Skocz do zawartości

EsteradThyssen

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez EsteradThyssen

  1. Sprawa jest wałkowana w mediach. Widzę ten wątek na forum to też się wypowiem, bowiem też targają mnie emocje związane z tą sprawą i chcę dać upust swoim emocjom raz na zawsze.

     

    O Ironio!!!

     

    Otóż system zadziałał prawidłowo, tak zadziałał sprawnie, że rezultatem jest śmierć 8-latka.

     

    Dla ojczyma - za pewnie kara dożywotniego pozbawienia wolności.

     

    Dla madki - nie łudźmy się, że ona dostanie jakąś dotkliwą karę, po co wiązała się z takim chłopem, który wcześniej też się zachowywał agresywnie? Ta madka nic tylko przywalała na to, aby ojczym traktował i maltretował jak zwierze 8-letniego Kamila.

     

    Ci co mieszkali razem z nimi, nie wiedzieli, nie słyszeli - typowe, aby się nie wychylać by nie mieć konsekwencji, za pewnie odpowiedzą za współudział tj. za brak reakcji itp.

     

    Podsumowując:

    Spurek i inne feminazistki, będą mówić, że przemoc ma płeć (owszem w tej sprawie ojczym dużo niestety zrobił), ale rola madki z każdym dniem będzie marginalizowana.

    A ojciec biologiczny ? No właśnie ...

    Dalej wspierajmy p0lki i ich związki z łobuzami, którzy kochają bardziej.

     

    Czy ta sprawa coś zmieni, nie zmieni nic, po prostu kolejny klikalny temat medialny, tak jak sprawa madki Madzi.

     

    Jednakże chciałbym się mylić i usłyszeć prawomocne wyroki z dolegliwą karą dla ojczyma, madki, tych co mieszkali razem z nimi.

     

    Tyle.

    • Like 1
    • Smutny 1
  2. Ja zadałem pytanie pod jednym z dwóch filmików (ten 30 sekundowy) 

    Czy do molestowania zaliczacie kontakt wzrokowy face to face ??
     

    Ich odpowiedź:

    Tak, pod warunkiem, że jest niepożądany i wzbudza dyskomfort u osoby molestowanej. Więcej na ten temat znajdziesz na stronie: https://www.standup-international.com/pl/pl/facts

     

    Link do filmiku 

    oba filmiki zgłoszone

     

    • Like 2
    • Smutny 1
  3. W dniu 21.02.2020 o 00:30, House napisał:

    Dziś dowiedziałem się, że mój 20 letni brat oświadczył się swojej 20 letniej dziewczynie. Przyjęła oświadczyny.

     

    Spotykali się jakieś 3 lata z przerwami. Mój brat to trochę "ciepłe kluchy", jest mało decyzyjny. Cóż, takie cechy charakteru i osobowość. Niestety skutkowało to tym, że dziewczyna kilka razy kończyła znajomość, potem do siebie wracali (zawsze on przepraszał). Wiem, że swojej rodzinie mówiła o nim z lekkim lekceważeniem i bez szacunku. 

     

    Nie mówiąc już o wieku, który moim zdaniem w ogóle wyklucza poważny związek, wiem doskonale, że wiązanie przyszłości z dziewczyną, która już teraz niezbyt szanuje faceta to zapowiedź katastrofy. Co byście zrobili na moim miejscu? Nie chcę się wtrącać w cudze sprawy (zwłaszcza związkowe), ale żal mi patrzeć;/ 

     

    Dodam, że rodzina przyjęła to z zadowoleniem i jednocześnie pojawiły się kąśliwe sugestie w moją stronę (mam 27 lat).

    Cóż jakby nie patrzeć w dawnych czasach zaręczyny->ślub w wieku 20 lat nikogo nie dziwił (mam na myśli lata 40-te XX wieku chociażby). Teraz z uwzględnieniem obecnych czasów. IMO wiek 20 i powyżej w ogóle wyklucza poważny związek, ale to tylko zaręczyny. Jak wspomniałeś to może doprowadzić do katastrofy. Wielce prawdopodobnie, że po ślubie tak będzie. Ja na twoim miejscu bym:

    1) Nie chwalił się przy ich obecności, że sobie pod względem materialnym radzisz. Pannica wyczuję zwierzynę i puści sidła.

    2) Jeżeli nie chcesz się wtrącać to nie wtrącaj się, ale pod żadnym pozorem nie wspomagaj ich finansowo (nawet drobne pożyczki)

    3) Pogódź się z tym iż brat prawdopodobnie zostanie przyszłym rozwodnikiem z zasądzonymi alimentami.

    4) Uwagi co do tego iż Ty nie masz/nie jesteś w karnym związku z kobietą olej i na spokojnie wytłumacz/powiedz iż szukałeś (jeśli nie szukałeś to skłam, nikt tego nie zweryfikuje) partnerki do założenia rodziny ale odpowiednej osoby nie znalazłeś i teraz się realizujesz zawodowo + jakieś hobby (nie wiem jakie masz zainteresowania, ale realizuj je)

     

    Jeżeli Twojemu bratu powinie się noga, wcale bym nie żałował go po prostu odetnij się od niego i tyle. On nie wie co będzie za kilka lat z tą dziewczyną.

  4. 6 godzin temu, leto napisał:

    Najbezpieczniej nie wychodzić w ogóle z domu. W tym strasznym, okrutnym świecie czeka Cię tyle niebezpieczeństw! A to tramwaj człowieka rozjedzie, a to muzułmańscy terroryści porwą samolot, którym lecisz... jak żyć, jak żyć...

     

    6 godzin temu, AdamPogadam napisał:

    Zaraz, przecież napisał prawdę, jeśli chodzi o MAX bezpieczeństwa i absolutną minimalizację ryzyk. 

    Dokładnie tak max bezpieczeństwa i minimalizacja ryzyk napisałem, ale ten użytkownik (cytowany jako pierwszy) pewnie ma mi za złe ten temat:

    No cóż patrząc na kobiety w dzisiejszym świecie lepiej uważać i chronić się przed ich manipulacjami typu "mam cipkę to zatańcz jak Ci zagram" itp.

  5. IMO obecnie seks z kobietą bez prezerwatywy lub w ogóle ponosi za sobą spore konsekwencje. Albo kobieta wmówi Ci, że ma z tobą dziecko, albo wpadnie. Najlepiej dla własnego bezpieczeństwa (bombelek, MeToo, choroby weneryczne) to albo NoFap Challenge, albo sex roboty.

     

    Patrząc na to co się dzieje z kobietami na świecie bycie przegrywem przez to, że nie ruchasz to nie bycie przegrywem tylko wygrywem. Także nie przejmować się jak ktoś dawno nie uprawiał seksu/jest prawiczkiem dzięki temu macie spokój od kobiet w tej kwestii. Wiem, że jest ciężko, ale wytrwałości !!!

    • Like 3
    • Zdziwiony 1
  6. 9 godzin temu, ntech napisał:

    No i cóż.. natura wyszła na jaw.

    Po miesiącach wspólnych planów, podróży, seksu, itp. pierdół macica przejęła kontrolę.

    Samica pomimo zarzekania się że nie chce dzieci oświadczyła mi że dalej nic z tego bo jednak ona chce mieć dziec ma 35 lat to  dla niej ostatni dzwonek.

    Jednym słowem puści się z każdym kto da jej bombelka a ja pomimo tego że ja podniosłem na wyższy poziom, inspirowałem , podniecałem, rozwijałem , imponowałem jej, dałem jej emocje , przygody itp. nie jestem wart inwestycji bo ona jednak CHCE BOMBELKA.

    Bo i huj bombki strzelił.

    Drogie Panie, jak Was traktować inaczej jak bezmyślne inkubatory na dwóch nogach skoro same się zniżacie do tego poziomu?

    No cóż z jednej strony biologii płci przeciwnej nie oszukasz (trzeba to zaakceptować - iż kobieta może urodzić dziecko), a z drugiej kłamała w żywe oczy. Patrząc na ostatnie zdanie to sugeruję przenieść post do rezerwatu, aby płeć przeciwna mogła się wypowiedzieć.

  7. Odpowiadając na pytanie:

     

    Obawiam się, że mężczyźni będą potrzebni jako mięso armatnie/kozły ofiarne (bankomat, alimenty). Do atencji na zawołanie (są jeszcze mężczyźni, którzy ślepo wierzą płci przeciwnej tworzą związki, małżeństwa a potem czas weryfikuje, że są rozwody). Może tak się zdarzyć iż w Polsce na szeroką skalę będzie rozwinięte MeToo (kwestia fałszywych oskarżeń ...), rozwinięta dyskryminacja ze względu na płeć tylko w jedną stronę ("kobiety są ok, tylko mężczyźni są źli").

     

    Jednakże chciałbym się bardzo mylić, ale patrząc na to co płeć przeciwna wyprawia wspierana przez feminizm (feminazizm) to nic tylko MGTOW, praca, płaca, oszczędzanie i nie danie się sprowokować płci przeciwnej (unikanie mogło by być wskazane).

     

    Jeszcze raz podkreślę chciałbym bardzo się mylić to o czym napisałem w akapicie nr 1.

    • Like 1
    • Smutny 1
  8. 3 godziny temu, adamwuss napisał:

    Siema Bracia,

    opiszę wam wczorajszą sytuacje, napiszcie co wy o tym sądzicie.

     

    Mianowicie, jestem z Kobietą od 2 i pół roku, nie powiem, naprawdę się wcześniej starała, pomagała mi, wspierała mnie i była złotą kobietą. Nigdy nie chodziła na imprezy ani nadal nie chodzi.

    Ale od pewnego czasu zaczęło jej odpierdalać. Nazwijmy ją Zuza.

     

    Dodam, że obaj mamy po 21 lat i mieszkamy ze sobą. Dodatkowo, ona od dłuższego czasu naciska na ślub oraz dzieci.

    Ja nie chce się na razie tak zobowiązywać, ponieważ uważam, że jestem za młody.

     

    Wczoraj przyszedłem z pracy, jej koleżanka jest u nas.

    Wszystko spoko przez jakąś godzinę, one oglądały jakiś film romantyczny. 

    W pewnym momencie padł tekst mojej partnerki: "Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą.

    Udałem, że tego nie słyszałem.

     

    Musicie wiedzieć, że ta jej koleżanka, jest zaręczona, jest w naszym wieku i za pół roku ma ślub, oraz będą po ślubie starać się o dziecko.


    Moja dziewczyna jest w sporze z sąsiadką. Szczerze mówić obie się zachowują tak samo. Zuza ostatnio chciała sprowokować sąsiadkę i włączyła dyktafon.

    Ale okazało się, że to się nie nagrało, bo jej brakło pamięci. Wynikła ostra awantura z sąsiadką, była policja itd. Mnie przy tym nie było. Moja dziewczyna oskarżyła sąsiadkę, że ta ją uderzyła. 

    Moja partnerka zaczęła wymagać ode mnie, żebym porozmawiał z sąsiadką.

     

    Tak też uczyniłem, ustaliłem pewne konsensusy. Między innymi zamykanie drzwi od klatki schodowej. Moja partnerka jednak uznała, że nie będzie tego robić, specjalnie tego nie zamyka, a wręcz zostawia czasem na oścież.

     

    Gdy powiedziałem o tym mojej dziewczynie, że rozmawiałem z sąsiadką kilka dni temu,ta zaczęła na mnie krzyczeć, że powinienem wygarnąć sąsiadce to, że ją uderzyła. Ja mam inne zdanie na ten temat, bo moja dziewczyna specjalnie ją sprowokowała, a Plan jej nie wyszedł.

     

    Wracając do sytuacji z wczoraj, minęła kolejna godzina, a moja dziewczyna, zaczęła mi to wygarniać, że jej nie obroniłem. Wygarnęła mi, że nie czuje się przy mnie bezpieczna. Że powinienem opierdolić sąsiadkę, a nawet ją uderzyć! Dodam, że sąsiadka gdy z nią rozmawiałem, prawdopodobnie mnie nagrywała. Zuza i sąsiadka robią to na zmianę. Widziałem nawet jak położyła specjalnie telefon na szafce obok mnie, gdy z nią rozmawiałem z tą sąsiadką. Moja partnerka dodatkowo zaczęła wczoraj mówić, przy tej jej koleżance: "Że jak by ją uderzył mój kolega, to też bym z nim spokojnie porozmawiał" Jak dla mnie porównanie z dupy, tak ustawione, żeby ło na jej korzyść. Dodam, że tak mnie sprowokowała, że zacząłem krzyczeć na nią, przy jej koleżance. Wiem, że to źle wyglądało. Dodam, że moja dziewczyna zazwyczaj tak drze mordę, że pewnie w całym domu ją słychać. Jednak przy tej koleżance była nad wyraz spokojna. A gdy jej powiedziałem, że teraz nie krzyczysz, bo jest Twoja koleżanka i że zazwyczaj to robisz, to się głupio uśmiechnęła i zapytała swoją koleżankę: "Czy ja na niego teraz krzyczę?"

     

    Byłem już w tedy tak zdenerwowany, że chciałem wyjść. Dziewczyna stanęła mi na drodze, głupio się uśmiechała i chyba czekała, aż ją popcham przy jej koleżance. Na szczęście jej koleżanka jej powiedziała, żeby mnie wypuściła.

     

     

    Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą, a potem mnie niby za to przepraszała. Chyba chciała sprawdzić, czy mnie to bolało.

     

    Podsumowując, chce żebyście wiedzieli, że wydaje mi się, że nie zachowuje się jak samiec beta, zazwyczaj jest po mojemu. To ja o wszystkim decyduje w domu i po za nim . A jednak mojej dziewczynie tak zaczęło odpierdalać. Chyba nie zdaje tych jebanych shit testów chłopaki.

    Wydaje mi się, że z tego związku już nic nie będzie i trzeba się ewakuować.

    Może Pan Marek przeczyta i się wypowie na ten temat,

    Jeśli mieszkanie jest twoje to w trybie natychmiastowym zapakuj jej wszystkie rzeczy (absolutnie wszystko) i zerwij z nią i każ się wyprowadzić (oczywiście rzeczowo i bez agresji).

    Masz 21 lat i lepiej na Twoim miejscu będzie iż o kobietach zapomnisz jak najszybciej. Co do testów ciążowych z allegro (ktoś wstawił link do aukcji) ja myślałem iż zakaz testów DNA we Francji to hardkor, jednak niestety się pomyliłem. Czy naprawdę mężczyźni w Polsce albo muszą się wykastrować albo być gejami aby mieć spokój od płci przeciwnej ?! Pytanie retoryczne, bo w osobnym wątku (zakładałem w temat w tym dziale) i mnie poinstruowali, że nie warto dać się prowokować i robić swoje tzn. iść własną drogą.

  9. Ok odpowiadając:

    1. W jakich relacjach z kobietą uprawialiście seks?

     

    Nie uprawiałem seksu. Jednakże przez dekadę hartowałem miecza, aż od 1.01.2020 przeszedłem na NoFap.

    2. Ilość partnerów seksualnych

     

    0 - oczywiście

     

    3. Czy masz tyle seksu ile chciałbyś mieć?

     

    Tak - przynajmniej nie mam z tym jakiś kłopotów/nie łapię "pewnych konsekwencji" seksu z kobietą/ami.

     

    Czemu tu piszę ponieważ na tym forum można o tym pisać bez jakiegokolwiek ostracyzmu społecznego. gdybym to komuś publicznie np. koledze po pracy to bym chyba został "zlinczowany" a tak zgodnie z zasadą to co na forum pozostaje na forum.

     

  10. 6 godzin temu, VasKes napisał:

    Czołem bracia. Dosłownie wczoraj odbyłem w moich odczuciu ciekawą rozmowę ze swoją kobietą. Wszystko między nami jest świetnie, pod każdym względem. Rozmowa odbyła się jak zwykle w otwartej, zdrowej i pokojowej atmosferze. Do sedna. Kobieta zauważyła, że będąc z nią zerkam gdzieś ukradkiem na inne kobiety. Ja zupełnie szczerze mówiąc nigdy tego nie zauważyłem i moim zdaniem jest to coś chyba naturalnego, że gdzieś Ci ten wzrok ucieknie na inną. Dziewczyna mówi, że bardzo często zauważa jak faceci dosłownie wtuleni w kobietę przy fruwającyh przy nich motylach potrafią patrzeć jej się w piersi czy na tyłek... Bardzo często. Pytanie jest do facetów w stałych, poważnych, spełnionych związkach. Czy zdarza wam się będąc ze swoją kobietą patrzeć na inną. Zerknąć na nogi, wbić jakieś głębokie spojrzenie w oczy zupełnie nieświadomie? Czy jest to coś złego czy jest to jakoś wpisanie w naszą samczą naturę, że mimo iż jesteś całkowicie spełniony w związku twój wzrok i tak peleci na zgrabny tyłek w pobliżu?

     

    Dla mnie to sygnał, że w waszym związku za jakiś czas coś się popsuje. Pamiętaj MGTOW kobieta długo oczekuje na jakiś "atak".

  11. W dniu 6.01.2020 o 11:44, Ramaja Awantura napisał:

    Czasami to daje większą satysfakcję niż seks z taką, jej się styki pewnie przepalają XD masz rację, seks jest super ale nad popędami też trzeba panować bo za dużo pańć to wykorzystuje...

    Powiem wam chłopaki że zaczynam sobie myśleć że to co tu piszecie - a może to wy mieliście własnie nierealistyczny zakrzywiony obraz świata(mówi wam to była totalna pizda, miękki miły facet XD)?Może właśnie tak zachowują się kobiety i dlatego naturale je tak wyrywają - wiedzą jakie są i traktują jak normalne osoby, są przy nich wyluzowani. Ja zacząłem akceptować że w życiu mogę liczyć tylko na siebie, żę muszę być silny i wiecie co? Zaczynam odczuwać dziwny SPOKÓJ, zaczynam mieć miej frustracji i niepokoju. Akceptuje że świat jest brutalny, że ludzie i kobiety są brutalne. Nie mam do kobiet pretensji o to że są bezwzględne. Mam kotkę, bardzo ją lubię, dbam o nią, martwię się ale nie mam problemu z tym że może mnie pokąsać albo podrapać. Bo zdaje sobie sprawę że TAKA JEJ NATURA. Akceptuje to. Sprzedano nam nierealistyczny obraz kobiet i dlatego cierpimy. Bo sprzedano nam kłamstwo...

    Jak najbardziej można się podpisać pod tym.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.