Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'karynka' .
-
Historia ku przestrodze
deleteduser150 opublikował(a) temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Hej wszystkim. Jestem tu od całkiem niedawna i coraz częściej stwierdzam, że zaczyna podobać mi się te forum, bo nie ma tu niepotrzebnego owijania gówna w ładny papierek i dużo jest tu życiowych historii, które w jakimś stopniu pokazują jak ludzie zepsuli i psują dalej ten świat. Chciałabym tu przedstawić historię jednej pary, u której ja razem z moim partnerem mieliśmy (nie)przyjemność mieszkać jeszcze za czasów wynajmowania pokoi. Jeśli nie przerażają Cię typowo damskie, tasiemcowe historie - zapraszam do lektury. Jednak uważam, że niektórym może pomóc wyciągnąć pewne wnioski i czego nie robić jeśli chce się mieć znośny związek. Na celowniku są typowi Sebix i Karyna, których historia powinna być dla każdego przestrogą i przykładem zmarnowania sobie już na samym starcie cennych lat życia. Obserwując ich dobre parę dobrych miesięcy na emigracji pod jednym dachem dało nam to dość wyraźny zarys tego co się dzieje jak dwoje prostych ludzi, którzy nie posiadają w ogóle umiejętności refleksji nad swoim zachowaniem, życiem i mają zero jakichkolwiek ambitnych planów na przyszłość zakładają " rodzinę". Historia dalej trwa. Jedynie my się odsunęliśmy bo nie chcieliśmy już na to patrzeć i psuć sobie nerwów.To nie towarzystwo w którym chcemy się obracać ale co mieliśmy zobaczyć, zobaczyliśmy.Co więcej, przeraża nas fakt, że to nie jedyny taki przykład, który napotkaliśmy. Tu w Anglii jesteśmy wręcz otoczeni zewsząd takimi parami przez co odczuwamy deficyt ogarniętego towarzystwa. Więc tak: Para w przedziale wiekowym 20-25 lat. Obydwoje po ok. 3 letnim związku zdecydowali się się na ślub, zaraz po tym dzidzi. Ona sprawia wrażenie przebojowej, hulajdusza uczuciowej Karynki, przy której bębenki wysiadają bo potrafi się z różnych powodów ( i w sumie bez powodu też) wydzierać krzykliwym głosem. Przy tym bardzo od razu też rzuca się jej brak odpowiedzialności. On natomiast zachowuje się jak 60 letni gburowaty dziad, kanapowy niedźwiedź siedzący głównie przez tv przed i po pracy, z wieczną miną ukazującą niezadowolenie z życia, niezależnie gdzie jest, co robi. Pewnego dnia, jeszcze na początku naszej znajomości obydwoje siedząc z nami przy piwie opowiadają nam o swojej "true love", jak to się zaczęło etc. Powiedzieli nam przede wszystkim, że po ślubie razem zaplanowali dziecko i generalnie wg nich nie pośpieszyli się wcale. ba, stwierdzili nawet, że im szybciej tym lepiej, bo im mniejsza różnica wiekowa między rodzicami a dzieckiem tym lepsza komunikacja... ple ple ple. Po dłuższym czasie znajomości Mój od niego się dowiedział, że on wcale nie chciał dziecka, że to ona naciskała i że jest za wcześnie. A ona mnie na osobności powiedziała, że obydwoje się zdecydowali. - jak dla mnie perełka, która już pokazuje, kto w związku ma siłę przebicia i że pantofel dość mocno przycisnął i że ktoś już chciał się ustabilizować na przyszłość. Zgadnijcie kto. Urodził się Brajanek. Piękne cudowny bobo jak zawsze - dopóki nie zaczęło chodzić. Od razu widać, że wcale się nie przygotowali nawet psychicznie do tego dziecka. Ona wysyła dziecku co chwile sprzeczne sygnały na zasadzie: Brajanek zbroił - wydziera się na niego. Dziecko zaczyna płakać już histerycznie - idzie go przytulić, bo ono takie biedne. Zero konsekwencji i brak jakiekolwiek wiedzy na temat psychiki dziecka i jego wychowania. A Ono dalej wchodzi na głowę, zwłaszcza matce. Ojciec niby jakiś autorytet ma. Jak z kolei on wrzaśnie na dziecko raz - cisza i spokój. Ale na tym kończy się jego interakcja z dzieckiem. Zero zabaw. tylko " poszukaj Brajanku tableta i idź się bawić". Jak wygląda sprawa między małżeństwem? Klasyka gatunku. Zaraz po ślubie czar prysł a jeszcze bardziej po porodzie. Obydwoje mówią, że rutyna ich zabija. Problem tkwi przede wszystkim w komunikacji i braku zaufania. Facet za bardzo pozwolił kobiecie się panoszyć. A ona jest jeszcze skora do manipulacji i zbytniej atencji. przykład i przy tym perełka nr 2: Ona odkryła, że on czyta wszystkie jej wiadomości. Zwierzyła się koleżance, i umówiły się, że mąż tej drugiej "biały rycerz" pomoże w sprawie. Wykminiły plan, gdzie pan mąż zaczął pisać zalotne smsy do Karynki. Bardzo mało brakowało a by stracił zęby przez tą intrygę. Oczywiście Sebix się o tym dowiedział i kipiał z wściekłości ale tylko na tym się skończyło. Mnie kompletnie brakło słów i zamurowało po tym. No ale już kończąc... Związek jest podtrzymywany jedynie przez fakt, ze jest dziecko i że rozwód kosztuje. Po za tym Jego przygniata fakt, że w momencie rozwodu to on jest na przegranej pozycji. Czy widzicie jakieś rozwiązanie i ratunek dla tej pary? Bo ja niezbyt. Już za późno, już jest pozamiatane. Ale jak macie jakieś spostrzeżenia albo inne równie interesujące historie - podzielcie się.- 13 odpowiedzi
-
- związek bez przyszłości
- karynka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: