Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'obowiązek' .
-
Ostatnio zastanawia mnie to, dlaczego nie lubię siebie w roli kucharki, sprzątaczki, gospodyni. Wróć! Dlaczego obrażam się na fakt, że dobrze idzie mi gotowanie i sprzątanie, robienie zakupów, i że to najczęściej ja to robię, bo mam więcej na to czasu, niż Mój. Z resztą - DBANIE O OGNISKO DOMOWE JEST ROLĄ KOBIETY. Mam komfort, bo mam pralkę, zmywarkę, mop parowy, odkurzacz, żelazko parowe, piekarnik, indukcję, młynki, mikser, lodówkę z jakąś opcją Fresh VitControl, zamrażarkę. Futuryzm domowy, że hej! Postanowiłam siebie skumac. Wiadomo Kto lubił mnie za to, że dobrze gotuję. Miesiąc temu znajomy, który od dzieciaka kumpluje się z moim bratem powiedział mi, że od zawsze lubił przyjeżdżać do naszego domu rodzinnego, bo a to zrobiłam coś do kawy, a to było coś konkretnego do zjedzenia. Nawet, gdy spotykał się z jakimiś laskami, po spotkaniu z nimi, to lubił wpaść do mnie, bo zawsze dobrze zjadł i lubił ponoc ze mną pogadać. Typowe kumplowanie się lub znajomy podswiadomie korzystał z umiejętności kobiet (od tamtych miał pociechę dla oczu i drugiego mózgu, u mnie pełen żołądek i towarzystwo). Ponoć zazdrości Mojemu, bo gdy Mój wraca z pracy (czy to o 2:00, 7:00 lub 23:00) ma ciepły obiad/posiłek + deser/słodkie. Znajomy z aktualną dziewczyną stołują się po knajpach. Znajomy mówi, że jego Pani jest zbyt ładna na pracę w kuchni... Poprosiłam go, żeby takie zwierzenia zostawiał wyłącznie dla siebie. Więc stwierdzam: 1) mam podświadomą zazdrość o tzw.lepsze?warunki bytności tamtej Pani, czy innych pań; o to, że mają okrojone obowiązki i nakazy, bo są atrakcyjne; 2) mam za złe, że samce włącznie z Moim Samcem, dają mi lepsze noty wyłącznie za predyspozycje cateringowo-sprzatająco-shopingowe. Kowalsky, dalsza analiza... Zauważyłam, że otaczające mnie kobiety co raz częściej odchodzą od prac domowych. Np.na domowki, święta zamawiają catering. Większość prac zostawiają na później, np.mycie okien raz na pół roku, czy rok. Jeśli nawet spełniają obowiązki częściej, to robią to z dużą niechęcią, wręcz złością. MĘŻOM ODDAJĄ CZĘŚĆ OBOWIĄZKÓW. Woła logika : A co jest złego w tym, że dbasz o swoje mienie, stół?! Jeśli chcesz mieć coś w dobrym stanie - musisz o to dbać. Żeby zagłuszać femiścieki w mojej głowie, robię następujące rzeczy : 1) interesuję się etnografią; w wielu kulturach było/jest tak, że kobieta wykazywała się/wykazuje wtedy, gdy umie zadbać o dom, posiłek, Męża i Dzieci; tu znajduję potwierdzenie, że trzeba się umacniać zgodnie z faktami - DOBRA GOSPODYNI TO NIE WYZYSKIWANA KOBIETA. Takie myślenie bardzo mocno wchodzi obecnemu pokoleniu kobiet. ; 2)zgodnie z nauczaniem Państwa Ciara staram się przy robieniu posiłków i prac domowych nie mieć w sobie złych uczuć; 3) z racji tego, że jestem z natury fleją i nie umiem być zorganizowana- mam nawyki i patenty, które pomagają mi mieć codziennie porządek w domu, mogę je opisać w osobnym wątku??; 4) p.Dembowska uswiadomiła mi, że mam bunt wobec powyższych ról, bo mam zły wzorzec i dodatkowo - coś mam za złe poprzedniemu i Obecnemu (brak docenienia mnie jako kobiety, wiadomo jaki temat). Przerabiam ten wykurw...duży żal, że moja fizycznosc, kobiecość jest doceniania wcale albo w małym stopniu. To przekłada się na minizemsty podświadomości. W CIUL ROBOTY PRZY TYM PUNKCIE. 5) planuję każdy dzień w sposób realny wg rad Petersona (np.dzisiaj tylko umyję okna, jutro zrobić porządek z dużą szufladą w kuchni); 6) poprosiłam Mojego, by od czasu do czasu powiedział/dał mi komplement za to, że obiad jest dobry, że jest ładny zapach w domu czy cokolwiek. P.Pieniążek nauczyła mnie, że w drugą stronę to też ma iść : nawet za to, że Mój wymienił żarówkę należy podziękować i docenić fakt. No i przede wszystkim zapier...ciężko w pracy. 7) nie oglądam TV, nie czytam babskich pism, forum, nie rozmawiam z babami (na tyle, na ile to konieczne)- tej zasady trzymam się kilka miechy. Praktykuję ten pkt, żeby nie łapać dołów, że Xowa jest piękna i wszystko jej zajebiscie idzie w obowiązkach domowych i zawodowych; Yowa jest niezależna i rzekomo "nie daje sobą pomiatac i nie jest kurą domową". 8 ) robię w sposób bardziej mechaniczny i manualny niektóre obowiązki domowe, np.zioła mam w doniczkach, suszę je, rozdrabniam w moździerzu; robię swoje domowe środki czystości, sama robię bazy pod obiad : buliony, sosy, zakwasy na chleb, pasty, maceraty. Niektóre mięsa robię w solance, żeby niekorzystac z lodówki. Lubię mieć takie swojskie jadło, ale zauważyłam, że jak mam styczność z mundrymi babami,to przestaję to lubić, dlatego trzymam się pkt.7) 9) zrezygnowałam z drugiej, maloplatnej pracy, bo tak chodziłam wiecznie niewyspana, zła, mogłam tylko w nocy ugotować i posprzątać w domu. Teraz trzymam się jednej roboty, oplacam kurs, po jego zakończeniu zmieniam pracę. 10) od Mojego tylko wymagam, żeby włożył po swoich przekąskach talerz i kubek do zmywarki, brudne rzeczy wrzucal do kosza na pranie, papierki wrzucił do kosza. Jakie są Wasze spostrzeżenia?
- 77 odpowiedzi
-
- 4
-
Witam szanownych Panów, szanowne Panie, wszystkich. Mówcie mi Romek. Marka słucham od około roku, dwie książki na przeczytane. Pozdro.
- 3 odpowiedzi
-
- regulamin
- przywitanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: