Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'utrata' .
-
Daniel Magical zbanowany na wszystkich kontach! Czy to koniec?!
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
- 9 odpowiedzi
-
- danielmagical
- stream
- (i 10 więcej)
-
https://www.wprost.pl/kraj/10124590/fakt-korwin-mikke-nie-moze-byc-czlonkiem-wlasnej-partii-ktora-z-kolei-moze-zmienic-nazwe.html Według kuców to on jest najlepszym kandydatem do rządzenia Polską ? Dziennikarze „Faktu” przekonują, że Janusz Korwin-Mikke łamie statut założonej przez siebie partii Wolność. Co więcej, zwracają uwagę na wyrok sądu, który oddalił wniosek partii KORWiN o zmianę nazwy. Czy to możliwe, że założyciel i lider danej partii może stracić w niej członkostwo, a jednocześnie udawać, że nic się nie stało? Dziennikarze „Faktu” przekonują, że taki scenariusz ma właśnie miejsce w przypadku Janusza Korwin-Mikkego i jego partii Wolność. Powołują się na uprawomocniony w grudniu 2017 roku wyrok, skazujący tego polityka za naruszenie nietykalności cielesnej. Chodzi o znaną sprawę spoliczkowania Michała Boniego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. „Fakt” przypomina, że w statucie partii Korwin-Mikkego jest wyraźny zapis, wykluczający członkostwo osób skazanych prawomocnym wyrokiem za przestępstwa umyślne ścigane z urzędu. Prowadzi to do prostego wniosku, że członkostwo lidera partii wygasło. Co ciekawe, zdaniem dziennikarzy na stronie partii Wolność widnieje statut, w którym nie ma opisywanego punktu. Wniosek o uchwalenie stosownych zmian w statucie złożył Korwin-Mikke, ale zamiast poparcia zgromadzenia ogólnego członków lub delegatów, uzyskał jedynie podpisy trzech osób. Zmiany wprowadzane w taki sposób oddalił już prawomocnie Sąd Okręgowy w Warszawie. Ten sam sąd zawyrokował także o braku zgody na zmianę nazwy partii KORWiN na Wolność. W tym postępowaniu jednak nie zapadł jeszcze ostateczny wyrok, a Korwin-Mikke podkreśla, że brak zezwolenia na używanie nowej nazwy nie oznacza jeszcze zakazu posługiwania się nią. Postępowaniu założyciela partii, która w ostatnich wyborach o mały włos nie przekroczyła progu wyborczego, sprzeciwia się Robert Oleszczak. Polityk ten złożył już wniosek o wykreślenie Janusza Korwin-Mikkego z listy osób reprezentujących partię.
-
-
- danielmagical
- stream
- (i 8 więcej)
-
http://www.focus.pl/artykul/f1-bez-grid-girls-decyzja-wywolala-lawine-komentarzy Kobiety w końcu odczuwają bat feminizmu na sobie samych. Takie sytuacje jak ta pozwolą im zobaczyć czym naprawdę jest ta chora ideologia. Piszcie co sądzicie na ten temat Piękne kobiety w skąpych strojach znikną z torów Formuły 1. - To przestarzała praktyka, która kłóci się ze współczesnymi normami społecznymi - tłumaczą władze F1. Władze Formuły 1 podjęły decyzję, że od tego roku rezygnują z tzw. grid girls (w wolnym tłumaczeniu „dziewczyn z prostej startowej”). Liberty Media, koncern zarządzający F1, tłumaczy, że to przestarzała praktyka, która kłóci się ze współczesnymi normami społecznymi. Wiele mówi się o uprzedmiotowieniu kobiet i erotyzacji przekazu, o naleciałościach z poprzedniej epoki i o tym jak dużo się w międzyczasie nauczyliśmy. W branży motoryzacyjnej zawrzało. Wiele osób związanych z motorsportem zauważa, że kobiety zatrudnione jako grid girls miały nie tylko ładnie wyglądać, ale pełniły też istotną funkcję - wskazywały miejsca, w których kierowcy mieli stanąć przed startem wyścigu. Temat grid girls znalazł się na okładce "La Gazetta dello Sport": Koniec z kobietami, tylko samochody! - czytamy. Decyzja Formuły 1 wywoła oburzenie wśród samych zainteresowanych. Kobiety zatrudnione jako grid girls same zabrały głos w social media. Na Twitterze pojawiły się wpisy oznaczone hashtagiem #SaveTheWalkOnGirls. "Przez te feministki straciłam pracę”, „Kocham to zajęcie. Jestem szanowana, dobrze wynagradzana i z dumą reprezentuję swój zespół”, „Nigdy nie czułam się niekomfortowo” - czytamy. Byłe grid girls podkreślają, że pracę wybrały z własnej woli i nikt ich do tego nie zmuszał. Nie brakuje też głosów zawiedzionych kibiców, dla których piękne dziewczęta w skąpych strojach były częścią sportowego spektaklu. „Absurdalny pomysł”, „szalona poprawność polityczna”, „spisek brzydkich feministek”. Zadowolenia z decyzji nie kryje natomiast fundacja Women's Sport Trust. - Kolejny sport dokonał jasnego wyboru tego, co chce sobą reprezentować - czytamy w komunikacie. Jedno jest pewne: cała sytuacja stawia ważne pytania - o granice wolności i poprawności politycznej. Co Wy na to? Kres szowinizmu w sporcie czy triumf fanatycznej poprawności?