiu

  4. Witam wszystkich braci

    Od pewnego czasu jestem już członkiem loży samców ale dopiero teraz postanowiłem opisać swoją historię. Historię ku przestrodze wszystkim którzy zechcą to przeczytać. Moją opowieść zacznę od roku 2001 kiedy to po raz pierwszy związałem się z kobietą na stałe na ślubnym kobiercu. Moja ówczesna wówczas ,jeszcze "dziewczyna" była w ciężkiej sytuacji życiowej. Jedno po drugim w krótkim odstępie czasu zmarli jej rodzice. Z ojcem byłem bardziej związany , ponieważ miałem więcej czasu aby go dobrze poznać. Był fajnym facetem , ciężko pracującym , bardzo zdolnym który oczywiście w tym pięknym kraju niczego się nie dorobił poza postawieniem domu. Dzień ślubu wypadł na tydzień po śmierci jej ojca. Oczywiście wesele odwołaliśmy ale sam ślub się odbył. Kiedy oboje rodzice odeszli z tego świata stawałem na głowie żeby ulżyć ukochanej kobiecie. Po pewnym czasie stanęła na nogi . Zaczeliśmy żyć normalnie. W miarę normalnie . Ciężko pracowałem aby cokolwiek zrobić w tym domu, który wymagał ogromnych nakładów finansowych, gdyż wybudowany był z materiałów jakie były dostępne w latach 70-80.  Czułem się w obowiązku żeby podnieść standard domu rodzinnego mojej żony. Po kilku latach postanowiliśmy wyjechać do UK w celach zarobkowych. Byliśmy tam 3 lata a w tym czasie moi rodzice opiekowali się domem mojej żony. Gdy wróciliśmy podjeliśmy decyzję o sprzedaniu domu. Dla mnie głównym czynnikiem był fakt że moja żona miała siostrę, która co prawda nie wytwarzała ciśnienia , ale nieuregulowany stan prawny nie dawał mi spokoju. Sprzedaliśmy dom i kupiliśmy mieszkanie. Mniej więcej po dwóch latach moja żona oświadczyła mi że od ok 4 lat mnie zdradza. Mój świat legł w gruzach w jednej chwili. Jednak najgorsze było przede mną. Gdy żona się wyprowadziła z naszego mieszkania , błąkałem się po osiedlu bez celu , zagubiony jak dziecko nie potrafiąc sobie znaleźć miejsca. Dzisiaj nawet nie wiem co się ze mną działo. Po prostu mnie nie było. Zacząłem pić , bardzo. Kiedy dowiedziałem się gdzie wynajmuje mieszkanie poszedłem tam , pod drzwi i wtedy usłyszałem jak oni to robią. To był cios który rozerwał mi serce. Potem już tylko rozwód i krok po kroku powrót do normalności. Przynajmniej tej psychicznej. Zajęło mi to ok 2 lata. Po tym czasie postanowiłem poszukać kogoś nowego do mojego serca. Znalazłem na portalu randkowym fajną dziewczynę . Fajnie nam się rozmawiało, zaczeliśmy się spotykać. Problem stanowiła odległość ok 50 km. Powiedziała że lubi jezdzić samochodem i będzie dojeżdzać. Zgodziłem się , choć powiedziałem że na dłuższą metę tego nie wytrzyma. Po kilku miesiącach zaszła w ciążę . Urodziło nam się dziecko. Okres macierzyństwa spędziła z dzieckiem w moim mieszkaniu. Zaczęły się pretensje , fochy o byle gówno , a bo okruszki na blacie, a to papierek na stole a to że ostatni pół kubka mleka wypiłem. Było coraz gorzej. Coraz częściej kłótnie. W końcu usłyszałem że jak chcę żebyśmy byli razem, to mam sprzedać mieszkanie , kupić w jej miejscowości i tam sobie poszukać pracy. Kopanina narastała, po urlopie macierzyńskim powróciła do swojej miejscowości i zamieszkała z rodzicami a my staliśmy się weekendową parą. Gdy nadszedł czas na posłanie naszego dziecka do przedszkola , podjęła decyzję że dziecko będzie chodzić do przedszkola w jej miejscowości. To przelało moją czarę goryczy, postanowiłem to zakończyć.  Zacząłem płacić alimenty, ale jednocześnie zaczęło się utrudnianie mi kontaktu z dzieckiem. Dobrze wie że że bardzo kocham nasze dziecko , dlatego zaczęła je traktować instrumentalnie. Kulminacja przyszła wraz z koronawirusem, to był świetny pretekst żeby mi nie dać dziecka. Przez ponad trzy miesiące nie widziałem mojego syna. Odgrażałem się że pójdę do sądu, jednak nic sobie z tego nie robiła. W końcu postanowiłem że nie mam wyjścia , złożyłem wniosek do sądu o uregulowanie kontaktów z dzieckiem. W ramach zemsty dostałem wniosek o podwyższenie alimentów. Sprawy są w toku. Po raz kolejny zadawanie się z kobietami skończyło dla mnie źle. Dałem sobie już spokój ze związkami. Przeszedłem już długą drogę w swych doświadczeniach. Chcę się teraz skupić na moim dziecku i na sobie. Może moja historia komuś pomoże, może ktoś uniknie tego przez co przeszedłem. Opisuję to ku przestrodze. Ufaj w 100 % tylko sobie , nikomu więcej

    • Like 1
    • Dzięki 2
    • Smutny 9
  5. Ja mam jeszcze 6 lat kredytu po mojej byłej żonie. Mieszkanie jest moje, w żadne spółki już nie zamierzam wchodzić i radzę to każdemu. Następna która przyszła po mojej byłej żonie strasznie mnie namawiała do owej spółki . Nie zgodziłem się no i się rozstaliśmy. Może dzięki temu jeszcze nie mieszkam pod mostem. Bądźcie czujni koledzy, jak wiadomo kobiety są lepszymi specami od zagrywek psychologicznych.

    • Like 5
  6. Jakiś czas temu jeden z moich kumpli wpadł w oko siostrze innego kumpla która była i jest stomatologiem. Oczywiście wybuchł koleżeński entuzjazm (poza plecami brata ów pani oczywiście), że jeden z nas wreszcie się "ustawi", lecz entuzjazmu tegoż nie podzielał główny zainteresowany, gdyż pani stomatolog była że tak się wyrażę ''przeciętnej urody''. Nic z tego więc nie wyszło, i trudno powiedzieć czy by wyszło, choć z tego co wiem pani znalazła w końcu amatora i mają małe baby.

    Ze swej strony powiem Ci tylko tyle , nie spinaj się , nie napalaj, myśl głową a nie główką. Jedna randka nic nie znaczy, więc daruj sobie myślenie o wspólnej przyszłości. Jeśli macie być razem to będziecie nawet przy twoim 2500 zł

  7. Marcin, myślę że dobrze Ci chłopcy radzą, spierdalaj z tej toksyny. Chłopie ja mam 42 lata , rozwód z jedną dziecko z drugą , a teraz się rozglądam za kolejną ,bo ta z którą mam dziecko o mało mnie nie wykończyła psychicznie. wyluzuj stary nie masz bagażu , możesz śmiało szukać kolejnej laski. Szukaj już bez bagażu , bo masz wszelkie atuty ku temu. Ja niedługo opiszę swoje historie , bo to co ty przeszedłeś to uwierz mi - pikuś. Głowa do góry i napieraj do przodu

    • Like 2
  8. Witam wszystkich braci i oczywiście Big Bossa. Przepraszam że pomimo rejestracji w niedzielę, przywitanie czynię dopiero dziś( sporo pracuję) Mam na imię Robert mam 42 lata ,jestem z Radomia . Mój experience że tak się wyrażę to 9 lat małżeństwa zakończonego rozwodem z moją myszką agresorką ? Zawżdy że było to już 6 lat temu zdołałem się dość dawno ogarnąć.

    Od około 5 lat jestem w związku (a właściwie byłem gdyż w kwietniu postanowiłem go zakończyć) z kobietą z którą mam dziecko.  Jej zachowania przerosły moje możliwości psychiczne. W każdej chwili mogę się podzielić tym co przeżyłem i czego doświadczyłem od tych delikatnych istot które się zowią kobietami. Ale przecież przywitanie nie jest od tego żeby smęcić ;-))

    Lubię słuchać Big Bossa , gada zajebiste rzeczy. Cieszę się że w końcu dołączę do tej paki. Nie wiem tylko jak bardzo będzie mi się udawało udzielanie się, gdyż tak jak wspomniałem dużo pracuję. Mam nadzieję że mnie przyjmiecie do swego grona jako tego kota hehehe

    Jeszcze raz witam wszystkich i pozdrawiam

    Robert (klemens76)

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.