Witam bracia,
Ostatnio poznałem na stoisku w galerii handlowej śliczną blondynke, sam zagadalem do niej i umowilem z nią na spotkanie;)
Laska to typ spokojnej, cichej myszki, lekko niesmialej, ale tez wydaje sie otwarta;) Wczoraj spotkalem się z nią na kawie, gadalismy z godzinę, od razu zlapalem z nia kontakt fizyczny,( dotyk, dlonie, przytulanie) spojrzenie. Powiedziala, ze wydaje jej sie, ze jestem takim podrywaczem, ale moze sie mylić, ogolnie widac i czuć, ze bardzo jej wpadlem w oko.
Potem poszlismy do klubu, taniec miedzy nami chemia, uśmiech, dotyk, nie miala problemu z tym, ze ja dotykam i przytulam, ale nie chciala dac sie pocałować, patrzy sie tak jakby chciala, ale odwraca głowę, na koniec spotkania znowu spróbowałem, ale znowu odwrocila głowę( no wiec nic na siłę, uprzedze zapytania, wszystkie zeby zdrowe u mnie i mylem je i nie smierdzialo mi z papy;p)
Zaproponowalem drugie spotkanie( ona w stylu, ze :..." nie wiem..nie wiem.. musze sie zastanowic i usmieszek...nie wiem czy dojdzie do niego..". Odpisuje miło, ale pisze, tak jakby sprawdzala czy mozna mi ufać i z dystansem, ale w oczach widzialem, ze jest mega zauroczona mna;)
I teraz pytanie jak samcy, polecalibyscie z nią zagrać, mam przeczucie, ze moze to byc wartościowa dziewczyna, myślicie, ze zastanawia sie czy chodzi mi tylko o seks czy o cos wiecej i dlatego tak sie zachowuje, czy wie, ze taka niedostepnosc kręci?;)
Pewnie znacie dobrze ten typ lasek, musze sie przyznac, ze cos tam troche na mnie zadziałało to i o niej mysle, kurwa, no wiem, ze powinienem to ogarnąć, ale kurwa dobra zawodniczka z niej;)